Skocz do zawartości

Dwie dzialki jeden opis w planie zagospodarowania


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam serdecznie

Szanowni Panstwo, uprzejmie prosze o podpowiedz jak ugryzc problem z jakim sie spotkalismy.
W zalaczeniu przesylam widok dzialek z gory. Prosze o zwrocenie uwagi na dzialki o numerach 5 oraz 6.
Dzialka o numerze 5 nalezy do naszych rodzicow, jest zabudowana domem jednorodzinnym (obrys w kolorze czerwonym), dzialka numer 6 jest natomiast nasza, chcemy wybudowac na niej domek jednorodzinny (jej powierzchnia to 540 metrow kwadratowych).
W miejscowym planie zagospodarowania obie te dzialki zostaly objete jednym opisem, tak jakby byla to jedna dzialka, pomimo ze na planie widoczny jest wyraznie podklad z podzialem gruntow na ktorym dzialki sa oddzielne. Kazda z nich ma odrebny numer oraz odrebna KW.
Opis dla obu "zcalonych" dzialek jest nastepujacy:
"Na zabudowanej istniejącej działce budowlanej podlegającej adaptacji ozn. cyfrą 1 dopuszcza się rozbudowę
istniejącego budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Rozbudowa budynku powinna polegać na przebudowie istniejącego
dachu na dach dwuspadowy, symetryczny, o kącie połaci dachowej ok. 45 º."

Dodam, ze obie dzialki znajduja sie na terenie przeznaczonym pod zabudowe jednorodzinna, jednak po otrzymaniu wypisu z planu zagospodarowania dla naszej dzialki (numer 6) dowiedzialem sie, ze nasza dzialka znajduje sie na terenie przeznaczonym pod zabudowe mieszkaniowa jednorodzinna jednak nie posiada prawa zabudowy nowopowstalym budynkiem mieszkalnym a jedynie prawo do rozbudowy budynku juz istniejacego... podczas kiedy nie ma na niej zadnego budynku (budynek jest na sasiedniej dzialce rodzicow).

Jak to ugryzc?

Brak obrazka Edytowano przez Tomasz_A (zobacz historię edycji)
Napisano
MPZP jest aktem prawnym obowiązującym na danym terenie i jak wynika z opisu nie jest tam dopuszczona budowa nowych domów. Chodzi prawdopodobnie o unikniecie zagęszczenia budownictwa poprzez określenie minimalnej powierzchni działki pod zabudowę. W efekcie nie można będzie tam nic postawić, ale można wystąpić do gminy o odszkodowanie, gdyż w wyniku uchwalenia MPZP Państwa działka straciła na wartości.
Napisano
Najprawdopodobniej działka ta nie spełnia warunku powierzchni minimalnej dla działki budowlanej (z reguły oscyluje wokół 1.000m2) , określonej w opisie (ogólnym).

Działki nie są „scalone” tylko MPZP uściślił obszar tego opisu (nr.1 dla działki nr. 5).

Działka nr. 6 nie podlega temu opisowi, tylko ogólnym zasadom dla tego terenu – w tym minimalnej powierzchni.

Nie widzę też podstaw do odszkodowania.
Napisano
a nie ma znaczenia, czy plan był wcześniej, czy podział?
bo tu wygląda, że podział
co nie oznacza, że może budować, ale może spróbować powalczyć?

i proponowałbym albo kopię, albo dokładne cytaty umieścić
Napisano
Zakładam, że wcześniej w ogóle nie było planu miejscowego. W takim przypadku, jeżeli wymiary i kształt działki pozwalały na zabudowę domkiem na podstawie warunków zabudowy (a wygląda na to, że tak) to plan miejscowy zmniejszył wartość działki. Przedtem była to działka budowlana, w tej chwili jest to nieużytek. Ja stawiam na to, że autor planu popełnił pomyłkę. To wcale nie jest takie rzadkie. Tylko, że plan i tak obowiązuje.

Najlepiej przejrzeć całą uchwałę z planem miejscowym oraz rysunek planu. Jeżeli jest tak, jak w wypisie, to ja walczyłbym o zmianę planu miejscowego dla tej konkretnej działki.

BTW: A jaki jest plan miejscowy dla działki nr 8?

irek
Napisano
A moim zdaniem, działka nr. 6 nie została „wydzielona” z działki 5.

Chyba było tak;
Ktoś (pierwotnie) miał dwie działki w kształcie trójkątów.
Dokonał podziału i sprzedawał w „pakiecie” działki: 5+6, 7+8, 9+10, 11+12 – wynikało to zapewne z wymogu minimalnej powierzchni działek „budowlanych” (około 1.000m2). Poskąpił kasiory na wcześniejsze scalenie.
I zapewne było tak, że pozwolenie na budowę „opiewało” (mogło) też na te „pakiety”.

Napisano
mnie przekonałeś :biggrin:

Cytat

Zakładam, że wcześniej w ogóle nie było planu miejscowego. W takim przypadku, jeżeli wymiary i kształt działki pozwalały na zabudowę domkiem na podstawie warunków zabudowy (a wygląda na to, że tak) ......



mylisz się
nie ma tak dobrze, WZ też można nie dostać, (urząd potrafi odmowić, choć jest to pewne kuriozum)
lub dostać nie taką jakby się chciało
Napisano
Cytat

mnie przekonałeś :biggrin:



mylisz się
nie ma tak dobrze, WZ też można nie dostać, (urząd potrafi odmowić, choć jest to pewne kuriozum)
lub dostać nie taką jakby się chciało



Nie mylę się icon_smile.gif Jeżeli są spełnione określone w ustawie o planowaniu przestrzennym warunki, to WZ muszę dostać.

irek
Napisano
Mylisz się. icon_biggrin.gif

Najprawdopodobniej WZ też opiewało, 1 budynek jednorodzinny na 2 działki, bo zapewne takie były warunki podziału tych trójkątów.
A WZ wydaje się zgodnie z warunkami podziału.

Po drugie – sprawdź w Ustawie na która się powołujesz „definicję” działki budowlanej.
Po trzecie – urząd wiele może w tym zakresie (WZ) co określa ROZPORZĄDZENIE w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy ……. a tam znów akapit o wielkosci działki.
Napisano
Cytat

Mylisz się. icon_biggrin.gif

Najprawdopodobniej WZ też opiewało, 1 budynek jednorodzinny na 2 działki, bo zapewne takie były warunki podziału tych trójkątów.
A WZ wydaje się zgodnie z warunkami podziału.

Po drugie – sprawdź w Ustawie na która się powołujesz „definicję” działki budowlanej.
Po trzecie – urząd wiele może w tym zakresie (WZ) co określa ROZPORZĄDZENIE w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy ……. a tam znów akapit o wielkosci działki.




Bajbaga, chyba jednak się nie mylę icon_smile.gif


Napisałem wyraźnie, że jeżeli działka spełnia warunki określone w ustawie, co przecież dotyczy również warunku bycia działką budowlaną. Zajmuję się na co dzień nieruchomościami komercyjnymi i wiem, że urząd ma pole do popisu ale w pewnych granicach. Chodzi o to, żeby Tomasz_A sprawdził czy działka mogła mieć wydane warunki zabudowy a to jest do sprawdzenia. Ja nie przesądzam czy takie warunki były czy nie. Ja tylko piszę, że to można sprawdzić. A jeżeli była możliwość zabudowy, to wartość działki spadła.

Co do podziału - jeżeli nie ma planu miejscowego, to poza pewnymi wyjątkami, warunkiem uzyskania decyzji podziałowej jest uzyskanie warunków zabudowy - nie odwrotnie. Czyli żeby podzielić te działki, musiała być wztka. Chyba, że ten podział to jest dawniejsza sprawa. I tak pewnie jest.


irek
irek
Napisano (edytowany)
Cytat

Co do podziału - jeżeli nie ma planu miejscowego, to poza pewnymi wyjątkami, warunkiem uzyskania decyzji podziałowej jest uzyskanie warunków zabudowy - nie odwrotnie.



Odnoszę się do tego, co mogę wywnioskować, na podstawie tych szczątkowych informacji.

W tym przypadku WZ (jeśli) byłoby wydane na działkę 6, która powstała w wyniku WZ i podziału działki (działek), będzie odwrotnie (jednak) - warunki podziału rzutują na wydanie WZ drugiego, bo pierwsze było wydane jako "popodzialowe" na działkę 5 i 6 – czyli w tym przypadku, jednak odwrotnie, - chyba, że w pierwszych WZ przewidziano budowę na każdej powstałej działce, ale to jest mało prawdopodobne ze względu na małą powierzchnie tych działek.

Dokładnie taka sama sytuacja dotyczy działek 8, 10 i (teoretycznie 12) – przecież (teoretycznie) wystarczy służebność przejazdu, aby uzyskały dostęp do drogi publicznej – czyli też straciły na wartości?

Zapewne jest tak. Rodzice wybudowali dom z WZ łącznie na działce 5 i 6, ale "fizycznie" tylko na działce 5. Podarowali dzieciom działkę 6 z myślą, że będzie można na niej postawić dom. Ale warunki WZ i podziału dotyczyły obu działek – a że tak było, może o tym świadczyć choćby zapis w MPZP traktujący ten obszar jak jedną działkę budowlaną. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Witam serdecznie i bardzo dziekuje wszytskim za zainteresowanie i cenne rady.

Garsc uwag uzupelniajacych odemnie:

1. Dom mieszkalny na dzialce nr 5 powstal ok 25 lat temu, podczas kiedy dzialka nr 6 weszla w nasze posiadanie zupelnie niedawno, jej poprzednim wlascicielem byl Urzad Miasta

2. Dzialki nr 7 oraz 8 na pokazanym obszarze rowniez stanowia 2 odrebne nieruchomosci. Dzialka nr 7 jest wlasnoscia prwatna zabudowana domem jednorodzinnym, tymczasem dzilka nr 8 jest wlasnosia Urzedu Miasta

3. W MPZP dla dzielk 7 oraz 8 sytuacja jest identyczna jak dla naszych dzilalek (5 i 6), opis obejmuje obie dzialki.

4. Minimalna powierzchnia dzialki budowlanej nie jest odebnie okreslona w MPZP, jest natomiast okreslona maksymalna powierzchnia zabudowy w zaleznosci od powierzchni calkowitej dzialki. Zapis ten brzmi nastepujaco:

"1. Dla działki budowlanej o powierzchni do 500 m2 obowiązują następujące wskaźniki intensywności zabudowy:
1) powierzchnia zabudowana w stosunku do powierzchni działki nie powinna przekraczać 30 %,
2) udział powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do powierzchni działki nie powinien być mniejszy niż 60 %.
2. Dla działki budowlanej o powierzchni równej lub powyżej 500 m2 obowiązują następujące wskaźniki intensywności
zabudowy:
1) powierzchnia zabudowana w stosunku do powierzchni działki nie powinna przekraczać 25 %,
2) udział powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do powierzchni działki nie powinien być mniejszy niż 65 %."


5. Nasza dzialka spelnia wszelkie wymagania aby byc dzialka budowlana i aby mogl powstac na niej wybrany przez nas domek - to juz sprawdzilem. Nie rozpoczalem jeszcze batalii z UM i jak na razie jestesmy na pokojowej stopie. Pytam jak ugryzc ten temat poniewaz chce to zalatwic mozliwie najszybciej i najmniej bolesnie, a takim rozwiazaniem nie wydaje mi sie byc wniosek o zmiane planu zagospodarowania...

Jesli sa jakiekolwiek jeszcze niescislosci czy watpliwosci to chtenie wszytskie rozwieje.

Pozdrawiam!
Napisano (edytowany)
Cytat

Witam serdecznie i bardzo dziekuje wszytskim za zainteresowanie i cenne rady.

Garsc uwag uzupelniajacych odemnie:

1. Dom mieszkalny na dzialce nr 5 powstal ok 25 lat temu, podczas kiedy dzialka nr 6 weszla w nasze posiadanie zupelnie niedawno, jej poprzednim wlascicielem byl Urzad Miasta

2. Dzialki nr 7 oraz 8 na pokazanym obszarze rowniez stanowia 2 odrebne nieruchomosci. Dzialka nr 7 jest wlasnoscia prwatna zabudowana domem jednorodzinnym, tymczasem dzilka nr 8 jest wlasnosia Urzedu Miasta

3. W MPZP dla dzielk 7 oraz 8 sytuacja jest identyczna jak dla naszych dzilalek (5 i 6), opis obejmuje obie dzialki.

4. Minimalna powierzchnia dzialki budowlanej nie jest odebnie okreslona w MPZP, jest natomiast okreslona maksymalna powierzchnia zabudowy w zaleznosci od powierzchni calkowitej dzialki. Zapis ten brzmi nastepujaco:

"1. Dla działki budowlanej o powierzchni do 500 m2 obowiązują następujące wskaźniki intensywności zabudowy:
1) powierzchnia zabudowana w stosunku do powierzchni działki nie powinna przekraczać 30 %,
2) udział powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do powierzchni działki nie powinien być mniejszy niż 60 %.
2. Dla działki budowlanej o powierzchni równej lub powyżej 500 m2 obowiązują następujące wskaźniki intensywności
zabudowy:
1) powierzchnia zabudowana w stosunku do powierzchni działki nie powinna przekraczać 25 %,
2) udział powierzchni biologicznie czynnej w stosunku do powierzchni działki nie powinien być mniejszy niż 65 %."


5. Nasza dzialka spelnia wszelkie wymagania aby byc dzialka budowlana i aby mogl powstac na niej wybrany przez nas domek - to juz sprawdzilem. Nie rozpoczalem jeszcze batalii z UM i jak na razie jestesmy na pokojowej stopie. Pytam jak ugryzc ten temat poniewaz chce to zalatwic mozliwie najszybciej i najmniej bolesnie, a takim rozwiazaniem nie wydaje mi sie byc wniosek o zmiane planu zagospodarowania...

Jesli sa jakiekolwiek jeszcze niescislosci czy watpliwosci to chtenie wszytskie rozwieje.

Pozdrawiam!



Tomek, rozumiem, że kupowałeś działkę od miasta w przetargu? Często w ogłoszeniu o przetargu jest opis sytuacji planistycznej a już na pewno wymaga tego (powinien wymagać) notariusz na umowie. Nikt wcześniej nie powiedział o takich zapisach planu?

Ja stawiam na błąd planisty. Przy odrobinie szczęścia, jeżeli UM będzie życzliwy (zdarza się) to na własny koszt zmienią plan. Trzeba na to liczyć 12 mcy. Sprawdź jeszcze raz całą uchwałę i rysunek planu bo możliwa jest też pomyłka urzędnika sporządzającego wypis. W większości gmin uchwały są na stronie BIP a numer masz na wypisie.

irek Edytowano przez girek (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Tomek, rozumiem, że kupowałeś działkę od miasta w przetargu? Często w ogłoszeniu o przetargu jest opis sytuacji planistycznej a już na pewno wymaga tego (powinien wymagać) notariusz na umowie. Nikt wcześniej nie powiedział o takich zapisach planu?

Ja stawiam na błąd planisty. Przy odrobinie szczęścia, jeżeli UM będzie życzliwy (zdarza się) to na własny koszt zmienią plan. Trzeba na to liczyć 12 mcy. Sprawdź jeszcze raz całą uchwałę i rysunek planu bo możliwa jest też pomyłka urzędnika sporządzającego wypis. W większości gmin uchwały są na stronie BIP a numer masz na wypisie.

irek




Dzialka trafila do nas na drodze zamiany w trybie bezprzetargowym z UM na inna dzialke. Zalezalo nam na tej bo jest "po sasiedzku" bo ma oczywiste zalety (jak chocby mozliwosc nie stawiania plotu a co za tym idzie wspoldzielenia ogrodu) natomiast UM potrzebowal innej dzialki na ktorej chcial zrealizowac inwestycje.

Problem o ktorym pisze wyzej jest nam znany od momentu ogloszenia o zamianie i nie ma tu bledu urzednika wydajacego wypis. Generalnie dzialka jest okreslana jako "dzialka budowlana polozona na obszarze przenaczonym pod zabudowe mieszkaniowa jednorodzinna, bez prawa zabudowy budynkiem nowopowstalym".

Uznalismy ze nie bedziemy rozpetywac burzy przed zamiana bo za bardzo zalezy nam na tym gruncie, ale teraz jest czas aby sie tym juz zajac.

Pozdrawiam!
Napisano (edytowany)
Cytat

Dzialka trafila do nas na drodze zamiany w trybie bezprzetargowym z UM na inna dzialke. Zalezalo nam na tej bo jest "po sasiedzku" bo ma oczywiste zalety (jak chocby mozliwosc nie stawiania plotu a co za tym idzie wspoldzielenia ogrodu) natomiast UM potrzebowal innej dzialki na ktorej chcial zrealizowac inwestycje.

Problem o ktorym pisze wyzej jest nam znany od momentu ogloszenia o zamianie i nie ma tu bledu urzednika wydajacego wypis. Generalnie dzialka jest okreslana jako "dzialka budowlana polozona na obszarze przenaczonym pod zabudowe mieszkaniowa jednorodzinna, bez prawa zabudowy budynkiem nowopowstalym".

Uznalismy ze nie bedziemy rozpetywac burzy przed zamiana bo za bardzo zalezy nam na tym gruncie, ale teraz jest czas aby sie tym juz zajac.

Pozdrawiam!




Obawiam się, że bez zmiany planu się nie obejdzie. Na pewno nie ma co iść na noże, bo miasto ze swojej zachowało się fair.
Zapytaj w UM jaki był powód wpisania takich obwarowań, "co mieli na myśli". Można o to podpytać także autora planu (albo jednostka w gminie albo zewnętrzna firma). Jeżeli studium uwarunkowań nie zabrania zabudowy tego terenu i jeżeli UM nie ma ważnych powodów dla zachowania tej części jako niezabudowanej to jest szansa na przekonanie do zmiany planu. Jeżeli plan zabrania zabudowy to nie przeskoczysz tego problemu.

irek Edytowano przez girek (zobacz historię edycji)
Napisano
I tak oto, cała moja koronkowa teoria poszła w p….. icon_mrgreen.gif

Ale intryguje mnie ten podział – i to, że urząd ze swojej działki wydzielił , te 6,8,10,12 i pozostawił w swoim władaniu – zupełnie bez sensu.

Zakładając, że podział był przed MPZP – jakim cudem go dokonano, biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy (nie można ziemi rolnej dzielić na działki mniejsze niż 3.000m2).

Jeśli podział był w czasie obowiązywania MPZP – po co wydatek, skoro wartość ziemi nie wzrosła (zakaz zabudowy) – a za podział trzeba było zapłacic.
A jeszcze urząd sam uchwalił MPZP, który zabrania na tych działkach budowy – czyli działał na własną szkodę, bo zaniżył własność swoich działek.

Biorąc pod uwagę to wszystko, ten jednoznaczny zakaz zabudowy, musi z czegoś wynikać – zachodzi pytanie z czego, i w tym tkwi (chyba) odpowiedź na pytanie co można…….
Napisano
ba, zamienił stryjek siekierkę na kijek
zapis jest taki, że nic nie wybuduje
nie ma szansy na taką rozbudowę, aby ona znalazła się na jego działce (czyli coś ala jednorodzinny, dwulokalowy)

ale nie znamy detali, może tam będzie przystanek autobusowy unsure.gif
Napisano (edytowany)
Podzial jaki widac na mapce jest starszy niz MPZP...duzo starszy, istnieje od mniej wiecej lat szescdziesiatych XX wieku.

Sytuacja z MPZP jest natomiast wg mnie dosc jasna. Mianowicie UM mowiac najkrocej i najdosadniej ma balagan w papierach. Nie dalej niz 3 lata temu UM rozpoczal inwestycje i na dzialce (tej za ktora sie pozniej wymienilismy) ktora nie byla jego wlasnoscia i byl bardzo zaskoczony kiedy rodzice zwrocili na to grzecznie uwage. Byl natomiast swiecie przekonany ze dzialka nr 6 z zalaczonego rysunku nie jest wlasnoscia urzedu a rodzicow. Po analizie uznal ze faktycznie, rodzice maja racje, i tak doszlo do zamiany.

MPZP powstal natomiast jeszcze w czasie kiedy UM sadzil ze dzialki 6, 8, 10 nie sa jego wlasnoscia i stanowia czesc dzialek 5, 7, 9 icon_smile.gif

Kiedy doszlo do zamiany okazalo sie ze dla dzialki nr 6 UM nie za bardzo jest w stanie cokolwiek wpisac do obwieszczenia o zamianie oraz aktu notarialnego bo w MPZP ta dzialka wcale nie figuruje (jest narysowania i opisana razem z istniejaca dzialka nr 5), stad aby sytuacje uratowac i sprawe wzglednie szybko zalatwic poszedl na skroty kopiujac opis z dzalki sasiedniej.

Nieoficjalnie wg pracownikow UM nie ma zadnych przeciwwskazan aby na tej dzialce wybudowac domek, ale chyba na obecna chwile sami nie wiedza jak temat ugryzc, bo oczywiscie do bledu i balaganu nikt sie nie przyzna, a ja skolei nie chce im palcami wytykac, aby nie wkladac kija w mrowisko niepotrzebnie. Edytowano przez Tomasz_A (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

ryzyk fizyk
może złóż wniosek o pnb
fakt - parę zyli to kosztuje, ale może warto?




ale czy do wniosku o PNB (ktory musze zlorzyc do starostwa) nie powinienem zalaczyc wypisu z MPZP lub WZ gdyby plan nie istnial ?


Napisano
Cytat

Podzial jaki widac na mapce jest starszy niz MPZP...duzo starszy, istnieje od mniej wiecej lat szescdziesiatych XX wieku.

Sytuacja z MPZP jest natomiast wg mnie dosc jasna. Mianowicie UM mowiac najkrocej i najdosadniej ma balagan w papierach. Nie dalej niz 3 lata temu UM rozpoczal inwestycje i na dzialce (tej za ktora sie pozniej wymienilismy) ktora nie byla jego wlasnoscia i byl bardzo zaskoczony kiedy rodzice zwrocili na to grzecznie uwage. Byl natomiast swiecie przekonany ze dzialka nr 6 z zalaczonego rysunku nie jest wlasnoscia urzedu a rodzicow. Po analizie uznal ze faktycznie, rodzice maja racje, i tak doszlo do zamiany.

MPZP powstal natomiast jeszcze w czasie kiedy UM sadzil ze dzialki 6, 8, 10 nie sa jego wlasnoscia i stanowia czesc dzialek 5, 7, 9 icon_smile.gif

Kiedy doszlo do zamiany okazalo sie ze dla dzialki nr 6 UM nie za bardzo jest w stanie cokolwiek wpisac do obwieszczenia o zamianie oraz aktu notarialnego bo w MPZP ta dzialka wcale nie figuruje (jest narysowania i opisana razem z istniejaca dzialka nr 5), stad aby sytuacje uratowac i sprawe wzglednie szybko zalatwic poszedl na skroty kopiujac opis z dzalki sasiedniej.

Nieoficjalnie wg pracownikow UM nie ma zadnych przeciwwskazan aby na tej dzialce wybudowac domek, ale chyba na obecna chwile sami nie wiedza jak temat ugryzc, bo oczywiscie do bledu i balaganu nikt sie nie przyzna, a ja skolei nie chce im palcami wytykac, aby nie wkladac kija w mrowisko niepotrzebnie.



Czyli miałem rację icon_razz.gif Plan jest zrobiony z błędem. Niestety dalej obowiązuje. Ja bym wolał wykorzystać ich poczucie winy, dogadać się co do zmiany planu i poczekać te 10 mcy. I mieć spokojną głowę. Bo a nuż jakiś wariat zacznie się domagać uchylenia decyzji PnB za rok albo dwa? A nawet jeżeli mu się nie uda to ile nerwów na tym stracicie? A jak przyjdzie do rozbudowy domu albo do jego sprzedaży?

I jeszcze jedno - w urzędzie liczy się papier i pieczątka. Nieoficjalnie to różne rzeczy mogą obiecywać ale w praktyce od podbicia pieczątki na papierze to każdy będzie uciekał.

Możesz również wystąpić o oficjalną interpretację planu miejscowego - czy na tej działce można wybudować dom. Muszą Ci odpowiedzieć, na papierze i z pieczątką icon_smile.gif

irek
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Czyli miałem rację icon_razz.gif Plan jest zrobiony z błędem. Niestety dalej obowiązuje. Ja bym wolał wykorzystać ich poczucie winy, dogadać się co do zmiany planu i poczekać te 10 mcy. I mieć spokojną głowę. Bo a nuż jakiś wariat zacznie się domagać uchylenia decyzji PnB za rok albo dwa? A nawet jeżeli mu się nie uda to ile nerwów na tym stracicie? A jak przyjdzie do rozbudowy domu albo do jego sprzedaży?

I jeszcze jedno - w urzędzie liczy się papier i pieczątka. Nieoficjalnie to różne rzeczy mogą obiecywać ale w praktyce od podbicia pieczątki na papierze to każdy będzie uciekał.

Możesz również wystąpić o oficjalną interpretację planu miejscowego - czy na tej działce można wybudować dom. Muszą Ci odpowiedzieć, na papierze i z pieczątką icon_smile.gif

irek





witam ponownie

sytuacja zmienila sie odrobine, mianowicie zmianie ulegl plan miejscowy. w zalaczniku przesylam widok interesujacego mnie miejsca na planie a ponizej przytaczam brzmienie odpowiedniego paragraflu. na razie nie mialem mozliwosci udac sie do UM ani do starostwa powniewaz nowy plan odkrylem wczoraj wieczorem a zarobiony jestem ostatnio za bardzo.
moze ktos obeznany rzucil by okiem i ocenil czy w jego uznaniu zlorzenie wniosku o pozwolenie na budowe jest zasadne i ma szanse powodzenia?



tresc:
§ 9. Dla terenu zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej 16MN ustala się:
1) nowo wydzielane działki budowlane pod budynki mieszkalne wolno stojące o minimalnej powierzchni
700 m2 przy minimalnej szerokości frontu 20 m;
2) dopuszczenie realizacji tylko jednego budynku mieszkalnego i jednego budynku gospodarczogarażowego
na działce budowlanej;
3) utrzymanie istniejących budynków z dopuszczeniem remontu, przebudowy, rozbudowy, nadbudowy
i rozbiórki zgodnie z ustaleniami planu i przepisami odrębnymi;
4) dla budynku mieszkalnego:
a) do dwóch kondygnacji nadziemnych w tym poddasze użytkowe,
b) dach płaski lub dach spadzisty o nachyleniu 25o do 45o,
c) maksymalną wysokość: 10,0 m dla dachów spadzistych lub 8,0 m dla dachów płaskich,
d) dopuszczenie realizacji funkcji gospodarczo-garażowej wbudowanej;
5) dla budynku gospodarczo-garażowego:
a) maksymalna powierzchnia zabudowy 40,0 m2, za wyjątkiem pkt d,
b) dach płaski lub dach spadzisty o nachyleniu od 25o do 45o,
c) maksymalną wysokość do 6,0 m dla budynku o dachu spadzistym, do 4,0 m dla budynku
o dachu płaskim,
d) dopuszczenie łączenia z budynkiem mieszkalnym,
e) zakaz lokalizacji w granicy nieruchomości za wyjątkiem przypadku, gdy na działce sąsiedniej
taki budynek w granicy istnieje, nowy budynek należy zrealizować, jako bliźniaczy
w stosunku do istniejącego,
f) jako wolno stojący może być lokalizowany w głębi działki budowlanej w odległości minimum
7 m od budynku mieszkalnego oraz zgodnie z przepisami odrębnymi,
g) zakaz budowy garażu dla samochodów powyżej 3,5 t;
6) lokalizacje budynków zgodnie z naniesionym na rysunku planu obowiązującymi i nieprzekraczalnymi
liniami zabudowy;
7) łączną powierzchnię zabudowy nieprzekraczającą 30% powierzchni działki budowlanej;
icon_cool.gif minimalną powierzchnię terenu biologicznie czynną 40% powierzchni działki budowlanej;
9) na każdy budynek mieszkalny: 2 stanowiska postojowe oraz dodatkowo 1 stanowisko w przypadku
wydzielenia w budynku drugiego lokalu mieszkalnego albo dodatkowe 2 stanowiska w
przypadku wydzielenia w budynku lokalu użytkowego;
10) dopuszczenie realizacji dróg wewnętrznych o szerokości pasa drogowego minimum 6,0 m,
obowiązującą linię zabudowy od linii rozgraniczającej drogę wewnętrzną 4,0 m;
11) dopuszczenie budowy ekranów akustycznych od strony autostrady A2, ich lokalizację należy
przewidzieć staraniem i na koszt inwestorów.


przypomne: dzialki maja odpowiednio 550m2 oraz 640m2

widok.pdf

widok.pdf

Napisano
Wychodzi na to, że powirzechnia zabudowy na działce o powierzchhni 550 m2 wynosi 165 m2;
powierzchnia biologicznie czynna 220 m2, więc pod utwardzenie (typu dojścia, dojazdy) zostaje 165 m2.

Dość senoswnie jak na tak małą działkę
Napisano
Cytat

Wychodzi na to, że powirzechnia zabudowy na działce o powierzchhni 550 m2 wynosi 165 m2;
powierzchnia biologicznie czynna 220 m2, więc pod utwardzenie (typu dojścia, dojazdy) zostaje 165 m2.

Dość senoswnie jak na tak małą działkę




czyli wg ciebie mozna by sprobowac i zlorzyc wniosek o pozwolenie na budowe?


Napisano
według tego co teraz zacytowałeś
TAK
nie ma przeciwwskazań
ta nieruchomość w momencie wydania MPZP była odrębną działką... Wystąp o PnB, jak Ci odmówią odwołaj się... tyle
Napisano
Cytat

według tego co teraz zacytowałeś
TAK
nie ma przeciwwskazań
ta nieruchomość w momencie wydania MPZP była odrębną działką... Wystąp o PnB, jak Ci odmówią odwołaj się... tyle





jesli faktycznie okaze sie byc tak jak ja mam nadzieje a ty piszesz to chyba przypadkiem wyjatkowo sie nam pofarcilo icon_biggrin.gif


serdecznie dziekuje za odpowiedz i prosze o trzymanie kciukow...bo to jednak polska icon_wink.gif


pozdrawiam!
Napisano
nie ma za co... tylko od razu uprzedzę... podczas realizacji nie możesz przekroczyć tych limitów procentowych bo mogą Ci pobruździć i to bardzooo... to co w MPZP jest święte a to co w PnB i zatwierdzonym projekcie w zakresie art. 36a ust. 5 prawa budowlanego to Pan Bóg budujących

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...