Trzeba usunąć wszystko to, co było zagrzybione. Potem wszystko potraktować obficie środkami grzybobójczymi, np. zawierającymi chlor.
Czy można w miarę jednoznacznie określić przyczynę problemu?
Czy grzyb pojawił się kiedy jeszcze było tam okno, czy dopiero po zamurowaniu otworu?
Co to w ogóle za pomieszczenie?
Jak jest ze skutecznością wentylacji w tym pomieszczeniu?
Czy są nawiewniki okienne, podcięcie drzwi, skuteczny wyciąg w innych pomieszczeniach na tej kondygnacji?
Ano właśnie - znaj proporcjum, mocium panie...
Bardzo doceniam Twoje doświadczenie starego praktyka-elektryka na wielu budowach i w wielu realizacjach, Twoją olbrzymią wiedzę, znajomość norm wszelakich i przepisów,
Bardzo pomocne mogą być te porady o tych tysiącach lumenów nad blatami roboczymi w kuchni, aleee... ale nie w kuchni zwykłego Kowalskiego...
Takie oświetlenie JEST NIEZBĘDNE w kuchni przemysłowej, gdzie kilku kucharzy przyrządza dziesiątki potraw najwyższego standardu smakowego i wizualnego!
Ale te strumienie świetlne wielkości kilku tysięcy lumenów są CAŁKOWICIE ZBĘDNE w kuchni Kowalskiego, mającego rodzinę trzy, czteroosobową, gdzie potrzebne jest dostateczne oświetlenie używane w sumie przez trzy, cztery godziny dziennie - góra po godzinie przy przyrządzaniu śniadania czy kolacji i ze dwie godziny na zrobienie kotletów, ugotowanie zupy, ziemniaków i zrobienie mizerii... No i kilka razy dziennie do zaparzenia kawy, czy herbaty...
I tu właśnie znajduję sens proponowanego przeze mnie DOŚWIETLENIA przestrzeni pod szafkami kuchennymi, ulokowanymi w pobliżu okna...
Przyczepiłeś się mojego, ot, tak, wrzuconego przykładu najtańszej "latarki kieszonkowej" o strumieniu 87 lumenów, ale są niewiele droższe lampy, podobnej konstrukcji, o strumieniu 800 lumenów...
Zatem - znaj proporcjim itd...
Te przepisy odnośnie minimalnej szerokości drogi dojazdowej bywają różnie interpretowane. Na władze gminne jest w każdym razie jakiś instrument nacisku, skoro sprawa świetlicy nie jest uregulowana.
Ewidentnie szalunek został rozepchnięty przez napór mieszanki. To było widać już po wcześniejszych zdjęciach. Tak jak pisałem wcześniej – błąd popełnił wykonawca oraz kierownik budowy, który tego nie dopilnował. Do wyjaśnienia jest jeszcze, czy wykonawca pracował zgodnie z projektem. Czyli jak w nim były opisane i rozrysowne te nadproża i i sposób szalowania. To ważny element ustalania odpowiedzialności (czy pracowali zgodnie z projektem).
Gmina informowała mnie, że oni nie wydają decyzji co do budowy, ponieważ działka jest w MPZP i musi spełniać po prostu to co jest tam opisane. Konsultowałem to w starostwie powiatowym w wydziale architektury i budownictwa z naczelnikiem - powiedział, że w tym przypadku musi być szerokość 4,5m.
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się