
adamis
Uczestnik-
Posty
1 298 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
2
Wszystko napisane przez adamis
-
No właśnie instalacjami CO,wodnymi i kanalizacją.
-
Na m3 kubatury w domu potrzeba ok 30-35W.Mnożąc to przez kubaturę pomieszczeń uzyskamy moc grzejnika,jakiej dane pomieszczenie potrzebuje.Oczywiście + te kilka % więcej. Grzejnik płytowy ma podane zwykle 2 parametry mocy uzyskane przy różnych temperaturach zasilania.Lepiej wziąć pod uwagę ten niższy.
-
I słusznie.Oooo,gdyby wszyscy inwestorzy tak robili.Miałbym sporo więcej czasu na inne,niż wybijanie im z głowy różnych bzdur,zajęcia.
-
Zaraz,zaraz.Trzeba pamiętać,że powierzchnia podłogi to kilkadziesiąt m2 a powierzchnia grzejnika to kilka m2.Dlatego grzejnik musi hulać na wyższej temp. niż podłoga. Gdyby zrobić (teoretycznie) ogrzewanie ścienne i podłogowe to i 25st by wystarczyło. Czy można mówić o oszczędnościach,kiedy w instalację solarna wpakowano np.14tys.zł i z tego tytułu nie płacimy za ciepłą wodę 100zł a jedynie 20?Ok. 100zł kosztuje miesięcznie ogrzanie 140l wody (bo tyle wystarczy 4 osobowej rodzinie w zupełności),a ok. 20zł to koszt energii jaką pochłonie często włączająca się pompa i centralka sterująca. Tu mamy 1200,a tam 240zł rocznie.Uzyskujemy więc 960zł oszczędności.Ile lat potrzeba,by te wydane 14 000 przyniosło rzeczywiste a nie urojone oszczędności? To jest opłacalne i sam chciałbym mieć taką instalację,ale pod warunkiem,że zainwestuję w nią nie więcej niż 5000.
-
Przepływomierze na rozdzielaczu przy ogrzewaniu grzejnikami nie są potrzebne.A przy podłogówce też nie są koniecznością.To jest pewne ułatwienie w regulacji ale i bez przepływomierzy można dać sobie radę.
-
Po co?Pompa mocniejsza niż 60-tka kosztuje prawie 900zł.Przy takiej instalacji 60-tka w zupełności wystarczy. Lepiej przydławić poprzedzające grzejniki,te,które grzeją najlepiej.
-
Obecnie co kilka dni odbieram telefony od ludzi,którzy rozżaleni mówią,że grzejniki ledwo ciepłe u góry a im zimno.Jak zapytam o temperaturę na kotle,zwykle pada odpowiedź,że 50-55st,i że przecież w Listopadzie też tak mieli i było dobrze. Dziwne rozumowanie Skąd u ludzi przypuszczenie,że w Grudniu przy -7 st i w Listopadzie przy +2 wystarczy grzać taką samą temperaturą a powinno być OK? Co z tymi zasłonami?Jeśli wiszą pięknie zasłaniając głowicę termostatyczną,to grzejnik może sobie grzać,a nawet na piecu może być 65st,a i tak nie będzie ciepło.W takich warunkach głowicy jest wcześniej dużo cieplej,niż nam,wiec przymyka się,do czego też jest przeznaczona. Jeśli nie chcemy rezygnować z zasłon,to proszę ustawić głowice na 5.Będą większe rachunki za gaz,ale za to będziemy mieć piękne zasłony.
-
Ogrzewanie za pomocą kolektorów,jakkolwiek możliwe,jest z ekonomicznego punktu widzenia absurdem. W słoneczne zimowe dni 2 kolektory próżniowe są w stanie z ledwością dogrzać do 30st zasobnik 220l,a co dopiero ogrzać dom.Noooo,może gdyby tak słoneczko świeciło przez 3 tygodnie.... A nawet ,gdyby było to możliwe,to koszt inwestycyjny takiego ogrzewania nie zacznie nawet zwracać się po 20-25 latach. Równie dobrze opłacalna jest elektrownia wiatrowa.
-
Na podstawie wieloletnich doświadczeń i obserwacji wyrobiły się u mnie takie oto stereotypy; Człowiek palący = flejtuch i śmieciarz,byle jaki w pracy. Człowiek pijący = nieodpowiedzialny i nie pewny,można się po nim spodziewać wszystkiego. Człowiek bluzgający = prostak,cham,pewny siebie buc. I jak to ze stereotypami bywa,pewnie kogoś skrzywdziłem,ale jednak w większości przypadków to się sprawdza.
-
A jakie oznaczenia ma ta pompa i na jakim biegu pracuje?Powinna mieć parametry 25/55 lub 60.
-
Mikrofalówka musi mieć obudowę z metalu,chyba,że ten metal wtopiony jest w plastik.Inaczej mikrofale rozłaziły by się po całej kuchni.A to nie jest za zdrowe. Nawet szyba,która wydaje sie nam przezroczysta ma napyloną warstwę metalu,który powstrzymuje mikrofale. Z malowaniem plastiku jest problem.Trudna sprawa.Może lakiernik samochodowy coś doradzi?
-
Owszem,jest oszczędne,ale tak jak oszczędnie pobiera prąd,tak też i oszczędnie dozuje światło. Dopóki nie wdrożą do produkcji diod zespolonych po kilkanaście,kilkadziesiąt sztuk w jednej oprawce,to będą się nadawać jedynie do podświetlania ozdobnego lub np. schodów.
-
Wygląda na to,że znaczna część tego komina jest na zewnątrz,czyli jest dość zimny.To może powodować wtłaczanie się zimnego powietrza.Ono ,jako cięższe od ciepłego,będzie się pchać na dół. A już szczególnie dotyczy to górnej łazienki. A jeszcze przy takim splocie warunków,że w innym dobrze pracującym kominie będzie dobry ciąg i szczelne okna w domu,to nie ma siły-skoro gdzieś wyciąga,to którędyś musi wciągać.No i będzie wciągać tamtędy,gdzie zimniejszy komin. Lekkie rozszczelnienie (na stałe) okien (i drzwi do kotłowni) powinno poprawić sytuację na dole,ale czy zmieni coś na gorze,trudno powiedzieć. Poprawa może nie nastąpić natychmiast.Kominy muszą się nagrzać nieco.
-
Te przewiewające lekko okna,to nie jest aż taki minus.Ja sobie nawet nie pozwoliłem porządnie wyregulować okien i chciałem mieć niewielkie szparki u góry.Mam jakąś tam namiastkę wentylacji nawiewnej.Lepsze to,niż nic.
-
Co do flory pod styropianowej,to raczej nie dojdzie do tego.Dotychczasowe doświadczenia nie mówią o takich przypadkach,kiedy ściana jest normalna,tzn. nie ma stałego dopływu wilgoci. Nie wiem...,może ktoś ma bogatszą wiedzę na ten temat.To może być ciekawe.
-
Eeee,gdzie tam,.Za krótki czas dziadostwo się zrobi.Tam się stosuje farby nakładane proszkowo.Nie do wykonania samemu. Jeśli to metal i da się wymontować szybę,można poszukać w Panoramie Firm takich usług.
-
Jak na razie chyba nic nie jest lepsze od silikonu.Ale jak on to zrobił?Przecież takie rzeczy można wykonać estetycznie. Chodzi o zlew stalowy osadzony na blacie?
-
Dziwne to wszystko Czy ten przewód wentylacyjny nie jest w większości w zimnej części budynku?Jakiś strych,ściana zewnętrzna?
-
O qurczaken! o tym nie pomyślałem Przez wiele lat korzystaliśmy w domu tylko z filtra Brita,ale od dwóch lat daliśmy sobie spokój.Woda w Katowicach tak bardzo się poprawiła,że nie miało to sensu.
-
Ilość żeberek jest nawet ciut za duża,czyli tak jak trzeba.Ale 50st. na piecu przy takich temperaturach,to stanowczo za mało.Powinno być nawet 65. Czy ta zasłona nie zakrywa grzejnika?Czy jest tam głowica termostatyczna?
-
Ale to będą ich ostatnie mistrzostwa
-
hehe...,ze statystyki tematu wynika,że prawie 8% społeczeństwa nie ma choinki. To są uroki statystyk...
-
Próbuje pan na siłę zmieszać zwykłą,dostępną każdemu codzienną wiedzę,z ezoteryka i okultyzmem. To,że lepiej czuję się w lesie niż w centrum miasta nie jest wcale dowodem,że w tym centrum wpływają na mnie jakieś tajemnicze promieniowania. Mało to jest przypadków,kiedy ludzie doskonale wypoczywali na swojej działce,dopóki jakiś nawiedzony przyjaciel-radiesteta nie wynalazł im tam cieków wodnych? Człowiek lubi mieć przekonanie,że za jego złość,gniew,kłótliwość,choroby,nie odpowiada on sam,tylko tajemnicze ''coś'' lub ktoś. Każdy,kto wymyśli jakąś teorię (nie koniecznie logiczną),która zwalnia człowieka od odpowiedzialności za swoje niepowodzenia znajdzie miliony zwolenników i zarobi kupę kasy.Tym właśnie nęci ludzi radiestezja.Nie trzeba nawet zbytnio przejmować się niemożliwością obronienia tej teorii w świetle nauki.Ludziom to nie przeszkadza.Człowiek jest wstanie zrezygnować nawet ze swego intelektu i rozsądku,byle by tylko mu ulżyło to brzemię odpowiedzialności.
-
To potwornie niebezpieczna postaw,bo pozwala ludziom poszukującym pomocy wpadanie w łapy szamanów i okultystów różnej maści. Znam osobiście człowieka,którego Tarot,satanizm itp, praktyki uwolniły z narkomanii.Co z tego,kiedy po paru latach musiał zapłacić za to uwolnienie straszną daninę. Gdyby nie uwierzył w moc Jezusa,byłby już trupem.Jeśli kogoś to będzie śmieszyć,to proszę powiedzieć to temu człowiekowi.On wie,co przeżył i opowiada to tysiącom ludzi w Polsce.Głównie młodzieży w szkołach. Okazuje się,że zdrowie wcale nie jest najważniejsze.
-
A pan Jerzy jak zwykle.O wszystkim,byle nie na temat.