animus

Nie chciało się kopać poniżej strefy przemarzania ,mróz będzie je poniewierał co roku ,w miejscu styku zawsze będą pękać nawet zbrojone .

Monolit jest lepszy . Nie ,a nawet oddzieliłem styropianem o takiej samej grubości co na elewacji. Dobra cena za takie schody pod warunkiem że staną na fundamentach poniżej strefy przemarzania ,będą wolno stojące żelbetowe , oddzielone od budynku (styropian min 10 cm od ściany budynku ).

Tu masz miarkownik a czy będzie współpracował z IE-24 trzeba zadzwonić upewnić się tam jest w opisie telefon na 99% będzie ale należy skonsultować . http://allegro.pl/elektroniczny-miarkownik...3544160236.html http://bolecki.pl/miarkownik.php Sławomir mu napomknął . gdzie napisałem? A jak działa to inna sprawa.

Ma 2 albo jeszcze więcej wyjść z korpusu zasilania kotła Niestety nie widać zaworu różnicowego można się tylko domyślać .Jeżeli on jest nad pompką to ciekawe zestawienie.

To o czym myślisz,co Ciebie trapi i tak się nie uda .Na początek wywal dmuchawę a sterownik czyli wyjście od niego na dmuchawę podłącz pod miarkownik Boleckiego a zaczniesz palić w kotle , wędzarnia się skończy.Albo załóż zwykły miarkownik.

To fuuuuj kocioł ,wentylator i sterownik wrzuć do kosza lub odsprzedaj może ktoś weźmie ,a kotłem klapką PG niech steruje miarkownik zwykły lub Boleckiego elektroniczny.

Takiej lipnej budowy nie widziałem dawno 2 zdjęcia na 2 miesiące

Nie o takim czyli walnąłem off-topic

Nie do końca bym się zgodził http://www.mmpoznan.pl/457718/2013/8/28/w-...e?category=news

Ale ogrodzenie własnej działki można robić i remontować .

Z technicznej strony teraz to jest komin z jednym kanałem do wyboru albo ,dymowy albo wentylacyjny . Kominiarz nie powinien odebrać takich kanałów ,chyba że do każdego kanału włożysz płaszcz z kwasówki . Na drugi raz nie zatrudniaj tirówek na budowie ,kielnie trzyma się w dłoni a nie w ustach . Może być komin murowany na zaprawie wapiennej ,ale postoi dłużej jak jest prawidłowo wymurowany .

Tamte kominy są na pewno inaczej wymurowane . Komin niestety nie jest jednolity brak przewiązań komina wewnątrz (są powkładane kawałki cegieł bez przewiązki ze ścianą zewnętrzną komina ) patrząc na twój komin widać tylko wozówkę ,główki są jedynie na rogach komina .

Ten co murował ten komin powinien oddać pieniądze za to dzieło . Jeżeli będzie w nim w tym kominie ,podłączony jakiś kocioł, czyli jest kanał dymowy lub spalinowy , a po cegłach widać że kanał jest przygotowany pod takie urządzenie (po prawej stronie) ,to jest wysokie ryzyko tego że z kanału dymowego /spalinowego będzie się przedostawać dym/spaliny do kanałów wentylacyjnych i dalej do mieszkania . Gdyby komin był wewnątrz a to tylko osłona z cegieł . ten komin jest murowany Widzisz różnicę?

Za bardzo samodzielny był , czym są przewiązane kanały ,sznurkiem?

Ale rozumu chyba nie miał

A ten co murował ten komin jaki trik zastosował ?

Przecież Dagga kupiła sobie komorę kriogeniczną leczenie zimnem, zyskuje coraz większą popularność................ następuje zwężenie naczyń krwionośnych, zmniejszenie przepływu krwi i obniżenie metabolizmu potem organizm, broniąc się przed zimnem, rozszerza naczynia krwionośne,czujemy się jak nowo narodzeni.

Oczywiście trzeba czekać aż "pawel" napisze coś więcej ,ale tu chodziło o zwrot "na ostatnią zimę" ,czyli wcześniej było inaczej coś się zmieniło .

Sąsiadowi nie wolno kierować swoich wód opadowych (deszczówka ,topniejący śnieg ) na sąsiednią działkę . Wylej sobie murek betonowy w ogrodzeniu na granicy działek pd strony zalewowej .

Jeszcze może być badziewiaste paliwo miał z piachem i wiele innych rzeczy. Kocioł na pellty by wszedł z zasobnikiem na zewnątrz budynku za ścianą . Najpierw trzeba ustalić co jest powodem takiego ogromnego zużycia wungla ,- założyć ciepłomierz na jeden sezon Patrząc na zużycie " latem 0,5 mp drewna miesięcznie" . a z 1mp drewna (suchego) można uzyskać średnio 1.300kWh to u nich z 0,5 mp ~ 650kWh idzie na miesiąc do grzania C.W.U.

Prawdopodobnie więcej garów popękało pomiędzy tymi dwoma belkami ,poruszać się trzeba z wielką ostrożnością żeby nie spadło coś na głowę ,oczywiście samochód pod chmurką musi stać.Samemu nie radzę kombinować cokolwiek można pogorszyć sytuację ,coś dzieje się z fundamentem tej ściany ,grunt się uplastycznia , zwłaszcza na rogach garażu,czy wody opadowe z rynien ,rur spustowych czsem "nie leją" bezpośrednio pod fundament tej ściany.

Ale jak wypełnisz wory ustawione w garażu ,bo to nie czarna dziura muszą się kiedyś wypełnić ,to trzeba je taszczyć gdziekolwiek przez kogokolwiek . Najlepiej więc postawić w punkcie odbioru i małymi porcjami uzupełniać pojemniki ,aż przylecą ze śmieciarą z innej galaktyki i zabiorą ,opróżnią je .

Traktuj to jak ścianę zewnętrzną ,wyklejenie styropianu do wysokości parapetu jak najbardziej ,a połączyc na styk z wełną ,i jeszcze ze styropianem na ścianie zewnętrznej.

Na ogrodzonej posesji to może by przeszło ,u mnie nie bo psy by "pootwierały" sobie od dołu wory zębami . Taki worek po napełnieniu nie może przekroczyć pewnej wagi (kg) bo folia w słońcu się nagrzeje i pęknie ,po doinformowaniu się u mnie pojemniki muszą mieć kółka bo inaczej nie będą odbierać ,wysypywać (dzwigać)