Jest kilka "uniwersalnych zasad".
Każdy instalator/sprzedawca podaje "różowe" parametry.
Za przechowanie energii "płacimy" ilością 20% zmagazynowanej energii (rozliczenia są ilościowe).
Za ewentualną nadwyżkę wyprodukowanej a nie skonsumowanej energii (w okresie rozliczeniowym) - nikt nam nic nie odda (energia taka przepada bezpowrotnie - nie możemy jej odsprzedać).
Nawet jak zbilansujemy w 100% energię zużytą i wyprodukowaną, to i tak będziemy ponosili opłaty stałe (abonament, za moc, handlową, itp.) - koszt 150 - 200 zł.
Moc zainstalowanych PV nie może być większa od mocy przyznanej dla tego przyłącza, ale nie powinna też być większa od "mocy" konsumowanej.
Moc paneli PV z czasem też spada (gwarancja niby na 80% do 25 lat).
Jednym słowem, to jest trochę jak z PCi - trzeba dobrze wyliczyć (audyt energetyczny).
Jeśli szukasz czegoś w internecie, to patrz na datę, bo w ciągu ostatnich 2 lat przepisy się zmieniły i to znacznie.
Ps. I bez sensu jest instalacja PV 1 fazowa, jak ktoś ma 3 fazy - ze względu na sposób rozliczania z ZE.