Skocz do zawartości

Wada fizyczna mieszkania - do kiedy domniemanie istnienia wady


Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry.
zgłosiłem z tytułu rękojmi wadę fizyczną mieszkania (wilgoć na ścianach przy oknach) przed upływem roku od odebrania lokalu. Miały miejsce już 3 próby naprawy, niestety bez spodziewanych efektów. Aby jednak stwierdzić nieskuteczność podjętych działań musiało minąć trochę czasu ( trzeba było poczekać aż wilgoć ujawni się na ścianach) i obecnie znów problem powrócił z tym że upłynął już rok od wydania nieruchomości. Czy teraz ponownie zgłaszając tą samą wadę (w praktyce nigdy nie usuniętą skutecznie) musze już ze względu na przemijający rok wziąć na siebie ciężar wykazania iż usterka istniała w momencie wydania. Innymi słowy nie obowiązuje już domniemanie istnienia wady w momencie wydania mieszkania?

Napisano
1 godzinę temu, moloox napisał:

Dzień dobry.
zgłosiłem z tytułu rękojmi wadę fizyczną mieszkania (wilgoć na ścianach przy oknach) przed upływem roku od odebrania lokalu. Miały miejsce już 3 próby naprawy, niestety bez spodziewanych efektów. Aby jednak stwierdzić nieskuteczność podjętych działań musiało minąć trochę czasu ( trzeba było poczekać aż wilgoć ujawni się na ścianach) i obecnie znów problem powrócił z tym że upłynął już rok od wydania nieruchomości. Czy teraz ponownie zgłaszając tą samą wadę (w praktyce nigdy nie usuniętą skutecznie) musze już ze względu na przemijający rok wziąć na siebie ciężar wykazania iż usterka istniała w momencie wydania. Innymi słowy nie obowiązuje już domniemanie istnienia wady w momencie wydania mieszkania?

Można jeszcze temat drążyć, ale po roku już wygasa rękojmia. Chyba, że masz dowód na to, że szkoda nie była naprawiona prawidłowo. Szkoda, ze inwestorzy przy takich okazjach nie powołują rzeczoznawcy, potem łatwiej dochodzić swoich racji w sądzie - ewentualnie. To jest mieszkanie w bloku czy domek?

Napisano

Niski blok. 
Ciężko będzie udowodnić , że problem ze ścianami jest spowodowany przez błąd dewelopera.? Skoro nie wykonywałem żadnych modyfikacji na elewacji zewnętrznej , a od wewnątrz tylko gładź i malowanie to chyba nie będzie łatwo podważyć tezy , że wada istniała już w momencie wydania?

Napisano (edytowany)
Cytat

Skorzystałeś z domniemania istnienia wady, została ona wykryta w ciągu jednego roku od wydania nieruchomości. W takim wypadku przyjmuje się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego. W praktyce oznacza to, że nabywca nieruchomości, który wykrył wadę w powyższym terminie nie musi wykazywać, że jest to pierwotna wada nieruchomości, a nie późniejsze uszkodzenie. To sprzedawca (deweloper) ma obowiązek tę kwestię ustalić, a jeżeli odmawia uznania roszczenia, dodatkowo udowodnić, że zgłoszona usterka nie jest wadą w rozumieniu przepisów o rękojmi.

 

Cytat

Czy  musze już ze względu na przemijający rok wziąć na siebie ciężar wykazania iż usterka istniała

10 godzin temu, moloox napisał:

 Miały miejsce już 3 próby naprawy, niestety bez spodziewanych efektów.

Czyli uznał że ta zgłoszona usterka  jest wadą nawracającą.

 

Cytat

Sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi, jeżeli wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem dwóch lat, a gdy chodzi o wady nieruchomości - przed upływem pięciu lat od dnia wydania rzeczy kupującemu. Po upływie tych terminów rękojmia za wady wygasa.

 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...