Skocz do zawartości

Zbyt mały spad?


Recommended Posts

Napisano

Witam mam następujący problem(wszystko zaznaczone na zdjęciu).
Musiałem wykuć rury odprowadzające wodę ponieważ od jakiegoś czasu w tym miejscu była mokra plama,gdy wykułem beton odkryłem że na odcinku zaznaczonym czerwoną linią stoi woda,tzn jak sie odkręci prysznic to woda leci ale jak się zakręci to woda odpływa do pewnego momentu się cofie i stoi,
natomiast na odcinku zaznaczonym żółtą linią po krótkiej chwili czuć pod spodem wodę i tam właśnie kapie.

Tu pojawiają się pytania :
Czy woda cieknie przez nieszczelne łączenia czy przez to że zalega tam cały czas woda?
Czy trzeba zwiększyc spad czy po prostu kupic nowe łączenia?
Czy jeżeli wymienię łączenia na nowe i dalej woda będzie nieznacznie zalegac to czy będzie ciekło?

Jestem zielony w budownictwie więc proszę o wyrozumiałość,fachowca też proszę nie proponować.
Z góry dziękuje.
2ppah5d.jpg

Napisano
Cytat

Tu pojawiają się pytania :
Czy woda cieknie przez nieszczelne łączenia czy przez to że zalega tam cały czas woda?
Czy trzeba zwiększyc spad czy po prostu kupic nowe łączenia?
Czy jeżeli wymienię łączenia na nowe i dalej woda będzie nieznacznie zalegac to czy będzie ciekło?

2ppah5d.jpg


Po pierwsze to czy Twoja instalacja kanalizacyjna ma odpowietrznik lub ewentualnie zawór odpowietrzający?
Po drugie to wygląda na niedrożność rur a zator może być na tym kolanku co ma prawie 45 stopni ia przed nim 15 stopni . Sprawdź tam czy nie jest zapchana.
A po trzecie to sprawdź czy są uszczelki na tych kielicha,bo kiedyś koleś mi opowiadał ,że jak u niego zakładali kanalizę to pościągali uszczelki bo łatwiej rury można było dopasować a że potem już nie włożyli to tylko zabić.
To są rury 110 czy 50 w tej łazience?
Napisano
Rury kanalizacyjne, niezależnie od tego, czy zalega w nich woda czy nie muszą być szczelne, zatem przyczyn przecieków należy szukać na połączeniach, sprawdzić czy nie ma pęknięć kielichów bądź rur.

Niewykluczone, że zawilgocenia spowodowane są przeciekami z syfonu czy połączenia z wanną, brodzikiem, a woda spływa wzdłuż rur sprawiając wrażenie, że na nich są nieszczelności.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie nie mam jeszcze możliwości wejścia na strych żeby zobaczyć jak to jest zrobione natomiast izolację chyba się od strony ciepłej  się kładzie prawidłowo, tak mi się przynajmniej wydaje. Natomiast pomysł nie jest wcale zły jakbym miał możliwość podniesienia wełny i uszczelnienia  miejsc gdzie przewody by przechodziły. A może tak zrobić jak już będę miał dojście zdjąć wełnę zrobić otwory przełożyć w peszlach przewody,  uszczelnić i położyć znowu wełnę. W planach było ocieplanie stropu na piętrze i nie wiem skąd mi się to wzięło że ubzdurałem sobie że to będzie dach dopiero po fakcie obudziłem się z ręką w nocniku że to chodzi o strop a nie dach 😅 cóż będę musiał kombinować.
    • I nie tylko z tego. On w dodatku gwiżdże na wszystko. Na wszystkich też. Sam słyszałem!
    • Nie zgadzam się. Troszkę uwagi, nie robić nic na hura i da się.     Pewnie tak, od przewodu centralnego, bo taka możliwość jest najłatwiejsza. Natomiast odnośnie otworów. Przy ich wierceniu otworówkami trzeba po prostu uważać przy kończeniu otworu. Może nawet ostatni milimetr dociąć nożem? Może na płycie jest wełna a dopiero na niej folia? To trzeba wyczuć, skoro nie wiemy co jest nad płytą. Kolejne będą pewnie łatwiejsze do wykonania. A odnośnie "żelastwa" to bez przesady, Stalka ma zawsze na końcu albo kulkę, albo na okrągło zarobiony koniec, aby nie zaczepiał o nic przy przeciskaniu. A żyły przymocowanego do niej przewodu zabezpiecza się na końcach taśmą izolacyjną, aby właśnie niczego nie kaleczyły. :Poza tym tu nie będą jakieś wielkie odległości, najwyżej kilka metrów, takie rzeczy robiłem bez wielkich przygotowań i da się zrobić, zapewniam. Przy "oczkach" to czasami odległości są takie, ze z drabiny da się schwycić rękami obydwa końce przewodu.    PS. Wiertło centralne do otwornicy trzeba skrócić aby nie sterczało więcej niż kilka milimetry nad poziom ząbków. 
    • Marne szanse na nieuszkodzenie paroizolacji. Myślę że w tym przypadku więcej strat niż korzyści. Teoretycznie możnaby dołożyć kolejną warstwę płyt, czyli drugi sufit, kupa roboty, bo napewno ta przestrzeń musi być czymś wypełniona, czyli np 5cm wełny o niskim współczynniku lambda. A na to też paroizolacja. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Sufit jest podwieszony na jętkach jaką metodą nie wiem, czy dobrze rozumiem wyznaczyć i wywiercić otwory i rozprowadzić od centralnego przewodu środka sufitu? A co z paroizolacją nie uszkodzę majtając tam jakimś żelastwem czy czymś w środku? A po drugie same otwory Jak zrobię to chyba przedziurawie paraizolację i będę musiał w jakiś sposób to sklejać chyba. Wybacz moje zacofanie nigdy wcześniej tego nie robiłem a chciałbym zrobić. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...