Właśnie dojechaliśmy.
(Dopiero teraz, bo po drodze na małą chwilę zahaczyliśmy o Baszkę i okrutnie się nam przeciągnęło.)
Wielkie dzięki za wspólne biesiadowanie, zwiedzanie, pogaduchy, wesołości, wymianę doświadczeń i wszelkie inne miłe formy spędzania wolnego czasu.
Nie ukrywam, że już czekamy na kolejne spotkanie.
PS
Ciekawe czy wiewiórki też będą?