Skocz do zawartości

Leszek4

Uczestnik
  • Posty

    1 492
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    50

Wszystko napisane przez Leszek4

  1. Doradźcie mi w trybie CITO. Szczelina dylatacyjna pomiędzy ściankami fundamentowymi (ta pomiędzy nieogrzewanym garażem a ciepłą częścią domu) powinna być wypełniona styropianem. Konkretnym jakimś? I ten styropian ma być tam z góry luźno wsunięty, czy klejony do jednej z postawionych ścianek, a potem domurowywana (nań) druga ścianka?
  2. To są takie tam fotki, nie dokumentacja. Rysunek fundamentów jest na str. 4, ale wrzucę link jeszcze raz. Reszta jest w opisie technicznym:
  3. Co nie utopi się tam Twój stary... On Cię do tego namawia?
  4. Nie tkwiłem tam podczas lania betonu, bo w tym tłoku byłem potrzebny - przepraszam za ordynarny język - jak ku*rwie bliźnięta. Był tam mój starszy kolega-nadzorca. Nie martw się, młody. Zrobione jest, jak się należy. Chłopaki wiedzieli, co robią - powiedział mi tylko. No to się nie martwię.
  5. Tak, tak. Zwłaszcza ta pozycja pt. "Łomża eksport" wymagałaby solidniejszej półki...
  6. Dzięki Piotrek. Kurna, ja planuję nawet kiedy śpię... A teraz odżałowałem te 8 dych i zamówiłem mądrą książkę...
  7. Z deszczu. To były grunty rolne. Poprzerywane dreny... Badania pokazały wodę na głębokości 2,6 m. Bobiczek, to dość rozłożysta parterówka. Jak widać, w cholerę miejsca zajmuje, a na tych fotkach nie ma jeszcze budynku gospodarczego...
  8. Nie wiem czy mają zostać, bo... ... to są już brzózki sąsiada! Przyjrzyj się - przed nimi jest grodzenie z siatki leśnej. Swoje już ciachnąłem...
  9. Dobra, przespałem się z tym. Na dzisiejszy dzionek zostaję przy planie A - przeprowadzka przed tegoroczną zimą. Sufity i wełna będą ostatnim aktem - tak se teraz myśle. Po prostu szkoda mi czasu żeby chałupa od maja-czerwca stała bezużyteczna. Czas to też pieniądz. Bobiczek coś wspominał o ogrodzie. Teraz nie ma szans - brak miejsca. W ub.r. posadziliśmy thuje wzdłuż dwóch boków działki (jakieś 75 cm od ogrodzenia). Teraz zdjęty humus magazynujemy pół metra od nich. Zawężyło mi to okropnie pole manewru. Glinę z wykopów, z braku miejsca, a i żeby jej nie wywozić, wrzuciliśmy na razie między ławy. Guzik porobię z ogrodem, bo cały teren muszę podnieść. Plan mam taki: - wyjść na poziom zero (to będzie najwyższy punkt posesji), - wtedy rozciągnąć sznurki od chałupy w kierunku granic działki i się zastanowić, co dalej. MTW - OK. Ja się nie znam, stąd sugestie o podśmiechujkach.
  10. Pogłębili w sumie niewiele, ale powierzchnia fundamentów zrobiła swoje. Twarda, nieprzepuszczalna glina... Owszem, trochę rozpuszczała się, ale pod napływem wód z góry i skrobania łopatami tego co namuliło. Wyskrobali, odpompowali i wrzucali półsuchy B15. PeZecie, dałeś mi do myślenia...
  11. Cytuję Ciebie jako pierwszego, a podśmiechujki Szponiastego potraktuję w drugiej kolejności. Cenę B25 negocjowałem od jesieni. Startowałem od 200 pln. Zaryzykowałem jednak startnięcie o tak wczesnej porze roku, że brak popytu ukształtował rynek... No i zrobiło się 175 pln. Z uwagi na brak (do)szalunków w miejscach, gdzie oberwało ścianki wykopów, poszło ponoć nie więcej jak 2 kubiki betonu - tak twierdzi mój 84-letni kolega-nadzorca. Więcej miałem stracić na tym, że chłopaki przy odmulaniu wykopu ciągle go pogłębiali. Do czasu aż nie zapadła decyzja o wyłożeniu dna półsuchym chudziakiem. Mimo wszystko uważam, że to była dobra decyzja - finansowo. Czasowo również, choć i tak nie wiem, jak to wszystko pospinać żeby zamieszkać tam jeszcze w tym roku. Dyć te tynki (tak se myśle) będą mi lały wodę do wiosny... Proszę o podpowiedzi, chłopaki.
  12. I tu jest pies pogrzebany! Murarz mówi mi, że plastyfikator - dodany w "kieliszku" do betoniarki - pozwala mu na spokojne murowanie, bo spulchnia mu on zaprawę. Bez niego po chwili ma na dnie kalfasa piasek z cementem, a na wierzchu wodę. Dodał mi do tego myśl taką, że dla ścianek fundamentowych, które i z dołu, i z góry są spięte wieńcami, a po ich bokach nie działają niemal żadne siły, moc spoiny jest w zasadzie drugorzędna. Tylko że ciągle tutaj mówimy o ściankach fundamentowych. Ściany zewnętrzne (wznoszone z betoniarki) mogą mieć inne "spojrzenie" na dylemat: plastyfikator a wapno.
  13. Przesłałem link do artykułu z "Muratora" mojemu kierownikowi budowy, który zarazem jest projektantem-konstruktorem mojego domu. Przed chwilą odpisał mi tak: Użyję więc plastyfikatora, bo kosztuje grosze... W innych sytuacjach warto może jednak dobrze się zastanowić.
  14. Ławy wylane. Fotki zrobił mi mój... 80-letni kolega, ale nim wydobędę je od niego, to... ech... Ten mój starszy kolega jest na szczęście moim nieformalnym inspektorem nadzoru. To stary budowlaniec, kierownik wielu budów i nauczyciel zawodu. Skubaniec ma w sobie tyle wigoru, co młodzieniaszek. Loce mi po tej budowie co chwila. W każdym razie powiedział mi, że jest OK, tylko parę kubików betonu (B25) wyjdzie więcej, bo oberwało gdzieniegdzie ścianki wykopów, a desek mało miałem. Ładne mi "parę kubików". Miało być ich 30, a wyszło 35. 5x175 pln/m3...
  15. Wykonawca mojego domu do murowania ścianek fundamentowych chce użyć zaprawy z dodatkiem plastyfikatora zamiast wapna. No to se poczytałem w necie to i owo, ale najczęściej natrafiałem na krytykę plastyfikatorów. Krytykowali eksperci... Tyle że ze Stowarzyszenia Przemysłu Wapienniczego... "Murator" nawet zamieścił obszerny artykuł na ten temat, tylko że na koniec doczytałem drobnym drukiem, że "sponsorowany" (oczywiście przez SPW). Tak wygląda jego początek: Ma ktoś coś mądrego do powiedzenia w tym temacie?
  16. Zbrojenia odebrane przez kierbuda. Fotek nie zrobiłem, bo na wózku to se możesz w tym bałaganie... Od 7 rano wylewka ław.
  17. Niektórym ludziom życzy się tylko zdrowia, bo resztę sami sobie załatwią...
  18. Mam w d*upie to, jak sobie ktoś układa to forum. To jego prawo i jego bajka (sorki panie redaktorze Marcinie!). Ale mam prawo zapytać: "Gdzie jest Barbossa?!" Każdemu, kto Go nie zna, polecam spotkać się z Nim... Ja miałem to szczęście. Nie chce mi się więcej gadać...
  19. Dzięki chopy. Poprawiłem. Te wyjścia po lewej stronie będą pół metra od narożników, bo narysowałem je trochę za daleko.
  20. Retro, luknij na obrazek. Kiedy projektant elektryczny wrysował mi uziom, to nie wiedział, że fundamenty będą większe niż sam budynek. Narysowany przez niego uziom opasał cały budynek pod ścianami zewnętrznymi, nie uwzględniając odnóg potrzebnych do wykonania słupów/podpór okapu dachu. Nie mam z projektantem kontaktu, więc wrysowałem elektrykowi na budowie uziom tak, jak na poniższym obrazku. Uwagi?
  21. Jest mi przykro. Z dwóch powodów. Wojna na forum i związana z nią prośba o usunięcie konta zgłoszona przez kolegę 3of5. Ludzie! Nie lubimy się, bo się nie znamy, bo mamy swoje EGO, które nie pozwala nam na ustępstwa. A ja byłem na zlocie (całe szczęście, że tam byłem). Poznałem ludzi. Ponadprzeciętnych! Czy muszę dodać, że bezinteresownych? To grono jest wartością samą w sobie. Mnie-kalekę przyjęli, jak przyjaciela, który nagle zasiadł na wózku. I te cholery były gotowe wyjąć drzwi wejściowe do knajpy, żebym tylko mógł po nich wjechać do środka. Internet przysparza przyjaciół, ale i (niemal) śmiertelnych wrogów. Nie ma to jak spotkać się w realnej rzeczywistości. A na mojej budowie chujnia. Woda, błoto... dzisiaj zamówiłem 5,5 kubika półsuchego betonu 15-stki do wyłożenia dna wykopów i kubik desek na podszalowanie tego, co im się oberwało. Lanie ław nie widzę prędzej, jak w połowie przyszłego tygodnia. Czyli, jak na wstępie - jest mi przykro.
×
×
  • Utwórz nowe...