Skocz do zawartości

Budownictwo jako kierunek studiów. Warto?


Sosolnik

Recommended Posts

Napisano
Dnia 18.03.2019 o 18:16, Dawid99 napisał:

Jestem w 4 klasie technikum budowlanego

Budownictwo ogólne - zostaniesz inż. konstruktorem. Czyli możesz robić konstrukcję (projekty i obliczenia) do praktycznie każdej budowli, nadzorować też. Projektować też mniejsze obiekty - jeśli się nie mylę.

Napisano
13 godzin temu, zenek napisał:

Projektować też mniejsze obiekty - jeśli się nie mylę.

Poprawka. Mniejsze obiekty ale z branży architektonicznej. Bo, jesli sie nie mylę, to obiekty inżynieryjne są wtedy twoje bez większych ograniczeń. 

  • 6 miesiące temu...
Napisano

Moim zdanieb to bardzo dobry, przyszłościowy kierunek. Poza studiami polecam kursy oraz spotkania z eskspertami. Teraz trwa właśnie Tubądzin Design Days 2020. W tym roku w wersji onlien, wiec z łatwościa mozna wziac udział. we spotkaniach biorą udział różni architekci i projektanci. W tym roku mówią dużo o aktualnej sytacji w branży, jak wirus wpłynął. Juz jeden live oglądałam, drugi zapowada sie też ciekawie. Będzie we wtorek o 18. Tutaj macie link: https://www.tubadzin.pl/eTDD/

  • 2 miesiące temu...
Napisano

No kierunek na pewno sam w sobie dobry, bo budować ludzie się będą do końca świata i jeden dzień dłużej, więc zapotrzebowania na fachowców w tej materii nigdy nie zabraknie :) No, ale trzeba temat choć trochę lubić, bo lekko nie jest

Napisano
Przed chwilą, NeuszMa napisał:

No kierunek na pewno sam w sobie dobry, bo budować ludzie się będą do końca świata i jeden dzień dłużej, więc zapotrzebowania na fachowców w tej materii nigdy nie zabraknie :) No, ale trzeba temat choć trochę lubić, bo lekko nie jest

Pogięło cie typie? Kto ci placi za te brednie? Kazdy juz dzisiaj wie, ze zostalo nawalonych na rynek kilka tysiecy inzynierow za duzo i ze ta sytuacja się nie poprawi przez całe pokolenie, a ty sobie tu wpadasz i rzucasz taki tekścik bezstresowo?

Napisano
1 minutę temu, Rumcajs997 napisał:

Pogięło cie typie? Kto ci placi za te brednie? Kazdy juz dzisiaj wie, ze zostalo nawalonych na rynek kilka tysiecy inzynierow za duzo i ze ta sytuacja się nie poprawi przez całe pokolenie, a ty sobie tu wpadasz i rzucasz taki tekścik bezstresowo?

Nie każdy, ale dobrze, że Ty wiesz i niesiesz tę nowinę Światu ;) 

Napisano
2 minuty temu, NeuszMa napisał:

Nie każdy, ale dobrze, że Ty wiesz i niesiesz tę nowinę Światu ;) 

Chyba spales w jaskini przez ostatnie 10 lat jesli nie wiesz jak wygląda sytuacja inżynierów w Polsce.

Napisano
1 godzinę temu, Rumcajs997 napisał:

Chyba spales w jaskini przez ostatnie 10 lat jesli nie wiesz jak wygląda sytuacja inżynierów w Polsce.

Praca wygląda tak, że albo masz koneksje i możesz byc przygłupem na dobrej posadzie, albo jesteś dobry, i wtedy robotę znajdziesz.

A że się narobiło wykształtów - no cóż, uczelnie nie kształcą, tylko przyjmują na studia i wypuszczają dyplomantów. Z drugiej strony zawsze tak było, że po studiach potrzebujesz praktyki - żeby liznąć prawdziwego zawodu. Przy być może nadprodukcji dyplomantów - nie jest to szybka ścieżka. 

Napisano (edytowany)
16 minut temu, zenek napisał:

Praca wygląda tak, że albo masz koneksje i możesz byc przygłupem na dobrej posadzie, albo jesteś dobry, i wtedy robotę znajdziesz.

A że się narobiło wykształtów - no cóż, uczelnie nie kształcą, tylko przyjmują na studia i wypuszczają dyplomantów. Z drugiej strony zawsze tak było, że po studiach potrzebujesz praktyki - żeby liznąć prawdziwego zawodu. Przy być może nadprodukcji dyplomantów - nie jest to szybka ścieżka. 

Ja nie twierdze, ze roboty sie nie znajdzie. Tu kwestia rozchodzi sie o to, jak ta robota wyglada. Czy po to sie idzie na 5 lat okrutnie czaso i energochłonnych studiów, zeby pozniej zap... 12h dziennie / 6 dni w tygodniu, całe zycie w delegacji, albo w dojazdach do pracy 2-3h dziennie, w brudzie, syfie, mrozie, srać w Toi Toiu, za kolegów z pracy miec debili co nie potrafią sklecic zdania bez 3x kur...? I to wszystko za jakie pieniadze, 5000-6000zl? W przeliczeniu na godzine, to wychodzi jak stawka w Amazonie czy na kasie w Biedronce.

 

Dzisiaj bardzo czesto ma miejsce sytuacja, ze kierownik budowy zatrudnia robotników, ktorym musi placic 2x wiecej niz sam zaraobia, tak wiec powodzenia w karierze inżyniera budownictwa jesli jeszcze dzisiaj znajdują sie frajerzy, ktorzy w to brną. Aha, jeszcze jedno, wiedza nie ma tu juz żadnego znaczenia, bo przy takiej ilosci absolwentów zawsze znajdzie sie ktoś tańszy i bardziej zdesperowany, zeby wziac twoja pozycje za jeszcze mniejsze pieniadze.

Edytowano przez Rumcajs997 (zobacz historię edycji)
Napisano
10 minut temu, Rumcajs997 napisał:

Tu kwestia rozchodzi sie o to, jak ta robota wyglada.

No cóz - to co piszesz, jest oczywiście w dużej mierze dla wielu inżynierów jest realem.

Z drugiej strony - 5, 6 tys netto - to placa nie osiągalna dla wielu wykształconych ludzi z praktyką.

Gdyby praca była wymiernie wyceniana, to by oczywiście było pięknie - tylko że rzeczywistoć jest raczej parszywa i niesprawiedliwa. 

Lepiej mieć koneksje - niż umiejętności. Jeszcze lepiej jedno i drugie. Same umiejętności nie gwarantuja sukcesu.

Ale - mając umiejętności - można prowadzić własny biznes - też niełatwe, ale bardziej opłacalne. I z robola stajesz się wolny. W pewnym sensie :14_relaxed:

Napisano
Dnia 14.09.2020 o 11:01, zenek napisał:

No cóz - to co piszesz, jest oczywiście w dużej mierze dla wielu inżynierów jest realem.

Z drugiej strony - 5, 6 tys netto - to placa nie osiągalna dla wielu wykształconych ludzi z praktyką.

Gdyby praca była wymiernie wyceniana, to by oczywiście było pięknie - tylko że rzeczywistoć jest raczej parszywa i niesprawiedliwa. 

Lepiej mieć koneksje - niż umiejętności. Jeszcze lepiej jedno i drugie. Same umiejętności nie gwarantuja sukcesu.

Ale - mając umiejętności - można prowadzić własny biznes - też niełatwe, ale bardziej opłacalne. I z robola stajesz się wolny. W pewnym sensie :14_relaxed:

Tylko, ze wlasnie rzeczywistość powinna byc opisywana w tego typu tematach, a tu sobie wchodzi jakiś typ jeden z drugim, co wiedze o budownictwie czerpie z 40to-latka i wrzuca wyświechtane brednie jak to: "Po budownictwie zawsze bedziesz mieć pracę", "To na pewno przyszłościowa opcja" itp. itd.

  • 1 rok temu...
Napisano
2 godziny temu, Agnieszka Kaźmierczak napisał:

co myślicie o studiach podyplomowych z Budownictwa?

 

Każde studia rozwijają... podobno...

 

Pracujesz, czy masz zamiar pracować w budownictwie?

Te studia mają rozwinąć Ciebie, czy Twoją wiedzę?

Napisano
5 godzin temu, Agnieszka Kaźmierczak napisał:

Słuchajcie, co myślicie o studiach podyplomowych z Budownictwa?? Bo znalazłam ciekawą ofertę na wskz i jestem ciekawa wrażeń. Ktoś robił? ma jakieś doświadczenie??

Wg mnie oferta ciekawa nie jest.

 

Na podyplomówkę idzie się z dwóch powodów:

1. gdy wiedza, którą tam można zdobyć będzie przydatna zawodowo,

2. gdy kierunek jest na tyle ciekawy, że można go potraktować jako rozwój zainteresowań (poza zawodowych) i studiuje się dla przyjemności.

Oprócz wyboru kierunku, kluczowe jest tu wybranie uczelni. na WSKZ proponują budownictwo w nauczaniu online. Tanio. Mnie by nie zachęciło niskie czesne 3400 zł/rok.

Nie wiem też, czego się można nauczyć przez rok takich studiów, np. gdy się jest absolwentem kierunku humanistycznego lub jakiegokolwiek innego. Bo zakładam, że absolwent np. Inżynierii Lądowej na Politechnice takiej podyplomówki zupełnie nie potrzebuje.

 

 

info ze strony uczelni:

Opis kierunku:

Absolwenci kierunku zdobędą umiejętności niezbędne do sporządzenia poprawnej dokumentacji przetargowej, technicznej oraz budowlanej. Ukończenie studiów podyplomowych gwarantuje słuchaczowi zdobycie wiedzy z zakresu materiałów oraz technologii budowlanych, oraz wymagań prawnych, które muszą być respektowane podczas prac budowlanych. Słuchacze zostaną wyposażeni w umiejętności niezbędne do organizowania oraz nadzoru robót i konstrukcji budowlanych. Ponadto zostaną zaznajomieni z nowoczesną technologią, jak również poznają zasady BHP, które muszą być bezwzględnie przestrzegane w obszarze budownictwa.

 

Adresaci:

Studia adresowane są do absolwentów studiów wyższych w tym w szczególności do osób zainteresowanych pogłębieniem wiedzy związanej z budownictwem.

 

Napisano

=

Dnia 14.12.2021 o 18:35, Budujemy Dom - budownictwo i wnętrza napisał:

Wg mnie oferta ciekawa nie jest.

 

Na podyplomówkę idzie się z dwóch powodów:

1. gdy wiedza, którą tam można zdobyć będzie przydatna zawodowo,

2. gdy kierunek jest na tyle ciekawy, że można go potraktować jako rozwój zainteresowań (poza zawodowych) i studiuje się dla przyjemności.

Oprócz wyboru kierunku, kluczowe jest tu wybranie uczelni. na WSKZ proponują budownictwo w nauczaniu online. Tanio. Mnie by nie zachęciło niskie czesne 3400 zł/rok.

Nie wiem też, czego się można nauczyć przez rok takich studiów, np. gdy się jest absolwentem kierunku humanistycznego lub jakiegokolwiek innego. Bo zakładam, że absolwent np. Inżynierii Lądowej na Politechnice takiej podyplomówki zupełnie nie potrzebuje.

 

 

info ze strony uczelni:

Opis kierunku:

Absolwenci kierunku zdobędą umiejętności niezbędne do sporządzenia poprawnej dokumentacji przetargowej, technicznej oraz budowlanej. Ukończenie studiów podyplomowych gwarantuje słuchaczowi zdobycie wiedzy z zakresu materiałów oraz technologii budowlanych, oraz wymagań prawnych, które muszą być respektowane podczas prac budowlanych. Słuchacze zostaną wyposażeni w umiejętności niezbędne do organizowania oraz nadzoru robót i konstrukcji budowlanych. Ponadto zostaną zaznajomieni z nowoczesną technologią, jak również poznają zasady BHP, które muszą być bezwzględnie przestrzegane w obszarze budownictwa.

 

Adresaci:

Studia adresowane są do absolwentów studiów wyższych w tym w szczególności do osób zainteresowanych pogłębieniem wiedzy związanej z budownictwem.

 

 

Dziękuje za odpowiedź, ale nie jestem z żadnej rekrutacji!! :D Poszukuje gdzie tylko mogę opinii osób, które uczęszczają lub skończyły studia na tej uczelni albo polecają inne, konkretne miejsca - miałam nadzieję, że na tym forum znajdę kogoś z tego konkretnego kierunku/pokrewnego. Wyświetliła mi się ich reklama na fejsbuku a cena jest konkurencyjna, przy aktualnych wydatkach, nie ukrywam, akurat dla mnie to ogromny +. Mam dwójkę dzieci, zresztą niedawno wróciłam do pracy i studia online są dla mnie najlepszym rozwiązaniem - na weekendowe wyjazdy z domu na pewno nie mogę sobie pozwolić, chociaż teraz chyba już wszędzie zdalnie. Czy w takim razie lepiej porzucić temat i czekać kilka lat aż dzieci będą duże, żeby podjąć takie studia? Sama już nie wiem... teraz za duzo czasu też nie mam, ale chciałam chociaż spróbować, zrobić coś dla siebie.


Aktualnie pracuje przy przygotowywaniu dokumentacji przetargowej, pracę dostałam po urlopie macierzynskim, długo szukalam czegos sensownego. Tak jak Pani pisze ja jestem raczej humanistką, wczersniej nie miałam za bardzo stycznosci z tą branżą chciałbym po prostu czuć się pewniej w tym temacie, poznać terminologię i przepisy, w których obecnie błądzę i obyć się z tematem. Z rozmów z kolegami z pracy dało sie tez troche odczuć, że kierunkowe wyksztalcenie jest wazne przy ewentualnych awansach, a chciałabym iść do przodu.

Napisano

No to wygląda na to, że to coś dla Ciebie!

A i być może będziesz miała wsparcie kolegów w pracy w razie jakichś wątpliwości... opis kierunku prawie się zgadza z Twoimi oczekiwaniami...

 

Przy niewielkiej pomocy partnera życiowego - DASZ RADĘ!!! Powodzenia!

 

 

To moje posądzenie o spamowanie i reklamowanie uczelni wynika stąd, że tutaj nie jeden raz trafiają się takie posty... Mam nadzieję, że nie czujesz urazy - przepraszam.

Napisano
28 minut temu, podczytywacz napisał:

No to wygląda na to, że to coś dla Ciebie!

A i być może będziesz miała wsparcie kolegów w pracy w razie jakichś wątpliwości... opis kierunku prawie się zgadza z Twoimi oczekiwaniami...

 

Przy niewielkiej pomocy partnera życiowego - DASZ RADĘ!!! Powodzenia!

 

 

To moje posądzenie o spamowanie i reklamowanie uczelni wynika stąd, że tutaj nie jeden raz trafiają się takie posty... Mam nadzieję, że nie czujesz urazy - przepraszam.

Dzięki za słowa wsparcia, dają dużo motywacji. :) Jeszcze trochę się zastanowię nad tym i poczytam - chcę ze studiow wyciągnąć jak najwięcej. Poprosiłam WSKZ o program studiów, żeby nie bazować tylko na opisie, dzisiaj otrzymalam i brzmi konkretnie, mam tylko nadzieję, że to wszystko ogarnę. Na partnera na szczęście mogę liczyć - mocno mnie dopinguje, ale przed nami stresujący czas przeprowadzki - dlatego trochę pobłądzę po innych wątkach na forum, już rzuciło mi się w oczy kilka podpowiedzi.

 

Nie, oczywiście, że nie gniewam sie - nawet mnie to trochę rozśmieszyło!! :D Jeszcze raz dzieki!! 

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No, w zasadzie w tej piwnicy trzymam  rzeczy które chciałbym zabezpieczyć. I to nie są tylko przydasiowe bibeloty.   Myślałem jeszcze o kracie wewnątrz, ale piwnicę odwiedzam codziennie 2-4 razy, bo wyjmuję i chowam rowery, więc najwięcej przeszkód bym poczynił sam sobie.   Pozostaje chyba zastawić pułapki...   
    • Wejście chyba do gabinetu dentystycznego.
    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...