Tutaj jeszcze oprócz tego wszystkiego są dwumiesięczne wczasy na Ibizie.
Weź pod uwagę, że wszystkie elementy elektryczne są sprzedawane w sklepach po cenach dających producentom marżę 300%. A tutaj, po złożeniu kawałka przewodu i wtyczki nałożono kolejne 300 % marży. Takie są realia.
Pisząc 300% mam na myśli to, ze cena sprzedaży trzykrotnie przebija koszty produkcji.
I tak, i nie...
Przecież płacimy nie tylko sumę cen części składowych - a Wy tutaj tak kombinujecie, ale i za ich zakup, ich transport, no i ich montaż (włączenie z kosztami zatrudnienia pracownika)...
Jak potraficie te części zmontować "cusamen do kupy", to kupujecie je (+ koszty dojazdu do sklepu), wyciągacie parę narzędzi (tak, już kiedyś zapłaconych i pewnie zamortyzowanych...), siadacie i docinanie, rozkręcacie co trzeba, skręcacie i... JUŻ GOTOWE
Ale są przecież "humaniści", są dwuleworęczni, są tacy, którym nie chce bawić się w montażystę... Ci zamawiają, płacą, wzywają elektryka...
ja akurat sprzęty AGD miałem już wcześniej kupione, więc wiedziałem że trzeba podłączyć do puszki. Natomiast kilka tygodni temu piekarnik mi padł i ten nowy kupiony już miał gotową wtyczkę, więc musiałem dorobić gniazdko
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się