Skocz do zawartości

nawiewnik higrosterowany


Recommended Posts

Napisano
witam,
Czy mógłby mi ktoś poradzić jak dobrać odpowiednią liczbę nawiewników z higrostatem i jak je prawidłowo zamontować?
Napisano
Witam.

Nawiewniki powinny być zamontowane we wszystkich pomieszczeniach mieszkalnych tj. pokojach. Tu obowiązuje prosta zasada, jeden nawiewnik wystarcza na ok. 20 m2 powierzchni pokoju. W przypadku kuchni nawiewniki montujemy w mieszkaniach małych 1-2 pokojowych.
W przypadku gdy kuchnia połączona jest z salonem z reguły wystarcza gdy nawiewniki są zamontowane w pokojach.
Nie montujemy nawiewników w łazience, ubikacji, garderobie i innym pomieszczeniu pomocniczym, z którego powietrze usuwane jest kanałami wentylacyjnymi. Pomieszczenie te wentylowane są pośrednio powietrzem napływającym z pokoi. Powyższe zasady odnoszą się zarówno do nawiewników okiennych jak i ściennych. Montażu tych urządzeń powinny dokonywać wyspecjalizowane firmy monterskie lub producenci okien.
Napisano
Ja bym raczej nie montował nawiewników (nawietrzaków) w kuchni. W kuchni masz wywiew zużytego powietrza, więc jak nawiewnik będzie w kuchni to powietrze do kanału wentylacyjnego napłynie właśnie nawietrzakiem kuchennym przez samą kuchnię (bo opory mniejsze), a do kanału wywiewnego powinno przecież trafić zużyte powietrze z pokoi.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Czy wilgotność mierzona przy ramie okiennej ma coś wspólnego z wilgotnością w pomieszczeniu?


Zainteresowało mnie to, a odpowiedzi eksperta brak icon_sad.gif
Napisano
Już o tym pisaliśmy wielokrotnie. Wilgotność względna przy ramie zimą jest wyższa niż w pokoju, mało tego, sama obudowa w której jest element higroczuły jest jeszcze zimniejsza od ramy!
Są tylko wywiewniki higrosterowalne !
Wyglądają jak na zdj. Mają jeszcze często mechanizm z opcją otwarcia maksymalnego na 30 min. - gdy chcemy zwiększyć wentylację niekoniecznie z przyczyn wilgoci.

DSC01446.jpg

Napisano
Żeby wyjaśnić dobrze zasadę działania nawiewnika higrosterowanego nie może się obejść bez krótkiego chociaż objaśnienia towarzyszących temu zjawisk fizycznych. Jeżeli założymy, że w danej chwili powietrze w pomieszczeniu zawiera określoną ilość pary wodnej wyrażonej w g/kg powietrza, to wilgotność względna w pomieszczeniu będzie różna w zależności od tego w którym miejscu dokonamy pomiaru. Ta zmienność związana jest z różnymi wartościami temperatury w pomieszczeniu. Inna temperatura panuje na środku pomieszczenia a inna w pobliżu ściany zewnętrznej i okien. W okresie grzewczym z zasady mniejsza temperatura będzie panowała właśnie w pobliżu ściany zewnętrznej czy okna.

Zgodnie z prawami fizycznymi ilość pary wodnej jaka może znajdować się w danej objętości powietrza, bez wystąpienia zjawiska wykroplenia, będzie zależna od temperatury tego powietrza. Im jest ona wyższa tym więcej pary wodnej może zawierać powietrze. Stopień nasycenia powietrza parą wodną oznaczony jest parametrem zwanym wilgotnością względną która przyjmuje wartości od 0 do 1 lub jeśli chcemy inaczej to wyrazić od 0% 100%. Teraz, jeśli przekroczymy graniczną wartość 100% i będziemy dalej doprowadzać parę wodna do powietrza, bez podniesienia jego temperatury, wystąpi zjawisko wykroplenia.

Żeby się odnieść do spraw z naszego życia codziennego, warto zauważyć, że zjawisko mgły występuje nad ranem lub wieczorami właśnie wtedy gdy spada temperatura. Szyby okien zaczynają parować od dołu bo im wyżej w pomieszczeniu tym temperatura powietrza jest większa. A jeśli już o wykropleniu mowa, to właśnie to zjawisko towarzyszy zbyt dużej ilości pary wodnej w powietrzu. I znów trzeba odnieść się do praw fizyki, para wodna zacznie się wykraplać na najchłodniejszych powierzchniach w pomieszczeniu. Najczęściej w przypadku pokoi będzie to szyba okna ale również źle zaizolowane fragmenty ścian zewnętrznych.

Po tym może przydługim ale koniecznym wstępie można przejść do opisania zasady działania nawiewnika higrosterowanego którego czujnik odczytuje wilgotność względną powietrza. Umiejscowienie czujnika w nawiewniku sprawia, że znajduje się on w strefie oddziaływania temperaturowego powietrza zewnętrznego oraz wewnętrznego. Cały trud producenta polega na tym aby tak skonstruować nawiewnik aby temperatura czujnika stanowiła pewną wypadkową temperatury zewnętrznej i wewnętrznej.

Można by się teraz zastanowić czy takie działania są w ogóle potrzebne. Wyobraźmy sobie, że nie dokładamy należytej staranności podczas konstruowania nawiewnika i temperatura czujnika jest zbliżona do temperatury zewnętrznej. Wówczas taki nawiewnik reagowałby w większym stopniu na parametry powietrza zewnętrznego co w zimie sprowadzałoby się ni mniej i więcej do tego, że taki nawiewnik pozostawałby otwarty przez cały czas. Niska temperatura sprawia, że już niewielkie ilości pary wodnej w powietrzu zwiększają wilgotność względną do wartości bliskich 100%. Dla takiego nawiewnika trudno byłoby mówić o działaniu automatycznym i zmienności przepływu w zależności od wilgotności. Takie rozwiązanie nie przyniosłoby żadnych oszczędności.

To teraz zastanówmy się nad zmianą koncepcji, co by było gdybyśmy tak skonstruowali nawiewnik by jego temperatura była równa temperaturze na środku pomieszczenia. Taki nawiewnik odczytywałby temperaturę i wilgotność jaka panuje w centrum pomieszczenia więc z pozoru byłoby to rozwiązanie idealne. Jednak tylko z pozoru. W okresie grzewczym często mamy do czynienia ze zjawiskiem przegrzewania pomieszczeń a co za tym idzie z dość niskim poziomem wilgotności względnej w pomieszczeniu. W tym miejscu powinny się przypomnieć trochę starszym forumowiczom nawilżacze kamionkowe wieszane na grzejnikach.

Zjawisko „suchego powietrza” jest dodatkowo potęgowane faktem, że w zimie powietrze zewnętrzne zawiera bardzo małe ilości pary wodnej. Wszyscy pamiętamy o czym mówiliśmy na początku, im niższa temperatura tym mniej pary wodnej zawiera powietrze. W związku z tym większość pary wodnej w pomieszczeniu to ilości wytworzone w procesie użytkowania mieszkania. A więc efekt działania nawiewnika wyposażonego w czujnik, którego temperatura byłaby zbliżona do temperatury na środku pokoju byłby taki, że pozostawałby przez cały czas przymknięty. Nie dość, że spadłaby ilość powietrza powodując pogorszenie komfortu i wzrost stężenia innych zanieczyszczeń obecnych w powietrzu którym oddychamy to doszłoby do paradoksalnego, zdawałoby się, zjawiska. Otóż pogorszenie wymiany powietrza w pomieszczeniu spowodowałoby wykroplenie pary wodnej na szybach i innych chłodnych miejscach.

Reasumując nawiewniki higrosterowane działają poprawnie jeśli producent dołożył należytej staranności podczas ich konstruowania. Wszystkich zainteresowanych poszerzeniem wiedzy technicznej w tym zakresie odsyłam do normy PN-EN 13141:9:2010 dotyczącej badań właściwości nawiewników higrosterowanych. Norma ta opisuje metodę badań w warunkach tzw. nieizotermicznych. Dzięki tej metodzie widać jak nawiewniki zachowują się podczas pracy w okresie zmiennych temperatur zewnętrznych.
Napisano
Teorię zrozumiałem i dziękuję, ale moja wątpliwość pozostaje jednak aktualna. Co właściwie mierzy czujnik w nawiewniku? W odpowiedzi jest tylko mowa o należytej staranności producenta. W jaki sposób to się dzieje, że czujnik nawiewnika przy oknie "wie" jak "obsłużyć" całe pomieszczenie?
Napisano
Czujnik dokonuje pomiaru wilgotności względnej charakteryzującej powietrze w otoczeniu nawiewnika. Jak wyjaśniono poprzednio poziom wilgotności względnej ściśle zależy od temperatury powietrza. Dlatego od prawidłowej konstrukcji nawiewnika zależy odpowiednia temperatura czujnika, uwzględniająca temperaturę powietrza zewnętrznego i wewnętrznego.

Może prosty przykład pozwoli lepiej zrozumieć konieczność takiej pracy czujnika. Dla parametrów powietrza na środku pomieszczenia np. 22 stopnie i wilgotność względna 35%, nawiewnik, którego czujnik odczytywałby taką samą wilgotność, przy tej samej temperaturze, pozostawałby przymknięty. Tymczasem do pomieszczenia powinno dopływać powietrze po to chociażby aby nie dopuścić do wykroplenia pary wodnej na szybach. Teraz, niższa temperatura w otoczeniu czujnika sprawi, że przy tej samej zawartości pary wodnej, wilgotność względna będzie większa, co pozwoli na otwarcie nawiewnika.

Dlatego ważne jest to zrównoważenie temperaturowe nawiewnika który inaczej nie mógłby reagować dostatecznie szybko na wzrost wilgotności.
Napisano
Cytat

Czujnik dokonuje pomiaru wilgotności względnej charakteryzującej powietrze w otoczeniu nawiewnika. Jak wyjaśniono poprzednio poziom wilgotności względnej ściśle zależy od temperatury powietrza. Dlatego od prawidłowej konstrukcji nawiewnika zależy odpowiednia temperatura czujnika, uwzględniająca temperaturę powietrza zewnętrznego i wewnętrznego.

Może prosty przykład pozwoli lepiej zrozumieć konieczność takiej pracy czujnika. Dla parametrów powietrza na środku pomieszczenia np. 22 stopnie i wilgotność względna 35%, nawiewnik, którego czujnik odczytywałby taką samą wilgotność, przy tej samej temperaturze, pozostawałby przymknięty. Tymczasem do pomieszczenia powinno dopływać powietrze po to chociażby aby nie dopuścić do wykroplenia pary wodnej na szybach. Teraz, niższa temperatura w otoczeniu czujnika sprawi, że przy tej samej zawartości pary wodnej, wilgotność względna będzie większa, co pozwoli na otwarcie nawiewnika.

Dlatego ważne jest to zrównoważenie temperaturowe nawiewnika który inaczej nie mógłby reagować dostatecznie szybko na wzrost wilgotności.



Przepraszam, że się czepiam, ale ten typ tak już ma.
Uważam, że to nadużycie - mierzyłem wilgotność względną przy nawiewniku... na zewnątrz było -11st.C temperatura w pokojach 22- 23 st. C . Sucho 35% ww - przy nawiewniku temperatura od+6 do + 8 st C . Proszę mi wytłumaczyć jak nawiewnik "rozpozna" że w pokoju wzrosła wilgotność względna? Czyli o ile wzrośnie wilgotność przy ramie okna w miejscu studzonym przez nawiewnik gdy w pokoju będzie 45 % ww ... 55 %...
Proszę też mi wyjaśnić zdanie – „dobór temperatury czujnika tak by pracował przez cały rok” oraz na czym polega „ograniczenie strat ciepła”.
Napisano
Cytat

Przepraszam, że się czepiam, ale ten typ tak już ma.
Uważam, że to nadużycie - mierzyłem wilgotność względną przy nawiewniku... na zewnątrz było -11st.C temperatura w pokojach 22- 23 st. C . Sucho 35% ww - przy nawiewniku temperatura od+6 do + 8 st C . Proszę mi wytłumaczyć jak nawiewnik "rozpozna" że w pokoju wzrosła wilgotność względna? Czyli o ile wzrośnie wilgotność przy ramie okna w miejscu studzonym przez nawiewnik gdy w pokoju będzie 45 % ww ... 55 %...
Proszę też mi wyjaśnić zdanie – „dobór temperatury czujnika tak by pracował przez cały rok” oraz na czym polega „ograniczenie strat ciepła”.


Moim zdaniem ciekawe pytania icon_smile.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Ja rozmawiałem z kolesiem, który ma zamontowane nawiewniki higrosterowalne i od około 10 lat nie otworzył okna w trakcie zimy. Jedynym problemem może być sytuacja, w której stwierdzimy że jest nam chłodno i wtedy warto mieć nawiewnik z ręcznym domknięciem. To ręczne domknięcie nie domyka ponoć w 100 procentach ale lepszy rydz niż nic. Sam mam dylemat czy zamówić okna z nawiewnikami czy też bez.
Napisano
Raczej i moim zdaniem, lepiej zastosować nawiewniki bez „automatyki”. Automat jest „głupi” i może działać „nieracjonalnie”.

Zgodnie z przepisami każdy rodzaj nawiewników w pozycji „zamknięty” musi „przepuszczać” od 20 do 30% ilości powietrza, jaka dopływa w pozycji całkowicie „otwarty”.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...