Tytuł posta: ZAPATRZENI Ślubny w kominek: Inwestorka w kominek: I przedmiot tej masowej miłości: Historyja tego kominka niezmiernie ciekawa jest... Zaczęło się w lutym tego roku. Zamawialiśmy cały zestaw grzewczy wraz z kominkiem z płaszczem wodnym marki Funke Aqua... Wszystko stało sobie wesoło na magazynie ponad pół roku, aż do dnia, w którym zadzwoniliśmy na magazyn, co by nam przywieźli te obydwa piece... Pan w słuchawce: - Eeee, aghhh, no, bo wie Pani... jest problem... - Słucham? - zawiało chłodem z mojej strony. - Dzisiaj rano, magazynier zostawił wózek widłowy załadowany grzejnikami i ten wózek wjechał w kominki i Pani kominek też został uszkodzony... - Kiedy Panowie są w stanie dostraczyć mi nowy kominek??? - Eeee, ze 2 tygodnie gdzieś... Przywożą po półtora tygodnia kominek Heiz 20 KW, telefon do firmy: - Czemu ten kominek jest 20 KW??? Miał być 25? - Wie Pani ten kominek wyciągnie 25 KW... - Co mi Pan bredzi i kity wciska??? Myśli Pan, że ludzie czytać nie potrafią??? Jak wół na tabliczce znamionowej wpisane jest 5-20 KW... czyli na chłopski rozum 20 KW to jego moc maks, więc niech Pan nie kręci i zamienia ten kominek na 25 KW... I w ten sposób zostałam szczęśliwą właścicielką Cichewicza 25KW z płaszczem wodnym (jeszcze dzwonili i grzecznie pytali czy wolę Panoramę, czy normalny. Wybrałam normalny Ładny jest nie???