-
Posty
16 349 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Bo, wyłożenie komory spalania szamotem, zmniejsza palenisko, a tym samym moc kotła. Bo, wyłożenie komory spalania szamotem, poprawia spalanie ekologiczne, bo szamot izoluje elementy kotła wychładzające spalanie, takich jak ruszt wodny i płaszcz wodny - kocioł powinien też być izolowany termicznie od zewnątrz. I takie kotły istniały i istnieją istnieją w obrocie - choćby: https://sprzedajemy.pl/kotly-krzaczek-klasa-5-ekogroszek-zakopane-2-a1d299-nr49867917 O roli wielkości wymiennika - nie piszę, bo to wiadome od starożytności. Widać dym ?
-
Demo pisał wyżej o takim (swoim)"patencie" - tymi rencami zrobionym. To jest zwykły deflektor. Wiecej informacji: http://czysteogrzewanie.pl/czym-ogrzewac/sposoby-modernizacji-kotla-zasypowego/ Ps. Mizerny marketing. Zauważcie, że miernik, to fabryczna nówka jeszcze oklejona folią, a analizuje spaliny pochodzące z drewna. Koszt takiej przeróbki śmieciucha to 1.500 zł
-
Jak ktoś nie zna tego linku to proszę: http://aqicn.org/city/poland/dolnoslaskie/nowa-ruda-srebrna/pl/ Można sprawdzić każde/dowolne miejsce na świecie. Dane pochodzą z automatycznych stacji pomiarowych, spełniających określone i wymagane parametry - jednakowe dla wszystkich punktów pomiarowych. Wgląd do wyników jest dla wszystkich i można prześledzić na bieżąco, bo są uaktualniane co godzinę - oczywiście w krajach które mają stacje pomiarowe podłączone do systemu.
-
Tyle, że legalnie importowany z tamtego rejonu węgiel jest lepszy (mając na uwadze jego parametry) niż nasz rodzimy. W Polsce nie jest wydobywany ani antracyt ani węgiel antracytowy. W sumie nie wydobywa się też węgla chudego. Jeśli taki (lub jego mieszanki) jest sprzedawany, to jest importowany - w tym ze wschodu. U nas prywatny import węgla "prawie kamiennego" z Czech jest w rozkwicie. W Czechach nie można spalać tego węgla, ale sprzedawać naszym wolno. Dodać do tego bieda szyby - i wiemy dlaczego w Nowej Rudzie tak trują powietrze.
-
I stan prawny tej dobudówki - istotny, nawet bardzo istotny.
-
Jeśli jest to działka budowlana to: - zgodnie z art. 29.2.5). oraz art.30.2. utwardzenie powierzchni gruntu na działkach budowlanych - nie podlega nawet zgłoszeniu, - zgodnie z art. 29.1.10). oraz 30.1. budowa miejsc postojowych dla samochodów osobowych do 10 stanowisk włącznie - też nie podlega nawet zgłoszeniu. Na parking/miejsca postojowe, w ilości większej niż 10 szt wymagane jest PnB. Ale zawsze miejsca postojowe muszą odpowiadać warunkom określonym w Rozporządzeniu w sprawie WT ..... Rozdział 3.
-
To co pisze Jani - sama prawda. Nie mniej jednak Ytong to specyficzny materiał - wiem bo założyłem się i przegrałem sporo gorzały. Spróbujcie utopić, na 24 h bloczek Ytonga, zważyć ile "przybrał na wadze, a potem przepiłujcie na pól i oceńcie grubość "przeniknięcia" wody. Ps. Z drugiej strony, jeśli Ytong oddycha, to musi też "wilgotnieć" na przestrzał - czyż nie ?
-
-
Jakieś bardzo chorowite te przypadki inwestorów, którzy przechodzą stany przedzawałowe po kontakcie z Jedynym Prawdziwym Elektrykiem Rzeczpospolitej. Prawda jest pośrodku - a przyczyną jest kasa, a w zasadzie jej brak u inwestorów. Siedzi takiemu biednemu (inwestorowi) baba na głowie i wybiera kolory, odcienie kafelek, itp. Budżet mają ograniczony. Jeśli inwestor jest choć trochę kumaty, wie że przy okazji takiego remontu, zwłaszcza w starym budownictwie (zwłaszcza z wielkiej płyty) może uporządkować instalację elektryczną. Szuka fachowca od elektryki. Znalazł. Umawiają się na wizytę. Fachowiec (oczywiście że chodzi o elektryka) mierzy, uzgadnia i wydaje werdykt - fachowy. Całość prac elektrycznych kosztuje XXX złotych (bo to nie są tanie rzeczy - jak mawiał Kiepski) . Jak się baba dowiaduje, to z przerażenia prawie schodzi na zawał serca (też kurna trafili na chorowitą), bo nie będzie mogła zrealizować swoich marzeń - w efekcie oboje zeszli na zawał bo się nie dogadali (baba z chłopem). I druga strona medalu, tego omawianego przypadku. Jeśli to co zrobił ten "nieelektryk" działa (jeszcze?), to niby dlaczego ma ponosić odpowiedzialność za pozostałą instalację której nie tykał - skierowanie do elektryka ze spółdzielni całkiem logiczne, bo tam najtaniej. I zasadnicze pytanie - czy to co "dołożył" ten kaskader "uszkodziło" pozostałą instalację ? Ps. Obstawiam, że prasowano na innym gniazdku niż kuchenne.