Skocz do zawartości

drzewo z lasu czy gotowa więźba


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Zastanawiam się nad drzewem na więźbe. Co wyjdzie taniej kupno drzewa w lesie i przetarcie w tartaku lub kupno gotowej więźby. Jeżeli zdecydowałbym się na kupno gotowej więżby to kiedy najlepiej ja kupić? Czy kupic ją na początku budowy i posztaplować niech sie suszy cze bezpośrednio przed wykonaniem więżby? Proszę o porady. Edytowano przez nowynaforum (zobacz historię edycji)
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Wybrałam wariant dla mnie najlepszy. Zatrudniłam ekipę poleconą przez znajomych. Oferowała ona drewno i jego przetarcie. Wybrałam jodłę, którą pocięli we własnym tartaku, po uprzednich pomiarach budynku. Ponieważ życzyłam sobie samodzielną impregnację, przywieźli mi je 2 tygodnie wcześniej. Cena była konkurencyjna w stosunku do samodzielnego zakupu.

Miało to też jeszcze jedną dobrą stronę. Przywieźli docięte elementy, więc nie było odpadów większych jak 15-20 cm.
Napisano
Ja kupilem drzewo w lesie tzn kupilme cale kloce i to zwiezli mi do tartaku za okolo 20m3 zaplacilem 4000zł. Tartak przetarl mi to za 1800 zł, wyszlo okolo 10m3 wiezby i okolo 3m3 desek (lepszych i gorszych nic sie nie zmarnowalo). Deski oczywiscie sie przydaly dokupilem jescze 1,5m3 bo zabraklo kosztowalo to 750zł. czyli cale drzewo na budowe wyszlo okolo 6700 liczac z transportem. Dach mam dwuspadowy z jedna lukarna nad wykuszem. Powierzchnia dachu 170m2. Jesli kupowalbym gotowa wiezbe to zaplacilbym 550zł za m3 czyli za sama wiezbe wyszloby mi 5500 zł, wiec oszczednosc nie duza ale jednak jest. Jak to sie mowi grosz do gorsza i uzbiera sie kilka tys na takiej budowie.
Napisano
Chciałem zwrócić uwagę na pomijany tu fakt, ze drewno na więźbę powinno być drewnem o odpowiedniej klasie (minimum C 30 na większość elementów składowych więźby), tj. powinno to być drewno konstrukcyjne.

W przyszłym roku, mija „okres przejściowy” i tartaki będą zobowiązane do wprowadzenia „procedury” CE w stosunku do materiałów budowlanych, a takim jest drewno na więźbę.

Oczywistym jest, że część z nich utrzyma „tradycyjne” działania, takie jakie stosują od lat, że dalej sprzedawać będą „drewno przetarte” – oczywiście przysparzając tym „oszczędności” inwestorom, bo jest ono dużo tańsze od tego sortowanego i „trzymającego” wymaganą klasę – minimum C 30.


Napisano
Cytat

Zastanawiam się nad drzewem na więźbe. Co wyjdzie taniej kupno drzewa w lesie i przetarcie w tartaku lub kupno gotowej więźby. Jeżeli zdecydowałbym się na kupno gotowej więżby to kiedy najlepiej ja kupić? Czy kupic ją na początku budowy i posztaplować niech sie suszy cze bezpośrednio przed wykonaniem więżby? Proszę o porady.



Witam.
Miałem ten problem zeszłej jesieni. Drewno "tartaczne" było w cenie 650/m3. Ale co to za drewno? Przyglądnij się mu szczegółowo.

Ja zapytałem "starego"cieślę: Jakie drewno na dach? On mi na to: Takie, jakiego nigdzie dziś nie kupisz - 100-120-letnia sosna, która rosła na piachu, a po ścięciu wygląda, jakby była 'umoczona' w żywicy.

Niby wszystko jasne: "...jakiego nigdzie dziś nie kupisz..."

Polazłem z tym do znajomego leśnika (z LP) - on mi na to: "Przyjedź, właśnie robimy taki las"
Pojechałem, patrzę i ... - jakby de javu: "100-120-letnia sosna, która rosła na piachu, a po ścięciu wygląda, jakby była 'umoczona' w żywicy". Według ksiąg - las rzeczywiście miał ok. 120 lat.
Ten znajomy polecił mi magika, który dysponował swoim tartakiem - taśmowym - stałym (na szynach i podkładach kolejowych - ważne, bo od tego zależy równość cięć tartaku), dodatkowo - po rozmowie - zamówił nową piłę diamentową (drewno po cięciu wyglądało jak 4-stronnie strugane - to też jest ważne). W każdym razie - wykonałem, wyszło mi na gotowo trochę mniej niż 650/m3.
Ale to nie wszystko - jak to drewno zobaczyli cieśle - to tylko mlaskali (jedna ekipa - miałem trochę skomplikowany dach - 380 m2 - więc z wieloma rozmawiałem) stwierdziła, że takiego drewna to jeszcze nie widzieli. Drewno powinno być (podobno) "gęste" - u mnie na 1 cm przekroju jest ok.10-15 słojów (w zależności od kawałka, z którego wycięte). Sam widziałem tartaczne - to na 1 cm zdarzały się po 1-2 słoje, do tego bardzo "suche" - w znaczeniu - bez żywicy (taka lekko zbita celuloza).
Efekt - moja deska grubości mniej niż 1 cm (obrzynek, odpad) - miała lepszą wytrzymałość niż tartaczna calówka.

Jak myślisz - jaka jest wytrzymałość "rzadkiego" drewna?

W LP - mają takie stanowisko, które zajmuje się klasyfikacją drewna. Jak chcesz - to dotrzyj do tego człowieka i powiedz mu o swoich potrzebach.
Od razu ostrzegam - cena "super pał" dochodzi do 450/m3 (to jest bal do pocięcia - z niego otrzymasz najwyżej 0,7 gotowego materiału budowlanego - reszta to obrzyny - super np na obicie drewutni - i trociny).

Co do impregnacji - to oczywiście "malnąłem" wszystko "pędzelem" - tak dla spokoju sumienia.
Przyjechał dekarz (docelowy), zobaczył i stwierdził: "A po co? W to drewno to robal będzie bał się wejść. A już łaty - to nie trzeba".
Faktem jest - niektóre kawałki (te mocniej namoczone żywicą) to do dziś nie da się niczym zmoczyć (nawet pojawiają się na wierzchu bąble z żywicą - wyobraź sobie - albo jeszcze lepiej: życzę ci, cobyś tego doświadczył).
Kryłem blachą - więc impregnat na blachę nie jest wskazany (zgodnie z ostatnim zdaniem Stowarzyszenia Dekarzy - jak to twierdził mój) - nie odmawiam mu racji. Po czym wszystkie łaty "malnąłem" od wierzchniej strony Icopal - SiplastPrimer Szybki Grunt SBS - polecam środek - jeden z najskuteczniejszych i najbardziej wszechstronnych na budowie (i nie tylko).

Jeśli chodzi o suszenie drewna - to w zasadzie powinno być suche ...
ale:
1. Musi się suszyć długo (lub w suszarni - czytaj drogo).
2. Musi być odpowiednio ułożone (w cieniu, przełożone, najlepiej przyciśnięte tymi o największym rozmiarze - najcięższymi) - i do tego trzeba to przekładać.
3. Nie może być okryte całkowicie - a nie powinien mieć dostęp robal.
Więc - zciąłem, pociąłem, rozłożyłem (wokół całej budowy i 3/4 garażu 2-stanowiskowego), przewiało, "malnąłem" i po ok. 6 tygodniach od ścięcia - rozpoczęło wędrówkę na dach.

Powiem tak - moja budowa rodzi się w wielkich bólach - czytaj: cegły składali "najlepsi" budowlańce w Polszcze (obecnie pracują na terenie Watykanu - bo tylko Bóg i Św.Piotr jest w stanie nadzorować ich pracę), do dachu także przychodzili różni (ale stwierdziłem, że za zniszczenie materiału urwę łeb i na....m w szyję - więc niektórzy rezygnowali, niektórym sam ratowałem tę szyję) - ale drewno to jest ta część domu, która napawa mnie dumą i radością (w chwilach zwątpienia, zadumy czy też rozterki - biorę taki kawałek do ręki, zaciągam się tą wonią i od razu ogarnia mnie melancholia, przypominają się lata młodości i robi się tak ....
... lżej i bardziej optymistycznie.
icon_smile.gif))

Jeżeli się zastanawiasz - jaki wybrać model postępowania przy budowie - to polecam kalkulację:
Jak się co s....i - to się poprawi i będzie OK. Tak, ale niektóre poprawki wiążą się z wydatkiem. Więc jeżeli np zamierzasz zaoszczędzić na drewnie na dach - bo chcesz kupić super dachówkę (bo to przecież ładnie wygląda i co sąsiedzi pomyślą) - to lepiej zdobądź najlepsze drewno - a na poszycie daj stare torby foliowe (z całą pewnością wyjdzie taniej - i dużo prościej będzie coś naprawić/poprawić/zrobić ponownie).

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
    • Nie słyszałem o takich praktykach i nie wiem ile taka folia aluminiowa kosztuje i czy to się w ogóle opłaca, tzn koszt vs oszczędność energii. Z tego co wiem, najlepiej wykonana izolacja to taka, która bezpośrednio przylega do folli paroizolacyjnej, ponieważ każda pustka powietrzna, a w przypadku poddasza za płytą GK ma już w granicach 50% niższą temperaturę niż w pomieszczeniu, czyli stwarzają się idealne warunki do wykraplania. Dlatego jedyna pustka powietrzna w każdym przypadku skosów czy sufitu powinna się znajdować za ociepleniem tak jak pisze[mention=66843]rett[/mention] np przed deskowaniem, lub za membraną, która z zasady ma mieć wysoką paroprzepuszczalność, bo w przypadku piany PUR, którą klei się bezpośrednio do membrany inczej się nie da. Dlatego uważam że podstawowym błedęm jest dodatkowe ocieplanie przesztrzeni nad sufitem, bo nad sufitem powinna być już tylko wentylacja aż do kalenicy. Było tu już kilka tematów o wyciekach po ścianach szczytowych. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...