-
Posty
22 105 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
169
Wszystko napisane przez daggulka
-
Zapisujemy, Kochani .... zapisujemy się szybciutko ... niecały miesiąc do Zlotu
-
Hej. Wysłałam właśnie maila w sprawie ustaleń "kulkowych" ... jak tylko coś odpiszą, zaraz dam znać
-
Hahaha.....ależ sensację wzbudziłam Dodam, że cała wycieczka dobrze znana i lubiana
-
Nastał styczeń miesiąc do zlotu , lista nam się wydłuża . Zapisałam dziś całą wycieczkę Jeśli kto zdecydowany - pisać Póki co - na dniach jak tylko będę miała chwile oddechu to napiszę do Ośrodka do Brennej z prośba o dokładna wycenę i opcje cateringu sobotniego
-
Melduję, iż zaglądam. Do tematu ścisłych ustaleń jak menu, cenniki itp. wrócimy na początku stycznia - bo wtedy czas będzie już odpowiedni . Myślę, że znaczących zmian w porównaniu z poprzednimi latami nie będzie Datę mamy ustaloną (jak wszyscy na Sylwestra) - więc zapisywać się , kochani
-
Najwyżej przemielą, przeżują i wyplują Wiesz - to jest tylko moje osobiste zdanie oparte na moich własnych obserwacjach i doświadczeniach. Oczywiście nie każdy musi się z nim zgadzać Tak drastycznych przypadków nie kojarzę. Ale mam mały przykład na sobie - ogólnie od dziecka borykam się z lękiem wysokości - stopień fobii określiłabym jako lekki/umiarkowany-aczkolwiek dyskomfort spory odczuwam w przypadkach uzasadnionych Do czego zmierzam - przed budową domu mieszkałam w bloku na wysokim piętrze (siódmym) - oczywiście jak myłam okna ktoś musiał mnie trzymać , ale nie sprawiało mi kłopotu wyjrzenie przez balkon tudzież okno. Wybudowałam dom, zamieszkałam na 5 lat. Po sprzedaży domu przyszło mi ponownie szukać mieszkania dla siebie w mieście. I cóż sie okazało. Nie mogę mieszkać na wysokim piętrze choć wcześniej mogłam. Samo spojrzenie w dół z piętra umiarkowanie wysokiego (np. piątego) wywoływało tak duży lęk, że nie potrafiłam sobie z nim poradzić. Kupiłam mieszkanie na parterze- też poniekąd z innych powodów. Jestem zadowolona. Nie zdziczałam, moje dziecko też nie zdziczało na wsi - ale na pewno miasto daje dużo wiecej możliwości rozwoju i przystosowania do świata maluczkim Ale tak jak napisałam - to jest tylko moje zdanie na ten temat i nie miałam zamiaru nikogo urazić
-
Hahahahaa ... Rysiu - posiadając tak duży urok osobisty oraz wybitnie kontaktową i otwartą osobowość - na pewno nie miałeś z tym najmniejszego problemu . Ja tak serio
-
Sedno ... Małe dziecko kilkuletnie dla którego światem są rodzice i rodzina - nie odczuje zbyt boleśnie. Dziecko już powiedzmy 9-letnie, które ma już jakieś "życie towarzyskie" pozarodzinne czyli kolegów na podwórku, w szkole - odczuje i może to być problem. Będę teraz niepopularna i liczę się z szeroko zakrojoną krytyką , ale muszę to napisać. Mam porównanie jak rozwija się , zachowuje, żyje dziecko w tym trudniejszym wieku po przeprowadzce z miasta na wieś. Pisałam kiedyś, że przyzwyczaja się , oczywiście ... bo musi , nie ma innego wyjścia. Aleeeee..... W mieście - sporo kolegów, zajęć pozalekcyjnych , jest gdzie iść i jest co i z kim robić- nie siedzi godzinami przy kompie tylko i wyłącznie ale ma inne, swoje życie. Integruje sie w grupach z rówieśnikami bardziej niż na wsi. Dziecko rozwija się intensywniej. Na wsi czy też przedmieściach - rozrzut dzieciaków "szkolnych" jest tak duży, że marne szanse żeby w najbliższej okolicy wyhaczyć grupę dzieciaków z klasy. Więc albo dziecko jest osamotnione (przy kompie), albo zmuszone pokonywać spore odległości żeby się z nimi spotkać. Da się , pewnie że się da ... ale to niełatwe i wkurzające. Kino? Galeria? Siłownia na wolnym powietrzu? Najprawdopodobniej na wsi nie ma. Niewiele ogólnie jest oprócz upragnionej (dla rodziców) ciszy i spokoju. Niestety rodzice pałając żądzą tejże ciszy i spokoju (która bardziej pasowałaby emerytom bo po co usmiercać się towarzysko w wieku 30 lat) - zapominają, że przecież sa jeszcze dzieci które chłoną, rozwijają się i potrzebują do tego coraz to nowych bodzców i super byłoby gdyby mogli je chłonąć tez od rówieśników których sami sobie wybiorą a nie na których są skazani skuli dużej odległości do tych fajnych. Mieszkałyśmy z Kaśką w domu na wsi 5 lat. Od 2,5 roku znowu mieszkamy w mieście. Odżyła. Tyle.
-
Aż serce rośnie Olek - samych pozytywów w sprawie życzę i trzymam kciuki za te pozytywy
-
Oświetlenie enegooszczędne w domu
daggulka odpisał Budowlaniec123 w kategorii Instalacje elektryczne
Gdzie się da - żarówki energooszczędne. Sprzęty kupuję zwaracając uwagę na klase energetyczną- żeby jak najmniej żarły. I tyle , bo przecież przy świecach siedzieć nie będę -
Do złotych się nadaje
-
Hahahahahaa .... padłam A dajecie jakieś gwarancje skuteczności? To ja poproszę tak czy siak .... zaryzykuję Relacje będę zdawać na bieżąco - taki eksperyment
-
Ależ namawiają .... no Starsza córa mi powtarza, żebym się nie przejmowała bo już niedługo schudnę - kiedy będę się wnuczką zajmować na pełen etat przez 2 miechy
-
Przydałoby się zrzucić z dychę
-
Niech się ludziska wypowiadają ... ja mam rzut moherem, moge Renusiem dojechać . Ale jeśli ludziska chcą - to mnie też po drodze możecie zgarnąć
-
Ta, podobnie z ubraniami Cóż .... typowa baba ze mnie
-
Dam radę. Ogarniam . To tak jak u kobit z biżuterią Mam ilości hurtowe - leżą, czasem poukładam, czasem dokupię, czasem coś sama poczaruję i zestawię ... lubię mieć, patrzeć ... nosić też, ale nie wszystkie. Na niektóre lubie po prostu patrzeć bo są piękne - ale za odważne żebym mogła założyć
-
Se na ścianie powieszę ... kto zabroni? Dobra ... uciekam, nie zaśmiecam. Powodzenia w tworzeniu wszelakiego rozmaitego
-
Ponoć wszyscy artyści są drażliwi na swoim punkcie ... ale bez przesady To co będzie z tym smokiem ? Uffff ... dobrze, że masz do mnie kilkadziesiąt kilosów i to nie będzie park w moim mieście
-
świeczuszka dla kotki Leszka4, którą wkleił Barbossa ...
-
Pikny ..... chcem takiego - może być na urodziny , byle nie na sześćdziesiąte No ja se wypraszam A coś Ty .... jaaaaaa? w życiu A teraz serio .... nie wiem .... wykonujesz, skupujesz, sprzedajesz, hobbystycznie zbierasz, ludzi zarzynasz biegając nocami po parkach, fetysz taki ?
-
Demo ... rany boskie po co Ci miecze? analogicznie
-
Malutkie mieszkanko 20m2 mój pierwszy własny kąt!
daggulka odpisał Margherita w kategorii Na pokojach
No wiem, widziałam- jak to kawalerka .... ale wszystko się da , wystarczy mieć pomysł. Pomysłów jest w internecie sporo. -
Malutkie mieszkanko 20m2 mój pierwszy własny kąt!
daggulka odpisał Margherita w kategorii Na pokojach
Nawet małe mieszkanka mogą fajnie wyglądać w szarościach .... moja propozycja : wpisujesz w google "kawalerka w szarościach" , włazisz na obrazki .... i tadaaaaaam . Sporo tego znalazłam, niektóre naprawdę bardzo fajne i pomysłowe I wiele, wiele, wiele inych. W internecie można znaleźc naprawdę sporo fajnych inspiracji Skoro nie fototapeta - to może naklejka? Ja mam z napisem Home w wielu językach - uwierz mi, nie odlepia się . Jest sporo róznych wzorów od obrazków po napisy Liczę na fotorelację z dekorowania mieszkanka -
Odrobina zrozumienia i dobrej woli nikomu nie zaszkodzi
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii Do administratora Forum
przepraszam, wiem że nie powinnam ..... ale sie popłakałam