-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Ogrzewanie podłogowe, aby było ciepło w stopy
bajbaga odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Tiiiiiaaaaaaaaaa. Jak grzeje w tyłek, to znaczy że ktoś skopał robotę. Ps. Moim zdaniem ten artykuł już w tytule (Ogrzewanie podłogowe, aby było ciepło w stopy) wprowadza zamieszanie, reszta także przeciętna z widocznymi błędami.- 120 odpowiedzi
-
- film
- ogrzewanie podłogowe
- (i %d więcej)
-
Tik stresowy, czy wyższy obok przy pisuarze ?
-
Przeca załatwiłem po 1,28 Za mało?
-
Uwaga! Komunikat NiBMSKO. Wstępne założenia: - termin: 9 - 11 luty 2018r. - miejsce Zawoja lub okolice, - noclegi 8 pokoi dla 20 osób, - pokoje z aneksami higienicznymi + ewentualnie aneksy kuchenne, - sala biesiadna z piłkarzykami i z kuchnią, - koszt noclegu ( jednego) do 40 zł, - rozsądnie blisko do wyciągów, a przede wszystkim do jakiś knajpek - chyba że zdamy się na catering. Otwieramy listę życzeń - ale bez gwarancji spełnienia
-
Też mogę czepić sie tego co w tamtym - choć tamten ma ujawnioną emisję "smogu" a ten tylko znaczek EKO co sugeruje, że też spełnia "stare" wymogi (ale też nie potwierdzone atestem akredytacyjnym. Widzę, że namieszałem - przeto: - czepiałem sie bo jestem czepialski, - brak "atestu" skutkuje obniżoną ceną, przy czym - to nie akcja promocyjna, tylko zwykła wyprzedaż, - dla Ciebie jedynym wyznacznikiem "technicznym" jest określenie, że kominek jest z zamkniętą komorą spalania.
-
Ależ jesteś - w siebie wierzysz. I jak sądzę, z łąki życia, zbierasz bukiet z najpiękniejszych kwiatów - chabazie omijasz szerokim łukiem. A że bez jedzenia nie ma życia .......
-
We wszystkim trzeba mieć umiar - życie jest jedno, a jedzenie to przyjemność. Była sobie para z 60-letnim stażem małżeńskim. Nie byli bogaci, ale dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Mieli po 85 lat, ale byli dobrego zdrowia, głównie dzięki żonie, która przez ostatnią dekadę kładła wielki nacisk na zdrowe jedzenie i ćwiczenia. Z pewnością żyliby jeszcze długo, jednak podczas podróży rozbił się ich samolot. Tak więc trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami, a św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć. Staruszek patrzył na owoce morza, steki, egzotyczne desery i przeróżne rodzaje napojów. - Nawet nie pytaj - św. Piotr uprzedził staruszka. - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się. Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. - Dobrze, a gdzie są nisko tłuszczowe, niskocholesterolowe potrawy i bezkofeinowa kawa? - zapytał. - To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr. - Możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo! Staruszek wciąż nie dowierzał. - Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? - zapytał. - Nie, chyba że chcecie - odpowiedział Piotr. - Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani... - Już nigdy. Wszystko, co tu robicie, ma wam sprawiać radość. Staruszek spojrzał na żonę i powiedział: - Ty i te twoje durne otrębowe płatki! A mogliśmy tu być już dziesięć lat temu!
-
odpowiem anegdotą: Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam...
-
Taka luźna uwaga odnośnie cukru. To nie w cukrze używanym przez nas do dosładzania jest problem, tylko w tzw. cukrze dodanym, a w półproduktach jest tego multum - dużo, dużo więcej niż tego do słodzenia herbaty. Ps. A chemiczne substytuty cukru są jak kobieta bez kuciapki - moim zdaniem, oczywiście
-
Byłem łasuchem na słodycze - nieprawdopodobnym w zasadzie to 75% mojej diety to były słodycze. Słodkości traktowałem jak wroga - niszczyłem je w swoim układzie trawiennym. Zdecydowana większość tych słodyczy była własnej produkcji. Jestem łasuchem, ale okazjonalnym. Przez tygodnie unikam słodyczy, ale jak mnie najdzie chcica, to trochę konsumuję. Jak "zgubiłem" te ponad 40kg kilka lat temu tak trzymam wagę z wahaniami plus/minus 2 kg. Jem na co mam ochotę, jakoś do lekarzy nie chodzę, bo wyznaję zasadę, że przyzwoity człowiek na coś umrzeć musi. Jednego się trzymam - nie umrę na schorzenia związane z otyłością. Ps. Unikam spożywania "półproduktów" - preferuję własną "produkcję" tego co spożywam. Złota zasada NWT a dla dziewczyn kostium kąpielowy do lodówki.
-
Fajny kominek, ale z racji tego, że z natury jestem czepialski - czepiam się. Ten kominek ma w opisie wszystko, tylko nie najistotniejszą informację - że jest kominkiem 5 klasy. Z zamieszczonych danych wynika że teoretycznie spełnia wymagania, ale praktycznie "kwitu" na to nie mają. Co to niesie za sobą? Teoretycznie, mają czas do lipca 2018r - po tym terminie kominek "bezklasowy" wypada ze sprzedaży i takich kominków nie można instalować. Teoretycznie, teraz sprzedają zapasy, bo od lipca tego roku takich kominków nie powinni produkować. Praktycznie - przy zakupie tego kominka (bezklasowego) można mocno negocjować cenę - bo podstawa jest oczywiście oczywista.
-
Moim zdaniem - tak.
-
W łazience na poddaszu, dobry wentylator (wydajność 70 - 100m3/h) z czujnikiem wilgoci i timerem - da radę w każdych warunkach. Sumaryczna wydajność nawiewników na poddaszu nie mniejsza jak 70m3/h. Całość się zepnie w bardzo skuteczny system wentylacji hybrydowej poddasza. Też będzie to odrębna strefa wentylacyjna. O wydajności wentylacji decydują dwa czynniki napływ i odpływ. Odpływ (usuwanie powietrza) będzie takie jaka będzie maksymalna wydajność nawiewników - dokładanie kratki przy małej wydajności nawiewników mija się z celem. Uważam że w tym domu jest możliwe wykonanie 3 stref wentylacyjnych: - Kuchnia: (zamknięta): kratka wywiewna z żaluzją i klapą zwrotną + nawiewniki o minimalnej wydajności 50m3/h (wentylacja grawitacyjna), - Reszta parteru: w WC kratka z klapą zwrotną, kratka w drzwiach + 2 nawiewniki o wydajności nie mniejszej jak 20m3/h każdy (wentylacja grawitacyjna), - Poddasze: w łazience wentylator wyciągowy 70 - 100m3/h, z czujnikiem wilgotności (i ewentualnie timerem) w sypialniach nawiewniki o sumarycznej wydajności nie mniejszej jak 70m3/h (w każdej musi być nawiewnik), wszystkie drzwi z "kratkami" (wentylacja hybrydowa). Wentylator bezczynny w minimalnym stopniu może blokować przepływ, to samo robi klapa zwrotna - są to wartości pomijalne. Oczywiście - moim zdaniem.
-
I słusznie, bo masz WM o stałej wydajności i dużej samoregulacji - a nie kapryśnej wentylacji grawitacyjnej. U niego ten 4 kanał może być pomocny przy np. dużym party (i także z tego powodu zaproponowałem kratkę z możliwością regulacji).
-
Tak, bo to jest/będzie odrębna strefa wentylacji - drzwi nie muszą być podcięte. Także z tego powodu kratka w salonie powinna być z regulacją przepływu. Zasadne, ale tylko jeśli ten 2 kanał ma być dla wyciągu mechanicznego - wtedy bez nawiewnika w kuchni.
-
Wybij ten do salonu - kratka, oczywiście z klapą zwrotną, o regulowanym przepływie, bo trzeba umożliwić "zaciąganie" powietrzą do WC. Małe nawiewniki (około 20m3/h każdy) jeden w oknie drugi w drzwiach tarasowych. W kuchni też nawiewnik o wydajności maksymalnej nie mniejszej jak 50m3/h
-
A ja widzę 5 ????? jeśli możesz opisz je od dołu (na rzucie parteru). W tej sytuacji nie masz wyboru - kratka w salonie.
-
Chyba że kominek z zamkniętą komorą spalania. Wrębowe najczęściej są ciśnieniowe Tyle, że moja wiedza jest ograniczona tylko do tego co już napisałeś. Jak powszechnie wiadomo ciecz wredną suką jest i przemieszcza się po najmniejszej linii oporu, przeto - przeto nie znając szczegółów dotyczących nawiewników i układu pomieszczeń, uważam że lepiej nie zwiększać przekroju żadnego kanału wentylacyjnego.
-
To zależy od ............ nawiewników. Musisz popatrzeć jaki będzie obieg powietrza z nawiewników. Jeśli "dostępne" będą tylko ciśnieniowe - zwiększenie cugu wentylacji grawitacyjnej nie będzie możliwe. Jeśli "dostępne" nawiewniki inne niż ciśnieniowe są oddalone a w drzwiach nie ma odpowiedniego przekroju wentylacyjnego - to także bezcelowe. Komin może mieć zbyt małą moc aby przepływ (ograniczony nawiewnikiem) wymusić. Okresowo działająca wentylacja hybrydowa - i owszem. Teoretycznie, na górze jest mniejszy cug komina wentylacyjnego = ale jest/będzie zainstalowany wentylator - czyli też bez sensu.
-
Tylko po co? Chcesz wymusić większy napływ powietrza z sypialni ?
-
Bo pisałem tylko o wentylacji w tym pomieszczeniu - zgodnie z zapytaniem. W domyśle miałem, że kanały mają "ustawowe" wymiary (przekrój). Tak, jeśli średnice są takie same. Wchodzą na "wcisk". Co do dodatkowej kratki wyciągowej. Nie wiem w jakich pomieszczeniach przekrój kanału jest najmniejszy - bo teoretycznie tam powinny być dwie kratki.