Skocz do zawartości

Droga dojazdowa


Recommended Posts

Witam, kupiłam dzialke i chciałabym jak najszybciej ruszyć z budowa! Duzo przede mna jednak problem jest tego typu! Na planach zagospodarowania przestrzennego jest droga dojazdowa do tej nieruchomosci, jednak realnie jej jeszcze nie ma! Wiec moje pytanie brzmi jak powinno wyglądać pismo do gminnego Zakładu komunalnego ? I ile maja mniej wiecej czasu na jej realizacje? Pozdrawiam i dziękuje za pomoc !
Link do komentarza
Cytat

Wiec moje pytanie brzmi jak powinno wyglądać pismo do gminnego Zakładu komunalnego ? I ile maja mniej wiecej czasu na jej realizacje?



Troszkę się zdziwiłem - chcesz żeby zakład komunalny wybudował drogę do Twojej posesji?
A skąd ten pomysł?
Pomijam że zakłady komunalne raczej budowaniem dróg się nigdy nie zajmowały (chyba)
Pozdrawiam
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

ile maja mniej wiecej czasu na jej realizacje?



Zostaniesz premierem/premierką, albo jakąś wojewodziną, to szybciutko Ci zrobią drogę, jeszcze może nawet w budowie Ci pomogą, kto wie...
Link do komentarza
Cytat

Witam, kupiłam dzialke i chciałabym jak najszybciej ruszyć z budowa! Duzo przede mna jednak problem jest tego typu! Na planach zagospodarowania przestrzennego jest droga dojazdowa do tej nieruchomosci, jednak realnie jej jeszcze nie ma! Wiec moje pytanie brzmi jak powinno wyglądać pismo do gminnego Zakładu komunalnego ? I ile maja mniej wiecej czasu na jej realizacje? Pozdrawiam i dziękuje za pomoc !



Owszem,wybudują ale firmy prywatne.I to bardzo szybko.Może to kosztować i kilkadziesiąt tysięcy złotych jeśli droga ma mieć .....-set metrów.Podobnie może być z mediami.Jeśli nie jesteś właścicielką jednej z wielu działek leżących obok siebie i mających ten sam problem to może być cienko.Jeśli nastąpi podział kosztów między Tobą a ewentualnymi sąsiadami no to już lepiej.
Link do komentarza
Cytat

Owszem,wybudują ale firmy prywatne.I to bardzo szybko.Może to kosztować i kilkadziesiąt tysięcy złotych jeśli droga ma mieć .....-set metrów.Podobnie może być z mediami.Jeśli nie jesteś właścicielką jednej z wielu działek leżących obok siebie i mających ten sam problem to może być cienko.Jeśli nastąpi podział kosztów między Tobą a ewentualnymi sąsiadami no to już lepiej.


hmmmmm w gminie mówią co innego, projektanci co innego i wy co innego! podobno jeżeli droga jest już w planie i wpisana w księgę to mająobowiązek zrobić dojazd do posesji, nie chce żeby to była kostka, ale czy ja mam sobie jechać jak popadnie przez pola ? nie jestem geodetką i nie mam pojecią w którym miejscu powinnam skecić w moją ulicę! Dzisiaj byłam w Zakładzie komunalnym i powiedzieli że mam napisać pismo, Pan był tak nie sympatyczny że nie powiedział jak to zrobić :-( ale napewno mam kierowac to pismo tam!

Edytowano przez UlciaMal (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ulcia, zacznij Ty od pozyskania informacji, kto jest właścicielem terenu, na którym wyrysowano w MPZP tę drogę.
To jest kluczowe, bo tylko właściciel może ją wybudować (w sensie bycia inwestorem).
Jeśli jest to gmina, to masz szczęście, choć droga do zrealizowania tej drogi jeszcze daleka.
Zakładając, że gmina, to dowiedz się od razu czy mają zrobiony projekt techniczny.
Jeśli mają, to wal do wójta, radnych itd. A jeśli nie, to też do nich wal, żeby wrzucili do budżetu gminy wydatek na jej zaprojektowanie.
Link do komentarza
Cytat

Ulcia, zacznij Ty od pozyskania informacji, kto jest właścicielem terenu, na którym wyrysowano w MPZP tę drogę.
To jest kluczowe, bo tylko właściciel może ją wybudować (w sensie bycia inwestorem).
Jeśli jest to gmina, to masz szczęście, choć droga do zrealizowania tej drogi jeszcze daleka.
Zakładając, że gmina, to dowiedz się od razu czy mają zrobiony projekt techniczny.
Jeśli mają, to wal do wójta, radnych itd. A jeśli nie, to też do nich wal, żeby wrzucili do budżetu gminy wydatek na jej zaprojektowanie.


Droga jest gminna i projekt na nia jest juz dawno! Tylko jak to Pan mi powiedział pieniędzy brak :-/ tylko po co robią projekty jak nie maja pieniędzy na realizacje? Nie wiem jak prawidłowo sprecyzować pismo zeby do nich to dotarło ! Myślałam ze moze jest na to jakis paragraf, czy nie ma określonego czasu na realizacje ? Narazie spróbuje spokojnie to załatwić zobaczę co odpowiedzą ! Dzięki za pomoc
Link do komentarza
Nie spiesz się. Jest początek roku, budżet dopiero co uchwalony, czyli kasy niet. Idź najpierw do radnego z tego okręgu. A najlepiej udaj się wraz z nim do wójta. Dowiedz się wcześniej w urzędzie gminy jaka jest wartość kosztorysowa budowy tej drogi żebyś wiedziała o jakie kwoty trzeba będzie walczyć.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
    • Ogólnie rzecz biorąc to kapustę szatkujemy albo kupujemy poszatkowaną, wsypujemy partiami do naczynia, lekko solimy i mocno ugniatamy (poszczególne partie) tak, aby wycisnąć z niej całe powietrze. Przy ugniataniu kapusta powinna puszczać sok, który później w całości ją zakryje. W trakcie można dodawać  skrojoną marchewkę i inne warzywa według upodobań. Ilość soli mocno wpływa na późniejszą długość gotowania ukiszonej kapusty znaczy im więcej soli tym dłuższe gotowanie. Ja do 60 litrowej beczki wypełnionej w 90 procentach dawałem trochę więcej niż pół kilograma.  Całość należy przykryć niekorodującym wieczkiem czy deklem który obciążamy tak aby powstały płyn zakrywał kapustę w zupełności. Uwaga! Podczas fermentacji poziom płynu się podnosi i może wylać się z beczki. Należy go zbierać i nie wylewać. Bo na końcu jego poziom opadnie i trzeba będzie ten kwas uzupełniać. Inaczej kapusta się zepsuje. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.   PS. Całe główki kapusty można ukisić w beczce razem z kapustą szatkowaną. Tylko muszą być całkowicie zanurzone. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...