Skocz do zawartości

Słup elektryczny pod oknem budynku mieszkalnego


Recommended Posts

Napisano

Witam, podobne tematy umiejscowienia słupów elektrycznych na działkach budowlanych były przerabiane na forum, ale mój problem jest trochę inny.
Mianowicie słup elektryczny znajduje się od lat na prywatnym terenie, jest to stary drewniany słup, który kwalifikuje się już do wymiany - chciałbym uniknąć postawienia nowego słupa w tym samym miejscu. Głównym problemem jest to, że słup znajduje się około metr od budynku mieszkalnego, otwierając okno i wychylając się mogę dotknąć tego słupa.

Moje pytanie brzmi czy taki słup nie powinien stać w określonej odległości od budynku mieszkalnego? Obecna odległość jest z pewnością zbyt mała a natężenie prądu prawdopodobnie jest wyższe od 1kV.

Dodam, że jeszcze nie wiem kto wyraził zgodę na postawienie słupa, ale stało się to bardzo dawno temu i ta osoba już nie żyje. Czy na postawienie nowego słupa w tym samym miejscu nie będzie potrzebna nowa zgoda?

  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Dnia 16.12.2017 o 11:20, saramon napisał:

 Moje pytanie brzmi czy taki słup nie powinien stać w określonej odległości od budynku mieszkalnego? Obecna odległość jest z pewnością zbyt mała a natężenie prądu prawdopodobnie jest wyższe od 1kV.

Słownictwo jakim się posługujesz świadczy o tym, że tematyka elektryczna nie jest Ci specjalnie bliska (natężenie prądu wyraża się w amperach, a nie w kilowoltach), nie rozumiem więc skąd się bierze przekonanie, że na pewno jest źle. Otóż w 99,9% jestem pewien, że stan istniejący nie jest niebezpieczny dla ludzi, a to przecież jest najważniejsze.

Normy nie regulują odległości słupów od budynku, bo oprócz naruszenia pewnej estetyki w krajobrazie, słup niczego innego nie zmienia. Regulowana natomiast jest odległość przewodów od budynku i ona jest różna dla różnych napięć sieci. Założę się jednak, że w Twoim przypadku normy są zachowane, gdyż od wielu lat nic się w tej kwestii nie zmieniało.

Napisano
58 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Wejście ZE na teren prywatny wymaga uzyskania zgody właściciela (chyba , że awaria linii) jeśli nie ma ustanowionej tzw. służebności przesyłu. 

Jeśli słup jest przelotowy, to awaria linii jest raczej teoretyczna. Natomiast w przypadku zwykłej potrzeby wejścia na działkę (na przykład dla obcięcia gałęzi ze zbyt blisko rosnących drzew) stałym zwyczajem pracowników ZE jest wchodzenie bez pytania kogokolwiek o zgodę, a starsi własciciele posesji najczęściej potulnie się na to godzą. Natomiast w przypadku gdy zaczynają się problemy, ZE wykorzystują nieobecność gospodarzy do wykonania swoich zamierzeń. Wnioskowanie do właściciela o zgodę na wejście jest tak częste jak śnieg w maju.

Oczywiście, tak wygląda praktyka, teoretycznie jest tak jak Redaktor pisze powyżej.

Napisano
Dnia 26.12.2017 o 23:43, retrofood napisał:

Słownictwo jakim się posługujesz świadczy o tym, że tematyka elektryczna nie jest Ci specjalnie bliska

 

Zgadza się, nie mam zielonego pojęcia o elektryce ani o nazewnictwie. Moje przekonanie (a raczej taka myśl) , że obecny stan jest niebezpieczny bierze się z informacji jakie znalazłem w internecie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie warto brać pod uwagę, dlatego postanowiłem zadać własne pytanie.

 

Gdzieś wyczytałem, że słup elektryczny nie powinien stać zbyt blisko budynku, nie wiem ile w tym prawdy. "Mój" słup stoi 50cm od budynku i jakieś 10 cm od rynny na dachu. Nadal nie wiem jak się tutaj znalazł i kto wyraził zgodę lub czy w ogóle była zgoda, podobno w dawnych latach ZE stawiał słupy tam gdzie im pasowało. W każdym razie nie bardzo chcę mieć stary, drewniany słup pod oknem. Jeśli natężenie prądu nie jest niebezpieczne to z pewnością niebezpieczna jest możliwość przewrócenia tego słupa bezpośrednio na budynek. Uszkodzenie dachu, zapalenie się dachu, porażenie prądem - myślę, że to niebezpieczne i bardzo realne.

 

Kompletnie nie znam się na elektryce ani na przepisach, ale nie widziałem jeszcze słupa elektrycznego stojącego tak blisko budynku.

Napisano
13 minut temu, saramon napisał:

 

Zgadza się, nie mam zielonego pojęcia o elektryce ani o nazewnictwie. Moje przekonanie (a raczej taka myśl) , że obecny stan jest niebezpieczny bierze się z informacji jakie znalazłem w internecie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie warto brać pod uwagę, dlatego postanowiłem zadać własne pytanie.

 

Gdzieś wyczytałem, że słup elektryczny nie powinien stać zbyt blisko budynku, nie wiem ile w tym prawdy. "Mój" słup stoi 50cm od budynku i jakieś 10 cm od rynny na dachu. Nadal nie wiem jak się tutaj znalazł i kto wyraził zgodę lub czy w ogóle była zgoda, podobno w dawnych latach ZE stawiał słupy tam gdzie im pasowało. W każdym razie nie bardzo chcę mieć stary, drewniany słup pod oknem. Jeśli natężenie prądu nie jest niebezpieczne to z pewnością niebezpieczna jest możliwość przewrócenia tego słupa bezpośrednio na budynek. Uszkodzenie dachu, zapalenie się dachu, porażenie prądem - myślę, że to niebezpieczne i bardzo realne.

 

Kompletnie nie znam się na elektryce ani na przepisach, ale nie widziałem jeszcze słupa elektrycznego stojącego tak blisko budynku.

Więc powtarzam, to że słup stoi obok budynku nie ma żadnego znaczenia. Ważna jest odległość przewodów od krawędzi dachu. To, że nie wiesz kto wyraził zgodę to nic dziwnego, dawniej nikt o zgodę nie pytał, a teraz ZE ma prawo do zasiedzenia. Możesz to skarżyć do sądu, ale sukcesu nie wróżę. O przewracaniu się słupów na budynek dawno nie słyszałem i dopóki słup nie jest pochylony, to nikt takich obaw nie potwierdzi. Reszta zagrożeń to czysta teoria, zagrożenie jest możliwe na 0,01%.

To że nie widziałeś, niewiele przesądza, niedawno czytałem o wybudowaniu nowej linii 220kV nad dachem nowego budynku, sprawa poszła do sądu i nawet dobry adwokat nie dał rady. Linia pozostała na swoim miejscu.

Napisano

Odszkodowania pewnie nie dostanie, ale może wystąpić o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu, w końcu stoi na prywatnej działce, takie opląty mogą zachęcić ZE do przebudowy linii.

Wynagrodzenie powinno być proporcjonalne, do stopnia ingerencji i jest szansa w razie powstania szkody, na odszkodowanie. 

Napisano
6 minut temu, animus napisał:

Odszkodowania pewnie nie dostanie, ale może wystąpić o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu, w końcu stoi na prywatnej działce, takie opląty mogą zachęcić ZE do przebudowy linii.

Wynagrodzenie powinno być proporcjonalne, do stopnia ingerencji i jest szansa w razie powstania szkody, na odszkodowanie. 

Wystąpić może, jednak ZE mocno dbają aby nie było precedensu i wolą prawnikom zapłacić milion, niż chłopu sto złotych. Trzeba się z takim faktem liczyć.

Napisano

Największy problem to ustalenie właściciela urządzeń przesyłowych, posadowionych na nieruchomości.

Trzeba pisać pismo w tej sprawie z zapytaniem do gminy i starostwa.

Nikt na własnym gruncie siekierką słupa nie zetnie, za pomocą takich urządzeń przesyłowych realizuje cele społeczne, w odniesieniu do dostarczania energii elektrycznej do innych gospodarstw.

Chyba że to słup tylko do tej posesji, to jak  go wyrąbie to prądu w domu brak.:D

Napisano

Jest to słup przelotowy, za i przed nim są inne słupy dostarczające prąd do innych budynków. Słup bez problemu można postawić 3 metry dalej za prywatnym ogrodzeniem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że ZE woli postawić słup na prywatnej posesji. Sam słup w niczym mi nie przeszkadza (kilkanaście metrów dalej mam drugi słup również na prywatnej posesji, ale nie stoi pod domem).

 

Wie ktoś jak wyglądają przepisy odnośnie odległości przewodów elektrycznych od dachu budynku?

 

Drugie pytanie co w przypadku wymiany tego słupa? Czy na wymianę i postawienie nowego słupa w tym samym miejscu będzie wymagana moja zgoda? Jest drewniany i wiem od pracowników, którzy czasem robią coś przy sąsiednich słupach, że te słupy będą wymieniane.

Napisano
1 godzinę temu, saramon napisał:

Wie ktoś jak wyglądają przepisy odnośnie odległości przewodów elektrycznych od dachu budynku?

Dnia 26.12.2017 o 23:43, retrofood napisał:

odległość przewodów od budynku jest różna dla różnych napięć sieci.

 

 

1 godzinę temu, saramon napisał:

Drugie pytanie co w przypadku wymiany tego słupa? Czy na wymianę i postawienie nowego słupa w tym samym miejscu będzie wymagana moja zgoda? Jest drewniany i wiem od pracowników, którzy czasem robią coś przy sąsiednich słupach, że te słupy będą wymieniane.

Dnia 27.12.2017 o 11:19, retrofood napisał:

Jeśli słup jest przelotowy, w przypadku zwykłej potrzeby wejścia na działkę stałym zwyczajem pracowników ZE jest wchodzenie bez pytania kogokolwiek o zgodę, , ZE wykorzystują nieobecność gospodarzy do wykonania swoich zamierzeń. 

 

 

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, saramon napisał:

Wie ktoś jak wyglądają przepisy odnośnie odległości przewodów elektrycznych od dachu budynku?

 

Drugie pytanie co w przypadku wymiany tego słupa? Czy na wymianę i postawienie nowego słupa w tym samym miejscu będzie wymagana moja zgoda? Jest drewniany i wiem od pracowników, którzy czasem robią coś przy sąsiednich słupach, że te słupy będą wymieniane.

1.

3415468400_1514629134.jpg

 

2. Na wymianę słupa możesz się nie zgodzić i zażądać przestawienia go o te 3 m dalej.

 

obraz.png

 

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano

Najtaniej będzie powiesić przewody napowietrzne  w otulinie ale nie wiem czy są takie powyżej 1kV.

Na wszystko są mapy, i nie da się bez  projektu przestawić go w inne miejsce.

Przy awarii to wstawią nowy słup w to samo miejsce, chyba że postawisz flaszkę to kilkanaście centymetrów dalej. 

Jak chcesz żeby nowy słup stał gdzie indziej, to dogadaj się z ZE, żeby zrobiła  nowy projekt, przy wymianie za kilka lat postawią już w nowym projektowanym miejscu.  

 

Napisano
15 minut temu, animus napisał:

Najtaniej będzie powiesić przewody napowietrzne  w otulinie ale nie wiem czy są takie powyżej 1kV.

Są nawet na 110 kV, ale kogo na nie stać... :icon_biggrin:

 

15 minut temu, animus napisał:

Na wszystko są mapy, i nie da się bez  projektu przestawić go w inne miejsce.

Dla sieci 0,4 kV da się. Oczywiście, projektant wcześniej poprawi projekt, ale może zrobić to nawet stojąc obok słupa. Wymiary przęseł przeważnie nie są w tych sieciach krytyczne, słupy daje się przesuwać. Tym bardziej, że prace te najczęściej wykonują wynajęte firmy, a ich pracownicy nie są tak bezczelni jak ci z ZE.

 

PS. projektanci również nie są z ZE, projekty wykonują na zlecenie.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry,   Analizując wybór blachodachówki, kluczowe jest rozważenie typu zastosowanej powłoki: poliestrowej lub poliuretanowej. Różnica w cenie, gdzie poliuretan jest droższy o około 30-40%, wynika bezpośrednio z odmiennych właściwości użytkowych i przewidywanej trwałości tych rozwiązań.   Powłoka poliestrowa stanowi standardową i bardziej ekonomiczną opcję. Zapewnia ona podstawowy poziom ochrony antykorozyjnej, a producenci zazwyczaj oferują na nią gwarancję do 15 lat. Jednakże, istotną cechą poliestru jest jego niższa odporność na zarysowania i uszkodzenia mechaniczne. Może to skutkować pojawieniem się defektów estetycznych podczas transportu, montażu, a także w późniejszej eksploatacji, na przykład w wyniku gradobicia. Ponadto, w miarę upływu lat, powłoka poliestrowa jest bardziej podatna na matowienie i blaknięcie koloru pod wpływem ekspozycji na promieniowanie słoneczne, co może obniżać estetykę dachu. Jest to odpowiednie rozwiązanie w przypadku ograniczonych środków finansowych oraz dla obiektów, gdzie dach nie będzie narażony na ekstremalne warunki środowiskowe czy mechaniczne.   Z kolei powłoka poliuretanowa, choć wiąże się z wyższym kosztem początkowym, oferuje znacząco lepsze parametry użytkowe. Jej wyróżniającą cechą jest wyjątkowa odporność na zarysowania i ścieranie, co minimalizuje ryzyko uszkodzeń mechanicznych i zapewnia dłuższą żywotność powłoki. Poliuretan tworzy grubszą i bardziej elastyczną warstwę ochronną, co przekłada się na doskonałą ochronę antykorozyjną elementu. Kluczowym atutem jest również niezwykła odporność na promieniowanie UV, która gwarantuje długotrwałe zachowanie intensywności i świeżości koloru dachu. Gwarancje producentów na powłoki poliuretanowe często wynoszą 30 lat lub więcej, a po wieloletniej eksploatacji dachy te zazwyczaj zachowują niemal pierwotny wygląd.   Decyzja o wyborze między poliestrem a poliuretanem powinna być podyktowana bilansem między kosztem początkowym a długoterminową wartością. Jeśli priorytetem jest maksymalna trwałość, niezmienny wygląd estetyczny oraz minimalizacja przyszłych kosztów konserwacji czy ewentualnej wymiany, inwestycja w poliuretan jest uzasadniona, pomimo wyższego nakładu początkowego. W dłuższej perspektywie, jego superiorne właściwości mogą przynieść wymierne korzyści. W sytuacji, gdy budżet jest ściśle ograniczony i akceptowane są potencjalne, delikatne zmiany estetyczne w kolorze po kilku latach, wybór wysokiej jakości poliestru od renomowanego producenta może być wystarczającym kompromisem. _____________________________ Blachodachówki panelowe - Blachy Pruszyński https://pruszynski.com.pl/produkt/pokrycia-dachowe/blachodachowka-panelowa-modulowa/
    • Jeśli tapeta jest rozciągliwa, to ten facet robi to źle. Ruchy raklą na połowie pasa rozciągają go i pas się wygina jak tory kolejowe na zakręcie. .  To się powinno robić rolką gumową,  Ale jeśli tapeta jest nierozciągliwa, to dobrze. Jednak nierozciągliwą tapetę klei się inna technologią. Klej nanosi się na powierzchnię (dużo kleju, tak żeby położoną tapetę można było przesuwać ręką), a tapeta jest sucha.
    • Tapeta Raufaza do malowania      
    • Uzbierała nam się spora grupka ... czyli spotkanie się odbędzie  Colibeer pracuje nad miejscówką    Może ktoś jeszcze chętny?  
    • Piękne domy, widać prawdziwdziwe zaangażowanie firmy budowlanej. Jednak doświadczenie jest bardzo ważne w budowie domu. Świetny artykuł! Energooszczędne domy to przyszłość – nie tylko ze względu na ekologię, ale i rosnące koszty energii. Cieszę się, że POLDOM stawia na sprawdzone technologie i doświadczenie. Widać, że za tymi projektami stoi realna wiedza i praktyka z budowy. Tak trzymać!   Ja budowałem z Poldomem w zeszłym roku – dom pod Warszawą, stan deweloperski. Ogólnie bardzo fajna ekipa, nie miałem problemów z terminami ani komunikacją, co dziś rzadko się zdarza. Zrobiliśmy porządną izolację i dom trzyma ciepło – rachunki za ogrzewanie dużo niższe niż u sąsiadów. Jeśli ktoś szuka firmy od murowanych domów energooszczędnych, to warto się przyjrzeć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...