daggulka Napisano 11 listopada 2011 #2651 Napisano 11 listopada 2011 poszłam, stanęłam ..... 61 teraz 2 tygodnie pracy na wysokich obrotach , potem wylot do Londynu ... wrócę jak cień będę wyglądać .... nie mogę za dużo schuść , bo ni mom takich małych ciuchów no i córę starszą w kompleksy wpędzam .... wczoraj gadałyśmy o wadze i mówię, że ostatnio sie nie pilnuję ... popatrzyła na mnie i mówi "matka, Ty sie już nawet nie odzywaj, popatrz na mnie" fakt , po dukanie miała efekt jojo - do tego brak ruchu i zaś ma to z powrotem ...
daggulka Napisano 11 listopada 2011 #2652 Napisano 11 listopada 2011 Cytat Daga, takie wahania jak ty masz to są w graniach błedu pomiarowego wagi yhy ... powiedz to moim zwisającym smętnie z tyłka jeansom ... ja zaraz po ciuchach widzę że coś jest nie halo .... po spodniach w zasadzie ...
retrofood Napisano 11 listopada 2011 #2653 Napisano 11 listopada 2011 Bez serc, bez dupyTo... kościotrupy!
daggulka Napisano 29 listopada 2011 #2655 Napisano 29 listopada 2011 cisza .... nikt nie pisze .... to ja napiszę.... 60 na blacie - nie celowo - z nadmiaru stresów mam ściśnięty żołądek , nie mogę jeść...wciągło mnie na paszczy - napotkani znajomi pytają czy wszystko u mnie w porządku
Gość gawel Napisano 29 listopada 2011 #2656 Napisano 29 listopada 2011 Gratulacje ! Jestes juz bardzo chuda skoro znajomi tak mowia.
Gość mhtyl Napisano 29 listopada 2011 #2657 Napisano 29 listopada 2011 No , pełen szacun Daga Jak się pączkami nie zajadało to efekty od razu widać
daggulka Napisano 29 listopada 2011 #2658 Napisano 29 listopada 2011 no , musiałam se kupić dwie pary rurek w rozmiarze 38 , bo wsje moje spodnie wiszą.... Cytat Gratulacje ! Jestes juz bardzo chuda skoro znajomi tak mowia. znajomi tylko mówią .... za to mama jak mnie wczoraj zobaczyła, to mało nie oberwałam - nie wypuściła mnie dopóki obiadu nie wszamałam
daggulka Napisano 30 listopada 2011 #2659 Napisano 30 listopada 2011 Cytat to ja się pochwalę...sporo spadło i spada dalej...ale jeszcze dużo zostało wybaczcie że piszę takimi ogólnikami, ale wsyd się przyznać jak bardzo się zapuściłem aj tam wstyd .... u mnie nadal 60 ...nie mam czasu jeść ....
elutek Napisano 30 listopada 2011 #2660 Napisano 30 listopada 2011 Adrian, a stosujesz coś konkretnego?
elutek Napisano 30 listopada 2011 #2661 Napisano 30 listopada 2011 Cytat http://www.dobradieta.pl/lutz.php brzmi interesująco i potwierdza skuteczność diet niskowęglanowych
daggulka Napisano 30 listopada 2011 #2662 Napisano 30 listopada 2011 Cytat nie mam ochoty na jedzenie... autosugestia?ja mam tak kiedy pogodzę się z faktem, ze się zapasłam i muszę schudnąć i .... nie wiem jak to ująć .... nie walczę z głodem , tylko się poddam świadomie ... kurcze , ciężko to określić , ale tak mam czasem ...teraz jest inaczej , bo nadmiar stresów powoduje , że w pracy nie chce mi się jeść jeno kawę żłopię ... a po pracy mam zaś nadmiar obowiązków rozmaitych (nauka) i nie mam czasu po prostu tudzież chęci ... więc waga leci ... ale liczyłam sobie ostatnio BMI i wychodzi , że nawet jeśli będę ważyć 55kg to BMI jeszcze w dolnej granicy normy - czyli nie ma się chyba czym martwić...
elutek Napisano 2 grudnia 2011 #2663 Napisano 2 grudnia 2011 chyba ten Lutz zadziałał, 0,5 kg mniej... ale byłam też u fryzjera, i trochę tych włosów spadło...
elutek Napisano 2 grudnia 2011 #2664 Napisano 2 grudnia 2011 Cytat wiesz jaki dla mnie jest problem z dietami niskowęglowodanowymi? - że się za szybko chudnie no wiem, u mnie dodatkowo po pseudo-Dukanie doszło jojo, i wróciło prawie wszystko co zgubiłam... :(
daggulka Napisano 2 grudnia 2011 #2665 Napisano 2 grudnia 2011 moja Kamila po dukanie ma też z powrotem wsjo co straciła .... mnie się udaje .... 60 na wadze nadal ...
elutek Napisano 2 grudnia 2011 #2666 Napisano 2 grudnia 2011 Cytat to przecież takie proste - diety nie są po to, żeby je stosować, zrzucić zbędne kg i potem wrócić do "śmieciowego" jedzenia - one sa (a przynajmniej te poważne) na całe życie - czego znakomitym przykładem jest dr LutzJak ktoś zrzuci na diecie zbędne kg a potem wraca do złych nawyków, to tylko kwestią czasu jest powrót wagi....i to dotyczy każdej diety to już chyba każdy z nas sprawdził na własnej skórze, niestety... i to nie raz /w niektórych przypadkach /wiedza jest, doświadczenie jest, ale czegoś nadal brak... konsekwencji?
czarnyplecak Napisano 3 grudnia 2011 #2667 Napisano 3 grudnia 2011 To może ja po tych 5-ciu piwach na rozluźnienie pójde na jakiś spacer, czy coś...
Gość gawel Napisano 3 grudnia 2011 #2668 Napisano 3 grudnia 2011 To fakt masz rację, ale też i czasem człowiek w pracy nie ma czasu na zjedzenie albo i na przygotowanie sobie słusznej porcji "kateringu" - efekt po powrocie do domu juz prawie ciemnieje w oczach i wtedy zjada się cokolwiek co jest pod ręką. Ja mam o tyle gorzej że ten powrót trwa nieraz ponad 2h i po dotarciu to juz na prawdę mam dość. Tak czy siak trzeba z należytą starannością podejść do zagadnienie odżywiania i wszystko będzie dobrze.
daggulka Napisano 6 grudnia 2011 #2669 Napisano 6 grudnia 2011 nadal 60 ... a może by tak zejść do piątki z początku?
daggulka Napisano 20 grudnia 2011 #2671 Napisano 20 grudnia 2011 hm .... nadal 60 z maleńkim odchyleniem wskazówki do przodu dzisiejszym porankiem ... trza sie pilnować .... święta za pasem ....
sylunia133 Napisano 20 grudnia 2011 #2672 Napisano 20 grudnia 2011 Cytat hm .... nadal 60 z maleńkim odchyleniem wskazówki do przodu dzisiejszym porankiem ... trza sie pilnować .... święta za pasem .... No przy takiej wadze to Ty pilnować przez Święta się nie musisz
daggulka Napisano 20 grudnia 2011 #2673 Napisano 20 grudnia 2011 Cytat No przy takiej wadze to Ty pilnować przez Święta się nie musisz no właśnie obawiam się, że jak teraz przestanę to niebawem będę musiała znowu zacząć w dwójnasób...
SRX Napisano 20 grudnia 2011 #2674 Napisano 20 grudnia 2011 A ja chyba się tu przyłączę do tego wątku ... Bo powoli, powoli ale waga idzie w górę. Jak tak dalej pójdzie za pół roku mogę nie wejść w żadne spodnie.
Gość mhtyl Napisano 21 grudnia 2011 #2675 Napisano 21 grudnia 2011 Cytat A ja chyba się tu przyłączę do tego wątku ... Bo powoli, powoli ale waga idzie w górę. Jak tak dalej pójdzie za pół roku mogę nie wejść w żadne spodnie. Lepszej diety jak budowa domu systemem gospodarczym to nie ma Jak zaczniecie budowę to spodnie będziesz zwężać A do wątku jak najbardziej możesz a nawet musisz się przyłączyć.
SRX Napisano 21 grudnia 2011 #2676 Napisano 21 grudnia 2011 Taa jeszcze z moją tendencją zajadania stresu to faktycznie będą spadać, że ich złapać nie zdążę.
daggulka Napisano 21 grudnia 2011 #2677 Napisano 21 grudnia 2011 ja dziś 59,5 ... gacie mi wiszom .... nic to- w święta pewnie nadrobię...
Gość gawel Napisano 21 grudnia 2011 #2679 Napisano 21 grudnia 2011 Cytat Daga a ile Ty masz wzrostu? 166 cm
daggulka Napisano 21 grudnia 2011 #2681 Napisano 21 grudnia 2011 Cytat 166 cm teraz to już jeno w dół .... to chyba ze 165 ... w ubiegłym tygodniu mi trzasnęli w Krakowie .... tak jest ....
daggulka Napisano 22 grudnia 2011 #2683 Napisano 22 grudnia 2011 Cytat Na nogach dobrze, wyżej nie widać. wyżej gorzej ....
Gość adiqq Napisano 24 grudnia 2011 #2684 Napisano 24 grudnia 2011 też macie tak jak ja? że boicie się po wigilii stanąć na wagę?
daggulka Napisano 24 grudnia 2011 #2686 Napisano 24 grudnia 2011 Cytat też macie tak jak ja? że boicie się po wigilii stanąć na wagę? no , dopóki nie dojdę do siebie po świętach to mnie na niej nawet siłą nie postawią .... będę się bronić ręcamy i nogamy
retrofood Napisano 24 grudnia 2011 #2687 Napisano 24 grudnia 2011 Cytat będę się bronić ręcamy i nogamy To cienko. Masz przecie lepsze elementy służące do obrony...
daggulka Napisano 24 grudnia 2011 #2688 Napisano 24 grudnia 2011 Cytat To cienko. Masz przecie lepsze elementy służące do obrony... po świętach to chyba przede wszystkim opony - niczym ludzik z reklamy Michelin
Gość mhtyl Napisano 24 grudnia 2011 #2689 Napisano 24 grudnia 2011 Dobrze,że te święta są bo przynajmniej jest o czym popisać jak się z lekka człowiek przeje a i z czego odchudzać toże
Gość adiqq Napisano 24 grudnia 2011 #2691 Napisano 24 grudnia 2011 Cytat no , dopóki nie dojdę do siebie po świętach to mnie na niej nawet siłą nie postawią .... będę się bronić ręcamy i nogamy to nawet nie strach, bo mam uzyski duże za zeszły miesiąc, ale sam fakt....
daggulka Napisano 25 grudnia 2011 #2692 Napisano 25 grudnia 2011 Cytat to nawet nie strach, bo mam uzyski duże za zeszły miesiąc, ale sam fakt.... sam fakt jest taki, że trza się ogarnąć i dziś nie dać nafutrować u rodziny na obiedzie ...
SRX Napisano 25 grudnia 2011 #2693 Napisano 25 grudnia 2011 Ja wchodzę na wagę we wtorek z samego rana. Moje postanowienie świąteczne brzmi: nie przytyć. Póki co chyba dobrze mi idzie.
Gość mhtyl Napisano 26 grudnia 2011 #2694 Napisano 26 grudnia 2011 Cytat Ja wchodzę na wagę we wtorek z samego rana. Moje postanowienie świąteczne brzmi: nie przytyć. Póki co chyba dobrze mi idzie. Dla bezpieczeństwa postaw koło tej wagi krzesło ,no wiesz tak na wszelki wypadek
Gość mhtyl Napisano 26 grudnia 2011 #2696 Napisano 26 grudnia 2011 Cytat 61 Brawo Nowe wyzwanie, ale jak mogę cosik dodać to tragedii nie ma bo "poszłam, stanęłam ..... 61 icon_eek.gif " a jeszcze święta się nie skończyły ,- SMACZNEGO
SRX Napisano 27 grudnia 2011 #2698 Napisano 27 grudnia 2011 Cytat Dla bezpieczeństwa postaw koło tej wagi krzesło ,no wiesz tak na wszelki wypadek Wykrakałeś. 0,6 na plusie po świętach. Foch.
Gość mhtyl Napisano 28 grudnia 2011 #2700 Napisano 28 grudnia 2011 Cytat szlag .... nadal 61 ... Czyli po staremu Cytat Wykrakałeś. 0,6 na plusie po świętach. Foch. Nie wykrakałem, ja uprzedziłem
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się