Skocz do zawartości

Ukrycie rur gazowych


Recommended Posts

Napisano

Witam,

jakie macie pomysły na zasłonięcie rura gazowych w przedpokoju i kuchni oprócz płyt gipsowo-kartonowych? Proszę o pomoc, bo nic mi do głowy nie przychodzi.

Napisano

problem w tym, że musi być do nich dostęp

Prawo budowlane

§ 165. 1. Rozwiązania techniczne instalacji gazowej powinny umożliwiać samokompensację wydłużeń cieplnych oraz eliminować ewentualne odkształcenia instalacji, wywołane deformacją lub osiadaniem budynku.
2. Przewody instalacji gazowych w piwnicach i suterenach należy prowadzić na powierzchni ścian lub pod stropem, natomiast na pozostałych kondygnacjach nadziemnych dopuszcza się prowadzenie ich także w bruzdach osłoniętych nieuszczelnionymi ekranami lub wypełnionych - po uprzednim wykonaniu próby szczelności instalacji - łatwo usuwalną masą tynkarską, niepowodującą korozji przewodów. Wypełnianie bruzd, w których są prowadzone przewody z rur miedzianych, jest zabronione.
3. Przewody gazowe z rur stalowych, po wykonaniu próby szczelności, powinny być zabezpieczone przed korozją.

 

Zamurowanie /płyta gipsowa, glazura/, może niestety skutkować rozbiórką.

 

  • 3 miesiące temu...
Napisano

 

Dnia 23.03.2018 o 12:47, Takiowaki napisał:

To zależy jak i gdzie dokładnie biegną. Cyknij fotki.

Przesyłam fotki - chodzi mi np. o zakamuflowanie rur przy kuchence. Podobny problem dotyczy rur w przedpokoju.

DSC02994.JPG

DSC02993.JPG

DSC02993.JPG

Napisano

Zabudowa musi być przy tym nieszczelna dla gazu, np. z nawierconymi otworami. Chodzi o to żeby gaza nie mógł się pod nią gromadzić. I jak napisano wyżej, musi być możliwość jej łatwego usunięcia. Choćby ze względu na obowiązkowe kontrole szczelności instalacji.

PS. cytat pochodzi z rozporządzenia rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Napisano

Wywal ten przedpotopowy śrubunek, kuchenkę podłącz elastycznym, zbrojonym wężem (spocjalnie do gazu przeznaczonym), pomaluj rurkę i już będzie lżej to podłączenie wyglądało...

Zabudowa rur w przedpokoju może być różnie, przez innego gazownika traktowana... W jednym osiedlu podobnie wykonana obudowa (płyta gk, 4 zamaskowane rozetami otwory na metrze zabudowy) została zaakceptowana podczas kontroli, a na innym - pod groźbą kary, nakazali rozbiórkę obudowy, odsłonięcie rur i conajwyżej pomalowanie dokładnie określonym odcieniem żółtej farby...

 

 

A tak w ogóle, to wywal całkiem instalację gazową, zlikwiduj gazomierz (odpadnie jedna, niemała opłata abonamentowa i przesyłowa, odpadnie mycie tłustych nalotów spalonego gazu), zainstaluj płytę indukcyjną, nawet przy braku instalacji trójfazowej - wtedy zobaczysz RÓŻNICĘ!!!

I nie będziesz musiał myśleć o brzydkich, szpecących, żółtych rurach.

Napisano
Dnia 26.06.2018 o 15:23, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Zabudowa musi być przy tym nieszczelna dla gazu, np. z nawierconymi otworami. Chodzi o to żeby gaza nie mógł się pod nią gromadzić. I jak napisano wyżej, musi być możliwość jej łatwego usunięcia. Choćby ze względu na obowiązkowe kontrole szczelności instalacji.

PS. cytat pochodzi z rozporządzenia rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.

Dziękuję za odpowiedź. Wiem, ze zgodnie z przepisami nie można na stałe zabudowywać. Miałem na myśli jedynie opcję kosmetyczną/estetyczną.

Dnia 26.06.2018 o 16:18, uroboros napisał:

Wywal ten przedpotopowy śrubunek, kuchenkę podłącz elastycznym, zbrojonym wężem (spocjalnie do gazu przeznaczonym), pomaluj rurkę i już będzie lżej to podłączenie wyglądało...

Zabudowa rur w przedpokoju może być różnie, przez innego gazownika traktowana... W jednym osiedlu podobnie wykonana obudowa (płyta gk, 4 zamaskowane rozetami otwory na metrze zabudowy) została zaakceptowana podczas kontroli, a na innym - pod groźbą kary, nakazali rozbiórkę obudowy, odsłonięcie rur i conajwyżej pomalowanie dokładnie określonym odcieniem żółtej farby...

 

 

A tak w ogóle, to wywal całkiem instalację gazową, zlikwiduj gazomierz (odpadnie jedna, niemała opłata abonamentowa i przesyłowa, odpadnie mycie tłustych nalotów spalonego gazu), zainstaluj płytę indukcyjną, nawet przy braku instalacji trójfazowej - wtedy zobaczysz RÓŻNICĘ!!!

I nie będziesz musiał myśleć o brzydkich, szpecących, żółtych rurach.

Rozważałem likwidację gazu, ale ostatecznie się nie zdecydowałem, bo straszyli mnie, ze kosmiczne rachunki za prąd będą, jeśli nie gazem będzie ogrzewana woda. No z tym odcieneim żółtej farby to już chyba przesada trochę. Zasady bezpieczeństwa rozumie i wiem, że gaz musi być na wierzchu. Jednak te rury na wierzchu trochę drażnią.

Dnia 27.06.2018 o 07:52, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

w przedpokoju najprościej zabudować o ile ktoś ma boazerie

wstawia drewnianą żaluzję nie montuje jej na sztywno, a już nie widać 

można pomyśleć o czymś takim :https://www.ceneo.pl/60952602

albo czymś takim :http://gappy.pl/

Dziękuję za porady. Rozumiem, że to jest tworzywo sztuczne, które można łatwo docinać? W łazience i innych pomieszczeniach wg mnie praktyczne. Jednak w kuchni przy kuchence, gdzie sa wysokie temperatury, to chyba muszę szukać innego rozwiązania niż tworzywo :(.

Napisano
22 minuty temu, Damiano28 napisał:

Dziękuję za porady. Rozumiem, że to jest tworzywo sztuczne, które można łatwo docinać? W łazience i innych pomieszczeniach wg mnie praktyczne. Jednak w kuchni przy kuchence, gdzie sa wysokie temperatury, to chyba muszę szukać innego rozwiązania niż tworzywo :(.

pierwsze to blacha

a drugie ceramika

jedno i drugie robią na wymiar z tego co doczytałem .

przy czym to jest tylko podsunięcie tropu .

bo jak wiadomo z gustami jak.....

Napisano

Przede wszystkim jak juz wspominano, wyrzuć tę rurę stalową i śrubunek! Jak myślisz o zasłonięciu rur, skoro masz tu zawór? Musisz to zmienić/przenieść. Może być przewód giętki (najdłuższe to chyba 2,5 metra) albo rura miedziana, lutowana lutem twardym albo spawana.

Jeśli chcesz konkretów musisz podać wymiary, tu nie ma wolnoamerykanki, a polecenie przebudowy dostać możesz po pierwszej kontroli wentylacji.

Napisano
Dnia 2.07.2018 o 12:02, retrofood napisał:

Przede wszystkim jak juz wspominano, wyrzuć tę rurę stalową i śrubunek! Jak myślisz o zasłonięciu rur, skoro masz tu zawór? Musisz to zmienić/przenieść. Może być przewód giętki (najdłuższe to chyba 2,5 metra) albo rura miedziana, lutowana lutem twardym albo spawana.

Jeśli chcesz konkretów musisz podać wymiary, tu nie ma wolnoamerykanki, a polecenie przebudowy dostać możesz po pierwszej kontroli wentylacji.

Myślałem o zabudowie ,,demontowalnej", czyli takiej niestałej, w której możnaby tez zawór zasłonić.

  • 4 tygodnie temu...
Napisano

Też mam podobny problem. Zastanawiam się, nad obudowaniem z płyt k-g. Myślicie, że to dobry pomysł? Lekka konstrukcja, a więc teoretycznie dostęp będzie dosyć dobry?

Napisano
Dnia 9.07.2018 o 14:08, Damiano28 napisał:

Myślałem o zabudowie ,,demontowalnej", czyli takiej niestałej, w której możnaby tez zawór zasłonić.

Można coś takiego zrobić np. z płyty meblowej w kolorze szafek wiszących, ale musi to być demontowalne jednym ruchem!!! Może zdarzyć się sytuacja, że potrzebne będzie NATYCHMIASTOWE odcięcie gazu i właśnie po to w tym miejscu znajduje się NA WIERZCHU zawór odcinający.

To, że "tyle żyłem i zawór nie był potrzebny" nie jest argumentem pozwalającym na stałą zabudowę zaworu...

 

 

4 godziny temu, hmsl napisał:

obudowaniem z płyt k-g. Myślicie, że to dobry pomysł? Lekka konstrukcja, a więc teoretycznie dostęp będzie dosyć dobry?

Dostęp MUSI być PRAKTYCZNIE (a nie teoretycznie!!!)    BARDZO (a nie dosyć) dobry!

Napisano
Dnia 2.08.2018 o 12:19, uroboros napisał:

Można coś takiego zrobić np. z płyty meblowej w kolorze szafek wiszących, ale musi to być demontowalne jednym ruchem!!! Może zdarzyć się sytuacja, że potrzebne będzie NATYCHMIASTOWE odcięcie gazu i właśnie po to w tym miejscu znajduje się NA WIERZCHU zawór odcinający.

To, że "tyle żyłem i zawór nie był potrzebny" nie jest argumentem pozwalającym na stałą zabudowę zaworu...

 

 

Dostęp MUSI być PRAKTYCZNIE (a nie teoretycznie!!!)    BARDZO (a nie dosyć) dobry!

Dzięki za odpowiedź, zdaję sobie sprawę z zasad bezpieczeństwa, dlatego miałem na myśli zabudowę łatwo ,,demontowalną", a więc niestałą. Niestety w tym przypadku ciężko połączyć coś co jest praktyczne z rozwiązaniem wizualnie estetycznym w odbiorze.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...