
patefon
Uczestnik-
Posty
114 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez patefon
-
raczej trudno byłoby odkopać korzenie drzewa. Wystarczy, że -jadąc np. do sklepu ogrodniczego - weźmiesz ze sobą liść chorej rośli lub gałąź i wtedy możesz być pewien, że osoby tam pracujące będą wiedziały co się dzieje z rosliną - i możesz od razu kupić u nich odpowiedni specyfik na tę chorobę.
-
Będąc dzieckiem zmuszano mnie do chodzenia do Kościoła - "bo co ludzie powiedzą" - a wszyscy ci ludzie (lub większość) z tego właśnie samego powodu chodziła do Kościoła - a reszta z przyzwyczajenia - bo tak ich wychowano. Dlatego mam bardzo złe skojarzenia jeśli chodzi o Kościół a co za tym idzie wiarę w Boga - przecież w szkole uczyli nas, że człowiek pochodzi od małpy, a na religii, że to Bóg stworzył Adama i Ewę - więc gdzie tu jest sens???? Bardziej wierzę w ewolucję ... i strasznie mnie wkurza, że religia jest w szkole na świadectwie... to jest nienormalne.
-
no cóż - na miejskich trawnikach - lepsza będzie koniczyna niż brak zieleni wogóle - chociaż pod tą ogromną ilością psich kup na trawniku - trudno jest stwierdzić czy to trawa rośnie - czy koniczyna... więc nie ma to już w tym momencie znaczenia...
-
Tak - u mnie np. iglaki zaatakował - objawiało się to brązowieniem igieł i całych gałązek - opryskanie pomogło... ale część gałęzi trzeba było usunąć.
-
Właśnie - właśnie - masz rację - ale właśnie z taką to "wiarą w Boga" mamy do czynienia w naszym kraju i nie tylko w naszym - więc ja się do tej "wiary" nie przyznaję...
-
Cieszę się, że znalazłeś wolność - cokolwiek to znaczy. Czytam twoje posty i wiem iż jesteś normalnym wartościowym człowiekiem - który pomógł niejednokrotnie (w sprawach instalacyjnych) na tym forum - i innym również. Mnie otaczają prawie sami "pobożni" - chodzący do kościoła katolicy, którzy uważają iż są lepsi od tych, którzy nie chodzą do Kościoła - bo tylko to CHODZENIE się liczy. Szlag mnie trafia gdy księża sprawdzają czy dzieci (w drugiej klasie szkoły podstawowej) chodzą razem z rodzicami do Kościoła - a robią to w taki sposób, żę dzieci dostają na mszy w niedzielę jakiś karteczki z pieczątką - i na religii muszą pokazać - czy byli w Kościele ... bo inaczej ksiądz ich nie dopuści do komunii - to jak można wierzyć iż to jest coś więcej niż tylko papierologia? o co tak naprawdę chodzi w tym Kościele? Jedno zaprzecza drugiemu... Skoro księża stosują środki przymusu - to tylko szkodzą Kościołowi_ czy oni tego nie wiedzą?
-
odwieczny problem ...
-
a ile lat ten sąsiad tam mieszka, że jeszcze roslin nie zdążył posadzić - może się biedaczysko dopiero wprowadził i nie zdążył?
-
Ja bym nie liczył, że problem sam się rozwiąże. Gość będzie ciągle coś zakopywał i zatruwał również twoją ziemię.
-
takie drzewo to raczej 40 lat musi rosnąć do takich rozmiarów.
-
ja mam quada - do którego zimą montuję pług do odgarniania śniegu a latem kosiarkę do trawy. A po skończeniu pracy można po lesie dla przyjemności sobie pojeździć. 3w1.
-
Opieki? przecież biega sobie po podwórku i nikt mu krzywdy nie robi - a ten skubaniec wszystko niszczy - i on potrzebuje opieki? Na łańcuch go to nie będzie niszczył albo kojec wyłozony płytami betonowymi żeby się nie podkopał znowu...
-
zazwyczaj wszelkie drezwa sadzi się właśnie blisko granicy działki sąsiada aby się od niego odgrodzić trochę.
-
A czy nie trzeba pozbywać sie chwastów? Trawnik to nie łąka na której pasą się krowy i koniczyna jest tu zbędna .
-
Skoro znasz babo tak dobrze angielski to przetłumacz i napisz na forum - my tu w Polsce uczymy się rosyjskiego jeszcze...
-
To jest na pewno choroba grzybowa - te brązowe plamy - widziałem coś takiego u mojej mamy w ogrodzie - i co gorsza przeniosło się na następne rośliny - lepiej będzie spryskać wszystkie rośliny, które rosną w pobliżu tych rododendronów...
-
To dziwne - bo ja nigdy tego nie odczułem. Nauczyłem się, że mogę liczyć tylko na siebie - bo przecież nie na pomoc innych lub Boga...
-
Jak to na złość? Nie wydaje mi się aby to była do końca prawda. Nie można sobie tak po prostu postawić znaku drogowego - komuś na złość. Ale gdy ludziom po drodze jeżdżą takie wielkie samochody, to ich to wkurza i domagają się aby "władza" coś z tym zrobiła - no i robi - np.stawia znaki po to, aby te samochody nie zniszczyły drogi, za którą my również zapłaciliśmy ze swoich podatków - więc to działa też w drugą stronę. Wiem, że jest wtedy problem z dostarczeniem materiałów na budowę, ale nie jest to niewykonalne. Trzeba uzyskać pozwolenie na wjazd - czy próbował to zrobić i mu odmówili??? Skoro dali pozwolenie na budowę to muszą się liczyć z tym, że trzeba dowieźć towar na budowę. Najlepiej zgłosić się do gminy - skoro jest to droga gminna - i złożyć podanie o pozolenie na korzystanie z drogi na czas budowy. W Warszawie na ul. Żwirki i Wigury jest prowadzona budowa - aby wylać tam beton to o godzinie 18.00 zamykają ulicę, aby betonowozy mogły tam wjechać i dostarczyć beton na budowę - więc jest to wykonalne.
-
Piwnica jest droga, ale można tam urzadzić swietny kącik z barkiem i stołem bilardowym ...
-
Garaz wolnostojący czy przy budynku ?
patefon odpisał bumbum w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
Jak masz dom z garażem, to garaż możesz sobie ogrzewać. Gdy jest garaż osobno - to raczej nieogrzewany. Przechowując rowery w niegrzewanym garażu - niestety mogą zardzewieć. -
Trzmielina z Archonu czy Pigwa Archetonu?
patefon odpisał mozakrz w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
ten dom z brązowym dachem jest drozszy w budowie. Ale taki duży dom na tak małej działce nie będzie dobrze wyglądał. drugi projekt będzie tańszy w budowie (i eksploatacji) bo jest mniejszy i na działkę 700m bardziej pasuje. A jeśli chodzi o dach, czy kopertowy czy dwuspadowy - to nie ma znaczenia - zależy co tobie sie podoba. -
Zgadza się - nanoszenie wyposażenia wnętrz w złej skali jest nagminne. w każdym salonie jest zawsze dużo mebli, a mimo to jeszcze mnóstwo miejsca (wydawałoby się duzy salon), a łazienkach jest wszystko co trzeba i jeszcze duzo przestrzeni, ale to tylko w projektach. Wystarczy wziąc miarkę i już czar pryska.
-
Przyznam, że z tym się jeszcze nie spotkałem aby ktoś miał pisuar w domu...