Skocz do zawartości

Instalacja fotowoltaiczna garść pytań


Qubacen

Recommended Posts

Otóż jak w temacie – czy ktoś mógłby mi konstruktywnie powiedzieć/wytłumaczyć/nakreślić temat?

 

Bo to dane zebrane przeze mnie (w ogólnym skrócie):

Firmy instalujące toto cudo wołają powiedzmy za instalację 3kW od 16000PLN w z wyż a na w/w instalację składa się:

1) 10 (11) paneli;

2) Inwerter;

3) rozłącznik DC;

4)wyłącznik AC;

5) Kable.

 

I teraz tak jak ja sobie na chłopski rozum policzyłem to:

1) panele kosztują od 580zł do 1100zł (firmy nie dają tych z górnej półki) – czyli max 11000PLN;

2) Inwerter to koszt od 1000 do 2000 PLN

PKT 3, 4, i 5 to max 1000 niech będzie 2000

Razem daje to max 15000 i to przy najwyższej półce.

 

Teraz pytanie jeżeli mam jaką taką wiedzę, sprawne łapy (tyle o ile) to jak mogę to zrobić aby zakład energetyczny przyjął ode mnie taką instalację?

Link do komentarza
59 minut temu, Qubacen napisał:

Otóż jak w temacie

Teraz pytanie jeżeli mam jaką taką wiedzę, sprawne łapy (tyle o ile) to jak mogę to zrobić aby zakład energetyczny przyjął ode mnie taką instalację?

Problemem jest to, że Ustawa OZE nie została napisana jednoznacznie i Operatorzy różnie podliczają Prosumentów. 

 

Jeśli będziesz miał możliwość konsumpcji własnej energii w czasie produkcji, to  zużywaj jej jak najwięcej.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Qubacen napisał:

  Teraz pytanie jeżeli mam jaką taką wiedzę, sprawne łapy (tyle o ile) to jak mogę to zrobić aby zakład energetyczny przyjął ode mnie taką instalację?

Różnie prawo jest interpretowane, ale najczęściej operator energetyczny domaga się jedynie kwitu podpisanego przez elektryka i kopii jego świadectwa kwalifikacyjnego.

51 minut temu, animus napisał:

Jeśli będziesz miał możliwość konsumpcji własnej energii w czasie produkcji, to  zużywaj jej jak najwięcej.

Przy 3 kW raczej da radę.

Link do komentarza
56 minut temu, retrofood napisał:

Różnie prawo jest interpretowane, ale najczęściej operator energetyczny domaga się jedynie kwitu podpisanego przez elektryka i kopii jego świadectwa kwalifikacyjnego.

Jest określone dość jasno przez operatorów np:

Cytat

 Instalator musi posiadać odpowiednie kwalifikacje pozwalające na montaż źródeł wytwórczych, tj. certyfikat potwierdzający kwalifikacje do instalowania odnawialnych źródeł energii (art. 136 i art. 145 ustawy o odnawialnych źródłach energii) lub ważne świadectwo kwalifikacyjne uprawniające do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci lub uprawnienia budowlane w specjalności instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń elektrycznych i elektroenergetycznych.

Więcej np. tu: https://www.tauron-dystrybucja.pl/przylaczenie-do-sieci/przylaczenie/mikroinstalacja 

Link do komentarza
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Niby co podliczają ?

Operator dokonują wiadomo dlaczego rozliczeń w  korzystnych dla siebie terminach np. odczyt w marcu  pod pretekstem zmiany umowy.

Inny klient u operatora X jest rozliczany co 2 miesiące, co 6 miesięcy lub dłużnej i ma w fakturach po podsumowaniu za cały rok  inne zużycie zależnie od częstotliwości wystawiania faktur.

Sporo osób skarży się na innym forum,  kiedyś miałem zakładać, czasami czytam, najlepiej "zjeść" to co się wyprodukuje.

Link do komentarza

Czyli muszę znaleźć właściwego instalatora takowych urządzeń i z nim ustalić indywidualni stawkę za przyłączenie + papierki do ZE....

12 godzin temu, animus napisał:

Jeśli będziesz miał możliwość konsumpcji własnej energii w czasie produkcji, to  zużywaj jej jak najwięcej.

Największa produkcja jest w okresie kiedy mogę prądem grzać wodę a to spory smok na energię....

11 godzin temu, retrofood napisał:

Przy 3 kW raczej da radę.

Myślę, że jest to do zrobienia.

Trochę rozwialiście moje mylne przekonanie, że elektryk z uprawnieniami załatwi sprawę. W takim razie za niedługo będę poszukiwał takiego instalatora.

 

Tak na marginesie to wyliczenia z postu nr 1 były błędne (celowo), gdyż z tego co wyszukałem to (oczywiście na jednej z wielu ofert firm specjalizujących się w fotowoltaice): panele dają za około 580PLN a inwerter w okolicach 1000PLN co daje kwotę materiałów około 7000PLN powiedzmy 2000PLN za osprzęt to ciągle jest poniżej 10000PLN - stąd moje poszukiwania alternatywy bo za usługę założenia + zgłoszenia do ZE płacić od 6000PLN w z wyż to dla mnie lekka przesada.

Dodam jeszcze, że firmy robią to z 8%stawką VAT a ja pod siebie liczyłem z 23% VATem...

Link do komentarza

P.S. bajbaga - naprowadziłeś mnie gdzie szukać informacji na ten temat. Niby proste ale jakoś wcześniej na to nie wpadłem...

 

U mnie jest tak:

 

"Budowa zarówno samej mikroinstalacji jak i instalacji łączącej mikroinstalację z siecią elektroenergetyczną może być wykonana jedynie przez osobą posiadającą właściwe uprawnienia:

certyfikat wydany przez Urząd Dozoru Technicznego w zakresie instalowania: kotłów i pieców na biomasę, systemów fotowoltaicznych, słonecznych systemów grzewczych, pomp ciepła, płytkich systemów geotermalnych,

lub

zaświadczenie kwalifikacyjne gr. E,"

 

źródło: https://pgedystrybucja.pl/Dla-Klienta/Procedury-przylaczeniowe/Procedura-przylaczania-mikroinstalacji

Link do komentarza
3 minuty temu, retrofood napisał:

No właśnie, jest to "lub". Jednak jak znam życie, różne urzędy i organizacje niemal zawsze stosują jakieś własne interpretacje przepisów i zawsze dobrze zasięgnąć ostatecznej rady u źródła. To przecież nic nie kosztuje.

Ze względu na różne zawirowania w życiu, wież lub nie, nie mam jak podjechać do swojego ZE...... A chciałbym co nieco ogarnąć temat zanim zacznę rozmowę z "fachofcami" i "urzędnikami".

3 minuty temu, retrofood napisał:

Jeśli chcesz konkretniejszej informacji to czytaj i pisz tutaj https://www.elektroda.pl/rtvforum/forum300.html

Opisane mnóstwo przypadków.

Znam to i jestem w trakcie lektury z tym, że jak wyżej czas, czas i raz jeszcze czas......

P.S. Tak jak napisałem gdzieś wyżej - chętnie bym to zlecił firmie zewnętrznej (bo się na tym znają, bo mają doświadczenie etc) ale zapłata za usługę montażu na poziomie 6000 i więcej to gruba przesada. A sprawdzałem sporo ofert które występują w necie i te 6k PLN to najmniej co wychwyciłem.

P.S.2 Konkretnie zgłębiam ten temat: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2603993.html ale muszę go wydrukować bo przy kompie siedzę pierwszy raz od kilku tygodni (pomijam pracę i banki....). A czytanie w telefonie... Nie na moje nerwy.

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

No właśnie, jest to "lub". Jednak jak znam życie, różne urzędy i organizacje niemal zawsze stosują jakieś własne interpretacje przepisów

 

Z drugiej strony, inne instytucje np. NFOŚ wymagają aby instalator PV miał odpowiedni Certyfikat DT - np. warunek dotacji w ramach Czyste Powietrze.

 

33 minuty temu, retrofood napisał:

Słuchajcie, piszę tutaj bo inaczej nie mogę. Też macie takie coś?

 

2 minuty temu, uroboros napisał:

Coś się dzieje...

Można wejść klikając na "strona główna" (w lewym górnym rogu). 

Link do komentarza

Jest kilka "uniwersalnych zasad".

Każdy instalator/sprzedawca podaje "różowe" parametry.

Za przechowanie energii "płacimy" ilością 20% zmagazynowanej energii (rozliczenia są ilościowe).

Za ewentualną nadwyżkę wyprodukowanej a nie skonsumowanej energii (w okresie rozliczeniowym) - nikt nam nic nie odda (energia taka przepada bezpowrotnie - nie możemy jej odsprzedać).

Nawet jak zbilansujemy w 100% energię zużytą i wyprodukowaną, to i tak będziemy ponosili opłaty stałe (abonament, za moc, handlową, itp.) - koszt  150 - 200 zł.

Moc zainstalowanych PV nie może być większa od mocy przyznanej dla tego przyłącza, ale nie powinna też być większa od "mocy" konsumowanej.

Moc paneli PV z czasem też spada (gwarancja niby na 80% do 25 lat).

 

Jednym słowem, to jest trochę jak z PCi - trzeba dobrze wyliczyć (audyt energetyczny).

 

Jeśli szukasz czegoś w internecie, to patrz na datę,  bo w ciągu ostatnich 2 lat przepisy się zmieniły i to znacznie.

 

Ps. I bez sensu jest instalacja PV 1 fazowa, jak ktoś ma 3 fazy - ze względu na sposób rozliczania z ZE.

Link do komentarza
12 minut temu, bajbaga napisał:

Za ewentualną nadwyżkę wyprodukowanej a nie skonsumowanej energii (w okresie rozliczeniowym) - nikt nam nic nie odda (energia taka przepada bezpowrotnie - nie możemy jej odsprzedać).

Jakiś czas temu gdzieś  wyczytałem o fotowoltanice, że energia wyprodukowana w okresach letnich gdzie dni są dłuższe i słońce bardziej intensywnie "grzeje" tzw nadwyżka jest magazynowana w ZE a potem ZE odda owa nadwyżkę   w miesiącach zimowych gdzie panele wyprodukowują znacznie mniej energii ze względu na uroki miesięcy zimowych :) 

Jeżeli energia przepada bezpowrotnie to jest argument na minus dla fotowoltaniki.

20 minut temu, bajbaga napisał:

Nawet jak zbilansujemy w 100% energię zużytą i wyprodukowaną, to i tak będziemy ponosili opłaty stałe (abonament, za moc, handlową, itp.) - koszt  150 - 200 zł.

Jeżeli ja  i inni płacą za energie 100-150 zł miesięcznie to jaki mając fotowoltanike i jeszcze mam płacić to kolejny argument na "NIE" przeciw fotowoltanice.

22 minuty temu, bajbaga napisał:

Jednym słowem, to jest trochę jak z PCi - trzeba dobrze wyliczyć (audyt energetyczny).

Tu bym sie nie zgodził na takie porównanie bo PCi owszem, musi być dobrana do potrzeb domu. Natomiast przy fotowoltanice interesuje Nas jedynie jej moc która nie może być powyżej określonej mocy dla gospodarstwa domowego.

Link do komentarza
13 minut temu, mhtyl napisał:

Jeżeli ja  i inni płacą za energie 100-150 zł miesięcznie to jaki mając fotowoltanike i jeszcze mam płacić to kolejny argument na "NIE" przeciw fotowoltanice.

W rozliczeniu rocznym - przepraszam za brak precyzji.

I nie kolejny - ciągle ten sam.

I raczej chodzi o moc przyłączeniową - bo za nią płacimy abonament.

 

13 minut temu, mhtyl napisał:

Natomiast przy fotowoltanice interesuje Nas jedynie jej moc która nie może być powyżej określonej mocy dla gospodarstwa domowego.

Moc trzeba dobrać do faktycznego zużycia.

Zbyt mała - większe rachunki.

Zbyt duża - wyższe koszty inwestycyjne, a zyskuje tylko ZE.

 

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
39 minut temu, bajbaga napisał:

Nawet jak zbilansujemy w 100% energię zużytą i wyprodukowaną, to i tak będziemy ponosili opłaty stałe (abonament, za moc, handlową, itp.) - koszt  150 - 200 zł. 

Płacimy za przyłącze energetyczne i dostęp do sieci tak jak wszyscy inni. Nie ma w tym nic dziwnego. Koszty odłączenia się od sieci (wyspowa instalacja off grid) jest znacznie droższa.

Link do komentarza
3 minuty temu, bajbaga napisał:

Moc trzeba dobrać do faktycznego zużycia.

Zbyt mała - większe rachunki.

Zbyt duża - wyższe koszty inwestycyjne, a zyskuje tylko ZE.

To prawda że moc należy dobrać, gdyż ustawodawca chce uniknąć przesyłania energii i obciążania sieci, dlatego przepisy zostały tak skonstruowane aby najbardziej opłacalne było zużywanie energii w miejscu wytworzenia.

Link do komentarza
2 godziny temu, bajbaga napisał:

W rozliczeniu rocznym - przepraszam za brak precyzji.

I nie kolejny - ciągle ten sam.

I raczej chodzi o moc przyłączeniową - bo za nią płacimy abonament.

 

Moc trzeba dobrać do faktycznego zużycia.

Zbyt mała - większe rachunki.

Zbyt duża - wyższe koszty inwestycyjne, a zyskuje tylko ZE.

 

Czyli tak ogólnie to kicha. Czytałem kilka lat temu o domach pasywnych w Europie i między innymi w Niemczech. Tam takie domy pasywne wypasione w odnawialne źródła energii zarabiają na siebie bo nadmiar energii elektrycznej nie zużyty przez dom  jest odkupowany przez tamtejsze ZE. U nas jak widać jest prowadzona polityka eko ale tylko w nazwie (i aby kasę od ludzi wydębić) bo zw działaniach i w założeniach już nie.

Link do komentarza
15 minut temu, mhtyl napisał:

  Tam takie domy pasywne wypasione w odnawialne źródła energii zarabiają na siebie bo nadmiar energii elektrycznej nie zużyty przez dom  jest odkupowany przez tamtejsze ZE. 

Ależ u nas też jest odkupywany. Malo tego, można "odebrać" sobie np. w zimie to co oddało się latem, tracąc jedynie 20 %. To i tak o wiele, wiele taniej niż koszt gromadzenia energii w akumulatorach.

 

Pamiętasz przysłowie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma"? W Niemczech od dawna nie jest tak różowo jak sądzisz. poza tym trzeba ponieść ogromne koszty inwestycyjne. Nie wiem czy warto.

Link do komentarza
13 minut temu, bajbaga napisał:

Z małych instalacji - nie.

Jest jedynie "magazynowany".

Za usługę magazynowania ZE pobiera "opłatę" 20% (dla instalacji do 10 kW).

Bo tak jak pisałem, ustawodawca chce zniechęcić do korzystania z sieci i przesyłu. A ze względu na nasz klimat, w zimie nie da się wyprodukować tyle ile potrzeba, więc należy zużyć letnie nadwyżki. 

Link do komentarza

Ostatnio wiele tematów śledzę o PV i amortyzacji. Generalnie instalacje 4.5-9 kW to już spory koszt dla inwestora.

Jest wiele wątpliwości - np. taka - czy trwałość paneli nie jest krótsza niż zwrot kosztów inwestycji ?

Czy wykorzystam w ciągu okresu rozliczeniowego w pełni nadprodukcję energii?.

Jaką trwałość ma inwerter i jak często może ulegać awarii?

Co w przypadku awarii sieci np. latem w ciągu dnia gdy jest nadprodukcja a nie można zbuforować nadmiaru energii? (chyba tylko pozostaje podzielić się z sąsiadem :) )

 

 

Link do komentarza
26 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Ostatnio wiele tematów śledzę o PV i amortyzacji. Generalnie instalacje 4.5-9 kW to już spory koszt dla inwestora.

Jest wiele wątpliwości - np. taka - czy trwałość paneli nie jest krótsza niż zwrot kosztów inwestycji ?

Czy wykorzystam w ciągu okresu rozliczeniowego w pełni nadprodukcję energii?.

Jaką trwałość ma inwerter i jak często może ulegać awarii?

Co w przypadku awarii sieci np. latem w ciągu dnia gdy jest nadprodukcja a nie można zbuforować nadmiaru energii? (chyba tylko pozostaje podzielić się z sąsiadem :) )

 

1. Trwałość paneli ogólnie jest zawyżana przez producentów i sprzedawców. Taka jest opinia większości użytkowników. Przy okazji wspomnijmy też o wydajności, która zależy przecież od czystości powierzchni, co niewielu inwestorów bierze pod uwagę.

2. Czy wykorzystasz nadprodukcję? Zależy od mocy zainstalowanej.

3. Trwałość inwertera jest różna, jak to z elektroniką bywa. Nie do przewidzenia.

4. Ano... nie wiadomo. :icon_biggrin:

Link do komentarza

Zgadza się, jeśli taki zbiornik mamy. Ale nie zawsze tak jest, powiedziałbym nawet że najczęściej nie ma. Bo ludzie nie zdają sobie z tego sprawy.

Obserwowałem (na wsi) jak władze gminne zachęcały do zgłaszania się do programu instalowania fotopaneli, przy 80% dofinansowaniu ze środków unijnych. Ludzie zgłaszali się masowo nie zważając ani na usytuowanie dachu, ani na rodzaj budynku, ani na nic. Ważne że było że jest "dofinansowanie". 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

podgrzew wodę i zrzut do kanalizacji w przypadku przekroczenia temperatury krytycznej. 

Nooo... jest to nad wyraz ekologiczne posunięcie... tak samo jak ekologiczna jest sama instalacje fotowoltaiczna. :zalamka::icon_rolleyes:

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

1. podgrzewać wodę i zrzut do kanalizacji w przypadku przekroczenia temperatury krytycznej. Trzeba mieć jeszcze warunki do podgrzewania - czyli zbiornik buforowy 500-1000 litrów.

Tyle, że w przypadku braku napięcia w sieci, taka instalacja PV nie pracuje.

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 minuty temu, bajbaga napisał:

Ale wtedy nie ma akumulacji w sieci przesyłowej - jedno wyklucza drugie.

No chyba, że dwie niezależne instalacje. 

Przecież nie mówiliśmy o akumulacji w sieci lecz o wykorzystaniu nadmiaru energii np. do grzania wody w buforze. Trzeba pamiętać, że brak odbioru energii z paneli powoduje wzrost napięcia na ich zaciskach, niemałego zresztą.

A to nie poprawia bezpieczeństwa.

Link do komentarza
6 minut temu, bajbaga napisał:

Ale - instalacja off grid wyklucza podłączenie do sieci przesyłowej.

To jest instalacja wyspowa - akumulacja (ewentualna) w akumulatorach.

 

Ryszardzie, nie offtopuj.

3 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 Co w przypadku awarii sieci np. latem w ciągu dnia gdy jest nadprodukcja a nie można zbuforować nadmiaru energii? (chyba tylko pozostaje podzielić się z sąsiadem :) )

 

rozmawiamy o przypadku awarii sieci, kiedy nie można oddać nadmiaru energii.

Link do komentarza

Dokładnie o tym piszę.

Problemem będzie połączenie dwóch niezależnych systemów.

Nie znam takiego rozwiązania, który łączy oba systemy w całość.

 

A może problem jest wydumany, bo nie jest nigdzie opisywany ?

 

Logika wskazuje, że najprostszym rozwiązaniem jest działanie u źródła, czyli przysłonienie paneli.

 

Link do komentarza
7 minut temu, bajbaga napisał:

Logika wskazuje, że najprostszym rozwiązaniem jest działanie u źródła, czyli przysłonienie paneli.

 

Logika logiką, lepiej napisz ilu prosumentów jest przygotowanych na takie rozwiązanie. Ja wspominałem wcześniej, że zdecydowana większość nawet nie wie, że takowe niebezpieczeństwo może wystąpić. A jak już wystąpi, to wskaż mądrych którzy latem wejdą na gorący dachpomiedzy druty z napieciem nawet kilku setek woltów i bedą przykrywać panele. A sterowanych rolet nie widziałem nigdzie, bo to deszcz, śnieg, etc. 

Czarno to widzę.

12 minut temu, bajbaga napisał:

A może problem jest wydumany, bo nie jest nigdzie opisywany ? 

Opisywany przez praktyków. Wielu ma właśnie bufory z wodą i grzałkami.

Teoretycy o tym nie myślą.

Link do komentarza

Produkcji energii nie będzie  będzie tylko napięcie. Panele w stanie jałowym przy szeregowym połączeniu mogą dać nawet kilkaset woltów.

Energia elektryczna  jest zawsze produkowana w ilości dokładnie takiej, w jakiej jest zużywana. Nie ma nadwyżek energii, są czasem tylko nadwyżki zdolności produkcyjnych.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
18 minut temu, bajbaga napisał:

Nie wiem co chcesz powiedzieć, że prawo Ohma przestaje w słońcu działać?

17 minut temu, animus napisał:

Produkcji energii nie będzie  będzie tylko napięcie. Panele w stanie jałowym przy szeregowym połączeniu mogą dać nawet kilkaset woltów. 

I jest to napięcie wyższe niż przy obciążeniu. 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ja bym chciał zobaczyć to rozrysowane przynajmniej na jakimś szkicu naniesionym na rzut pomieszczenia. Tak aby było widać wzajemny układ rur oraz ich długość. Bo może się okazać, że chociażby robienie cyrkulacji całkiem mija się z celem, jeżeli odległości są małe.  W dużej mierze zgadzam się z Podczytywaczem, ale nie we wszystkim.  Rzeczywiście nie ma sensu komplikowanie ponad miarę. Zwykle im prościej, tym lepiej. Łatwiej potem wszystko ogarnąć i uniknąć błędów. Natomiast w większości sytuacji dawałbym jednak otulinę również na rury z zimną wodą. Bo bez niej z czasem potrafią się robić ciemne smugi na cienkiej warstwie tynku na rurach. Ponadto otulina zapewnia swego rodzaju dylatację pomiędzy rurą i tynkiem.  Natomiast co do średnicy rur, to zastosowanie np. PEX 20 mm ma jednak sens, nawet jeżeli na wyjściu ze zbiornika mamy króciec 1/2 cala. Po pierwsze, PEX ma tragicznie małe przekroje samych złączek. Przy PEX 16 mm faktyczny przelot zostaje mniej więcej grubości ołówka. Jeżeli mamy kilka takich zwężek poczynając od rozdzielacza to zaczyna się robić słabo. Można to w pewnym stopniu skompensować używając właśnie rur o większej średnicy. Do prysznica i wanny PEX 20 mm jest bardzo wskazany. Na ile ostatecznie różnica w ciśnieniu i przepływie wody będzie odczuwalna zależy zarówno od ciśnienia na początku układu jak i liczby złączek oraz długości rur. Ale żeby tu powiedzieć coś więcej jest potrzebny przynajmniej szkic sytuacyjny. 
    • W ścianie z g/k dałbym w otulinie.   Rozumiem, że w bruździe i ściana ma być oklejona płytą g/k... Tu będzie znikoma możliwość kondensacji, bo dostęp pary wodnej będzie minimalny...
    • Najwyraźniej jednak wentylacja nie jest wystarczająco skuteczna, skoro ościeżnica "puchnie" od wilgoci. Podejrzewam, że wentylator w łazience blokuje przepływ powietrza, gdy jest wyłączony. Tam powinna być założona powiększona kratka, tak aby powietrze mogło normalnie przepływać obok wentylatora. Podobne stosuje się do podłączenia okapów. Dlatego trzeba szukać ich jako kratek do okapów albo kratek podwójnych.   
    • No właśnie na wszystkich materiałach i filmach widziałem w otulinie dla zimnej wody, dlatego pytam. Zamówiłem otulinę 15/6 ale może i ta okazać się względnie duża, gdyż ta ścianka działowa jest bardzo chuda i nie chce w niej za bardzo bruzdować. A rury pex 16mm będą pod g-k(1.25cm) więc pytanie czy Ty byś dawał @podczytywacz? Dzięki za wcześniejszą wypowiedź.
    • Jeśli było impregnowane, to tak mocno nie nasiąknie wilgocią i nic specjalnego się nie stanie. Natomiast jeśli impregnowane nie było, to przy takiej pogodzie jak teraz trochę nasiąknie i w przypadku pokrycia dach, trzeba będzie zadbać o wietrzenie, aby wyschło. Co potrwa parę miesięcy.  Trwałych szkód być nie powinno, o ile drewno nie leży bezpośrednio na ziemi, albo nie jest szczelnie owinięte. Musi mieć dostęp powietrza i najlepiej przewiew. Mróz drewnu nie szkodzi, na odwrót. Spowalnia lub wstrzymuje procesy gnicia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...