Skocz do zawartości

wysokość ogrodzenia


Recommended Posts

Jak liczona jest wysokość ogrodzenia ?.

Sytuacja ma się tak, długość mojej działki od strony ulicy bo o tej wysokości mowa wynosi 30 m do powiedzmy 20 metrów moja działka jest równa z pasem zieleni ( ode mnie do ulicy są 4m ), ale w pozostałych 10m pas zieleni schodzi w dół i na końcu różnica poziomów wynosi 70 cm, wysokość ogrodzenia w planie to 1,8m. Chciałbym mieć docelowo 1,5m wszędzie ale jak to zrobić ? . Zapis w planie 1,8m daje mi możliwość manewru o 30cm na końcu działki ale raz, że to za mało to do tego jeszcze musiałbym tam mieć wysoki murek a co za tym idzie mniej siatki niż na początku działki. Ma ktoś pomysł ?
Link do komentarza
Cytat

Nie bardzo rozumiem.
Skoro stawiasz ogrodzenie na swojej działce (równej), to co ma do wysokości ogrodzenia poziom terenu za Twoją działką ?




Właśnie ma bo ogrodzenie będzie od strony drogi ijak zrobie u siebie 1,5 to przy drodze czy tez pasie zieleni bedzie mialo 2,2 a nie moge przekroczyc 1,8 jak w planie zagospodarowania
Link do komentarza
Punktem odniesienia dla pomiaru wysokości, jest miejsce posadowienia ogrodzenia (budynku, itp.), a nie jakaś wysokość (poziom) poza terenem na którym stoi.
Gdyby było inaczej, to w przypadku większej różnicy , musiałbyś zejść z ogrodzeniem pod ziemię, a ogrodzenie byłoby, ni przypil ni przyłatał, w kształcie trójkąta.

I dla zastanowienia – wysokość budynku liczono od czego ?
Od Żuław, Giewontu, czy od poziomu terenu na którym stoi ?
Wszak jego maksymalna wysokość też w MPZP jest określona.
Link do komentarza
Cytat

Punktem odniesienia dla pomiaru wysokości, jest miejsce posadowienia ogrodzenia (budynku, itp.), a nie jakaś wysokość (poziom) poza terenem na którym stoi.
Gdyby było inaczej, to w przypadku większej różnicy , musiałbyś zejść z ogrodzeniem pod ziemię, a ogrodzenie byłoby, ni przypil ni przyłatał, w kształcie trójkąta.

I dla zastanowienia – wysokość budynku liczono od czego ?
Od Żuław, Giewontu, czy od poziomu terenu na którym stoi ?
Wszak jego maksymalna wysokość też w MPZP jest określona.




Bierzesz po uwagę to, że ktoś przede mną tj poprzedni właściciel mógł wyrównać mój teren a ulica została jak została ??
Link do komentarza
Jako przykład.

Cytat

Właśnie ma bo ogrodzenie będzie od strony drogi ijak zrobie u siebie 1,5 to przy drodze czy tez pasie zieleni bedzie mialo 2,2 a nie moge przekroczyc 1,8 jak w planie zagospodarowania




Zakładam, że masz wzrost (wysokość) 180cm.
I teraz jak staniesz na jednym rogu działki to masz te 180cm, ale czy na drugim rogu (tam gdzie różnica jest 70cm) masz już 250cm wzrostu (wysokości) ?
Link do komentarza
Cytat

Jako przykład.




Zakładam, że masz wzrost (wysokość) 180cm.
I teraz jak staniesz na jednym rogu działki to masz te 180cm, ale czy na drugim rogu (tam gdzie różnica jest 70cm) masz już 250cm wzrostu (wysokości) ?




Jeżeli stoje na swoim terenie to mam wszędzie 1,8 ale jak zejdę za teren to będę miał właśnie 1,8 i 2,5.
Ja mam nadziej, że masz rację ale dociekliwy jestem bo w starostwie powiedziano mi że muszę liczyć wysokość od terenu za moją posesją a nie na moim terenie, nie rozumem tego dlatego pytam
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli stoje na swoim terenie to mam wszędzie 1,8 ale jak zejdę za teren to będę miał właśnie 1,8 i 2,5.



icon_eek.gif

Czy kij o wysokości 1m na Giewoncie, jest wyższy od tego samego kija na Żuławach?
Twoja wysokość jest liczona zawsze od poziomu na którym stoisz. Zawsze będziesz miał 180cm wysokości – zarówno na Giewoncie jak i na Żuławach, a także na własnej dzialce.

Natomiast odległość twojego czubka głowy od poziomu morza wyniesie od 0 do 1895m.

MPZP określił wysokość ogrodzenia, a nie odległość w pionie, najwyższego punktu ogrodzenia, w stosunku do poziomu drogi.

Gdyby było inaczej, to zapis w MPZP określiłby poziom odniesienia – w tym przypadku do drogi, ale jak znam życie nie ma takiego zapisu.
A jak nie ma punktu (poziomu) odniesienia określonego, to wysokość liczona jest od posadowienia.


Cytat

w starostwie powiedziano mi że muszę liczyć wysokość od terenu za moją posesją a nie na moim terenie,



Trochę złośliwie.
Zapytaj tego orła ze starostwa, co z wysokością domu, bo skoro tak liczy, to Twój dom jest o prawie 1m za wysoki. icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

icon_eek.gif

Czy kij o wysokości 1m na Giewoncie, jest wyższy od tego samego kija na Żuławach?
Twoja wysokość jest liczona zawsze od poziomu na którym stoisz. Zawsze będziesz miał 180cm wysokości – zarówno na Giewoncie jak i na Żuławach, a także na własnej dzialce.

Natomiast odległość twojego czubka głowy od poziomu morza wyniesie od 0 do 1895m.

MPZP określił wysokość ogrodzenia, a nie odległość w pionie, najwyższego punktu ogrodzenia, w stosunku do poziomu drogi.

Gdyby było inaczej, to zapis w MPZP określiłby poziom odniesienia – w tym przypadku do drogi, ale jak znam życie nie ma takiego zapisu.
A jak nie ma punktu (poziomu) odniesienia określonego, to wysokość liczona jest od posadowienia.




Trochę złośliwie.
Zapytaj tego orła ze starostwa, co z wysokością domu, bo skoro tak liczy, to Twój dom jest o prawie 1m za wysoki. icon_biggrin.gif




Ja rozumiem, i to ci piszesz jest logiczne zmyliło mnie tylko to co usłyszałem w urzędzie.
Link do komentarza
  • 3 lata temu...
mam pytanie uzupełniające do wątku, bo jestem w podobnej sytuacji. Płot jest na moim gruncie, ale z racji, że poziom jednej z uliczek, do których przylega moja działka, jest niższy od terenów sąsiednich, to i ogrodzenie robi się wysokie. no ale z racji tego różnic tego poziomu właśnie, murek jest tu wyższy, bo inaczej by się grunt obsuwał. czy takiego podwyższonego murku nadzór nie zinterpretuje jako murka oporowego wymagającego pozwolenia na budowę?
od strony ulicy wygląda z tym murkiem, jakby ogrodzenie było budowane od poziomu ulicy, a nie od poziomu mojej działki, właśnie przez ten podwyższony (czy tez raczej opuszczony w dół) murek. no ale inaczej ogrodzenie nie miałoby racji bytu, zwaliłoby się wraz z gruntem opadającym na niższy poziom ulicy. więc jak tu pogodzić grawitację z przepisami?
czy spotkał się ktoś z Forumowiczów z taką sytuacją?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...