Skocz do zawartości

Napowietrzenie, odpływ liniowy, brzydki zapach


Recommended Posts

Napisano

Hej

mam problem, który opisałem już w temacie: http://www.forumbudowlane.pl/instalacje-wodne/odpowietrzenie-odplyw-liniowy-t84928#p544944

Niedługo łazienka zostanie wyremontowana i chciałbym już ustalić finalnie jak zabrać się do sprawy. Chciałbymzamontować odpływ liniowy + kabinę walk-in. Myślałem o "suchym syfonie" lub z czymś z blokadą zapachów. Czy ktoś ma doświadczenie z podobnymi rozwiązaniami?

Aktualnie mam również odpływ liniowy: https://nowoczesnyprysznic.pl/odplyw-li ... X2EALw_wcB i jak podniosę tę metalową część i dam kawałek folii w otwór którym spływa woda to problem znika (woda nie wypływa z syfonu, czyli folia pomaga chyba wytworzyć podciśneinie i "trzyma" wode w syfonie - taki głupi sposób, który pomaga mi zniwelować problem). Dlatego myślałem o jakimś korku, ale nie wiem czy jest to możliwe.

Czy ma ktoś jakiś pomysł jak moge zniwelować problem? Dodatkowe napowietrzenie? Widziałem zawory napowietrzające, czy to powinno rozwiązać sprawe?

Dzięki!

Napisano

Ja mam zamontowany syfon poziomy, ale w Polsce nie mogę go znaleźć nawet w necie. On dokładnie załatwia sprawę. Jest instalowany na rurze odpływowej i wymiary ma takie jak rura. I niczego więcej nie trzeba.

Napisano
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

yyyyyy.... slabo googlacie :icon_mrgreen:  1 minuta i jest:  

Nie jest. Ten o którym wspominam wygląda jak kawałek, tak ok. 20 cm rury fi 50. I nic więcej. Tylko wewnątrz ma przegrody które ustalają "korek" wodny, zatrzymujący zapachy. I mamy syfon na niemal poziomym kawałku rury, mieszczący się w zasadzie w każdej posadzce.

Napisano
7 godzin temu, podczytywacz napisał:

Wiesz - dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...

 

Zeby chociaz udalo mi sie wybrukowac kawalek podjazdu przed brama...

 

3 godziny temu, retrofood napisał:

Zawsze takie masz? :)

 

Zawsze. Ale nie bedziemy zasmiecac watku  Papajonsowi,  dywagacjami na tematy rozne  :icon_biggrin:

Napisano
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

 Zawsze. Ale nie bedziemy zasmiecac watku  Papajonsowi,  dywagacjami na tematy rozne  :icon_biggrin:

Kurna, tyle lat szukałem takiej dziewczyny... Gdzie Ty byłaś jak Cię nie było?

Ok. Nie zaśmiecajmy. Popiszemy w Twoim dzienniku. :icon_biggrin:

Napisano

Tu problemem nie są same syfony, ale brak napowietrzenia instalacji. W efekcie spływ wody w pionie powoduje wysysanie wody z syfonów, bo tą drogą ostatecznie zasysane jest powietrze. Zastosowanie syfonu o innym kształcie nic tu nie zmieni.

Trzeba dodać zawory napowietrzające na podejściu (podejściach) do pionu. Mogą być osobne, a przy umywalce można założyć syfon ze zintegrowanym zaworem napowietrzającym. Nie wiem jak poprowadzone są rury, ile jest podejść od sanitariatów do pionu. Najlepiej byłoby założyć przynajmniej po jednym zaworze na każdym podejściu. Wtedy powietrze będzie zaciągane rzez zawory napowietrzające, a nie przez syfony z wodą.

Natomiast instalacja w budynku jest ewidentnie źle zrobiona. Piony powinny być po prostu wyprowadzone ponad dach. Wtedy miałyby swobodne połączenie z powietrzem zewnętrznym.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dlatego trzeba się pozbyć tych obu wnęk, wypełnić je styropianem na całą głębokość, aż do połowy średnicy  tej balustrady, zrobić tynk pomiędzy tralkami pod kolor elewacji, a parapet podnieść nad balustradę i założyć obróbkę blacharską szeroką aż na zewnątrz. Resztę tego balkonu, czyli środek trzeba skuć do dna i zrobić hydroizolację z odprowadzeniem wody na zewnątrz.   To niczego nie zmieni, to pudrowanie trupa, tylko na chwilę.  Czy jest ich więcej, takich balkonów? Czy jest tam też problem z wilgocią? 
    • Nie walczę z niczym, ani z nikim. Nawet z Tobą nie walczę. Bądź spokojny.
    • Dobrze wiesz, ze miało być "A jak twój problem"? Rozumiem, dalej walczysz. Przecież ja grzecznie przeprosiłem za off'a i nie miałem zamiaru ciągnąc tematu dalej. Są widocznie takie i tacy, którym na tym zależy. Temat żyje, może pojedzie więcej osób.
    • Balkon ma zdecydowanie bardziej zadanie dekoracyjne niż funkcjonalne. Jest dosyć szeroki i na zdjęciach widać, że ma on tak jakby wnęki w jedną i drugą stronę, które są szerokości 20-30 cm. Ani tam się nie można zmieścić ani w żaden sposób wykorzystać. Odnośnie ptasich odchodów, mamy z tym ogromny problem i jestem świadomy, że to nie wygląda dobrze, ale to jest efekt ok. dwutygodniowej nieobecności w mieszkaniu. Gołębie są plaga i potrafią na tym balkonie założyć gniazdo w dwa-trzy dni jak się nie pilnuje. Teraz całą powierzchnię odkryłem kolcami ale i tak jak jest jakiś zawzięty, to potrafi na tych kolcach się zadomowic. Odnośnie balustrady, nie ma opcji żeby ją usunąć/zmienić. Budynek jest wpisany do ewidencji zabytków i jest to element niezmieniony w ramach elewacji. Jeśli chodzi o większych pracach na tym balkonie blokuje nie mam trochę wyczucia na co mogę sobie pozwolić a co musi zrobić wspólnota, która jest wyjątkowo bierna jeśli chodzi o jakiekolwiek prace remontowe, więc liczyłem, że może udałoby się coś z tym balkonem podziałać, bez większych prac. Przedwczoraj przyszedł do mnie facet, który zajmuje się oknami, wymienił uszczelkę w tych drzwiach balkonowych, bo podobno była w tragicznym stanie i je uszczelnił, bo były ponoć okropnie rozregulowane. Dodatkowo stwierdził, że ta wilgotna ściana to ewidentnie jest problem wody fizycznie przenikającej do mieszkania, najprawdopodobniej między szczeliny między oknem w ścianą, polecił żeby tam przejechać silikonem i to powinno pomóc, bo woda nie będzie się przedostawać. Wczoraj natomiast umówiłem się z jakimś specem który przyszedl sprawdzić co można z tym zrobić i stwierdził, że to najpewniej problem z hydroizolacja. Wypukal ten beton na zewnatrz przy drzwiach na dole i ściany i stwierdził, że może podkuć niewielki kawałek tego betonu, tak koło 15-20 cm i troszkę tej ściany na bokach i sprawdzić, co się tam dzieje i to zaizolować. Wycenił to na jakieś 800 zł + 700 jak chciałbym, żeby odnowił też wilgotna ścianę w środku. 
    • Nie przyłączyłem się, bo szybciutko pobiegłem do Biedronki po lody, tak jak mi zasugerowano 😛 Rozumiem, że więcej merytorycznych odpowiedzi nie będzie, więc dziękuję za pomoc! 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...