Skocz do zawartości

Wykończenie obudowy kominka.


Recommended Posts

Napisano
Cytat

Tak, grawitacja do pomieszczeń na górze.



Jak dobrze rozumiem... to są tylko te trzy na górę? Od czego liczysz długość? Z ciekawości podaj przekrój rur...
Bez rzucenia okiem trudno mi jest ogarnąć...
Napisano
Witam. Tak, są to tylko trzy rury. Długość liczę od dystrybutora kominkowego do zakończenia obudowy kominka, zakończenie również płytą Varmsen /tutaj rury już będą stabilniejsze, gdyż będą przechodziły przez otwory wycięte w płycie/. Średnica rur to 125.
Pozdrawiam
Napisano
No tak dystrybutor... używałem tego wynalazku tylko w przypadku odkładania w czasie wykonania obudowy... a grzania na już... moim zdaniem przynosi więcej szkody niż pożytku i do tego coś kosztuje. Z powodzeniem za dystrybutor robi obudowa... a na piętro przy przekroju 125mm samo ciepło poleci, ale dawanie mniejszej by było przy grawitacji błędem. Myślisz że uciekną Ci gdzieś te rury? icon_wink.gif

A co z parterem? Często promieniowanie z szyby wystarczy na salon, ale dalej...?
Napisano
Witam. Dystrybutor jest zamontowany, mogłem wcześniej zapytać i bym go nie robił tylko same rury z komory na górę. Na parter nie potrzebuję rozprowadzenia, kominek jest tylko dodatkowym źródłem ciepła, a rozprowadzenie zrobiłem tylko ze względu na sprzyjające warunki, czyli pokoje nad samym kominkiem i szkoda mi było tego nie wykorzystać.
Trzy rury, gdyż do trzech pomieszczeń na górze, ponadto w obudowie są dwie kratki naprzeciwko siebie, one powinny robić przeciąg w obudowie i wyciągać nadmiar ciepła. Rury zabezpieczę drutem, aby się nie przesuwały i przypadkowo nie zetknęły z rurą kominową, gdyż wtedy jak piszecie zapewne by zniknęły.
Pozdrawiam
Napisano
Witam. Pod kominkiem /jeśli te są dolne/ to będą tam drzwiczki ze starego pieca, nie są pełne tylko bardziej ozdobne z otworami wmurowane w cegły, drzwiczki są otwierane, nad kominkiem naprzeciw siebie będą dwie kratki, i jeszcze w komorze/ chyba zwanej dekompresyjną/ będą kolejne dwie kratki naprzeciw siebie.
Pozdrawiam
Napisano (edytowany)
W # 40 napisałem ile powinno być minimalnie na dole i u góry. Czy te drzwi mają dość przelotu by spełnić te warunki? Generalnie ile ma ciepłego wylecieć, tyle musi na dole wlecieć.

Podobne PROCEDURY icon_rolleyes.gif dotyczą kominków z płyt. Rożnica między dołem a górą wynika z innej objętości powietrza. Edytowano przez Pit-4 (zobacz historię edycji)
Napisano
Czy aby na pewno objętości? icon_biggrin.gif
Powiedziałbym raczej że z różnicy ciśnień i z faktu że na dole występuje podciśnienie (ssanie), a na górze nadciśnienie (wyrzut), zaś bezpośrednio pole przekroju przekłada się na opory przepływu w świetle otworu.
Objętość pozostaje prawie ta sama (ile wleciało tyle wyleci), ale zważywszy że jednak po podgrzaniu zmieni trochę swoją objętość, to... icon_razz.gif
Napisano
Brawo! Na tym też się znasz!

Termodynamika pewnie w jednym paluszku, wiedza o małej pojemności cieplnej powietrza też.

ssanie, wyrzut - fajne, fajne...



Napisano
Ja z moim kominkiem przeszedłem taką historię:

Razem z tatą gdzieś z 8 lat temu postanowiliśmy zrobić kominek z rozprowadzaniem powietrza. Wkład kominkowy obudowaliśmy płytami k-g do środka poszła wełna mineralna, rury alu do rozprowadzenia po domu, w miejscu usadowienia kominka-w obudowie- daliśmy dwie kratki. Do całości doprowadziliśmy rurę pod kominek z zewnątrz (jak robiliśmy wylewkę podłóg).

Efekt tego był taki, że bez wentylatorka, to po prostu nie działało, mimo małej powierzchni domu. Daliśmy wentylator, ale to z kolei generowało dźwięk i powodowało unoszenie kurzu. Przy czym musze zaznaczyć, ze instalacja była prowizoryczna i nie kosztowała setek milionów euro, jak to w dzisiejszych "dobrych konstrukcjach".

Jednym słowem lipa z sosną.

Jako, że do owego domu miałem się wprowadzić, a nie miałem jeszcze C.O. to postanowiłem zrobić kominek inaczej. Kominek postawiłem na cegłach, pod cegły dałem cegły szamotowe. Całość obudowałem klinkierową cegłą, na zaprawie do klinkieru. Od środka dając wzmocnienie w postaci wbitych w podłoge prętów zbrojeniowych. Na górze kominka póki co są płytki, ale w tym roku zastąpi je płyta kamienna. Efekt tego jest taki, że kominek nagrzewa parter do 25 st. (z 20) w około godzinę czasu. Jedna szczapa dębu pozwala na utrzymanie takiej temperatury przez jakieś 4 godziny. Cały wkład (6 szczap) sosny pozwala utrzymać taka temperaturę przez ok 6 godzin. Na noc podkręcam temp. do 27 stopni, gdyż śpię na piętrze, a tam jest chłodniej niż na dole. Efektem tego jest wygaśnięcie kominka ok 2 w nocy (wsad ok 20tej). Po wygaśnięciu, jak wstaję rano do pracy o 6 rano, cały kominek jest nadal ciepły i temp na dole oscyluje w granicach 25 stopni (na piętrze ok 22). Wracam z pracy ok 16, temp w domu jest w granicach 21, o 18 rozpalam na nowo małym wsadem, o 20 robię wsad nocny i tak w kółko (przy takiej pogodzie jaką mamy teraz).

W kominku nie mam żadnej wełny, izolacji ani niczego takiego, gdyż kominek jest od nagrzewania, a nie od izolowania go od otoczenia. W tym roku mam zamiar jeszcze zrobić obudowę z kamieni na rurę wylotową, żeby rura też mogła oddawać ciepło.
Napisano
Cytat

Ja z moim kominkiem przeszedłem taką historię:

Razem z tatą gdzieś z 8 lat temu postanowiliśmy zrobić kominek z rozprowadzaniem powietrza. Wkład kominkowy obudowaliśmy płytami k-g do środka poszła wełna mineralna, rury alu do rozprowadzenia po domu, w miejscu usadowienia kominka-w obudowie- daliśmy dwie kratki. Do całości doprowadziliśmy rurę pod kominek z zewnątrz (jak robiliśmy wylewkę podłóg).

Efekt tego był taki, że bez wentylatorka, to po prostu nie działało, mimo małej powierzchni domu. Daliśmy wentylator, ale to z kolei generowało dźwięk i powodowało unoszenie kurzu. Przy czym musze zaznaczyć, ze instalacja była prowizoryczna i nie kosztowała setek milionów euro, jak to w dzisiejszych "dobrych konstrukcjach".

Jednym słowem lipa z sosną.

Jako, że do owego domu miałem się wprowadzić, a nie miałem jeszcze C.O. to postanowiłem zrobić kominek inaczej. Kominek postawiłem na cegłach, pod cegły dałem cegły szamotowe. Całość obudowałem klinkierową cegłą, na zaprawie do klinkieru. Od środka dając wzmocnienie w postaci wbitych w podłoge prętów zbrojeniowych. Na górze kominka póki co są płytki, ale w tym roku zastąpi je płyta kamienna. Efekt tego jest taki, że kominek nagrzewa parter do 25 st. (z 20) w około godzinę czasu. Jedna szczapa dębu pozwala na utrzymanie takiej temperatury przez jakieś 4 godziny. Cały wkład (6 szczap) sosny pozwala utrzymać taka temperaturę przez ok 6 godzin. Na noc podkręcam temp. do 27 stopni, gdyż śpię na piętrze, a tam jest chłodniej niż na dole. Efektem tego jest wygaśnięcie kominka ok 2 w nocy (wsad ok 20tej). Po wygaśnięciu, jak wstaję rano do pracy o 6 rano, cały kominek jest nadal ciepły i temp na dole oscyluje w granicach 25 stopni (na piętrze ok 22). Wracam z pracy ok 16, temp w domu jest w granicach 21, o 18 rozpalam na nowo małym wsadem, o 20 robię wsad nocny i tak w kółko (przy takiej pogodzie jaką mamy teraz).

W kominku nie mam żadnej wełny, izolacji ani niczego takiego, gdyż kominek jest od nagrzewania, a nie od izolowania go od otoczenia. W tym roku mam zamiar jeszcze zrobić obudowę z kamieni na rurę wylotową, żeby rura też mogła oddawać ciepło.




Nie myślałeś o jakimś wymienniku zamiast rury dymowej? Tak by nie tracić kalorii w kominie? Ceramiczna obudowa jak najbardziej do tego pasuje.
Napisano
Tak jak pisałem - chcę obłożyć kamieniami. Tego nie ma wiele, bo rura wchodzi do komina gdzieś ok metr od ujścia z kominka. Dużo na tym nie zyskam, ale zawsze coś.

A nie ma z kolei parcia na ładowanie milionów w celu odzyskania jak największej ilości ciepła, bo już teraz ten kominek grzeje za mocno (dobija czasami do 27 stopni w domu) i to na przymkniętym dolocie powietrza.
Napisano (edytowany)
Cytat

Ja z moim kominkiem przeszedłem taką historię:

Razem z tatą gdzieś z 8 lat temu postanowiliśmy zrobić kominek z rozprowadzaniem powietrza. Wkład kominkowy obudowaliśmy płytami k-g do środka poszła wełna mineralna, rury alu do rozprowadzenia po domu, w miejscu usadowienia kominka-w obudowie- daliśmy dwie kratki. Do całości doprowadziliśmy rurę pod kominek z zewnątrz (jak robiliśmy wylewkę podłóg).

Efekt tego był taki, że bez wentylatorka, to po prostu nie działało, mimo małej powierzchni domu. Daliśmy wentylator, ale to z kolei generowało dźwięk i powodowało unoszenie kurzu. Przy czym musze zaznaczyć, ze instalacja była prowizoryczna i nie kosztowała setek milionów euro, jak to w dzisiejszych "dobrych konstrukcjach".

Jednym słowem lipa z sosną.



Jednym słowem gdzieś popełniliście błąd... na oko... zbyt mały przekrój rur, źle rozmieszczone kratki, zbyt niska komora, za mały dopływ powietrza.... lub wszystko jednocześnie. Kamienie na rurze... troszkę technicznie udziwnione... i odbierze ciepła tyle co kot napłakał. Zablokuje jednak oddawanie ciepła z rury co lekko zmniejszy temperaturę odbieraną powiększając jednocześnie straty "kominowe".... a tu można najwięcej uzyskać jak podał wyżej Pit-4 .... obawiam się iż więcej niż z samego paleniska icon_wink.gif i nie za miliony...

Autor tematu też troszkę przesadził ... dając dystrybutor ograniczył odbiór ciepła przez obudowę, a za to mniej świadomie podniósł temperaturę wyrzucaną na piętro... troszkę mało tych rur... więc z tych powodów dobrze by było zwiększyć ich średnicę... Edytowano przez an-bud (zobacz historię edycji)
Napisano
Cześć

Kurde no być może masz rację, ale przynajmniej teraz, jak kominek robi za "kafloka" to wszystkie pomieszczenia sąsiadujące z kominkiem są ciepłe, bez rozprowadzania powietrza. Na wiosnę będę kładł tą płytę z kamienia o oblepiał tą rurę, to myślę właśnie nad tym, żeby z kominka wyprowadzić rury z komory kominka do poddasza i pokoi otaczających, ale nie wiem, czy prowadzić to dołem, czy górą ?
Napisano
Cytat

W # 40 napisałem ile powinno być minimalnie na dole i u góry. Czy te drzwi mają dość przelotu by spełnić te warunki? Generalnie ile ma ciepłego wylecieć, tyle musi na dole wlecieć.

Podobne PROCEDURY icon_rolleyes.gif dotyczą kominków z płyt. Rożnica między dołem a górą wynika z innej objętości powietrza.


Witam. Wydaje mi się, że drzwiczki na dole wystarcza, ewentualnie można je zostawić uchylone lub otwarte, ale to chyba nie będzie potrzebne.
Co do rur i dystrybutora to już nic nie mogę zmienić, bo wszystko jest i jest już zamontowane.
Ciepłe powietrze powinno bez problemu przedostawać się na piętro, aczkolwiek bez tego dystrybutora pewnei było by lepiej, ale za późnos ie dowiedziałem.
Pozdrawiam
Napisano
Dystrybutor to kawałek blachy. Jak za dużo leci powietrza do DGP, wytnij w nim dodatkowy otwór, który skieruje część do obudowy. Przysłonić go na powrót kawałkiem blachy też zawsze możesz . Aż uregulujesz to na stałe. Poza tym zwykle takie dystrybutory miały cztery wyloty.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Witam. Kominek jest praktycznie zabudowany płytami, zostało wykończenie. Było palenie w kominku i podczas palenia w pomieszczeniach na górze gdzie rozprowadzone są przewody do doprowadzania ciepłego powietrza unosił się pył, dym, ciężko to określić, w każdym razie było lekko szaro, tak samo było w pokoju gdzie stoi kominek. Czy to możliwe, że przy pierwszym paleniu kominek, przewody DGP się nagrzewają, wypalają /nie wiem jak to nazwać/ i z tego powstaje taki efekt dymu, zadymienia.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Witam. Kominek jest praktycznie zabudowany płytami, zostało wykończenie. Było palenie w kominku i podczas palenia w pomieszczeniach na górze gdzie rozprowadzone są przewody do doprowadzania ciepłego powietrza unosił się pył, dym, ciężko to określić, w każdym razie było lekko szaro, tak samo było w pokoju gdzie stoi kominek. Czy to możliwe, że przy pierwszym paleniu kominek, przewody DGP się nagrzewają, wypalają /nie wiem jak to nazwać/ i z tego powstaje taki efekt dymu, zadymienia.
Pozdrawiam



Wypala się farba i olej którym smarowane są maszyny do produkcji rur...Daj czadu kilka razy i wietrz. Najlepiej z rana , żebyś do wieczora wywietrzył. Żeliwne wkłady maja jeszcze kupę uszczelniacza na łączeniach elementów korpusu, więc czasem robi się siwo w domu.
  • 3 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Witam. Cegiełki są i powoli się kleją, ale mam jeszcze jedno do Was pytanie:
- jak macie sposoby aby do kominka przymocować belkę, przypomnę iż za płytą zrobiłem stelaż celem przymocowania właśnie belki.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Witam. Cegiełki są i powoli się kleją, ale mam jeszcze jedno do Was pytanie:
- jak macie sposoby aby do kominka przymocować belkę, przypomnę iż za płytą zrobiłem stelaż celem przymocowania właśnie belki.
Pozdrawiam



Jak byś podrzucił zdjęcia belki jak i samego kominka wówczas można coś podpowiedzieć. W ciemno z fusów się nie da icon_smile.gif
Napisano
Witam. Postaram się w tygodniu wkleić zdjęcie belki, kominek jak kominek, zrobiony z płyt, na to klej, siatka, klej i grunt, pod tym stelaż celem wzmocnienia i możliwości przymocowania właśnie belki. Tylko zastanawiam się czy tak będzie dobrze, ewentualnie czy jakoś zaizolować belkę od strony kominka. Przymocować ją pewnie by trzeba było na jakieś śruby, a one od środka będą się nagrzewały, czy nie zaszkodzi to belce.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Witam. Postaram się w tygodniu wkleić zdjęcie belki, kominek jak kominek, zrobiony z płyt, na to klej, siatka, klej i grunt, pod tym stelaż celem wzmocnienia i możliwości przymocowania właśnie belki. Tylko zastanawiam się czy tak będzie dobrze, ewentualnie czy jakoś zaizolować belkę od strony kominka. Przymocować ją pewnie by trzeba było na jakieś śruby, a one od środka będą się nagrzewały, czy nie zaszkodzi to belce.
Pozdrawiam


Z opisu rozumiem że zabudowę robiłeś nie przewidując montowania belki... Co do śrub (jeśli waga belki a nie wiem jaką masz ) to nic nie szkodzi belce. Wklej zdjęcia łatwiej będzie podpowiedzieć na podstawie realnym.
Napisano
Tak poniekąd nad belką myślałem, dlatego zrobiłem wewnątrz stelaż z profili aluminiowych, ale, jak to zwykle bywa pokazało się jakieś ale, czyli jak zamocować ją do kominka, czy śruby za bardzo się nie będą nagrzewać w takim stopniu aby zaszkodziło to belce.
Pozdrawiam
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Cytat

Czy ktoś ma doświadczenie z obudową kominka drewnem? Zastanawiam się nad jakimś niestandardowym rozwiązaniem... Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.




No mam. Trzeba bardzo uważać! icon_cool.gif

Wklej coś co Cie kręci, może pomogę.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...