-
Posty
3 479 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
16
Wszystko napisane przez stokrotka.35
-
tylko jedną?
-
Ja młode roślinki tegoż drzewka laurowego przywiozłam sobie z północnych włoch ... zadomowił sie fajnie u mnie.. ale sąsiad mi go rozjechał ciągnikiem a teraz mam fioła na punkcie lawendy .....
-
Drzewka laurowe u nas przetrwa,co prawda wymaga zabezpieczenia na zimę,ale przetrwa. Miałam takowe przez 4 lata,ale zostało zniszczone mechanicznie przez pewną osobę
-
Ten jest przecudny
-
Z tych wszystkich fotek to najbardziej mi sie podoba regał z wątku dżoana Efektownie wygląda,a i zrobić większość by potrafiła. A taki stelaż do kuchni,by obkleić go płytkami,to podejrzewam można zrobić praktycznie ze "wszystkiego" Moja siostra ma zrobine podobne szafki kuchenne przez męża,jako materiał do wykonania zabudowy,użył resztek cegieł z budowy i starej meblościanki.( chcieli sie szybko wprowadzić i finansowo nie stać ich było na coś nowego) Zabudowa ma już ok.10 lat i nie jest tknięta "zębem czasu" Najpierw we wnękach były zasłonki,później zostały wykonane drzwiczki i naprawdę ładnie to wygląda
-
Składniki: 2 i 1/2 szklanki słodkiego mleka, 3 żółtka, 2 łyżki mąki pszennej, 3 łyżki makie ziemniaczanej, 1 cukier waniliowy, szklanka cukru kryształu, 30 dag masła, 25 dag kokosu, 4 krakersów, 1 szklanka adwokata lub spirytus do smaku. W 1/2 szklanki mleka roztopić żółtka, mąkę pszenną i ziemniaczaną. 2 szklanki mleka zagotować z cukrem, dodać rozprowadzoną mąkę z żółtkami i ugotować z tego budyń. Masło utrzeć, dodając po 1 łyżce przestudzonego budyniu. Na końcu dodać kokos i adwokat lub spirytus. Na desce położyć papier do ciasta, na nim nałożyć 1 paczkę krakersów (10dag), nałożyć masę i znów krakersy - mają być 4 warstwy. Na wierzch wyłożyć krem i posypać kokosem. Włożyć do lodówki i lekko przykryć folią. Po schłodzeniu ciastem możemy poczęstować naszych domowników i gości:) o ile wcześniej sami tego nie zjemy smacznego
-
Animus ma rację
-
http://www.youtube.com/watch?v=nS8fd5tJP2Q...feature=related Sławomir Wiśniewski, montażysta Telewizji Polskiej, był pierwszym człowiekiem z kamerą, który dotarł na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu. Początkowo nie wiedział nawet, że filmuje szczątki polskiej maszyny. Odkrył to podczas kręcenia filmu. Był wstrząśnięty. Na filmie słychać jak łamie mu się głos. Sławomir Wiśniewski nie jest dziennikarzem. Pracuje w TVP jako montażysta. Głównie zajmuje się montowaniem materiałów zagranicznych. Jest bardzo sprawnym operatorem programu do montażu, a w dodatku dobrze mówi po rosyjsku. Nic więc dziwnego, że znalazł się w ekipie, która razem z Piotrem Kraśko pojechała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wiśniewski był pierwszym człowiekiem z kamerą, który znalazł się na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu. Został w hotelu w Smoleńsku, bo to tam miał montować relację z Katynia. Akurat wyglądał przez hotelowe okno, kiedy samolot podchodził do lądowania. Słyszał huk po uderzeniu maszyny w ziemię. - Hotel jest położony dosłownie 300 metrów od miejsca katastrofy. To był impuls. Chwyciłem kamerę i pobiegłem w tamtą stronę - mówi Fakt.pl Sławomir Wiśniewski. Kiedy dotarł do lasu okalającego Lotnisko Północne w Smoleńsku, nie miał jeszcze pojęcia, że rozbił się w nim polski samolot. Na filmie widać, jak chodzi między szczątkami samolotu gaszonymi już przez strażaków. Filmuje m.in. "czarną skrzynkę" leżącą na ziemi tuż obok jego nóg. Brodzi w błocie. Dopiero po pewnym czasie dostrzega oznaczenia maszyny. Słychać jego głos: "To polski samolot przecież!" Ale ma jeszcze wątpliwości. Idzie w stronę ogona, na którym widnieje biało-czerwona szachownica. Kiedy podchodzi bliżej, nie ma już wątpliwości. "Ja pier..., to nasz" - mówi łamiącym się głosem i milknie. - Wyraziłem się może nie zbyt kulturalnie. To poszło w świat... Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to samolot prezydenta. Dowiedziałem się o tym dopiero po zatrzymaniu przez OMON. Szarpali mnie, ciągnęli. Zamknęli w samochodzie. Zaraz potem dostałem SMS-a, że rozbił się prezydencki samolot. I wtedy mną tąpnęło. Bo ja tam widziałem szczątki samolotu, ale nie widziałem żadnych ciał. Myślałem, że to jakaś mała maszyna. Albo że może samolot był pusty. Wysadził pasażerów na innym lotnisku, a do Smoleńska leciał odebrać delegację - mówi nam Wiśniewski. - Gdy dotarło do mnie jak poważna jest to sprawa, poczułem strach, że mogę spędzić za kratami dłuższy czas. Montażysta wspomina też o rozmowach z oficerami Federalnej Służby Bezpieczeństwa. - Traktowali mnie dobrze. Ale jeden z nich powiedział dosłownie: "Macie ....wych pilotów, to samolot się rozwalił". Odpowiedziałem: "Macie słabe lotniska, to maszyna się rozwaliła". To zmroziło atmosferę, ale to prawda. To lotnisko to złom. Tam nie powinny lądować żadne samoloty - mówi Wiśniewski.
-
Próbowałam wysłac,ale nie chce mi pójść, może dlatego że net mi dzisiaj słabiutko chodzi
-
A może ruskie to tak liczą .... A może tłumacze źle zinterpretowali i podali dalej...
-
Ale po to są babcie,by dopieszczały A mądrzy rodzice muszą umieć dozować te dopieszczanie
-
Prawo a drzewka leśnie w granicy działki
stokrotka.35 odpisał stokrotka.35 w kategorii Porady prawne i finansowe
Dziękuję bajbaga Im więcej będę miała w zanadrzu,tym mam nadzieję skuteczniej "utrę mu nosa" jak podeprę moje wywody paragrafami i omówieniem tychże paragrafów. I tak sobie myśle ,że przy takiej rozmowie dobrze by było mieć co najmniej dwóch dobrze umięśnionych załączników którzy by prężyli mięśnie -
To niewielkie drzewko do 9-12 m wysokości pochodzi z Chin. Doskonale nadaje się do formowania bonsai. Ciemnozielone, błyszczące, trójklapowe liście mierzą od 8 do 10 cm. Gatunek ten jest odporny na suszę i zanieczyszczenie powietrza więc często sadzi się go przy japońskich ulicach. Dobrze rośnie także na ubogich glebach, o odczynie kwaśnym lub obojętnym. Preferowane jest stanowisko słoneczne i przepuszczalne podłoże.
-
Ogórek pachnący nie jest znany na wolności, ale niewątpliwie pochodzi z tropikalnych nizin Ameryki Południowej. Obecnie uprawiany jest w Wenezueli i Brazylii jako roślina ozdobna, a na Kubie, Portoryko i w Meksyku dla owoców. To szybko rosnące pnącze o długości 9-15 metrów jest rośliną wieloletnią. W zimniejszych regionach może być uprawiane jako roślina jednoroczna. Ma duże, pokryte włoskami liście, które osiągają szerokość 30 cm. Białe lub żółte kwiaty mają średnicę około 2 cm (męskie) lub około 5 cm (żeńskie). Utrzymują się przez kilka dni, zmieniając w tym czasie kolor z żółtego na pomarańczowy lub różowo-pomarańczowy. Gładkie, błyszczące owoce osiągają długość 30-60 cm i szerokość 7-11 cm. Mogę przybierać różne kolory: ciemnopurpurowy, czarny, kasztanowy, pomarańczowo-czerwony. Dojrzały owoc, tuż pod skórką, ma soczysty miąższ grubości 2 cm, o słodkim zapachu, koloru żółtego lub pomarańczowego. Środek owoców wypełnia miękki miąższ wraz z wieloma brązowymi nasionami, o długości 16 mm. Nasiona zawierają 39% oleju i 25% protein. Zapach owoców i kwiatów można porównać do połączenia melona i brzoskwinią. Owoce, umieszczane w szafkach, służą do aromatyzowania pościeli ubrań. Mówi się, że ich zapach odstrasza mole. Owoce powieszone w pomieszczeniu rozsiewają przyjemną woń.
-
wiem,że nieciekawie wygląda ten mój sad i działeczka warzywna z takimi "kwiatkami" marna jakość fotki ;(
-
Prawo a drzewka leśnie w granicy działki
stokrotka.35 odpisał stokrotka.35 w kategorii Porady prawne i finansowe
Dzięki Ciril Przygotuję sie najpierw do ugodowej rozmowy... zobaczymy co z niej wyniknie Pokseruję sobie fragmenty , postraszę wniesieniem sprawy do sądu i zobaczę co sąsiad na to mi odpowie -
A ja mam mikrofale brzydką,zieloną 9-letnią na 2 pokrętła , a służy mi przede - wszystkim do podgrzewania złośliwie stygnącej kawy Niekiedy podgrzewam w niej obiad,pizze Kiedyś mleko córce podgrzewałam jak spalił mi sie czajnik to też wode w niej gotowałam robie w niej popcorn jest niezastąpina A ostatnio to nawet jajecznicę nauczyłam sie w niej przyrządzać
-
Jeśli nie chcą wydać takiego zezwolenia,to widocznie droga faktycznie jest typu "osiedlowego" gdzie sprzęt cięzki może poważnie uszkodzić nawierzchnię drogi. A naprawa? nie wiem,zapewne kosztuje sporo