Skocz do zawartości

Projekt punktów elektrycznych - ocena schematu


Doa

Recommended Posts

Napisano

Cześć,

 

Co sądzicie o rozmieszczeniu gniazdek na załączonym schemacie?

Bliźniak w budowie, jeszcze nie ma rozmieszczonych żadnych instalacji.

 

Dzięki!

Elektryka - wersja 2.png

Napisano

Na pierwszy rzut oka - rozdzielnica nie może znaleźć się w szafie...

Musi być w miejscu umożliwiającym łatwy dostęp w razie potrzeby nagłego wyłączenia całej instalacji, zamknięcia wyłącznika po samoczynnym otwarciu bądź okresowego sprawdzania stanu wyłączników różnicowoprądowych.

Poza tym w takiej lokalizacji, która umożliwi przyszłą rozbudowę rozdzielnicy... która u Ciebie rychło nastąpi, sądząc po "projekcie"...

 

Na drugi rzut oka - nie za dużo jest tych gniazdek...

 

A na trzeci - zamiast telewizora - kupuj dobry projektor, a w miejscu ekrany TV - powieś piękny obraz:yahoo:

Napisano
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Na pierwszy rzut oka - rozdzielnica nie może znaleźć się w szafie... 

 

Na drugi, trzeci i piąty, też nie może.

 

Na następne rzuty oka - żaden prawdziwy elektryk nie kieruje się schematem z projektu przy ustalaniu liczby i lokalizacji gniazdek. Takie schematy robi się dla celów uzyskania pozwolenia na budowę. Natomiast realnie - liczbę i lokalizację gniazdek ustala się z żoną inwestora, po rozplanowaniu ustawienia mebli i sprzętów w domu. 

Przeczytaj to: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21738-gdzie-zaplanowac-gniazdka-wtyczkowe

Napisano

 

Jeszcze jedna uwaga. Nie daj sobie wmówić, że istnieje jakaś standardowa wysokość instalowania gniazdek. Bo nie ma takowej. Gniazdka umieszcza się na takiej wysokości, jaka pasuje użytkownikowi. Czyli np. ja w kuchni montowałem na wysokości 30 cm nad blatem roboczym. do lodówki tam, gdzie ta lodówka nie przylega do ściany, żeby wtyczka się zmieściła. No i nad lodówką, bo nigdy nie wiadomo co się tam kiedyś postawi... I tak dalej. Tylko w łazience obowiązują strefy.

A w pokojach mam gniazdka ok. 50 cm od podłogi. Bo się nie lubię schylać.

Napisano

Szafa to rzeczywiście nie jest miejsce na rozdzielnicę. To kwestia zarówno dostępu, jak i chłodzenia. Ponadto gniazd jest strasznie mało. Pierwszy z brzegu przykład - ten stół w salonie. Od strony kuchni nie ma przy nim żadnego.

W sypialniach warto mieć jakieś gniazdo z łatwym dostępem, kiedy  przychodzi się choćby  z odkurzaczem. Może być np. w pobliżu drzwi, od strony klamki. 

Wszystkie gniazda najlepiej zakładać podwójne, na ich nadmiar to chyba jeszcze nikt nie narzekał. 

Moja ulubiona metoda wyznaczania to wziąć paczkę kredy, miarkę i długą deskę. Zaznaczyć na podłodze gdzie ma stać jaki mebel, sanitariaty itp. i wtedy wyznaczać miejsce na gniazdka. 

Napisano
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 Wszystkie gniazda najlepiej zakładać podwójne, na ich nadmiar to chyba jeszcze nikt nie narzekał. 

 

Podwójne odradzam. Nie są najwygodniejsze. Natom9iast radzę montować gniazdka grupami. Po 3 albo i 4. Czasami więcej, np. w miejscu zasilania sprzętu RTV. Tam i 5 nie będzie za dużo. I proszę nie narzekać na koszty czy więcej pracy. To się opłaca, zapewniam. 

 

1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Moja ulubiona metoda wyznaczania to wziąć paczkę kredy, miarkę i długą deskę. Zaznaczyć na podłodze gdzie ma stać jaki mebel, sanitariaty itp. i wtedy wyznaczać miejsce na gniazdka. 

 

I zawsze lepiej jedno więcej niż jedno za mało.

 

1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

W sypialniach warto mieć jakieś gniazdo z łatwym dostępem, kiedy  przychodzi się choćby  z odkurzaczem. Może być np. w pobliżu drzwi, od strony klamki. 

 

Wszędzie pod wyłącznikami światła mam gniazdka (zasilane z oddzielnego obwodu rzecz jasna). Dlaczego w tym miejscu? Bo wyłącznika nie zastawia się meblami, a więc i gniazdko będzie zawsze dostępne.

Napisano (edytowany)
3 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Szafa to rzeczywiście nie jest miejsce na rozdzielnicę. To kwestia zarówno dostępu, jak i chłodzenia. Ponadto gniazd jest strasznie mało. Pierwszy z brzegu przykład - ten stół w salonie. Od strony kuchni nie ma przy nim żadnego.

W sypialniach warto mieć jakieś gniazdo z łatwym dostępem, kiedy  przychodzi się choćby  z odkurzaczem. Może być np. w pobliżu drzwi, od strony klamki. 

Wszystkie gniazda najlepiej zakładać podwójne, na ich nadmiar to chyba jeszcze nikt nie narzekał. 

Moja ulubiona metoda wyznaczania to wziąć paczkę kredy, miarkę i długą deskę. Zaznaczyć na podłodze gdzie ma stać jaki mebel, sanitariaty itp. i wtedy wyznaczać miejsce na gniazdka. 

rzeczywiście podwójne gniazda to niezłe rozwiązania - bo bywa że starcza dwa, ewentualnie łatwo dodać rozdzielacz..

Więcej nie zaszkodzi tam -  gdzie jesteśmy pewni, że będzie więcej urządzeń na stałe w tym miejscu.

wbrew pozorom - jednak więcej gniazd, gdy sa poziomo - zajmuje troche miejsca na scianie.

 

Przy drzwiach też dobre miejsce pod włącznikiem światła (można zintegrować z wyłącznikiem) - bo tam nic nigdy nie będzie stało.

Ale to takie miejsce na doraźne włączenie czegoś.'

 W ogole to jest kłopot z gniazdkami, bo przeciez umeblowanie sie zmienia.

U siebie dałem nadmiar (po poprzednim niedoborze) - leci też rurka peszla wkoło pomieszczeń poziomo w ścianie - i wtedy łatwo dodać w razie czego.

 

Dobre miejsce to obok okna, czy pod, obok grzejnika (przeważnie nawet wnęka nie jest wypełniona cała żeberkami)  - tam też nigdy mebli nie będzie. 

 

wyłączniki światła dałem u siebie na wys. 140 cm - jakoś tak w domu chcieli, momo, że ładniej wygląda nizej.

Gniazdka na wysokości 60cm - łatwiej wetknąć, łatwiej wyciągnąć wtyczkę i przytrzymać w razie czego drugą ręką obudowę gniazdka wtedy. 

penie fajniej jest widokowo, gdy są niżej, gdy przewody nie zwisają - ale na kolanach ani mi się nie chciało zakładać gniazd, ani je obsługiwać. I sprawda się :)

 

Occzywiście inna sytuacja jest z łazienką i kuchnią - tam są inne wymagania i obostrzenia.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, chcę ocieplić drewniany strop starego domu z lat 60. Dom jednokondygnacyjny, strych nieużytkowy, ściany z balii sosnowych ocieplone od zewnątrz styropianem, strop drewniany o konstrukcji od strony pomieszczenia ogrzewanego: karton gips -  deski - plewy ok 3-4 cm - 20 cm pustej przestrzeni - deski, po których można chodzić. Dach dwuspadowy, blachodachówka + membrana dachowa. Nie zależy mi na użytkowaniu powierzchni strychu, chcę położyć wełnę na wierzch stropu. Czy powinienem kłaść na deski folię paroizolacyjną (aktywną?) i na nią wełnę mineralną? Czy wełnę mineralną bezpośrednio na deskach? Nie chcę popełnić błędu i doprowadzić do gnicia/degradacji desek. Jak powinienem to wykonać?
    • Witam.  Proszę o pomoc w sprawie mojego dachu. Stary dom kupiony 7 lat temu. Około 2005 roku poprzednik zamontował blachodachówkę. Pod blachę niestety, zamiast membrany dachowej, została założona folia dachowa (FWK). Dach dwu spadowy. W chwili obecnej poddasze jest ocieplone 25cm wełny. Między folią dachową a wełną jest gęste sznurowanie i szczelina 5cm. W kalenicy jest nacięta folia dachowa. Latem planuje zdjęcie starej kalenicy, założenie taśmy kalenicowej z dziurkami i przykręcenie szerszej kalenicy w celu zwiększenia wentylacji. Od strony okapu będą szczeliny nawiewne. W jednej ze ścian szczytowych jest otwór 160mm i kratka wentylacyjna. W drugiej ścianie szczytowej nie mogłem wywiercić otworu bo jest tam przyłącze linią napowietrzną. Wełna jest położona od okapu między krokwiami  do 2/3 wysokości dachu i później przechodzi nad jętki. Czy tak ocieplony dach ma szansę na prawidłowe funkcjonowanie? W normalnym świecie byłaby membrana dachowa wypuszczona do rynny, wełna by dolegała do membrany, ewentualne skropliny wpływałyby do rynny. Czy w moim przypadku sprawna wentylacja uchroni wełnę przed wilgocią? Żona uparła się na wełnę i niestety same z tego problemy... Wszystkie prace przeprowadzam sam. Żałuję że nie zrobiliśmy piany. Konstrukcja dachu sucha, szczelna, byłoby bez roboty i pewnie że nic by się nie zadziało. Proszę o cenę sytuacji.  
    • Czemu się wcześniej nie ogłaszałeś, musiałem sam malować. 
    • Dzień dobry, maluje mieszkania, domy, bura, lokale handlowe na terenie Warszawy i okolic. Działam sprawnie, fachowo i dokładnie. Termin u mnie to rzecz święta, zatem o punktualność martwić się nie trzeba, Zapraszam do zapoznania się z oferowanymi przeze mnie usługami na mojej stronie malowanie24.com   Zapraszam do kontaktu tel. 666-045-433 email: biuro@malowanie24.com
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...