To już zmartwienie zaopatrzeniowca, nie moje.
Albo odkręcenie drugiego segmentu i włożenie między niego a sufit zapałki. Albo patyka od lodów.
Ludzie, trza myśleć!
A ja widzę, że nie ma tam łączników
Można próbować wyrównać to połączenie karniszy przez wywiercenie w tej odstającej od sufitu szynie otworu w samym niemal rogu i przykręcenie jej dodatkowym wkrętem...
Wiśta, wio, łatwo powiedzieć - jak mawiał klasyk...
Najdłuższe laski, jakie widziałem, miały 3 m... a bo to wiadomo ile tam trzeba od ściany do ściany
Recommended Posts