Skocz do zawartości

Boisko przydomowe


Recommended Posts

Napisano
Witam,

Przydomowe boisko do piłki, kort tenisowy, do gry w kosza....marzy mi się takie cuś. Przyjdą znajomi nie tylko smażona kiełbacha i browar jak się już mieszka na wsi ale trochę sportu dla ducha. Kto realizował takie projekty, jest w trakcie lub planuje proszę o opinie. Planuje na to przeznaczyć teren 23 x 11 m, 253 m2. Teren płaski, trawiasty.
Tartan wychodzi drogo, kostka brukowa, asfalt, beton nie trudno o bolesne upadki, ziemia dobrze zagęszczona i ubita - miękka po deszczach. Może jakaś sensowna kombinacja? icon_question.gif
Napisano
Cytat

Przydomowe boisko do piłki, kort tenisowy, do gry w kosza....
Planuje na to przeznaczyć teren 23 x 11 m, 253 m2.



Jak utwardzisz, a doniesie jakiś życzliwy, to mogą doliczyć Ci podatek. Sprawdź (dyskretnie?) ile Ci to może kosztować co rok (wysokość ewentualnego podatku).
Napisano
U mnie boisko do siatkówki - wykorzystałem kawałek płaskiego w miarę terenu porośniętego trawą. Można dosiać aby rosła gęściej. Koszę często i jest ok. Nawet linie z trawy (zostawiam pasek wokół boiska przy koszeniu). Wkopałem dwa słupki z cienkich stempli modrzewiowych, usztywniłem je w otworach kawałkami desek. Do tego siatka (tymczasowo zdjęta na zimę, ale poza tym wisi cały sezon) i można przyjemnie spędzać czas.
Napisano
Nie wiem czy na kort tenisowy się nada ale:
PARAMETRY TECHNICZNE:

czyste (nie recyklingowe) kruszywo ceramiczne
granulacja: 0 - 30 mm
sposób pakowania: worki foliowe 40 kg



ZASTOSOWANIE:

utwardzanie gruntów, dróg, placów
podbudowy pod obiekty sportowe i inne nawierzchnie
ogrodnictwo
280zł /1200kg
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Witam,

Przydomowe boisko do piłki, kort tenisowy, do gry w kosza....marzy mi się takie cuś. Przyjdą znajomi nie tylko smażona kiełbacha i browar jak się już mieszka na wsi ale trochę sportu dla ducha. Kto realizował takie projekty, jest w trakcie lub planuje proszę o opinie. Planuje na to przeznaczyć teren 23 x 11 m, 253 m2. Teren płaski, trawiasty.
Tartan wychodzi drogo, kostka brukowa, asfalt, beton nie trudno o bolesne upadki, ziemia dobrze zagęszczona i ubita - miękka po deszczach. Może jakaś sensowna kombinacja? icon_question.gif


Czyli chcesz się wylansować przed znajomymi icon_biggrin.gif
Powiem tak,zamiary masz wysokie i Ok ale jak już to zrobisz i przyjdą znajomi to będą mieli to w ... , jedynie dzieciaki będą miały uciechę i to z myślą o nich powinieneś to zrobić. Wg mnie sprawdziło by się boisko taki mix ,gdzie i w kosza i siatę i tenisa i w badmintona można zagrać.
Napisano
Lans lansem ale lubimy z żoną zagrać w tenisa, a ja w kosza, syn w piłkę. Taki mix to rzecz o której mówię - mthyl.
I tu jest pies pogrzebany, jedna nawierzchnia do wszystkiego, taki sportowy wash&go icon_biggrin.gif
  • 8 lata temu...
Napisano

Dobrym rozwiązaniem na kort i piłkę nożną może byc boisko wielofunkcyjne ze sztuczną trawą - sam rozważam właśnie takie coś. Dostałem ostatnio z https://sportoweinwestycje.pl/ wycenę i wygląda całkiem sensownie - jak patrzyłem to taniej niż poliuretan. 

 

Alternatywnie to kostka brukowa, ale wtedy gorzej przy upadkach etc.

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Nawierzchnię boiska przydomowego można wykonać na wiele sposobów. Trawiastą wykonamy samodzielnie, jednak będzie ona dość wrażliwa na deptanie.
Nawierzchnia ziemna jest tańsza - z terenu trzeba usunąć kamienie i wszelkie zanieczyszczenia, wyrównać ziemię, wyprofilować niewielkie spadki i zagęścić.
Nawierzchnia ze żwiru na podbudowie z tłucznia będzie dobrze przepuszczać wodę deszczową w głąb podłoża.
Można też wykonać np. nawierzchnię z tworzywa sztucznego, z elementów prefabrykowanych układanych na utwardzonym podłożu z kruszywa. Wykazuje ona dużą sprężystość i przyczepność.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...