Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
witam serdecznie jestem pierwszy raz na tym forum i prosze o pomoc jak zrobic dach.
a wiec mieszkam w domku dwurodzinnym mam dach dwuspadowy szerokosc dachu 8 metrow i wysokosc 7 metrow , chcem powiekszyc swoje podasze i chcial bym z jednej stronny zrobic lukarne o dl.5 metrow zeby byly 2 okna ale chcial bym zrobic lekka konstrukcje z drewna oszyc plyta osb + 20 cm steropianu od srodka wiadomo welna plus plyty a z drugiej strony chcial bym zrobic po calej dlugosci scianne o wysokosc ok 2.2 metra tez o konstrukcji drewnianej na dach zamierzam kupic dachowke ceramiczna ,prosze o pomoc i rady jak najlepiej to zrobic.

Z gory dziekuje
Napisano
Cytat

witam serdecznie jestem pierwszy raz na tym forum i prosze o pomoc jak zrobic dach.
a wiec mieszkam w domku dwurodzinnym mam dach dwuspadowy szerokosc dachu 8 metrow i wysokosc 7 metrow , chcem powiekszyc swoje podasze i chcial bym z jednej stronny zrobic lukarne o dl.5 metrow zeby byly 2 okna ale chcial bym zrobic lekka konstrukcje z drewna oszyc plyta osb + 20 cm steropianu od srodka wiadomo welna plus plyty a z drugiej strony chcial bym zrobic po calej dlugosci scianne o wysokosc ok 2.2 metra tez o konstrukcji drewnianej na dach zamierzam kupic dachowke ceramiczna ,prosze o pomoc i rady jak najlepiej to zrobic.

Z gory dziekuje



Zacznij od architekta (projektanta) .Jemu naświetl swoje wizje i ...

...się zacznie icon_biggrin.gif .

Inwestycja , którą Planujesz wymaga pozwolenia na budowę.


Napisano
Tak wiem mam juz kierownika budowlanego ktory mi ma zalatwic wszystkie pozwolenia ,tylko chcial bym sie dowiedziec czy moge zrobic konstrukcjie drewniana czy nie???poniewaz bede dopiero w maju w polsce i chcial bym byc przygotowany pod wzgledem teorytycznym:)
Napisano
A kto to wie? W różnych miejscowościach są różne uwarunkowania, różne wymagania, więc to wszystko można tutaj tylko wywróżyć. Jak ktoś potrafi, oczywiście.
Pytaj swojego kierownika, on zna miejscowe uwarunkowania. Przede wszystkim musisz mieć opracowany projekt budowlany, a w decyzji o warunkach zabudowy dostaniesz niezbędne wyjaśnienia co Ci wolno, a czego nie..
Napisano
Z tego co piszesz wynika, że zamierzasz wykonać sporą przebudowę dachu, a to nie taka prosta sprawa.
Po pierwsze musisz uzyskać Warunki Zabudowy i Zagospodarowanie Terenu. Z tym udasz się do architekta, któremu przedstawisz swoją wizję, a on przełoży to na kształt dachu. W projekcie będziesz miał wyrysowaną nową konstrukcję,
wraz z określeniem materiału jaki powinien być użyty do jej wykonania. Na podstawie projektu załatwisz pozwolenie na budowę. Nie da się tego przeskoczyć. Teraz mogę Ci tylko powiedzieć, że jeśli wszystko pójdzie po Twojej myśli i będziesz mógł zrealizować swoje zamierzenie w takim kształcie o jakim piszesz, to na pewno nie da się tego zrobić jako "lekkiej konstrukcji". Normalną konstrukcję drewnianą tak.
Pamiętać musisz przede wszystkim o dobrym połączeniu nowej konstrukcji drewnianej z murowaną częścią domu.
Ja rozwiązuję to za pomocą taśmy ciesielskiej, którą przeciągam pod murłatą i przybijam na każdym słupku (tak mniej więcej 50 cm) z obu stron. Murłata musi być przymocowana kotwami do wieńca żelbetowego wylanego na istniejącym murze (jeśli tak jest zrobiona to jeden detal mniej, ale należy to sprawdzić!). Do przybijania taśmy ciesielskiej powinny być użyte specjalne gwoździe ciesielskie pierścieniowe o pogrubionej części przechodzącej przez taśmę (większa odporność na ścięcie gwoździa). O tej porze mogę pisać nieskładnie - jeśli będziesz miał problem z ogarnięciem skrobnij, to załączę jakieś zdjęcia tego elementu.
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

O tej porze mogę pisać nieskładnie - jeśli będziesz miał problem z ogarnięciem skrobnij, to załączę jakieś zdjęcia tego elementu.


icon_biggrin.gif A co po imprezie zakrapianej jesteś icon_lol.gif icon_question.gif
Napisano
Cytat

Tak działa na mnie obniżenie poziomu adrenaliny na świeżym powietrzu icon_wink.gif
Jak jadę przez całą Polskę kilka godzin, to organizm przyzwyczaja się do wysokiego poziomu, a na miejscu cisza, spokój i świeże powietrze.




dziekuje bardzo za podpowiedzi ale mam raczej problem bo to jest budynek poniemiecki i tam murlata tylko lezy na ceglach nie mam zadnej sruby ktora wystaje z wienca itp.dlatego myslalem zrobic jak pan mowi zeby wyciagnac siatke ,lub cos podownego na pare kolkow czy gwozdzi i to jeszcze obtynkowac prosze o dalsze rady i pomocnicze zdjecia.
Napisano
Cytat

dziekuje bardzo za podpowiedzi ale mam raczej problem bo to jest budynek poniemiecki i tam murlata tylko lezy na ceglach nie mam zadnej sruby ktora wystaje z wienca itp.dlatego myslalem zrobic jak pan mowi zeby wyciagnac siatke ,lub cos podownego na pare kolkow czy gwozdzi i to jeszcze obtynkowac prosze o dalsze rady i pomocnicze zdjecia.



Od "ruin" to ja jestem ekspertem icon_wink.gif
Wieniec można wylać przed wykonaniem konstrukcji! Zatopić w nim kotwy co 1m!
Żadnych siatek, kołków, gwoździ, żadnego obtynkowywania - to nie są elementy konstrukcyjne!
Moje rady się kończą, bo bez projektu nie ma za bardzo o czym rozmawiać, a nie chciałbym być przyczyną tragedii w przypadku wykonania "kołkami, gwoździami i obtynkowaną siatką..." Projekt, solidny wykonawca i kumaty nadzór - tego się trzymajmy.

Napisano (edytowany)
Cytat

Od "ruin" to ja jestem ekspertem icon_wink.gif
Wieniec można wylać przed wykonaniem konstrukcji! Zatopić w nim kotwy co 1m!
Żadnych siatek, kołków, gwoździ, żadnego obtynkowywania - to nie są elementy konstrukcyjne!
Moje rady się kończą, bo bez projektu nie ma za bardzo o czym rozmawiać, a nie chciałbym być przyczyną tragedii w przypadku wykonania "kołkami, gwoździami i obtynkowaną siatką..." Projekt, solidny wykonawca i kumaty nadzór - tego się trzymajmy.




Wiec juz jest wszystko w trakcje zalatwiania wszystkiego poniewaz pan od nadzoru budowlanego ma wszystko zorganizowac architekta,projekt, pozwolenia od miasta ,od drog wojewodzkich itp. tylko to wszystko sie bedzie troche ciagnac a jak wylac wieniec musze rozbierac cala konstrukcjie???? Edytowano przez paweldach (zobacz historię edycji)
Napisano
Być może jest inne rozwiązanie, ale aby to ocenić trzeba znać stan rzeczywisty konstrukcji budynku.
Architekt zacznie pracę od inwentaryzacji i na tej podstawie będzie projektował zmiany.
Nie można wróżyć z fusów w procesie budowlanym i ja chciałbym tego uniknąć, dlatego nie mając wiedzy na temat stanu faktycznego nie chciałbym wprowadzać w błąd.
Napisano
ok dziekuje bardzo za wypowiedzi w maju bede w polsce wiec porobie wszystkie zdjecia moze juz projekt bedzie gotowy wiec ,bedziemy dyskutowac dalej:) jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

dziekuje bardzo za podpowiedzi ale mam raczej problem bo to jest budynek poniemiecki i tam murlata tylko lezy na ceglach nie mam zadnej sruby ktora wystaje z wienca itp.dlatego myslalem zrobic jak pan mowi zeby wyciagnac siatke ,lub cos podownego na pare kolkow czy gwozdzi i to jeszcze obtynkowac prosze o dalsze rady i pomocnicze zdjecia.


Bo może być tak,że murłata jest powiązana ze stropem, w poniemieckich domach strop był często z belek drewnianych . A u Ciebie jaki jest strop.
Napisano
Cytat

Bo może być tak,że murłata jest powiązana ze stropem, w poniemieckich domach strop był często z belek drewnianych . A u Ciebie jaki jest strop.


Masz rację. Często też do końcówek murłaty były przymocowane dość solidne płaskowniki które przechodziły przez mur a tam bądź za pomocą prostopadłej metalowej sztaby lub czegoś w rodzaju ozdobnego talerza kotwiły murłatę ze ścianami szczytowymi budynku. Jeśli się nie mylę to takie ustrojstwo potocznie zwano " ankrą ".
Napisano
Ankra to po naszemu klamra wbijana w belkę i słup, bądź wzmacniająca łączenie dwóch odcinków słupa lub belki.
Podobnych, tylko o inaczej wykutych ostrzach, używam wraz z klinami do dociskania desek podłogowych podczas montażu.

W omawianym przypadku architekt, podczas inwentaryzacji, będzie musiał "zdiagnozować" problem i znaleźć najlepsze rozwiązanie.
Gość mhtyl
Napisano
Takie coś o czym piszesz to przeważnie w budynkach gospodarczych właśnie w ścianach szczytowych a murłata leży w ścianie prostopadłej do szczytowej i ona była najczęściej złączona z belkami-legarami stropowymi. Chociaż o te S też spotykało się w ścianach bocznych. Ot tak budowali jak im się podobało icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Takie coś o czym piszesz to przeważnie w budynkach gospodarczych właśnie w ścianach szczytowych a murłata leży w ścianie prostopadłej do szczytowej i ona była najczęściej złączona z belkami-legarami stropowymi. Chociaż o te S też spotykało się w ścianach bocznych. Ot tak budowali jak im się podobało icon_biggrin.gif



Obaj macie rację:

płatew stopowa (przy mocowaniu do konstrukcji stropu) była mocowana do drewnianych belek stropowych i zabezpieczało to przed "rozjechaniem" się dachu.
(robię tak do dziś, jeśli uznam, że samo wylanie wieńca nie wystarczy - czasem, jeśli poddasze jest nieużytkowe, dając belki górą na murłatę)
Kotwy talerzowe, spinały ściany frontowe "długie" ze szczytami, zaś kotwy "S" najczęściej pracowały na połączeniu belki stolcowej, równoległej do murłaty, ale położonej wyżej. Rolę wieńca pełniło wówczas pogrubienie ściany w górnej części, co maskowały ozdobne gzymsy.
Gość mhtyl
Napisano
Ot, co fachowiec to fachowiec, ja wiem jak to wygląda a Ty po fachowemu to opisałeś icon_smile.gif
A tak pytanko poza konkursem- dalej na starym miejscu czy ju po przeprowadzce?
Napisano (edytowany)
Ankra to klamra spinająca mury.
Murłata to łata leżąca na murze, służąca do wypoziomowania położenia podparcia krokwi. Jako łata miała drugorzędne znaczenie - jak wszystkie łaty.
Te stalowe elementy wbijane w drewno to klamry ciesielskie, a element który podpiera krokiew to jest raczej belka wieńcowa.
Tyle z tradycji i tzw. sztuki budowlanej.
Piszę to bynajmniej nie dlatego, że by osłabić autorytet moich przedmówców. Takie terminy mogą zmieniać znaczenie i mogą dla każdego co innego znaczyć.
Dlatego na potrzeby takich realizacji opracowuje się ekspertyzy lub jak kto woli opinie techniczne, które niezależnie od nomenklatury słownej oceniają możliwość istniejącej konstrukcji do przeniesienia nowych obciążeń. Edytowano przez adam_50 (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

Murłata to łata leżąca na murze, służąca do wypoziomowania położenia podparcia krokwi. Jako łata miała drugorzędne znaczenie - jak wszystkie łaty.
Te stalowe elementy wbijane w drewno to klamry ciesielskie, a element który podpiera krokiew to jest raczej belka wieńcowa.
Tyle z tradycji i tzw. sztuki budowlanej.


No tu się muszę zgodzić 50/50 icon_smile.gif murłata ma bardzo duże znaczenie w porównaniu do łat ma krokwiach.
Czy to belka wieńcowa czy murłata efekt taki sam icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Czy to belka wieńcowa czy murłata efekt taki sam icon_biggrin.gif


No i tutaj się mylisz. W tradycyjnym budownictwie murłata może nie przenosić praktycznie żadnych obciążeń poza pośredniczeniem przekazywania docisku pionowego krokwi na mur. Belka wieńcowa to już jest podstawowy element konstrukcyjny przenoszący rozpory więźby dachowej.
PS łata dachowa 80x50 mm to częste rozwiązanie, dla dachów o małym spadku i dużym rozstawie wiązarów.
Napisano
Panowie co wy teraz zaczeliscie pisac to wyzsza szkola jazdy niebawem zrobie zdjecia i wrzuce na forum wiec wszystkie sugestie zostana rozwiazane , jeszcze raz z gory dziekuje icon_smile.gif

A odnosnie stropu jest z belek drewnianych i jest polaczony z murlata .

Dodatkowo pamietam ze slupy podtrzymujace konstrukcjie dachu takze drewniane sa bez gwozdzi tylko maja wbijane kolki drewniane czy cos w tym stylu.
Gość mhtyl
Napisano
Stara dobra szkoła ciesielska,teraz to gwoździe,śruby ,łączniki ciesielskie jednym słowem metal icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Ankra to klamra spinająca mury.
Murłata to łata leżąca na murze, służąca do wypoziomowania położenia podparcia krokwi. Jako łata miała drugorzędne znaczenie - jak wszystkie łaty.
Te stalowe elementy wbijane w drewno to klamry ciesielskie, a element który podpiera krokiew to jest raczej belka wieńcowa.
Tyle z tradycji i tzw. sztuki budowlanej.



Możesz podać źródło tych kategorycznych twierdzeń :-)
Chyba, że wynika to z Twojego doświadczenia zawodowego, to wtedy ok -

Cytat

Takie terminy mogą zmieniać znaczenie i mogą dla każdego co innego znaczyć.



Co do poniższego stwierdzenia też mam mieszane odczucia

Cytat

Dlatego na potrzeby takich realizacji opracowuje się ekspertyzy lub jak kto woli opinie techniczne, które niezależnie od nomenklatury słownej oceniają możliwość istniejącej konstrukcji do przeniesienia nowych obciążeń.



Ja załatwiam to zatrudniając architekta - konstruktora, który przygotowuje nie ekspertyzę, a projekt modernizacji zawierający rozwiązania konstrukcyjne rozbudowy i tyle. Zaczyna od inwentaryzacji tego co istnieje, dokonuje odkrywek elementów zasłoniętych i za efekt odpowiada.

Cytat

No i tutaj się mylisz. W tradycyjnym budownictwie murłata może nie przenosić praktycznie żadnych obciążeń poza pośredniczeniem przekazywania docisku pionowego krokwi na mur. Belka wieńcowa to już jest podstawowy element konstrukcyjny przenoszący rozpory więźby dachowej.
PS łata dachowa 80x50 mm to częste rozwiązanie, dla dachów o małym spadku i dużym rozstawie wiązarów.



Nie wiem skąd masz takie informacje, ale nie spotkałem się jeszcze z zastosowaniem murłaty o wymiarach 80x50mm
Takie łaty daję na krokwie i do nich mocuję strzechę. Namurnica, czyli inaczej mówiąc murłata (co z łatą nie ma nic wspólnego) to kantówka, a tej wymiar zaczyna się od 100x100mm - standardowa murłata,najczęściej stosowana i dziś to kantówka o wymiarach 140x140mm i pełni jak najbardziej rolę konstrukcyjną - po to mocuje się ją stalowymi kotwami do żelbetowego wieńca aby przenosiła siły rozporowe dachu, tak jak przy konstrukcji drewnianej stropu płatew stopowa.


Cytat

A tak pytanko poza konkursem- dalej na starym miejscu czy ju po przeprowadzce?



Po prostu sezon mi się już zaczął i aktualnie osiągalny jestem na wybrzeżu
Napisano
Irbis ... Ochłoń, przeczytaj dokładnie (szczególnie przedostatni cytat, który umieściłeś). Nie jestem Ci ja wrogiem i jeżeli chcesz być Superekspertem - powodzenia.
Napisano
Cytat

Stara dobra szkoła ciesielska,teraz to gwoździe,śruby ,łączniki ciesielskie jednym słowem metal icon_biggrin.gif



W pewnych przypadkach nieodzowne jest użycie metalowych łączników, a anomalie pogodowe mobilizują do jeszcze większego zakresu ich stosowania, sztuka polega na tym, aby były jak najmniej eksponowane.
Dwa przykłady:
- indywidualnie projektowany krzyżowy łącznik metalowy łączący słup pod spodem, słup górny, rygiel poprzeczny i podłużny (widać tylko kute łby 12 śrub mocujących!)
- moje zapożyczenie z tradycji włoskiej: łącznik zapewniający elastyczność a jednocześnie trwałe połączenie węzła kalenicowego - połączenie wykonuje się w obiektach leżących w strefie aktywności sejsmicznej lub anomalii pogodowych.
Napisano
Cytat

Irbis ... Ochłoń, przeczytaj dokładnie (szczególnie przedostatni cytat, który umieściłeś). Nie jestem Ci ja wrogiem i jeżeli chcesz być Superekspertem - powodzenia.



Komunikacja w internecie ma swoje prawa i ograniczenia, które jednak często prowadzą do niezrozumienia się nawzajem.

W omawianym przypadku belka leżąca na belkach stropowych, na których z kolei mamy postawić krokwie to klasyczna płatew stopowa. W powszechnym użyciu jest jednak nie zawsze odpowiadająca jej nazwa "murłata". Nieporozumienie bierze się stąd, że płatew stopowa bywa w określonych ustrojach dachowych murłatą (namurnicą)!

Abstrahując od teoretycznych rozważań - miną jest twierdzenie iż murłata jak każda łata nie ma praktycznie znaczenia dla konstrukcji - możemy, nie chcąc, utrwalić takie przeświadczenie prowadząc do znaczących błędów w wykonawstwie. Podpisałeś pod tym zdanie o łacie 80x50 w dość nieoczekiwany sposób przechodząc od konstrukcji do połaci. Stąd moja uśmiechnięta prośba o sprecyzowanie, rozwinięcie tematu, aby pozwolić czytającym wyciągnąć właściwe wnioski.

Gdzieś tu ostatnio widziałem wątek poświęcony wychyleniu słabo zakotwionej w wieńcu murłaty pod naporem krokwi.
Obyśmy nie zaczęli za jakiś czas dyskusji na temat zastosowania murłaty o wymiarach 80x50 bez kotew i konsekwencji takiego postępowania :-)

Z drugiej strony aby porozumieć się z architektem tworzącym dokumentację projektową i korzystającym z tej dokumentacji inwestorem, a często innymi firmami wykonawczymi biorącymi udział w budowie muszę posługiwać się terminologią przyjętą w projekcie. Murłata funkcjonuje chyba powszechnie jako nazwa belki na której opierają się krokwie i która przenosi, poprzez wieniec żelbetowy, na ściany część sił rozpierania konstrukcji dachu.

To by było chyba tyle na temat uzurpowania sobie przeze mnie prawa do tytułu supereksperta :-)
Napisano
trudno nie zgodzić się z adam_50, przynajmniej w definicajch, choć dla mnie ankra to po prostu coś co spina/ściąga, równie dobrze mur, co elementy drewniane jak i mieszane

co do murłat to macie rację wszyscy, obecna więźba oparta zazwyczaj na wieńcu to nie do końca ta sama więźba robiona kiedyś, a że nomenklatura pozostała to tu mogą powstawać spory, czy ma znaczenie, czy nie - vide więźby samonośne bądź rozporowe (i wtedy można mówić jakie siły występują w murłacie i czy potrzebny jest wieniec), także nie ma co się kłócić, bo każdy ma po trosze racji

niemniej robiąc wieniec dodatkowo krokwie "ściągać" belką to moim zdaniem przesada, jak przekrój betonowy (a raczej stalowy) nie przeniesie rozporu, to i żadna belka drewniana raczej tego nie zrobi

co do samego wątku (konstrukcji dachu) to niech tym zajmie się fachowiec/projektant i to raczej konstruktor, a czy WZ(ZiT) czy samo PnB niech rozstrzygnie ten, kto będzie robił projekt, nie wiemy czy jest plan, czy go nie ma
Gość mhtyl
Napisano
Cytat

W pewnych przypadkach nieodzowne jest użycie metalowych łączników, a anomalie pogodowe mobilizują do jeszcze większego zakresu ich stosowania, sztuka polega na tym, aby były jak najmniej eksponowane.


Bo dzisiaj ludzie sobie ułatwiają pracę i oto chodzi. icon_smile.gif U mnie stoją stodoły takie jop twoju mać icon_biggrin.gif poniemieckie i maja grubo ponad 100 lat i jedynie gdzie nie-gdzie są użyte śruby metalowe a reszta to na gwoździe drewniane i stoją do dziś i dobrze się mają.

A co do przeprowadzki to zimujesz w rodzinnych stronach a jak sezon to nad morze icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

niemniej robiąc wieniec dodatkowo krokwie "ściągać" belką to moim zdaniem przesada, jak przekrój betonowy (a raczej stalowy) nie przeniesie rozporu, to i żadna belka drewniana raczej tego nie zrobi



Jedna nie, ale położone w rozstawie co 1m tak. Zwykle robię to w ten sposób, że kładę belkę przy krokwi i skręcam dodatkowo śrubą. Ha, gdyby można zrobić tam klasyczny wieniec żelbetowy. Sprawa mocowania murłaty wyszła przy okazji, bo wcześniej spinały budynek belki stropowe (mocowane do płatwi stopowej), ale końcówki przegniły na styku z murem i ściany zaczęły się przemieszczać. Na pełny wieniec brak było miejsca, więc standardowo w takich przypadkach stosuję wzmocnienie muru w postaci wylewki betonowej (w tym przypadku ok. 10 cm wysokiej) zbrojonej prętami na niskim strzemionie. Szerokość "wieńca" to 15 cm, bo na zewnątrz musi być zachowany tradycyjny gzyms z cegły. Takie rozwiązanie pozwala na zachowanie ściany w całości, a belki położone na murłacie, która była jednocześnie płatwią stopową, robiły w tym przypadku za konstrukcję, która miała za zadanie utrzymać całość - długość budynku jakieś 15 metrów. Konserwator zaakceptował rozwiązanie i dziś wewnątrz jest oryginalny wystrój z belkami powały, a na nieużytkowanym strychu leżą sobie właściwe belki stropowe z ociepleniem wełną pomiędzy nimi.
Alternatywą była rozbiórka i zrobienie od podstaw zgodnie z tradycją, ale przeważyła wysokość kosztów...
Napisano
Cytat

Bo dzisiaj ludzie sobie ułatwiają pracę i oto chodzi. icon_smile.gif U mnie stoją stodoły takie jop twoju mać icon_biggrin.gif poniemieckie i maja grubo ponad 100 lat i jedynie gdzie nie-gdzie są użyte śruby metalowe a reszta to na gwoździe drewniane i stoją do dziś i dobrze się mają.


Tak już mam, żę wolę zrobić mocniejsze niż słabsze. Jakieś 50 metrów od zawietrznej jest róg lasu - co roku wiatry wyłamują 1-2 drzewa, tak, że róg zaokrąglił się! W ogóle to budynek ma prawie cztery kondygnacje i stoi na słupach.
Dzięki stalowym łącznikom pracuje jak struna. Ma też i łączniki konstrukcji drewnianej ze szczytami i ścianami frontowymi, ale nie tak ozdobne jak poniemieckie, ale też i nie będzie ich widać. Wolałem wcześniej pomyśleć o tym, że budynek stoi w "kanale wietrznym" frontem 30 metrowym do wiatru.

Cytat

A co do przeprowadzki to zimujesz w rodzinnych stronach a jak sezon to nad morze icon_biggrin.gif


Od kilku lat jest w mojej branży "kryzys", więc od świąt do końca lutego mam czas pomieszkać w domu.
Nad morzem mam siedzibę operacyjną firmy - stąd blisko do Danii czy Holandii, a i do Anglii bliżej niż z Wrocławia.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...