Skocz do zawartości

Jaki wpływ na środowisko ma pompa ciepła?


Recommended Posts

Odpowiedź eksperta: W polskich warunkach niestety nie tak korzystny, jak mógłby być. W naszym kraju energia elektryczna pochodzi głównie z elektrowni węglowych, a z powodu ich niskiej sprawności i strat powodowanych przez przesył 1 kWh energii wykorzystanej przez odbiorcę oznacza 3 kWh energii zawartej w paliwie spalonym przez elektrownię.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/pompy-ciepla/porady/14400-jaki-wplyw-na-srodowisko-ma-pompa-ciepla

Link do komentarza
"Nawet jednak korzystając z prądu uzyskanego ze spalania węgla trzeba uznać przewagę pompy ciepła nad domowym kotłem węglowym . Emisja spalin z elektrowni jest dużo lepiej kontrolowana, bowiem są one wyposażone w specjalne instalacje zmniejszające zawartość szkodliwych substancji w dymie. W kotłach domowych takich urządzeń nie ma, bo wielokrotnie przekraczałyby wartość samego kotła."

no i chyba wystarczy...

a wpływ ma korzystny, choćby z tego względu, że z każdym 1 domem grzanym PC, znika nam 1 dom grzany kopciuchem....
Link do komentarza
Od kiedy to energia z elektrowni atomowej jest tańsza od energii z węgla. No chyba , że pół ceny zapłaci Państwo z naszych podatków. Francja ma cieplejszy klimat i dlatego potrzeba mniej energii do ogrzania domu..
Link do komentarza
A to ciekawe co piszesz.
Energia elektryczna pochodząca z elektrowni jądrowych jest co najmniej o 1/3 tańsza od energii elektrycznej produkowanej elektrowniach węglowych i to bez nieuwzględnienia uprawnień do emisji CO2.
Uwzględniając w/w uprawnienia elektrownie jądrowe wytwarzają energię elektryczną 2x taniej niż elektrownie węglowe.
http://www.cyf.gov.pl/pdf/rej/rej6.pdf
Link do komentarza
nie jest ekologiczna bo prąd mamy z węgla?? icon_biggrin.gif
Ludzie w domach palą płytami wiórowymi, śmieciami, gumą... Wszędzie smród zimowy jak w slamsach. To już chyba jednak lepiej mieć tą pompę na ten prąd z węgla gdzie jednak te elektrownie też mają jakieś ograniczenia i jakieś filtry stosują.
Wniosek - to właśnie w Polsce to urządzenie jest ekologiczne. Taki kraj...
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...