Skocz do zawartości

Piec gazujące drewno


simon1984

Recommended Posts

Napisano
Cytat

Żywotność takiego pieca 5-6 lat


bzdura zywotnośc kotłow na tzw holzgaz maja do 20 lat ,na taki kocioł moga sobie pozwolic ludzie ktorzy przebywają w domu bo niestey trzeba dokładać a robienie instalacji buforowej to wywalenie kasy w błoto ,a co do samego kotła zamontowaliśmy w dobrych czasach sporo tych kotłów i zachowują się świetnie pod warunkiem ze mamy wysezonowane drewno ,palenie niedosuszonym drewnem w tym kotle to same problemy głownie zosiągnięciem mocy i temp
Napisano
Cytat

bzdura zywotnośc kotłow na tzw holzgaz maja do 20 lat ,na taki kocioł moga sobie pozwolic ludzie ktorzy przebywają w domu bo niestey trzeba dokładać a robienie instalacji buforowej to wywalenie kasy w błoto ,a co do samego kotła zamontowaliśmy w dobrych czasach sporo tych kotłów i zachowują się świetnie pod warunkiem ze mamy wysezonowane drewno ,palenie niedosuszonym drewnem w tym kotle to same problemy głownie zosiągnięciem mocy i temp




To nie bzdura kocioł - FUWI stalowy wyłożony szamotem itd. na holzgaz -drewno sezonowane zawsze 1,5 roku wytrzymał 5 sezonów grzewczych ,jeden z 3 rekordzista wytrzymał 6 sezonów grzewczych icon_smile.gif

Drewno około 20% wilgotności i tak ma w sobie kwasy które niszczą komorę paleniskową .

Jeżeli kocioł jest żeliwny lub komorę paleniskową ma ze stali nierdzewnej to może wytrzymać 20 lat
Napisano
Cytat

To nie bzdura kocioł - FUWI stalowy wyłożony szamotem itd. na holzgaz -drewno sezonowane zawsze 1,5 roku wytrzymał 5 sezonów grzewczych ,jeden z 3 rekordzista wytrzymał 6 sezonów grzewczych icon_smile.gif

Drewno około 20% wilgotności i tak ma w sobie kwasy które niszczą komorę paleniskową .

Jeżeli kocioł jest żeliwny lub komorę paleniskową ma ze stali nierdzewnej to może wytrzymać 20 lat


to nie wierm co to za kotły były buderus wytrzymyje min 10lat bo tyle lat temu montowałem i jeszcze zadngeo nie wymieniałem
Napisano
Tesciu pali w piecu zgazowujacym drzewo jakis czeski firmy DAKON. Ma go juz jakies 10 lat i caly czas grzeje bez problemow. Moim zdaniem jest to bardzo dobry piec, grunt to suche drzewo i wszystko bedzie gralo.
Osobiscie dolozyl bym do niego bufor jeszcze, co napewno wplyneloby na oszczednosc opalu i czasu.

. Zaleta jest to ze piec pali sie przez caly sezon grzewczy, obsuga co 8 godzin w mrozie, a jak jest cieplej to wiadomo rzadziej, jest bardzo malo popiolu, nie trzeba czesto go czyscic. Wada jest to ze drzewo przed paleniem musi schnac przez dwa sezony, czyli trzeba miec sporo miejsca na magazynowanie no i trzeba poswiecic czas na przywiezienie, porabanie, poukladanie... rowniez w kotlowni musi byc sporo miejsca, jezeli nie chcemy co chwile dowozic opalu.


POzdr
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
W każdym urządzeniu trzeba palić suchym drewnem. To podstawa dla pieca i efektywności.

A dlaczego bufor to wywalanie kasy ?
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Cytat

W każdym urządzeniu trzeba palić suchym drewnem. To podstawa dla pieca i efektywności.

A dlaczego bufor to wywalanie kasy ?


wystarczy odpowiednio wregulować instalację i kocioł i nic się nie dzieję
osobiście possiadam taki kocioł i jestem bardzo zadowolony
w zładzie mam teraz ok 1000l wody i jeszze porzadne grzejniki żeliwne które idealnie sie srawują na gazie i opale stałym ,dlatego uważam że bufor to wywalanie kasy
no chyba że jakiś maniak zrobi instalację gdzie wody w kotle jest wiecej niż w układzie CO to na taką instalacje jakiś bufor trzeba zamontować
  • 2 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Schody za drzwiami na strych mają 94 cm szerokości, a szerokość w miejscu docelowych nowych drzwi to 83 cm. Kolega Franz sugeruje usunięcie drzwi drewnianych i montaż nowych technicznych, ale to chyba nie wchodzi w grę bo obecne drzwi korespondują wizualnie z pozostałymi drzwiami drewnianymi w przedpokoju. Ponadto u mnie wejście na strych jest w miejscu rzucającym się w oczy, więc musi zostać zachowana spójność pomieszczenia.
    • Dla mnie montaż drzwi za drzwiami to patologia(jeszcze w tak ciasnym miejscu). Wyrwałbym te istniejące i wstawił jakieś proste drzwi techniczne byle z wypełnieniem styropianem lub wełną i uszczelką opadającą. Dodatkowo zmieniłbym kierunek otwierania do wewnątrz strychu. Węgarek na ścianie można dokleić z gazobetonu, nie jest on konieczny ale ułatwi ustawienie ościeżnicy. Ościeżnica najlepiej drewniana, a jeśli stalowa to szczelnie wypianowana(na kilka warstw). Najważniejsze żeby pozbyć się przedmuchów.
    • Jaką szerokość mają te schody na strych?   Montaż drugich drzwi ma - moim zdaniem - sens.
    • Czy przy pokryciu z blachodachówki panelowej można uznać za poprawne takie wykonanie okapu, w którym membrana zostaje wprowadzona do rynny, a przestrzeń wentylacyjna opiera się na kontrłacie 25 mm, biorąc pod uwagę wymagania dotyczące prawidłowej cyrkulacji powietrza i ochrony warstwy wstępnego krycia? Czy tak jest dobrze wykonane i wg standardów obecnie obowiązujących?
    • Witam wszystkich,   proszę o pomoc w następującej sprawie: mieszkam w domu szeregowym z lat 80 XX wieku. Ma piwnicę, dwa piętra mieszkalne i strych, z pełnym deskowaniem membraną i blachodachówką, ale bez ocieplenia wełną. Otóż w przedpokoju na I piętrze jest bardzo zimno mimo sporego żeliwnego grzejnika. Długo zastanawiałem się, jaka jest tego przyczyna i w końcu odkryłem że winne muszą tu być drzwi prowadzące na strych, a konkretnie ich cienkie, pojedyncze szyby (vide zdj. nr 1). Dowodem na to jest fakt, że po przyłożeniu ręki do zamkniętych drzwi (od strony mieszkalnej) czuć, że przez nie przenika nawet nie chłód, ale wilgotny, lekki mróz.   Po otwarciu wspomnianych drzwi (zdj. 2) jest spocznik, a za nim schody na strych. Na razie NIE CHCĘ ocieplać strychu, toteż przyszło mi do głowy, że gdyby za tymi drewnianymi schodami na strych zamontować kolejne, dość grube i ocieplone drzwi, to są duże szanse, że problem zimnego przedpokoju by zniknął. Proszę zwrócić uwagę, że miejsce montażu nowych drzwi ma tę cechę, że z 1 strony jest gruby, wystający bok ściany (zdj. 4), a z drugiej gładka ściana (zdj. 5), toteż w niej należałoby chyba zrobić jaką podkonstrukcję, do której można by doczepić ościeżnicę nowych drzwi. Proszę o sugestie, czy montaż nowych drzwi ma sens i jak go wykonać.   z góry dziękuję Maciek 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...