Skocz do zawartości

W jaki sposób najlepiej suszyć tynki i wylewki podłogowe?


Recommended Posts

W jaki sposób najlepiej suszyć tynki i wylewki podłogowe (czeka mnie to jesienią)? Jedni twierdzą że trzeba tylko wietrzyć inni że trzeba grzać, jeszcze inni że trzeba i grzać i wietrzyć. Osobiście skłaniam się ku trzeciej opcji, ale jak to zrobić? Nagrzewać przy zamkniętych pomieszczeniach i później wszystko otworzyć czy może uchylić okna i jednocześnie grzać?


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/wykanczanie/chemia-budowlana/porady/13611-w-jaki-sposob-najlepiej-suszyc-tynki-i-wylewki-podlogowe

Link do komentarza

Najpierw trzeba wietrzyć aby usunąć łatwą do usunięcia wilgoć przypowierzchniową, następnie grzać i wietrzyć, aby nagrzać przegrody i wyciągać wilgoć z głębszych warstw, na końcu wystarczy grzać, po to aby usunąć resztę wilgoci głębiej umocowanej. Wietrzenie nie jest tu konieczne, ponieważ wilgoć wydostaje się powoli, a z jej usunięciem poradzi sobie wentylacja budynku.

Można wykorzystać naturę, wykorzystując niższą zawartość wilgoci w powietrzu zewnętrznym lub jego wyższą temperaturę.

Należy pamiętać, że wilgoć idzie tam, gdzie jest jej mniej, przy czym nie należy jej mylić z wilgotnością względną powietrza.

Zastosowanie osuszacza jak najbardziej wskazane, pod warunkiem uszczelnienia budynku.

Bardzo pomocne są tu wentylatory, które wspomagają przejmowanie wilgoci z osuszanych ścian, wylewek.

Edytowano przez Parkiet Komplex (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Czy wyjazd pod namiot osoby z entomofobią może się udać? Odpowiedź: musi się udać, gdyż namiot już zakupiony, a termin urlopu zaklepany. Przeszkodą jest tylko lęk przed owadami Wnętrze namiotu przed komarami zabezpieczy mi urządzenie zwane elektrofumigatorem turystycznym. Niewielkie, z wbudowanym wiatraczkiem i paskowym wkładem, nasączonym środkiem odstraszającym komary. Działa na baterie, co jest cennym rozwiązaniem na polu namiotowym z utrudnionym dostępem do prądu w gniazdku. Mam nadzieję, że da radę.   Ale co z owadami, dostającymi się do namiotu po ziemi? Mrówki, kleszcze ... i inne pełzające potwory. Wymyśliłam, że kupię granulat na mrówki i rozsypię w trawie dookoła namiotu, tworząc zaporę przed wszystkim, co pełza. Powstaje pytanie - czy to się sprawdzi, i co najważniejsze - czy to jest bezpieczne? Czy nie zatruję się?   Może ktoś podzieli się sprawdzonymi sposobami na owady na biwaku?  
    • Tyle, że taką perforację (potrzebną przecież), bardzo lubią osy na przykład.  kilka lat temu musiałem czekać na zimę, żeby dostać się do lampy umieszczonej zbyt blisko takich dziurek.
    • Można również zastosować podbitkę z blachy trapezowej TP-7P z perforacją, która może być wykonana na dowolny wymiar. Więcej informacji na naszej stronie internetowej:  https://pruszynski.com.pl/produkt/pokrycia-dachowe/podbitka/podbitka-z-blachy-trapezowej-tp-7p-z-perforacja/  
    • Przede wszystkim obróbka blacharska jest ewidentnie źle zrobiona, Chodzi o ten pas blachy nad rynną. On powinien kierować wodę do rynny, a chociażby na drugim zdjęciu widać, że woda spływa po nim na bok i dalej po ścianie . Bardzo możliwe, że akurat na tamtym rogu najlepszym wyjściem byłoby dodanie narożnika do rynny i przynajmniej jej kawałka na tej ścianie.  Na pozostałych zdjęciach widać zaś nawet zacieki na ścianie, na której jest rynna. Czyli ewidentnie pas nadrynnowy i rynna nie spełniają swojej roli. Ale patrząc na zdjęcia 3 i 4 nie ma się co temu dziwić. Czy tam krawędź obróbki rzeczywiście jest powyżej poziomu tarasu? Powinna być wpuszczona niżej, tak aby woda spływała po powierzchni tarasu, następnie na obróbkę i z niej do rynny.  Przecież tu nie ma żadnej skomplikowanej techniki. Warto wziąć  parę wiader wody i po prostu wylać je na taras przy krawędzi w tych krytycznych miejscach. Wtedy będzie bardzo dobrze widać którędy spływa woda i gdzie trafia w inne miejsca niż powinna. Dobrym przykładem jest ten kawałek obróbki ze zdjęcia 2. Przecież przy takim jej ukształtowaniu i braku rynny poniżej woda po prostu musi spłynąć z tej blachy na elewację. 
    • W przypadku drewna odległość pomiędzy punktami mocowania może być duża. To akurat istotna zaleta tego materiału. Podbitka z PVC jest natomiast dość wiotka i nie można przekraczać zalecanych odległości. W sytuacji, gdy ma to być podbitka pod całą wiatą prawdopodobnie trzeba będzie najpierw zrobić ruszt nośny z desek (w odstępach np. 0,5 m) i dopiero do niego mocować panele PVC. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...