Myśmy brali kredyt na budowę na 30 lat zostało 27, a od 2 mieszkamy w swoim domu, mimo kredytu i tak nie szaleliśmy z kubaturą wykończeniami, ale już nie opłacamy mieszkania, nie mamy upierdliwych sasiadów za ścianą i o zgrozo stać nas na wczasy, może nie wypaśne do ciepłych krajów, ale 5- cio osbową rodzinę rzadko na takie stać (nawet bez hipoteki na karku). Szczerze gdybym miała oszczędzać przez 10 lat, albo lepiej przez tyle sie budować to chyba bym zrezygnowała z domu bo po co mi on jak będę stara, a dzieci wychowam w blokowisku. Ale to jest moje zdanie.