Skocz do zawartości

strzelające żarówki


Recommended Posts

Napisano
Wczoraj wieczorem zaatakowała mnie żarówka. Po włączeniu lampki, nagle bańka wystrzeliła jak z procy.
W lampce został tylko z lekka stopiony trzonek. Da się go wyjąć, czy lamka jest już skazana na straty?
Czy to wina żarówki, czy jest jakieś przepięcie w lampce?
Napisano
Wyjąć (wykręcić) się da, trzeba tylko wcześniej odłączyć lampkę od instalacji! Koniecznie!

Niestety, to wina żarówki, niektóre takie są. Zjawisko coraz częściej występujące, nie da się temu zapobiec.
Napisano
Dzięki za podpowiedź.
Operacja się udała. Za pomocą kombinerek wykręciłam resztki żarówki i z nową działa.
Ale zjawisko dość ciekawe.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Jeszcze 10 lat temu nie do pomyślenia... Niestety wielu importerów sprowadza z Chin żarówki za dosłownie 2-3centy za sztukę razem z opakowaniem. Stąd przepalające się gwinty, żarówki wypadające z oprawek i inne przygody.


PS. Nie rozumiem skąd takie przywiązanie do światła żarowego, wokół którego wyrosło tyle mitów, że można by o tym napisać pokaźny elaborat.
  • 2 tygodnie temu...
Gość elpapiotr
Napisano
Cytat

Jeszcze 10 lat temu nie do pomyślenia... Niestety wielu importerów sprowadza z Chin żarówki za dosłownie 2-3centy za sztukę razem z opakowaniem. Stąd przepalające się gwinty, żarówki wypadające z oprawek i inne przygody.


PS. Nie rozumiem skąd takie przywiązanie do światła żarowego, wokół którego wyrosło tyle mitów, że można by o tym napisać pokaźny elaborat.


Może dlatego, że jest ono najbardziej zbliżone do światła dziennego ?
Napisano
Cytat

Wyjąć (wykręcić) się da, trzeba tylko wcześniej odłączyć lampkę od instalacji! Koniecznie!

Niestety, to wina żarówki, niektóre takie są. Zjawisko coraz częściej występujące, nie da się temu zapobiec.




U moich teściów dość często powtarza się taka sytuacja - co jakiś czas żarówka strzela. Dom posiada starą instalacje,elektryk robił pomiary i jest delikatnie wyższe napięcie - czy to nie ma znaczenia?
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

U moich teściów dość często powtarza się taka sytuacja - co jakiś czas żarówka strzela. Dom posiada starą instalacje,elektryk robił pomiary i jest delikatnie wyższe napięcie - czy to nie ma znaczenia?



Jakieś tam ma, ale pomijanie małe. Większy (negatywny) wpływ mają zamknięte klosze, utrudniające odprowadzanie z żarówki ciepła, ale to również nie jest przyczyną zwarcia i zadziałania zabezpieczeń. Taki już urok współczesnych żarówek, niestety.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
    • Może i więcej, bo metr przewodu to jakieś 4 PLN, a wtyczka w sklepie 3,95 PLN.
    • Za wtyczkę jest 17.99. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Drogi jak cholera. 10 PLN to góra, którą dałbym za niego. Ale pod względem przekroju żył, przewód jest właściwy. Wtyczka też w porządku. Pytanie dodatkowe, ten piekarnik to przenośny czy część jakiegoś stacjonarnego urządzenia?. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...