Skocz do zawartości

Czyszczenie kotła węglowego SAS UWT


Recommended Posts

Napisano
Witam,
W zeszłym sezonie grzewczym zamontowałem kocioł węglowy SAS UWT 23 kW. O ile czyszczenie rur grzewczych poprzez górne drzwiczki jest proste z sadzy o tyle mam problem z wyczyszczeniem nagaru jaki się przykleił do tych rur. Z przodu mogę ten nagar jakoś podskrobać, ale rury w głębi są niedostępne. Czy jest jakiś środek na to??
Napisano
Chemię już stosowałem, ale ona działała tylko w komorze spalania - w komorze gdzie znajdują się rury, które ogrzewane są już samymi spalinami rezultatów nie było żadnych. Spróbuję jeszcze te obierki.
Napisano
Cytat

Chemię już stosowałem, ale ona działała tylko w komorze spalania - w komorze gdzie znajdują się rury, które ogrzewane są już samymi spalinami rezultatów nie było żadnych. Spróbuję jeszcze te obierki.


Widzę, że i ja mogę się od Pana czegoś dowiedzieć (ma pan ode mnie odpowiedź na forum o kominach) icon_smile.gif.
Co to była za chemia? Jeśli nie wie Pan jaka to może choć potrafiłby Pan powiedzieć czy był to środek o nazwie SADPAL czy jakiś inny?
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Witam, ciekawy temat bo któż nie ma w piwnicy kotła na węgiel (i nie tylko). Znalazłem Sotin GC 222 do czyszczenia sadzy. Chociaż fakt faktem, że o środku SADPAL wszędzie pełno informacji jako o skutecznym katalizatorze.

Znalazłem też PALSAD. Zasada działania pewno identyczna. Czytałem jednak opinię, że część sadzy się nie dopala a odrywa i unosi przez CUG ponad dach i w ten sposób zamienił stryjek siekierkę na kijek.icon_smile.gif Edytowano przez gites (zobacz historię edycji)
  • 1 rok temu...
Napisano
Cytat

Widzę, że i ja mogę się od Pana czegoś dowiedzieć (ma pan ode mnie odpowiedź na forum o kominach) :-).
Co to była za chemia? Jeśli nie wie Pan jaka to może choć potrafiłby Pan powiedzieć czy był to środek o nazwie SADPAL czy jakiś inny?



Tak, to był SADPAL. Kiedyś zabrałem się za czyszczenie tych rur wymiennikowych za pomocą małego młoteczka i niezastąpionego meselka. Delikatnie skuwając udało mi się dotrzeć do rur. Okazało się, że w niektórych miejscach mam nagar dochodzący do 5 mm. Szok. Udało mi się w miarę oczyścić rury od przodu. Reszta ze względu na trudny dostęp pozostała nieoczyszczona.
Napisano
Cytat

Tak, to był SADPAL. Kiedyś zabrałem się za czyszczenie tych rur wymiennikowych za pomocą małego młoteczka i niezastąpionego meselka. Delikatnie skuwając udało mi się dotrzeć do rur. Okazało się, że w niektórych miejscach mam nagar dochodzący do 5 mm. Szok. Udało mi się w miarę oczyścić rury od przodu. Reszta ze względu na trudny dostęp pozostała nieoczyszczona.


Dziekuję.
Czyli na Pana przykładzie można wysnuć tezę, że to jednak więcej marketingu niż techniki.
  • 4 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...