-
Posty
466 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez katee
-
Dzięki... Ładnie to sie dopiero robi. Jutro zgram zdjęcia z aparatu, polatam może po chałupie i "obcykam wewnętrza"...
-
kombinuję ze zdjęciami, zapomniałam jak się to robiło... no... udało się jako tako:)
-
Wzięłam się za przeglądanie zdjęć - którymi mogłabym Was uraczyć... Niestety... zaniedbałąm nie tylko forum, ale również dokumentację fotograficzną. COś tam jednak wygrzebać się udało. Dlatego dzisiejszy odcinek zatytułuję: GARŚĆ WSPOMNIEŃ Wiosną 2011 prace ruszyły "z kopyta". Nic dziwnego - w końcu mieliśmy najlepszą pod słońcem brygadę budowlaną. Na parterze /za wyjątkiem "pokoju biurowego"/i w łazience na górze położyliśmy ogrzewanie podłogowe /rewelacyjnie nam się sprawdza, nawet przy 20-21 stopniach ciepła w powietrzu jest komfortowo/ Oto moja "Brygada" Co do wykończenia - w zasadzie "przyłożyliśmy się" tylko do jednej ściany - pozostałe /ze względu na fundusze, czas i brak pomysłów po prostu pomalowaliśmy/. W salonie "kącik telewizyjny" obłośyliśmy płytką - imitacja kamienia. Naprawdę udana, wyszukana w necie, nawet doświadczony "kamieniarz" dał się nabrać pytając, gdzie kupiliśmy taki fajny piaskowiec... przed i po... Ogarnięcie "otoczenia" też zajęło trochę czasu... Nasza "działeczka" na ponad 6000 m2. Ogrodziliśmy siatką, od strony pól zasadziliśmy parę setek świerków, od drogi - tujami /też prawie 100// A a reszcie ma być trawnik. Efekt póki co mizerny - kiepściuchna ziemia, piach, żwir i kamienie /ile się dało - wybraliśmy/. Póki co czekamy na tegoroczny trawnik, na "placach" urządzimy skalniaki A po wysianiu trawy wygląało to tak: i parę tygodni później Sadzimy tuje: Dach - dachówka ceramiczna Ruppceramica. A tak się prezentuje wejście A na zakończenie - Miszczu w swoim apartamencie... prawie 40m2.
-
nie o zabór.. o to "co by przeszła" ;)
-
Za mało danych. Na czyjej działce stoi dom, jaki jest jego statut /nieruchomość budynkowa czy nieruchomość zabudowana/, kto jest w księgach wieczystych... Może się okazać że ta "twoja połówka" wcale nie jest twoja - w sensie prawnym. I nie ma czegos takiego ze po 30 latach "by przeszła" bo jak stoi nieużytkowana i nikt tego w posiadanie nie objął to "by nie przeszła"....
-
Też ostatnio "wpadłam" na "rękodzielne" lampy. lampa ze sznurka Już nawet wysłałam męża po Wikol... ale zapomniał i zapał przeszedł. Myślę że można taki balon okleić np. firanką czy szydełkowym obrusem... Metoda chyba daje duże pole do popisu wyobraźni ;)
-
Zdjęcia będą, będą... Jak tylko znajdę chwilę żeby je powrzucać. Zdecydowaliśmy się na elewację - tynk mineralny barwiony Kreislera /baranek 2 mm/ i na to farba egalizacyjna. Wstępnie - za całość /materiał i robocizna/ - ok. 7000 zł - elewacja ma ok. 200 m2. Do tego płytka klinkierowa kalahari ton /taką mamy na kominie/.
-
Piwo czy zdjęcia? ;)
-
Hmmm... No tak... Kiepski ze mnie zuch... Trochę czasu minęło. Szczerze - już nie pamiętam, na czym skończyłam. Prawie dwa lata minęły. Tłumaczyć się nie będę, obiecywać - też nie. Uzupełnianie dziennika chyba nie ma większego sensu, chyba że w wolnej chwili /ho ho, co to takiego..../. W każdym bądź razie - mieszkamy na swoim od września... 2011. Druga zima za nami, końca nie widać ale to już raczej wykańczanie niż budowanie. Z poważniejszych rzeczy "zewnętrznych" została nam elewacja - właśnie jutro szykujemy się do rozmowy z wykonawcą. W środku - piwnica zatynkowana, parter jako - tako ogarnięty, piętro tyż /do zrobienia - jedna łazienka/.... Cudnie się mieszka...
-
Ale mi wstyd!!! Uwierzcie, ten przestój w dzienniku nie jest spowodowany lenistwem... Wręcz przeciwnie - praca wre... i stąd brak czasu:) Mamy już instalacje, tynki, posadzki, na dachu siedzą dekarze, a dziś do łaczienki wkroczyli glazurnicy... Zdjęcia są, a jakże... ale w aparacie:) Na stronie- mam nadzieję wkrótce. Słowo zucha!
-
Dopytałam - papa jest na gwoździe, z dużym zakładem i to wystarczy bo mamy pełne odeskowanie. Tak mi powiedział mąż...
-
Hmmm... mam nadzieję, ze nie pożałujesz U nas budowę oglądało kilku fachowców /w tym zaufanych/ i żaden z nich większych błędów się nie dopatrzył... Co do dachu - stał przez zimę i nie przeciekał, więc może nie będzie źle...
-
Gwoździami ją przygwoździli i się trzyma... Nie wiem, czy robili coś na łączeniach. Podpytam męża
-
parapetówka... hmm... rozmarzyłam się... papę mam jakąś z posypką - na fakturze jest "papa w/k technicol w400/1200" dodatkowo dach jest wykończony membraną - to już tak przyszłościowo... Elektryka rozprowadzona, mąż z fachowcem walczy z wod-kan. Foto soon...
-
Od poniedziałku walczymy z elektryką... Gwoli ścisłości - elektryk walczy, mąż trochę pomaga, a ja od czau do czasu się przyglądam ale z tej plątaniny kabli i tak nic nie rozumiem... Mam nadzieję, że jakoś będzie działało... Póki co - namiastka skrzynki:) Pojawiły sie tez elementy użytkowo - dekoracyjne. Kowal przez zimę pracował nad naszymi barioerami i kratami do okien w garażu. Barierka na balkonie w sypialni: Krata w oknach od garażu I barierki przy schodach do piwnicy Mamy też już rolety... tylko zapomniałam "obcykać"... Wrzucę następnym razem...
-
Zima, zimą, niby przestój, a jednak coś się działo - stan surowy możemy uznać za zamknięty - oknami, drzwiami i nawet bramami... Ale po kolei.... Mamy już wszystkie ściany /prawie/ i podłogę w piwnicy. Pojawiły sie też drzwi do kuchni letniej... A kilka dni temu - wstawiliśmy okna i dwie bramy /razem z napędami - prawie działają... Nasza budowa w końcu zaczyna przypominać dom... A to widok z salonu i sypialni Od poniedziałku ruszamy z elektryką... I mają wstawić rolety zewnętrzne W weekend - kolejne negocjacje - tym razem z ekipą /a w zasadzie dwiema/ tynkarzy...
-
tu może znajdziesz odpowiedź...
-
ale masz beama - beama czy beama - electrolux? i jaki model?- bo rury co prawda mam, ale co do jednostki to decyzja osteteczna jeszcze nie zapadła...
-
a ja słyszałam, ze odkąd Beama przeął Electrolux to sa problemy - gość, który nam zakłada wcześniej zajmował sie Beamem i zrezygnował ze współpracy - zaczęło się robić dużo reklamacji... Teraz prowadzi Sach'a...
-
w lutym? namiot? czy ci oby przypadkiem mózgu nie wycięli? a pod Ełkiem to pani Jadzie ma oborę i mleko kupisz i ser i masło między udami ubijane... na cholerę ci tesco?
-
no toć właśnie mówię... qwa! a jeziorko mam 500 m od domu... jak już się wybuduję i będę miała miejsce dla gości - zapraszam... i do Ełku będzie można skoczyć...
-
retro, qwa, czemu ty tak daleko mieszkasz? w weekend mieliśmy spotkanie z elektrykiem - skrzynki będą dwie - jedna na dół, jedna na górę.... Obwodów w kuchni od ciula, punktów też... i uziom fundamentowy .... 3000 zł za robotę.
-
A czy można zrobić więcej niż jedną rozdzielnicę? Bo tak sobie myślę, że jak trzeba będize z jednej skrzynki ciagnąć kable po całym domu, to chyba ekonomiczniej wyjdzie np. jedna w piwnicy, druga na piętrze... Czy nie?