Skocz do zawartości

kolejny rozwód u znajomych ... epidemia jakaś? :(


Recommended Posts

Gość elpapiotr
Napisano
14 minut temu, marsylko6 napisał:

Rozwody są teraz częstsze, bo chyba rośnie świadomość kobiety, że nie warto się męczyć z byle draniem całe życie.

Albo odwrotnie !

Napisano

Myślę raczej, że coraz mniej kobiet decyduje się na życie z łajdakiem u boku do końca swych dni. W porównaniu do lat 70/80 ubiegłego wieku teraz wiele pań jest aktywnych zawodowo, więc teoretycznie nie musi liczyć na łaskę lub niełaskę męża. Można spróbować zacząć wszystko od nowa. I życie pokazuje, że wielu kobietom udaje się stworzyć nowe, szczęśliwe związki (nawet jeśli w tym wszystkim są dzieci z poprzedniego małżeństwa).

Napisano

Kiedyś, kiedyś, jak coś się popsuło, to się to reperowało - niosło do serwisu, samemu się majstrowało, sąsiad pomógł i używało się dalej, aż do  momentu całkowitego zniszczenia... teraz popsute się wyrzuca, niektórzy próbują chociaż zutylizować, ale najczęściej - na śmietnik...

 

I tak jest też ze stosunkami międzyludzkimi - w tym i małżeństwem :bezradny:

 

 

 

 

W lipcu tego roku minie (jeśli dożyję/dożyjemy :icon_rolleyes:) 45 rocznica mojego - no i mojej lepszej połowy też - ślubu :D...

 

A w Sylwestra - o godzinie 19:05 - minie (jeśli dożyję/dożyjemy :icon_rolleyes:) 50 lat, od momentu, kiedy poznałem swoją aktualną lepszą połowę... ach, co to był za BAL!!!:santajump::509:

Napisano

Wczoraj montowałem na nowej chacie żyrandol bratowej , skręciłem kanapę , przewiozłem parę worów z ciuchami ...na nowe lokum , 17 lat konkubinatu poszło w piz...du...sytuacja niezręczna

przyszywana bratowa powiedziała że jeżeli nie ja jej pomogę to kto??

 

pomogłem z serducha.

 

Napisano
32 minuty temu, joks napisał:

pomogłem z serducha.

Bo Ty jesteś chłopak z sercem !!!

Napisano

Może z czyimś SERCEM NA CELOWNIKU :icon_mrgreen:

 

A myślisz, że mój awatar to moje lustrzane odbicie ?:takaemotka:

Napisano
Dnia 2.02.2018 o 15:44, marsylko6 napisał:

  W porównaniu do lat 70/80 ubiegłego wieku teraz wiele pań jest aktywnych zawodowo, 

Znajomość historii zdecydowanie poniżej gimbazy, powiedziałbym, że nawet w przedszkolach dzieci już wtedy wiedziały, że mamy pracują. Skoro więc założenia bzdurne, to i wnioski nie lepsze. Doucz się, człowiecze, zaglądnij do roczników statystycznych i nie wypisuj pierdoł.

Napisano
42 minuty temu, Elfir napisał:

na wsiach może faktycznie siedziały na gospodarstwie i skubały kurę na obiad, gdy mąż obrabiał pole?

Może na Twojej, na mojej nie.

Na mojej wsi pracy dla kobiet (dla mężczyzn niewiele mniej) zaczęło brakować dopiero około połowy lat 90-tych.

Napisano

U mojego męża w rodzinie, żony rolników nie pracowały poza własnym gospodarstwem. 

Do dziś, jak odczytuje liczniki to najłatwiej na głębokiej wsi, bo zawsze ktoś jest w domu. 

Napisano
31 minut temu, Elfir napisał:

U mojego męża w rodzinie, żony rolników nie pracowały poza własnym gospodarstwem.

Jesli w męża rodzinie żony rolników miały aż tak powabne gospodarstwa to ich cyrk oraz ich małpy. Niech se robią co wybrały. W rodzinie mojej żony gospodarstw nie było więc jej bracia oraz siostry, wraz ze swoimi małżonkami pracowały poza rolnictwem. Moje siostry zresztą też, tak samo jak szwagrowie. I tylko jeden kolega ze szkoły kształcił się w kierunku rolniczym, chociaż po szkole i tak zatrudnił się w poradnictwie rolnym, bo miał w nosie własne gospodarstwo. Z tego nie dałoby rady wyżyć.

Dlatego powtarzam, w latach 70- tych i 80-tych o wiele więcej kobiet wiejskich było aktywnych zawodowo poza własnym gospodarstwem niż to jest obecnie. I nie ma co pisać głupot.

Dodajmy jeszcze, że w ośrodkach miejskich to już w ogóle nie ma porównania.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Nie sądzę. Po prostu dziś bycie rozwodnikiem nie jest wytykane palcami. 

Kiedyś rozwód to był wstyd przed sąsiadami i rodziną - ludzie marnowali sobie życie żyjąc jak pies z kotem, ale awantury pozostawały w czterech ścianach.

Napisano
Cytat

Nie sądzę. Po prostu dziś bycie rozwodnikiem nie jest wytykane palcami. 

Kiedyś rozwód to był wstyd przed sąsiadami i rodziną - ludzie marnowali sobie życie żyjąc jak pies z kotem, ale awantury pozostawały w czterech ścianach.

Moja matka do dziś ma takie podejście. Wolała by, żeby jej syn był średnio zadowolony ale w związku małżeńskim. No cóż jest starej daty więc nie ma co się jej dziwić...

Znam faceta, który przez własną "zonę" się powiesił... Styki się przegrzały i coś pękło a facet miał wielkie serce :(

Tak już nie dało się niczego naprawić i zrozumieć więc masz rację to zależy

  • 2 miesiące temu...
Napisano
46 minut temu, joks napisał:

zastanawiam się

nad czym? nad rozwodem, czy nad tym, czy to epidemia jakaś?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Taras z naturalnego drewna to inwestycja w estetykę i komfort przestrzeni zewnętrznej. Aby jednak drewno zachowało swoje walory na długie lata, kluczowa jest odpowiednia impregnacja i konserwacja już na etapie przygotowania desek. Poniżej przedstawiamy sprawdzony sposób impregnacji nowej deski tarasowej, oparty na produktach marki OSMO. 1. Wstępna impregnacja – WR Aqua Osmo Pierwszym krokiem jest wstępne zabezpieczenie desek. Impregnat WR Aqua Osmo to bezbarwny środek ochronny na bazie wody, który skutecznie zabezpiecza drewno przed sinizną, pleśnią oraz szkodnikami. Kiedy? Impregnację wykonujemy przed montażem, najlepiej 2 dni przed planowanym olejowaniem. Jak? Środek nanosimy pędzlem lub wałkiem na wszystkie powierzchnie deski – zarówno widoczne, jak i niewidoczne – w jednej warstwie. Po co? Zapewnia to równomierną ochronę drewna i zapobiega jego degradacji od środka. 2. Olejowanie przed montażem – Osmo Olej Tarasowy Po upływie co najmniej 48 godzin od impregnacji WR Aqua, przystępujemy do pierwszego olejowania. Produkt: Olej tarasowy OSMO – bezbarwny lub kolorystycznie dobrany do naturalnego odcienia deski. Jak? Nakładamy z dwóch stron deski cienką warstwę oleju, używając pędzla, szmatki lub wałka. Pozwalamy na dokładne wchłonięcie i wyschnięcie. Dlaczego? Takie przygotowanie pozwala zabezpieczyć również powierzchnie deski, które po montażu będą niewidoczne, co znacząco zwiększa trwałość całej konstrukcji. 3. Montaż desek i finalne wykończenie Po wyschnięciu oleju przystępujemy do montażu tarasu. Gdy deski są już solidnie zamocowane, możemy wykonać drugą warstwę oleju tarasowego – tym razem tylko na widocznej stronie. Cel: Ta warstwa nadaje ostateczny wygląd i zapewnia pełną ochronę przed działaniem czynników atmosferycznych – deszczu, UV i zmian temperatury. Wskazówka: Prace najlepiej prowadzić w suchy, ciepły dzień, unikając pełnego słońca, które może zbyt szybko wysuszyć produkt. Dlaczego warto trzymać się tej kolejności? Poprawna impregnacja i olejowanie przed montażem to inwestycja w trwałość i wygląd tarasu. Chroniąc drewno z każdej strony, zapobiegamy jego wypaczaniu, pękaniu i przedwczesnemu starzeniu. Produkty OSMO tworzą elastyczną, mikroporowatą powłokę, która nie łuszczy się i pozwala drewnu oddychać, co jest szczególnie ważne przy konstrukcjach zewnętrznych.   Podsumowanie – schemat impregnacji nowej deski tarasowej: Impregnacja WR Aqua OSMO – minimum 2 dni przed olejowaniem Pierwsza warstwa oleju tarasowego – z dwóch stron przed montażem Montaż desek tarasowych Druga warstwa oleju – na wierzchnią, widoczną stronę po montażu
    • Planuje dzialke na wsi, lub na obszarze znacznie oddalonym od miasta (tak, wiem ma malo czasu - do polowy nast. roku, dlatego badam temat).
    • Mógłbyś to przetłumaczyć na język polski?
    • Nie we wszystkich lokalizacjach takie rozwiązanie jest dozwolone, Zależy gdzie masz działkę. 
    • Mieszkanie w budynku to akurat nie problem bo budowa i tak przeciągnie się przez dłuższy czas - tu akurat mam pomysł jak to rozwiązać.   Siec ciepłownicza – planuje ogrzewać dom piecem na paliwo stale i będę posiadał zbiornik na ciepłą wodę, którą podgrzeje piecem albo elektrycznie, więc logicznie rzecz biorąc nie powinienem potrzebować oświadczenia o podłączeniu do sieci ciepłowniczej.   Dziękuje za odp. - mam przynajmniej kolejny temat do poruszenia z radcą.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...