Skocz do zawartości

Odprowadzanie wody, odwodnienie


Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry, zakładam tutaj ten post w celu zasięgnięcia większego doświadczenia bądź podsunięcie lepszych rozwiązań danego problemu. 

Podczas obfitych zlew i opadów na działce robi się kataklizm . Wszystko z wyższych terenów spływa zabierając również za sobą sporo piachu, dom powiedzmy jest praktycznie w najniższym punkcie. Chciałbym zrobić jakieś drenaże od samej góry by wyeliminować powstająca rzekę przy zalewach . Jak najlepiej się za to zabrać ?  Zrobię może jakiś prowizoryczny rysunek jak wygląda działka by to zobrazować jeśli mi się uda . 

Napisano
44 minuty temu, matluk napisał:

Mogę do rzeki . 

 

Nie wiem czy możesz, Prawnie to nie jest takie oczywiste. Czy ten rysunek, który zamieściłeś, to wszystko jest Twoją działką?

Napisano

Tu jest w miarę ciekawy artykuł https://zbudujmydom.pl/a/wokol-domu/ogrod/jak-prawidlowo-wykonac-drenaz-na-dzialce Ja bym zrobił tak jak jest zalecane, mierząc od najwyższego punktu działki wrzucił kilka rur drenażowych 110mm w otulinie oczywiście w tym wypadku prostopadle do drogi i zmierzył jeszcze dodatkowo po której stronie od garażu do domu jest spadek wzdłuż drogi. Odnoszę się do drogi na rysunku, bo nie wiem gdzie są ewentualnie kierunki Pd-Pn czy Wschód-zachód. I w miejscu gdzie od zabudowań jest wyżej, wrzucił już pełną 110mm jako odprowadzenie zebranej wody, ale obok tej rury wrzuciłbym jeszcze dodatkowo 110mm drenażowej, żeby zebrać wodę obok domów. Oczywiście tak jak w artykule rury w zależności w jakiej strefie zamieszkania znajdują się budynki, tak głęboko, czyli 70-80cm trzeba zakopać rury zasypując je do samej góry kamieniem drenarskim, wcześniej każdy wykop zabezpieczyć geowłókniną również od góry. Wtedy można taki wykop zasypać nie więcej niż 10cm ziemi od góry.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



Napisano
3 godziny temu, vlad1431 napisał:

Ja bym zrobił tak

I MOŻE  by to działało...

Do czasu... do kiedy Wody Polskie się dowiedzą... same, albo ktoś zainteresuje urzędników...

 

9 godzin temu, retrofood napisał:

Prawnie to nie jest takie oczywiste.

 

 

 

Na załączonym filmiku woda płynie w stronę drogi?

Bo właściwie to ten filmik mówi TYLKO TYLE, że pod samochodem płynie woda... płynie w górki w dół...

A gdzie ten samochód stoi na Twoim szkicu działki?

Napisano

A ja bym tę wodę pozatrzymywał na poszczególnych kawałkach działki. Po co ją odprowadzać?

Zresztą, jeśli ktoś ma nadmiar wody, to niech odprowadza do mnie. Na moją działkę. Przyjmę wszystko. U nas nie padało od marca. Było już z piętnaście ostrzeżeń rządowego centrum przed nawałnicami i ani kropli deszczu. Trawa mi wyschła w połowie maja i tak se teraz oglądam z okien żółty, spalony słońcem step, a nie trawnik. Dawajcie mi widy, dawajcie!

Napisano
A ja bym tę wodę pozatrzymywał na poszczególnych kawałkach działki. Po co ją odprowadzać?
Zresztą, jeśli ktoś ma nadmiar wody, to niech odprowadza do mnie. Na moją działkę. Przyjmę wszystko. U nas nie padało od marca. Było już z piętnaście ostrzeżeń rządowego centrum przed nawałnicami i ani kropli deszczu. Trawa mi wyschła w połowie maja i tak se teraz oglądam z okien żółty, spalony słońcem step, a nie trawnik. Dawajcie mi widy, dawajcie!
U nas jest wymarzona pogoda, co prawda wilgotność jest deko podniesiona, ale o dziwo jest bardzo przyjemnie. Nie ma dnia żeby nie polało. Ze studni jakoś na początku tygodnia wodę wylewałem, bo już było za dużo, bo nie ma potrzeby podlewać. Codziennie jest w granicach 24°C, teraz będzie z 17°, ale jakoś taka pogoda mnie bardzo odpowiada, bo jak jest za sucho też nie lubię. Słońca też jakoś specjalnie dużo nie ma, także trawa teraz drugi tydzień nie koszona.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
Się wczoraj poskarżyłem i dzisiaj leje!
:icon_biggrin::icon_biggrin::icon_biggrin:
O 3iej w nocy tak napier.alało, że trzeba było wszystko pozamykać, ale są plusy dodatnie i ujemne, dodatnie są te, że już w nocy się schłodziło, a teraz na poddaszu jest 23.7° i 64% wilgotności i jest bardzo przyjemnie, choć jest pochmurno.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

O 3iej w nocy tak napier.alało, że trzeba było wszystko pozamykać, 

Ale nie wiało! Spokojniutko lało, że woda stała w koleinach z piętnaście minut.

Napisano
Ale nie wiało! Spokojniutko lało, że woda stała w koleinach z piętnaście minut.
U nas napier... tak, że okna trzeba było pozamykać.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Samochód stoi przy garażu tu gdzie jest wyplaszczony teren . A woda leci tak jak masz rysunek od góry działki w dół w kierunku rzeki

Napisano

tak po bezpiecznej stronie to odciąłbym zabudowania od tej spływającej wody, a resztę niech robi grawitacja (naturalnie), do tego nikt się nie czepi

na odprowadzanie deszczówki raczej trzeba mieć Pozwolenie Wodno-Prawne (możesz poszukać), a tak - w zasadzie w sppsób naturalny, leje się do rzeki

 

Screenshot_2024-06-08-08-17-48-31_22b848e364b5bc2bf871de83723865ef.jpg.47efa2a8bbf9f6835450c91929470d32.jpg

Napisano
1 godzinę temu, aru napisał:

tak po bezpiecznej stronie to odciąłbym zabudowania od tej spływającej wody,

Raczej z drugiej strony zabudowy, przy prawej granicy, bo w Twojej wersji "odcinasz" garaż od drogi...

Napisano

do sąsiada?

to schemat jak i cały rysunek, a odcięcie nie oznacza muru, a równie dobrze kraty aco, zażwirowany rów lub kanał, wybrukowany rynsztok, możliwości jest wiele

Napisano
2 godziny temu, matluk napisał:

  A woda leci tak jak masz rysunek od góry działki w dół w kierunku rzeki

 

A nie można jej zatrzymać? Teren nie musi być pochyły, można go ukształtować w "schodki". Wody jest mało, susza za suszą, nie należy pochopnie się jej (wody) pozbywać. Ona wsiąknie w glebę!

Daj jej tylko trochę czasu.

Napisano

ma to sens, myślisz o:

Beznazwy.jpeg.c1a6d4b4311711d95bb89009f0b825a2.jpeg

:scratching:

niemniej, jak się ogarnie nadmiar, to będzie pytanie co zrobić, jak będzie brakowało, rozwiązanie chwilowych problemów za często zasłania te długofalowe, o wiele gorsze :bezradny:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sufit jest podwieszony na jętkach jaką metodą nie wiem, czy dobrze rozumiem wyznaczyć i wywiercić otwory i rozprowadzić od centralnego przewodu środka sufitu? A co z paroizolacją nie uszkodzę majtając tam jakimś żelastwem czy czymś w środku? A po drugie same otwory Jak zrobię to chyba przedziurawie paraizolację i będę musiał w jakiś sposób to sklejać chyba. Wybacz moje zacofanie nigdy wcześniej tego nie robiłem a chciałbym zrobić. 
    • Bardzo dziękuję!   I powiadasz, że ten wiatr gwiżdże sobie  i z gęstości, i z temperatury...   Filmik mi podesłałeś, ale chyba go nie obejrzałeś...
    • Dziękuję za odpowiedź. Czy można użyć do wymiany dachu drewna "mokrego" z tartaku, a izolację w postaci wełny szklanej rozłożyć na stropodachu a nie bezpośrednio na deskowaniu? Czy też będzie powstawał grzyb? Skłaniam się do wymiany całego dachu, bo nie za bardzo wierzę w odgrzybianie. Może się mylę. Proszę o poradę. Niestety nie znam się na tym. Wykonawca był polecony ...    
    • Czy ten sufit na fotografiach jest podwieszony czy płyty g/k są klejone do sufitu właściwego? To pytanie zasadnicze, chodzi o to czy jest przestrzeń do prowadzenia przewodów. Bo jeśli taka przestrzeń jest, to wybierasz sobie rodzaj i ilość punktów oświetleniowych, trasujesz ich położenie na suficie i rozprowadzasz przewody w tej przestrzeni. Jak to zrobić? Ano wiercisz otwory i wsuwasz stalkę tak, aby dotarła do drugiego otworu i tam ją wyciągasz.  Przewody doczepia się do stalki. Jeśli płyty g/k są przyklejane, to nie ma innego wyjścia jak wycinać w nich kanały do rozprowadzenia przewodów.     Miejsca na lampy wpuszczane w sufit określasz omijając profile konstrukcyjne (ich przebieg masz wyznaczony przez zaszpachlowane wkręty). Lampy wypuszczane odwrotnie, starasz się mocować do profili, to jest pewniejsze niż wszelkie "wynalazki" do mocowania w płycie g/k.    Jeszcze jedna uwaga. Lampy sie grzeją i przy lampach wpuszczanych w sufit ja stosowałem zabezpieczenia folii przed ciepłem w postaci zwyczajnych, ceramicznych doniczek, Trzeba je włożyć nad sufit w miejscu wpuszczanego "oczka" oświetleniowego tak, aby zmieścić ją pod folią. Przy zastosowanej wełnie mineralnej i tak nie pogorszy warunków chłodzenia lampy, a zapewni odsunięcie folii na bezpieczną odległość, aby ciepło od lampy nie powodowało filii jakiejś szkody. Otwory na wsuwanie doniczek trzeba wyciąć, a po ich włożeniu ponownie załatać, nie ma innego wyjścia.    Przy lampach wypuszczanych nie ma tego problemu.  
    • Dzień dobry. Żaden środek nie pomoże jeśli to drewno nie wyschnie, to jest podstawa. Wszystko czego użyjesz będzie na bazie wody, która też będzie musiała odparować.  Tutaj raczej żadne osuszanie nie pomoże.  Teraz ta wełna leży na konstrukcji sufitu podwieszanego? Z tego co widzę to sznurki zostały obcięte i wełna opadła  właśnie na konstrukcje. Jeśli miałaś umowę z wykonawcą to możesz z nim walczyć. Wszytsko zalezy co miałaś zapisane w tej umowie. Jeśli chciałabyś to teraz wszystko wymieniać, to musisz wiedzieć, że koszt suchego drewna, które można by "zamknąć" izolacją będzie 2-3 krotnie wyższy od tego zastosowanego przez wykonawcę. Deskowanie będzie pewnie jeszcze droższe. A jeśli chodzi o twojego majstra: - albo jest totalnym paprokiem, który nie wiedział co się może wydarzyć - albo wiedział Cię lubi i zrobił to z premedytacją - albo jedno i drugie powyżej.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...