Skocz do zawartości

Klamka nie odbija


Recommended Posts

Napisano
Drzwi Gerda Star S, dziś rano okazało się, że klamka nie odbija do swojej normalnej pozycji, rygiel po wciśnięciu palcem nie wraca. Czy to wina sprężyny - czy można ten wkład z drzwi rozkręcić i ew. dojść poprzez rozebranie do przyczyny takiego działania? Jak to ogarnąć? Dziękuję z góry za pomoc.
Napisano (edytowany)
Zawsze myślałem że tacy ludzie nie istnieją. icon_lol.gif
Ale jak już istniejesz, to Ci podpowiem że musisz rozkręcić ten cud techniki i zobaczyć co blokuje ten rygiel. icon_idea.gif
DASZ RADĘ !, bądź odważny. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
Sorry, że zapytałem - jesteście wszyscy tutaj tacy mili, czy mi się tylko wydaje?

Zapytałem z ciekawości, po prostu w wielu przypadkach można samemu sobie poradzić z wieloma problemami, inną sprawą są aroganckie wpisy demo i PeZeta, które uważam za puste. Masakra jakaś.
Napisano
Cytat

Sorry, że zapytałem - jesteście wszyscy tutaj tacy mili, czy mi się tylko wydaje?

Zapytałem z ciekawości, po prostu w wielu przypadkach można samemu sobie poradzić z wieloma problemami, inną sprawą są aroganckie wpisy demo i PeZeta, które uważam za puste. Masakra jakaś.


Chciałeś podpowiedzi technicznej, czy w razie jesteś misjonarzem? Weź spożyj szklankę zimnej wody i wyluzuj, bo arogancję pokazujesz jedynie Ty sam.
Napisano
Cytat

Może wystarczy WD,



Nie wystarczy. Gdyby to był zamek w drzwiach odkopanego pociągu pod Wałbrzychem, byłaby jeszcze jakaś szansa, ale urządzenie mechaniczne normalnie, niemal codziennie użytkowane, nie ma prawa tak skorodować, aby nagle, wystąpiły podobne objawy.
Napisano
Zamek jak na zdjęciu - chodzi o górny rygiel, pierwszy od góry pod napisem GERDA, psikanie WD 40 nic nie da, ponieważ problem tkwi w uszkodzeniu mechanicznym, czas robi swoje. Ja może źle napisałem, że klamka nie odbija, klamka zachowuje się normalnie, ale ten rygiel po prostu nie "sprężynuje"... pozostaje czekać na fachowca, który w rozmowie tel. powiedział, że wielu jest takich co rozkręci takowe zamki, ale później dopiero wołają o pomoc... wolę dmuchać na zimne.

DSC01446.jpg

Napisano
Cytat

...aroganckie wpisy demo i PeZeta, które uważam za puste. Masakra jakaś.


Wybacz, jeśli poczułeś się potraktowany arogancko. Nie było to moją intencją. Raczej humor, żart, błahostka, figiel.
Wiele się dowiesz, co w zamku się dzieje, jeśli go wykręcisz, o czym wspomniał Demo, na przykład śrubokrętem.
Jak sądzę, będziesz musiał najpierw zdemontować samą klamkę, by wyciągnąć taki kawałek kwadratowy metalu, na którym klamka siedzi. Zdjęcie klamki wymaga wydłubania trzpienia, często wygląda jak gwóźdź albo śruba. Jeśli jest gwoździem, to od węższej strony przyłóż inny gwóźdź i uderz młotkiem tak, jakbyś ten gwóźdź chciał wbić wypychając trzpień.

Ale nie wbijaj go. On ma tylko lekko wysunąć ten trzpień. Jak łeb się pojawi po przeciwnej stronie, chwyć go jakimi obcęgami i wyciągnij. Pomocne może być lekkie obracanie podczas wysuwania.
Jeśli trzpień jest śrubą, wówczas zobaczysz miejsce na nim miejsce na przyłożenie śrubokręta, ewentualnie klucza torx albo innego sześciokątnego.

Po zdjęciu klamek wyciągasz metalowy kwadrat stalowy, ten, na którym te klamki siedziały.
Potem pozostaje odkręcić te śruby, które są pod i nad, z boku, żeby wysunąć mechanizm zamka.

Cały mechanizm powinien wyleźć, w całości.

Jak już dogrzebiesz się do bebechów, to być może będzie widać, w czym tkwi kłopot. Może coś się obsunęło, rozkręciło.
Oby mechanizm nie był zabudowany, czego ci życzę. Tę jego obudowę można otworzyć, owszem, ale grozi to tym ,że na przykład spadnie sprężyna, obsunie się jakaś ośka, na której coś się obraca. Trochę jak w rozkładaniu budzika.
Ja osobiście bardzo bym uważał przy otwieraniu obudowy, bardzo, iżby widzieć co z czego wychodzi, co się o co zahacza i zazębia.

Być może Twój zamek jest prostszy w konstrukcji, może jest lekko inaczej zamocowany do skrzydła, ale generalnie z zamkami jest tak, jak napisałem.

Pozdrowienia
PeZet


Obejrzałem fotkę, której chwilę temu nie było.
Zdemontuj klamkę. Masz tam śrubkę do wykręcenia.

Zdejmij czyli odkręć rozetki - te okrągłe płaskie.

A dalej?
... odkręć śruby te z boku i wyjmij ostrożnie całość. Potem pozostaje obejrzeć co w środku piszczy.
Napisano
Cytat

Wybacz, jeśli poczułeś się potraktowany arogancko. Nie było to moją intencją. Raczej humor, żart, błahostka, figiel.
Wiele się dowiesz, co w zamku się dzieje, jeśli go wykręcisz, o czym wspomniał Demo, na przykład śrubokrętem.
Jak sądzę, będziesz musiał najpierw zdemontować samą klamkę, by wyciągnąć taki kawałek kwadratowy metalu, na którym klamka siedzi. Zdjęcie klamki wymaga wydłubania trzpienia, często wygląda jak gwóźdź albo śruba. Jeśli jest gwoździem, to od węższej strony przyłóż inny gwóźdź i uderz młotkiem tak, jakbyś ten gwóźdź chciał wbić wypychając trzpień.

Ale nie wbijaj go. On ma tylko lekko wysunąć ten trzpień. Jak łeb się pojawi po przeciwnej stronie, chwyć go jakimi obcęgami i wyciągnij. Pomocne może być lekkie obracanie podczas wysuwania.
Jeśli trzpień jest śrubą, wówczas zobaczysz miejsce na nim miejsce na przyłożenie śrubokręta, ewentualnie klucza torx albo innego sześciokątnego.

Po zdjęciu klamek wyciągasz metalowy kwadrat stalowy, ten, na którym te klamki siedziały.
Potem pozostaje odkręcić te śruby, które są pod i nad, z boku, żeby wysunąć mechanizm zamka.

Cały mechanizm powinien wyleźć, w całości.

Jak już dogrzebiesz się do bebechów, to być może będzie widać, w czym tkwi kłopot. Może coś się obsunęło, rozkręciło.
Oby mechanizm nie był zabudowany, czego ci życzę. Tę jego obudowę można otworzyć, owszem, ale grozi to tym ,że na przykład spadnie sprężyna, obsunie się jakaś ośka, na której coś się obraca. Trochę jak w rozkładaniu budzika.
Ja osobiście bardzo bym uważał przy otwieraniu obudowy, bardzo, iżby widzieć co z czego wychodzi, co się o co zahacza i zazębia.

Być może Twój zamek jest prostszy w konstrukcji, może jest lekko inaczej zamocowany do skrzydła, ale generalnie z zamkami jest tak, jak napisałem.

Pozdrowienia
PeZet


Obejrzałem fotkę, której chwilę temu nie było.
Zdemontuj klamkę. Masz tam śrubkę do wykręcenia.

Zdejmij czyli odkręć rozetki - te okrągłe płaskie.

A dalej?
... odkręć śruby te z boku i wyjmij ostrożnie całość. Potem pozostaje obejrzeć co w środku piszczy.



Za bardzo do siebie wziąłem te pierwsze wpisy, to fakt. Dziękuję za rzeczową odpowiedź, pozdrawiam
Napisano
To lepiej nie bierz się za rozbiórkę tej wkładki.
Zobacz jak te drzwi wyglądają w przekroju.
Napisano
Tylko ta wkładka jest inna niż w normalnych drzwiach. Jest sprzężona z trzema ryglami. Z przekroju na fotce która zamieściłem nie wygląda to na łatwe.
Napisano (edytowany)
Raczej nie, bo ryglami to steruje klucz który jest pod klamką.
Trzema ryglami które są wyżej nad klamką steruje osobny klucz tzw. patentowy, a od środka domu zwykły motylek.
Wiem bo mam taki sam system zamykania w drzwiach tylko o innej szacie graficznej, tej samej firmy. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Raczej nie, bo ryglami to steruje klucz który jest pod klamką.


Zgadza się, tylko że to jest całość w sensie że to jest ta wkładka właśnie z zamkiem i klamką i ją całą trzeba wyciągnąć.
Właśnie znalazłem w necie taki zamek-wkładkę, koszt to jedynie 310 zł icon_biggrin.gif to jest wkładka to tych drzwi z tematu.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Pytałem dlatego, ze do przenośnych lepszy jest przewód z oplotem bawełnianym, taki jak przy żelazkach, Ale do stacjonarnego ten może być. 
    • Dzięki za szybką odp. To jest zwykły piekarnik do zabudowy (Whirlpool), więc stacjonarny.
    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
    • Może i więcej, bo metr przewodu to jakieś 4 PLN, a wtyczka w sklepie 3,95 PLN.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...