Skocz do zawartości

Wybór kotła


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam!

Muszę zainstalować w Gliwicach kocioł na gaz ziemny wysokooktanowy w budynku o łącznej powierzchni 850 m2, kubaturze 3200 m3 i kilkunastu pomieszczeniach na trzech kondygnacjach. Z początku myślałem o użyciu pieca firmy De Dietrich o nazwie "DTG X 54 N" i mocy 54 kW, jednak biorąc pod uwagę kubaturę jest to piec o zbyt słabej mocy, natomiast mocniejszych nie znalazłem w katalogu tej firmy. Piece jakiej firmy byście polecali? Odnośnie kaloryferów to zapewne będą to stalowe Purmo Compact. Potrzebuję również rozdzielacza obwodów grzewczych, aby utworzyć siedem obwodów. Ze względu na dużą wagę mocniejszego pieca zapewne będzie konieczne wyburzenie ściany, aby go wnieść i postawienie jej na nowo, co nie byłoby konieczne w wypadku pieca firmy De Dietrich, który ważyłby mniej, stąd też proszę o poinformowanie mnie o tym, jakie przepisy mają tutaj zastosowanie, abym mógł je sobie przeczytać.

Pozdrawiam! Edytowano przez johnyjj2 (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Witam!

Muszę zainstalować w Gliwicach kocioł na gaz ziemny wysokooktanowy w budynku o łącznej powierzchni 850 m2, kubaturze 3200 m3 i kilkunastu pomieszczeniach na trzech kondygnacjach. Z początku myślałem o użyciu pieca firmy De Dietrich o nazwie "DTG X 54 N" i mocy 54 kW, jednak biorąc pod uwagę kubaturę jest to piec o zbyt słabej mocy, natomiast mocniejszych nie znalazłem w katalogu tej firmy. Piece jakiej firmy byście polecali? Odnośnie kaloryferów to zapewne będą to stalowe Purmo Compact. Potrzebuję również rozdzielacza obwodów grzewczych, aby utworzyć siedem obwodów. Ze względu na dużą wagę mocniejszego pieca zapewne będzie konieczne wyburzenie ściany, aby go wnieść i postawienie jej na nowo, co nie byłoby konieczne w wypadku pieca firmy De Dietrich, który ważyłby mniej, stąd też proszę o poinformowanie mnie o tym, jakie przepisy mają tutaj zastosowanie, abym mógł je sobie przeczytać.

Pozdrawiam!



Biorąc pod uwagę ofertę firm z branży, pojedyńcze kotły (nie mylic z piecem) mają moc do 90 kW. Kotły na paliwo stałe nawet 400 kW. Myślę, że w Twoim przypadku w grę powinno wchodzić rozwiązanie tzw. kaskady kotłów.

Spotkałem się ostatnio w prasie z "gotowymi" nazwijmy to rozwiazaniami. TU
Napisano
nie ma takiej opcji żeby nie można było zrobić kotłowni pod życzenie klienta,
u każdego producenta nie tylko De Dietricha,
ale dla takiej inwestycji potrzebny jest projekt,
więcej można się dowiedzieć na PW
Napisano
Dziękuję za odpowiedzi!

Nie potrzebuję aż 480 kW mocy, wystarczy 200 kW (dokładne zapotrzebowanie będzie wyliczone wkrótce). Myślę, że powinno być łatwiej zamontować jeden kocioł, niż kaskadę. A z tego, co mi wiadomo, jest możliwe kupienie jednego kotła kondensacyjnego o mocy do 210 kW. Większe moce do uzyskania tylko przy pomocy kaskady. Natomiast najmocniejsze pojedyncze kotły atmosferyczne to ok. 165 kW. Innymi słowy powinien mi wystarczyć jeden kocioł kondensacyjny zamiast kaskady kotłów kondensacyjnych lub atmosferycznych.

Ważne jest, żeby w miarę łatwo i tanio dało się zainstalować takie kotły. Jeśli chodzi o prostotę instalacji to zgaduję, że pojedynczy kocioł kondensacyjny powinno się dać łatwo zainstalować. Nie mam takiej wiedzy odnośnie kaskad, które - jak zgaduję - są bardziej skomplikowane, gdyż trzeba piece w takiej kaskadzie odpowiednio połączyć. Również ceny, zdaje mi się, że są tańsze jeśli chodzi o zakup pojedynczego kotła kondensacyjnego, niż np. dwóch atmosferycznych w kaskadzie.

Pozdrawiam!
Napisano
nieco taniej wychodzą dwa wisielce w kondensacie niż jeden kondensat stojący,
MCA 115 w kaskadzie z MCA 90 to netto w katalogu to 39258 zł
a stojący koindensat C 230 ECO 230, to koszt w katalogu co najmniej 39926 zł
w budynku powyżej 4 kondygnacji musi być kotłownia dachowa,
wtedy lepsze są wisielce,
Napisano
Cytat

Dziękuję za odpowiedzi!

Nie potrzebuję aż 480 kW mocy, wystarczy 200 kW (dokładne zapotrzebowanie będzie wyliczone wkrótce). Myślę, że powinno być łatwiej zamontować jeden kocioł, niż kaskadę. A z tego, co mi wiadomo, jest możliwe kupienie jednego kotła kondensacyjnego o mocy do 210 kW. Większe moce do uzyskania tylko przy pomocy kaskady. Natomiast najmocniejsze pojedyncze kotły atmosferyczne to ok. 165 kW. Innymi słowy powinien mi wystarczyć jeden kocioł kondensacyjny zamiast kaskady kotłów kondensacyjnych lub atmosferycznych.

Ważne jest, żeby w miarę łatwo i tanio dało się zainstalować takie kotły. Jeśli chodzi o prostotę instalacji to zgaduję, że pojedynczy kocioł kondensacyjny powinno się dać łatwo zainstalować. Nie mam takiej wiedzy odnośnie kaskad, które - jak zgaduję - są bardziej skomplikowane, gdyż trzeba piece w takiej kaskadzie odpowiednio połączyć. Również ceny, zdaje mi się, że są tańsze jeśli chodzi o zakup pojedynczego kotła kondensacyjnego, niż np. dwóch atmosferycznych w kaskadzie.

Pozdrawiam!




Wartość 480 kW była graniczna, a na zdjęciu widać kilka kotłów. Zróżnicowana moc kotła pozwala na skomponowanie kaskady tak, by nie przekroczyć 200 kW.

Jak już wspomniałem i podlinkowłem, są również rozwiązania kompaktowe. Myślę, że warto skorzystać z rady Przedmówcy, nie koniecznie przywiązując się do jednej marki.

Nie mniej jednak proszę zerknąć TUTAJ. Strona jednego z wiodących producentów urządzeń grzewczych poświęcona właśnie KASKADOM.
  • 1 rok temu...
Napisano (edytowany)
Cytat

nieco taniej wychodzą dwa wisielce w kondensacie niż jeden kondensat stojący,
MCA 115 w kaskadzie z MCA 90 to netto w katalogu to 39258 zł
a stojący koindensat C 230 ECO 230, to koszt w katalogu co najmniej 39926 zł
w budynku powyżej 4 kondygnacji musi być kotłownia dachowa,
wtedy lepsze są wisielce,



Do tego stosując dwa kotły w razie awarii jednego ,drugi będzie chronił instalację przed zamarznięciem-uszkodzeniem .

W okresie letnim wystarczy że jeden kociołek będzie przygotowywał CWU .
Przewymiarowanie kotłów kondensacyjnych przynosi korzyści,kocioł kondensacyjny pracuje z tym większą sprawnością, im niższe jest jego obciążenie

Instalację można tak zaprojektować żeby każdy z kociołków dostarczał ciepło do połowy instalacji grzewczej obniży to temperaturę czynnika grzejnego na wyjściu z kotła do całej instalacji (straty ciepła) kotły kondensacyjne pracują efektywniej w instalacjach niskotemperaturowych.

Im niższa jest temperatura wody zasilającej instalację, tym większe muszą być powierzchnie grzejników, żeby ogrzać pomieszczenie.

Lepszym rozwiązaniem było by zastosowanie ogrzewania podłogowego .

Proces kondensacji może zachodzić tylko wówczas, gdy temperatura wody grzewczej płynącej w instalacji c.o. jest niska: po oddaniu ciepła w instalacji grzewczej nie powinna przekraczać 50°C, gdy jest zasilana kotłem gazowym Jeśli woda grzewcza powracająca z instalacji nie będzie odpowiednio ochłodzona, kondensacja może nie zachodzić w ogóle lub zachodzić w bardzo niewielkim stopniu. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Słuszna uwaga:) Moim zdaniem jednak oprócz samego kotła warto byłoby pomyśleć o ogrzewaniu podłogowym,to na dłuższą metę da bardzo dobry efekt,polecam.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...