Skocz do zawartości

Przeniesienie toalety do łazienki


Recommended Posts

Witam,

Kupuję mieszkanie w bloku 4 piętrowym (płyta ok 80r. budowy), na 3 piętrze, i planuję połączenie toalety z łazienką. Obecnie sytuacja wygląda tak że oba pomieszczenia są obok siebie jednak przedzielone pionem. Czy da się w ogóle przenieść wc do łazienki w takim przypadku? Mógłby graniczyć bezpośrednio z pionem tyle że od drugiej strony, tak by, powiedzmy, zrezygnować z tego pomieszczenia w którym teraz się znajduje- ogólnie wygląda to tak: łazienka(po prawej)-pion-wc(po lewej), a chciałbym by wc znajdowało się razem z resztą łazienki, po tej prawej stronie jedynie. Z góry dziękuję za pomoc.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Klaudia 12 napisał:

 Czy da się w ogóle przenieść wc do łazienki w takim przypadku?  

 

Do wc potrzebna jest rura kanalizacyjna dużej średnicy. Spróbuj znaleźć drogę do niej od planowanego usytuowania muszli. Jeśli się uda, to reszta spraw jest nietrudna do ogarnięcia. Czyli wszystko zależy od możliwości odprowadzenia ścieków do grubej rury.

Link do komentarza

Jeżeli dobrze rozumiem opis, to pion jest przy ścianie oddzielającej łazienkę od toalety. Jeżeli sedes będzie można do niego przyłączyć i zachować przy tym spadek poziomej rury przyłączeniowej ok 2% (2 cm na 1 m długości) to nie będzie problemu. 

W trudniejszych sytuacjach też coś da się zrobić. Ostatecznie założyć nawet zestaw rozdrabniająco-przepompowujący. Ale wątpię, żeby to było konieczne. 

Link do komentarza

 

2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

  Ale wątpię, żeby to było konieczne. 

 

Tam jest bardzo maleńko miejsca w tej łazience. O ile dobrze kojarzę te bloki.

Ale widziałem taki układ. Powiększenie kuchni kosztem likwidacji toalety, z przeniesieniem sedesu do łazienki. 

A potem była następna przebudowa. Likwidacja korytarzyka i pierwszego pokoiku na lewo od wejścia, poprzez wyrzucenie ścianek działowych i połączenie tej powierzchni z kuchnią. To był chyba najlepszy wariant.

Link do komentarza
26 minut temu, retrofood napisał:

Tam jest bardzo maleńko miejsca w tej łazience.

Wygląda na to, że już tam byłeś:yahoo:

 

A ja dywagowałbym na ten temat po obejrzeniu jakiegoś planu, bądź szkicu układu pomieszczeń (nawet narysowanego długopisem na kartce w kratkę - z zachowaniem proporcji!!! z uwzględnieniem  położenie łazienki, kibelka, kuchni, przedpokoju :scratching:) oraz "zarysu planu" oczekiwanego układu sanitariatów...

 

16 godzin temu, Klaudia 12 napisał:

Czy da się w ogóle przenieść wc do łazienki w takim przypadku?

W jakim przypadku?

 

Nie da się podobno tylko parasola rozłożyć w... :icon_rolleyes:

 

Da się... tylko może to być bardziej skomplikowane i droższe:bezradny:

W zależności od okoliczności...

 

3 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Ostatecznie założyć nawet zestaw rozdrabniająco-przepompowujący.

Otóż to!!!

I wtedy rurką o średnicy fi 50, a nawet 40 mm będzie można - bez martwienia się o spadki, odległości - umieścić sedes w "upragnionym miejscu:yahoo:

 

obraz.png.bce479871ad1f4af4df3075abfe5e6ac.png

 

 

 

Dlatego dobrze byłoby, aby @Klaudia 12 wrzuciła wspomniany przeze mnie plan, szkic, może nawet jakieś fotki i dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś konkretniejszego...

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Wygląda na to, że już tam byłeś:yahoo: 

 

Typów 4-piętrowców z lat 80-ych nie ma zbyt wiele, więc nie byłem TAM, ale byłem w TAKIM mieszkaniu. (Chyba). :icon_biggrin:

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

 

Otóż to!!!

I wtedy rurką o średnicy fi 50, a nawet 40 mm będzie można - bez martwienia się o spadki, odległości - umieścić sedes w "upragnionym miejscu:yahoo:  

 

Każde takiego typu urządzenie potrzebuje do działania energii, a jak wyłączą prąd, to pozostaje ćwiczenie tańca irlandzkiego, czego nikomu nie życzę.

 

 

Link do komentarza
19 minut temu, retrofood napisał:

ćwiczenie tańca irlandzkiego

Bez przesady...

Załatwienie UPS'a załatwi sprawę załatwiania się...:yahoo:

 

obraz.png.a03d296dd11b967776e474348f786026.png

 

Może on nawet nigdy się nie przydać...

 

Ale zaznaczyłem, że

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

może to być bardziej skomplikowane i droższe

 

 

 

19 minut temu, retrofood napisał:

jak wyłączą prąd

to i wody nie ma:bezradny:

Chyba, że z "awaryjnego" kanisterka:scratching:

 

Link do komentarza
5 minut temu, podczytywacz napisał:

Bez przesady...

Załatwienie UPS'a załatwi sprawę załatwiania się...:yahoo:

 

Oczywiście. A do zasilania UPS-a można nawet oddzielną linię WN + trafo podciągnąć. :takaemotka: Kto bogatemu zabroni?

 

5 minut temu, podczytywacz napisał:

 to i wody nie ma:bezradny:

Chyba, że z "awaryjnego" kanisterka:scratching:

 

W bloku??? Nieprawda, to nie jest prosta zależność. Brak prądu bardzo rzadko oznacza również brak wody.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

A jak akurat wtedy będziesz chciał "na rzadko"??? 

 

To się samo spłucze! 

W każdym razie o wodę w mieszkaniu łatwiej, na przykład w czajniku, lub w butelce. O zapas prądu we wiaderku jest trudniej.  

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Prawda, prawda...:zalamka:

 

W życiu. Woda nie jest pompowana urządzeniami zasilanymi ze źródła w bloku.

Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

O zapas prądu we wiaderku jest trudniej.  

W wiaderku - tak, ale już w UPS - łatwiej :yahoo:

 

2 godziny temu, retrofood napisał:

do zasilania UPS-a można nawet oddzielną linię WN + trafo podciągnąć.

Tutaj ciutkę przesadziłeś... chyba...

 

5 minut temu, retrofood napisał:

To się samo spłucze! 

Tu też przesadziłeś... na pewno :blowup:

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

W wiaderku - tak, ale już w UPS - łatwiej :yahoo: 

 

Ale o wiaderko łatwiej niż o UPS. :icon_lol:

 

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Tutaj ciutkę przesadziłeś... chyba...

 

No, troszeczkę... :ih:

 

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Tu też przesadziłeś... na pewno  

 

Oj, tam... Oj, tam...

Nie bądź taki drobiazgowy...

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...