Skocz do zawartości

zamiana ceramiki na beton komórkowy


Recommended Posts

Napisano

Cześć jestem w trakcie przygotowania do budowy  i problem z wyborem materiału.
W projekcie jest ceramika , murarz którego chcę zatrudnić mówi że lepiej zmienić na beton komórkowy.
Lepiej się będzie mu budować , szybciej ...
Jestem laikiem jak czytam to wytrzymałość jest inna .
Dom ma parter na to strop teriva , poddasze użytkowe z dachem z dachówki.
Ktoś podpowie.

Napisano

Rzeczywiście z betonu komórkowego buduje się szybciej, bo bloczki są lżejsze i łatwiejsze w obróbce od ceramiki. Ale jak wspomniano wyżej - o zmianie materiału nie może decydować murarz. Projektant, dobierając materiał ścienny, dokonał obliczeń wytrzymałościowych i dlatego z nim warto uzgodnić zmiany.

Napisano
15 godzin temu, Bella Jot napisał:

Cześć jestem w trakcie przygotowania do budowy  i problem z wyborem materiału.
W projekcie jest ceramika , murarz którego chcę zatrudnić mówi że lepiej zmienić na beton komórkowy.
Lepiej się będzie mu budować , szybciej ...
Jestem laikiem jak czytam to wytrzymałość jest inna .
Dom ma parter na to strop teriva , poddasze użytkowe z dachem z dachówki.
Ktoś podpowie.

Zrób tak, żeby zachować parametry przegrody ujęte w projekcie. Murarz da radę. Możliwe, że z racji grubości elementów ściennych będa jakieś "problemy" u murarza, ale to się nazywa właśnie - nieprzewidziane okoliczności na budowie, które rozwiąże Kierownik Budowy :) Chyba, że to kolejny cudowny dom bez pozwolenia wg nowego ładu.

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Skonsultuj się z projektantem najlepiej. Jeśli chodzi o beton komórkowy, to dom będzie miał lepszą izolacyjność cieplną niż w przypadku ceramiki. Co do wytrzymałości to oczywiście ceramika jest twardsza, ale beton komórkowy też ma wystarczającą wytrzymałość na ściskanie.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...