Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 002
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    456

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Koniecznie musisz uszczelnić wlot do tej żebrowanej rury PCV. Spójrz na jej wewnętrzne ścianki, tam muł ścieka po nich na całym obwodzie. A przestrzeń między rurą niebieską a ziemią wokół musiała się kiedyś utworzyć pod ciagłym naporem wody z błota. Sądzę, że dopóki wszystko było ok. to tam nie zaglądałeś, a woda sobie stała i powolutku drążyła spływ. Przecież ziemia wokół jest naruszona, to nie jest gleba spoista. Dlatego uszczelnij wlot do rury. Dołożenie betonu też bedzie korzystne, aby woda odpływała na zewnątrz, a nie ściekała do środka.
  2. Czyli zapomnij o wszystkim co tu powyżej napisano i spróbuj wypompować te dwa zbiorniki. Bo to mi wyglada na zwyczajne zbiorniki szambowe, bez jakichkolwiek prób rozkładania czy oczyszczania ścieków. Potem, kiedy będą puste, spróbuj pooglądać wnętrze a wtedy się zorientujesz czy są jakieś rury odprowadzające w ścianach. A kiedy wszystko obejrzysz, to weź te dwie pokrywy i nakryj dziadostwo, a potem wróć na forum. Wtedy będziemy się zastanawiać co dalej. PS. I jeszcze jedno. Piszesz, że niedawno kupiłeś nieruchomość. Otóż powinieneś otrzymać też całą dokumentację budowy, masz ją?
  3. Więc skąd tam woda? To nie jest przykryte?
  4. Jeśli rura wystaje, to 1. skąd woda wokół niej? 2. Ten wystający odcinek mógł właśnie spowodować rozszczelnienie. Coś go przechyliło, uderzyło, przemieściło... Na Twoim miejscu próbowałbym wypompować tę wodę lub poczekać na jej wyschnięcie i wtedy sprawdzić pierwsze połączenie. Jak wygląda? Jakoś nie przekonuje mnie rozszczelnienie w gruncie, bo jaka byłaby tegoż przyczyna? Trzęsień ziemi czy też ruchów tektonicznych u nas małowato jakby...
  5. A nie mógłbyś tego pokazać na fotkach? Bo że wzdłuż rury osłonowej... jakoś mi to nie bardzo leży. To się nie dzieje od góry?
  6. Weź przedłużacz, to się coś wymyśli. A może ktoś ma rzutnik? Na zlotach elektrody mecze oglądaliśmy przy grillu...
  7. Tylko nie wiadomo kto ma to zrobić, przynajmniej ja nie zrozumiałem czyje ono jest. Najprościej jeśli rośnie na gruncie prywatnym.
  8. Niech projektant, który przygotowuje Ci projekt w celu uzyskania PnB zorientuje się w Starostwie. Naprawdę, nasze zdanie tutaj się nie liczy.
  9. Jakie wino do tego przygotować? Białe, różowe czy czerwone?
  10. Ja się piszę na wszystkie organizowane kulinaria. PS. Przygotowałem konkurs dla dzieci (może być rodzinny), polegający na odgadywaniu gatunku ptaków na podstawie ich głosu. Nagrania mam. Mam też jedną nagrodę - niespodziankę dla dziecka i ewentualnie jedną nagrodę dla osoby dużej. Jeżeli organizatorzy będą chcieli uhonorować więcej osób to proszę się dołączyć.
  11. Cóż, będze nowa bajka o Filemonie i Bonifacym.
  12. Wylewka daje obciążenie rozłożone, więc nic nie powinno się dziać. Tak w ogóle, to zostawiłbym to w spokoju. Będziesz po prostu żył ze świadomością, że wcześniej niż później trzeba to będzie zmienić, ale skoro jesteś już tak zaawansowany, to ja bym zostawił to co jest.
  13. Nie wiem. Przecież ta ścianka trzyma się powietrza. Drzwi ją obciążają i będzie się kołysała, wybijając posadzkę. Prognozuje, że najdłużej po roku drzwi Ci obwisną. Jedne albo drugie, albo i te, i te. Jak szybko zgniło? Teraz jest lepiej? Nie wierzę.
  14. Wiesz co... Jeśli te dwoje drzwi wiszą na tym kawałku "ni to ścianki, ni to nie wiadomo co" to ja Ci nie zazdroszczę.
  15. Oświetlenie na jednym zabezpieczeniu? Jak zgaśnie, to wszędzie i niewesoło będzie. Lodówka na oddzielnym obwodzie. Nie. Skoro to jest oddzielny obwód, to musi mieć oddzielny przewód neutralny i oddzielny przewód ochronny. 20 co najmniej. Zasadą jest, że co najmniej 1/3 pól ma pozostać w rezerwie, na rozbudowę. Bezpuszkowa instalacja elektryczna to podstawa! Gdzie zaplanować gniazdka wtyczkowe? Co uwzględniać przy planowaniu instalacji oświetlenia? Wyłącznik instalacyjny nadmiarowo-prądowy. Zasada działania i cel stosowania Wyłącznik różnicowoprądowy, czyli RCD
  16. Znasz realną sytuację lepiej niż ja, więc sam przeanalizuj. Jeśli istnieje chociaż jedna tysięczna procent szansy, że myszy znajdą jakąś lukę w obrysie ścian zewnętrznych i wykopią dojście do wewnątrz, to powiększ tę jedną tysięczną procenta do pewności i spodziewaj się, że od jesieni będziesz miał harce między tymi cegłówkami ścianek działowych.
  17. No i to właśnie od razu budzi mój sprzeciw. Zwyczajnie, widziałem w swoim życiu zbyt wiele cegieł rozsypujących się w drobiazgi pod wpływem własnego ciężaru.
  18. Nie wiem. U nas na wsi nigdy się niczego nie opierało na pojedynczych cegłach. Chyba, że na chwilę i była to butelka piwa. Według mnie cegła jest zbyt mało odporna na zgniatanie. Niepewna. Dlatego w roli podparcia zawsze stosowano wyroby betonowe. Odporne nawet na zawilgocenie. Oczywiście, beton musi być zawsze od drewna izolowany.
  19. Po pierwsze, to nie powinny być cegły. Po drugie, masz rację. Podpora winna stać w linii.
  20. To już zależy dla kogo. Sklepowa ma przyrosty, ale dla dostawcy jest ubytek.
  21. Że część masy wyparowała. Dokładnie tak samo jak w sklepie mięsnym.
  22. To wszystko nie ma żadnego sensu, bo nie wiemy co, jak, po co i dlaczego. Próbkę z jednej klepki parkietu może w ten sposób da się pobrać i zmierzyć (chociaż wielkiego sensu w tym nie widzę), ale co nam da taka próbka pobrana np. z belki więźby dachowej? Drewno w formie belki może mieć różną wilgotność w różnych miejscach, jedna próbka niczego nie określi. A z kolei dużo pobranych próbek dużo określi, ale wtedy już nie będzie belki. Dlatego dywagacje odnoszące się do pomiarów lepiej zaczynać od określenia potrzeb. I do potrzeb dobierać wiedzę, sprzęt i metody. I nie startować z motyką do słońca, bo wtedy idiotycznie się wygląda.
  23. I będzie: Bo gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała Bo gdy Titanic tonął, to też był pełny szpan Dowódca miał do końca koszulę śnieżnobiałą A para szła za parą w tan...
  24. Ciekawe jak dawni stolarze pracowali bez miernika wilgotności drewna, a wiejscy masarze bez wagi kuchennej... Mój wujek nigdy nie przesolił kiełbasy, a świń zabijał co najmniej 100 rocznie. Przez 60 lat. A stolarze miernik wilgotności mieli w oku i dłoniach.
×
×
  • Utwórz nowe...