-
Posty
9 185 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
104
Posty napisane przez zenek
-
-
2 godziny temu, Eksperci Eko-Bio napisał:
należy wykonać przepompownie i zrobić drenaż "w nasypie"
Co jednak zwiększa koszty funkcjonowania oczyszczalni, a i budowy, bo i przepompownia, zasilanie, i zbiornik musi być odpowiednio osadzony, by go te wody nie wyparły - chyba?
0 -
2 godziny temu, Pabelo napisał:
W niedalekiej odległości znajduje się elektrownia wiatrowa
Jest kwestia hałasu - czy nie będzie przeszkadzać. Wiele zależy od odleglości, ukształtowania terenu, położenia działki w stosunku do często wiejących wiatrów - no i i wielkości farmy, wysokości wiatraków.
0 -
15 godzin temu, wojteklis napisał:
Zainspirujcie nas...
Kostka, jak to kostka. Najbardziej estetyczna i bezpieczna forma - to oszczędność, gładkość i lekkość.
Deski elewacyjne nie za bardzo do tego pasują. Ale - wyjątki się zdarzają.
Sądząc z pewnych cech - dom chyba nie jest ocieplony - i proponowałbym rozważyć modernizację elewacji z zastosowaniem termomodernizacji.
5 godzin temu, mhtyl napisał:Zrób przebudowę tej kostki peerlowskiej
Kostka to nie jest wymysł PRL - takie trendy przyszły do nas z kapitalistycznego Zachodu
i pojawiły się grubo przed II wojną.
Z dachem spadzisym byłbym ostrożny przy tych proporcjach obecnej bryły...
0 -
16 godzin temu, Gość rozczarowany napisał:
To z czego mam budować?
Jeśli szukasz odpowiedzi pt. "to jest najlepszy materiał do tego, czy tamtego" - to w budownictwie takich prawie nie znajdziesz, a na pewno do stanu surowego.
Gdyby tak było, to by zostały tylko te wybrane - reszta by znikła z rynku. Nie ma materiałów idealnie uniwersalnych.
Musisz sam wybrać odpowiednią technologię do swoich wymagań i potem do tego ewentualnie materiały (jesli potrzebne do uzupełnienia danej technologii).
I jeden artykuł absolutnie nie moze wyczerpać tematu, bo i zdania są podzielone nt. oceny różnych materiałów.
Ale jest i pozytyw - w sume nie ma jakichś wielkich różnic między popularnymi technologiami - więc i jakichś większych błędów nie popełnisz, wybierając jakąś opcję.
Ja bym sie kierował wytrzymałością konstrukcyjną i akumulacją ciepła, jesli idzie o ściany konstrukcyjne - i szedłbym w stronę porządnego ocieplenia - najlepiej z normą domu pasywnego.
0 -
1 godzinę temu, demo napisał:
Ale to chyba sam wiesz i czujesz, bo jesteś człowiek techniczny
11 godzin temu, MichalMM napisał:dla mnie "schody" zaczynają się przy montażu, bo na budowlance się nie znam
0 -
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:
Pokazane na zdjęciach przykłady wykopów pod fundamenty są tragicznym nieporozumieniem. Pod budynek należy wybrać cały grunt po obrysie i zrobić właściwe szalunki do zbrojenia ław. Folia w wykopie wąsko liniowym zamiast szalunków jest niedopuszczalna.
Ziemie wybiera sie tam, gdzie trzeba, nie po obrysie. Inaczej trzeba by było nieptrzebnie masy ziemi wracać z powrotem i stabilizować ją - droga impreza. W artykule zaznaczono, że w zależności od spoistości podloża stosuje się folię lub szalunki i to jest OK.
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:Chudy beton pod ławami to jakiś pomysł, który od wielu lat pokutuje na budowach i jest bzdura budowlaną. Należy wykonać pod ławami podsypkę piaskową grubości 30 cm i ją porządnie zawibrować. Dobrze ubity piasek, polewany wodą i ustabilizowany jest wytrzymalszy od chudego betonu i nie podlega rozpadowi korozyjnemu.
Znowu zależy od podłoża, stosowanie piasku stabilizuje grunt, ale jeśli jest stabilny, to piasek jest niepotrzebny.
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:Zbrojenie ław fundamentowych tylko pod ścianami to znowu jakiś nowoczesny wynalazek, bo stara, dobra szkoła nakazuje zbrojenie na całej szerokości ławy, co jest logiczne.
Rzeczywiście jeśli ława jest o wiele szersza niż mur fundamentowy (odsadzka) (a teraz stosuje się węższe ściany, niż dawniej) - to powinna być zazbrojona na szerokość, bo te boki przenoszą duże siły.
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:Proponuje powrót do źródeł budownictwa, czyli do znakomicie opracowanych książek branżowych z lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Wujek Google nie zastąpi klasycznej wiedzy,
Podzielam pogląd, że stare podręczniki dają zwykle dobrą wiedzę, ale jest pstęp, nowe technologie, materiały, więc i nowe materiały i Google są niezbędne.
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:Przy dzisiejszej technologii i komputerach nikt nie zaprojektowałby gotyckiej katedry z identycznych materiałów, z jakich została zrobiona.
Myślę, że dali by radę
tylko po co ?
8 godzin temu, Gość Ewald napisał:Największym zagrożeniem na rynku budowlanym są firmy budowlane, których właściciele często nie mają wykształcenia budowlanego oraz domorośli projektanci, najczęściej urzędnicy, którzy wiedza kończy się na komputerowym "kopiuj-wklej". Dobrych architektów z solidna wiedzą konstrukcyjną należy poszukiwać w przedziale uprawnień do 1989 r. Potem to już tylko należy się bać...., a po 2004 r najpierw trzeba zamówić mszę...
Chyba zawsze są dobrzy i źli fachowcy - w każdym fachu.
Przy tej okazji zawsze radzę co najmniej tak dokładnie szukać projektanta, czy wykonawcy większej roboty, jak np. dentysty, czy innego prywatnego lekarza
6 godzin temu, mhtyl napisał:Stara dobra szkoła to była taka że zalewało sie fundamenty w wykopie bez żadnego zbrojenia betonem urobionym w betoniarce z kamieniami polnymi i domy takie stoją kilkadziesiąt lat i nic nie pęka. Zbrojenia ław fundamentowych to nie jest stara szkoła.
o NIE - zbrojenie fundamentów to stara szkoła, tylko za PRL-u brakowało stali zbrojeniowej, i to dramatycznie. Ledwo na stropy się coś wyżebrało. Taka była rzeczywistość z róznych względów. Więc robiło się beton z kamieniem. Zresztą na wielu gruntach zupełnie wystarczał - tak jak wcześniej wystarczały fundamenty z cegły czy kamienia - również pod katedrami
i musiały wystarczać, chyba ze ktoś się dokopał do skały, bo cementu nie było, tylko wapno i jaja
A stosowano też pale, jak w pewnym tonącym w morzu
włoskim mieście
0 -
3 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:
Belka nośna - profil zimnogięty z naspawanymi pod odpowiednim kątem blachami umożliwiającymi zamocowanie do podłogi i stropu. Do przykręcenia należy użyć kotew chemicznych i po problemie.
1. Jaka belka? - wymiar, typ.
2. Jaki profil? - wymiar typ
3. Jakie blachy? - wymiar, typ
4. Do jakiej podłogi przymocowane? do płytek, paneli, desek podłogowych? Gratuluję lekkiego podejścia do tematu.
5. Do czego te kotwy chemiczne - do podłogi? Może butaprenem lepiej przykleić, albo śliną
6. Do jakiego stropu, w jakim miejscu, jak, jakimi konkretnie elementami przykręcić? - tego nie piszesz.
7. Schody mają małe podpory-mocowania pod drewno - to też jest element niepewny, bo dewno musi być solidne i mocowanie też.
2 godziny temu, demo napisał:Zenek musisz to tak straszyć człowieka jak Ci nic nie zrobił ?.
Pan Cezary oczywiście ma rację bo sprawa jest banalnie prosta i nie należy się przejmować tym że "strop względem podłogi będzie pracować".
A połączenie ze stropem i oparcie na podłodze ma być stabilne.
Jak podłoga jakaś pływająca i niestabilna to trzeba podparcie zagłębić niżej do stabilnej warstwy.
1 godzinę temu, Buster napisał:zenek,przecież 3 lub 3.5mb profila 80x120 lub 100x140 to weźmiesz na plecy,
idać fotkę i żadnych danych. Nie wiem jaki profil, nie wiem ile waży, to jest mieszkanie, więc jaki fundament zrobisz? Same niewiadome.
Liczy się obciążenie i samej konstrukcji i użytkowe - czyli przynajmniej 4 osoby po 80kg (jeśli nie niosą ciężkiego mebla). Łącznie 500 kg.
Ja nie jestem konstruktorem, ale potrafię sobie wyobrazić, (nie chce mi się sobie przypominać i powtarzać, jak to się liczy - bo oczywiście się to liczy) że po schodach chodzi twardo (jeśli nie zbiega) dwóch gości po 90 kg (a co jeśli mają po 120 kg?) wtedy obciążenie jest dynamiczne, a niekoniecznie schodzą środkiem, bo jak trzymają się balustrady, to może bardziej bokiem - więc dochodzi skręcanie tej belki. To odnośnie mocowania w "podłodze" na dole. Tam powinna być szersza poprzeczka (jak i na stropie) przenosząca te siły skręcające.
Pamiętam, że przy byle jakim nadprożu jesteście bardzo ostrożni - a wy tak ni z gruchy, ni z pietruchy swoboda. No więc te przyjęte przeze mnie na oko 500 kg to nie są żarty - i ja uważam, że się powino wziąść fachowca, który na miejscu weźmie za to odpowiedzialność.
Zwykłe schody drewniane policzkowe są mniej ryzykowne, niż to co na fotce. Która zresztą jest ideowa, nie przedstawia żadnych detali i wymiarów.
Powtarzam - KONSTRUKTOR DO KONSULTACJI, ALBO FACHOWIEC WYKONAWCA Z UPRAWNIENIAMI BIORĄCY ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ JEST POTRZEBNY!
Przy całym szacunku dla was i rosnącej mojej sympatii
0 -
Na dole belka powinna być oparta na fundamencie, chyba że masz tam płytę żelbetową - ale wtedy musi przenieść to punktowe obciążenie. U góry bezpośrednie przykręcenie raczej nie wchodzi w grę, chyba że masz tam jakąś belkę żelbetową czy stalową. Też musi to być wzmocnione (przewidziane), żeby przenieść zwiększone obciążenie.
2 godziny temu, MichalMM napisał:4. Czy w ogóle mogę przykręcić się na górze do stropu, a na dole do wylewki, skoro jedno względem drugiego może pracować?
Wylewka nie jest elementem konstrukyjnym - więc nie może być podparciem. Nie wiem co rozumiesz przez strop - ale to nie sufit - i powinno się najlepiej taką belkę oprzeć na stropie na odpowiednim kątowniku stalowym i zamocować.
2 godziny temu, MichalMM napisał:3. Czy poza montażem do stropu i podłogi powinienem wesprzeć się na ścianie?
Nie - to jest belka, która ma być oparta u dołu i góry. Prosta konstrukcja - co nie znaczy, że nie można jej spieprzyć i że nie może się zawalić!
Tak samo stopnice (stopnie drewniane) - muszą byc wyselekcjonowane i bardzo solidnie przymocowane, bo częściowo wiszą w powietrzu i bedą narażone na dość duże siły.
Widzę też balustradę mocowaną do tych stopni desek - dość to mętnie wygląda, słabo - wydaje się że wyłamanie balustrady z takiego stopnia nie jest problemem.
Osobiście szedł bym w stronę dłuższych wsporników stalowych (tych mocowanych do belki stalowej) pod stopnicą drewnianą i do nich bym mocował balustradę.
Nie wiem, czy bedzie troszkę mniej ładne, ale za to solidne i bezpieczniejsze, niż to, co na obrazku.
Dlatego:
Radzę wziąść konstruktora i z nim ustalić (robić wg nawet skąpej, ale fachowej dokumentacji), co masz zrobić, bo schody, to konstrukcja i odpowiedzialna sprawa - skutki złego zamocowania tego biegu mogą spowodować katastrofę budowlaną - i to nie jest straszenie, tylko POWAŻNE OSTRZEŻENIE!
Możesz narazić siebie i rodzinę na śmierć i kalectwo przy jakimś błędzie!
2 godziny temu, MichalMM napisał:spawane konstrukcje stalowe to branża w której pracuję
Tak dodatkowo - skoro pracujesz w branży, to wiesz, ile to waży - na zwykłym stropie (doczytałem że to mieszkanie) raczej bałbym się to oprzeć punktowo w dowolnym miejscu.
1 -
4 godziny temu, Gość Architekt krajobrazu napisał:
Budowlańcy mają efekt końcowy w du...,
Przecież budowlaniec stawia dom wg projektu, wg zadanych wymiarów poziomych i pionowych, w tym ustawienia do warstwic. Jeśli projektant ma zadany tylko dom i jego ustawienie na działce z dojazdem - to tak robi. Dzięki temu architekt krajobrazu ma co robić. Gdyby Projektant zaprojektował otoczenie dokładnie z niwelacją całości, skarpami, murkami, palisadami i innymi pierdółkami - to byś kolego nie miał co robić, tylko najwyżej ogrodnik.
Poza tym stok jest sam w sobie wdzięczny dla ogrodu, rozwiązuje zazwyczaj (poza wyjątkami) kwestię wód opadowych, jest "krajobrazowy" - nie wiem w czym problem. To lepiej dla działań twórczych krajobrazowych mieć "nieobrobiony" wcześniej teren. Wg mnie - oczywiście.
0 -
Ja mam Baxi - to jest jakoś w ramach de dietrich - podobno włoski. Mam od października, 24kv, 1-funkcyjny, do CO i do wody użytkowej (zbiornik 100l). Dobrze grzeje, bez awarii na razie, jeden z tańszych, niezbyt skomplikowany, kondensacyjny. Taki chciałem - bez fajerferków.
Działa ze starą instalacją - przedtem grawitacyjną, otwartą, teraz jest z pompką i zamkniętym obiegiem. Dodali tylko komin (włożyli do starego rurę) i podłączyli się do głównego rurociągu. Czujnik temp. jeden referencyjny bezprzewodowy, programowalny. Temp wody w CO ustawiłem na wyjściu na 49 st, teraz obniżyłem na 47, bo na polu ciepło. Jest OK na razie.
14 minut temu, Jakub Zaremba napisał:model lumea mpx
Na ten temat niestety nic ci nie powiem
0 -
1 godzinę temu, Pomocnik napisał:
Jedną wadą przydomowej oczyszczalni jest za mało chłonne złoże piaskowo-żwirowe pod studzienką rozdzielczą. Kiedy w pewnych okresach roku nasiąka ono wodą podskórną, przestaje odbierać oczyszczone ścieki
Cyt. z artykułu:
"Kiedy w pewnych okresach roku nasiąka ono wodą podskórną, przestaje odbierać oczyszczone ścieki. Z tego powodu włożyłem do studni pompę zanurzalną i wąż, przez który odprowadzam nadmiar cieczy w dalsze części działki. Na szczęście, posesja jest bardzo duża, a woda czysta i bez przykrego zapachu, mogę to robić bez uszczerbku dla kogokolwiek. Jednak na małych posesjach może to być kłopot."
No tak - ale przecież można, jeśli przepuszczalność gruntu pozwala i poziom wody gruntowej oraz wielkość działki o odległośi od sąsiadów - oczyszczone ścieki rozprowadzać drenami pod pow. ziemi. Czyli powiększyć to złoże piaskowo żwirowe.
Takie rozwiązanie stosowane było (jest?) przy 3-komorowych dołach Ohmsa (może nie pomyliłem pisowni) i za filtrem (który był jakby 4 komorą) - były dreny rozprowadzające oczyszczoną wodę po terenie.
0 -
1 godzinę temu, uroboros napisał:
Czy posty od numeru#15 tak naprawdę są potrzebne? Czy coś wnoszą do wątku o temacie:
Montaż ościeżnic ze spawaniem- czy porządnie?
Tak!
0 -
Dnia 6.04.2010 o 23:15, retrofood napisał:Cytat
ćzy strop monolityczny wylewany na budowie można opierać bezpośrednio na porotermie, czy trzeba dać warstwę cegły pełnej lub 10 cm betonu?..
Czas najwyższy - to wezwanie do Admina - aby uniemożliwił pisanie anonimowych postów w tak ważnych kwestiach. To moja propozycja.
A co komu przeszkadza anonimowe pytanie?
Dnia 21.05.2010 o 22:45, Gość budowlaniec napisał:strop Akerman nie potrzebuje pełnego deskowania, tylko w miejscach łączenia sie pustaków...
bezsens
Dnia 29.11.2014 o 20:32, Gość M napisał:Stropy żelbetowe są dość tanie i łatwe do wykonania? Co to za bzdura? Najdroższe ze wszystkich i najwięcej przy nich roboty (zbrojenie).
bezsens - wszystkie stropy opisane w artykule są żelbetowe. To jakie niby są inne - prócz drewnianych i .... tańsze i wygodniejsze?
0 -
18 godzin temu, MateuszMati napisał:
trzeba uważać, żeby nie uszkodzić ytonga na którym one stoją.
Niestety mało tego nie ma, więc czeka mnie trochę dodatkowej pracy.
Zależy ci na pokazaniu tego czystego betonu zamiast tynku?
0 -
1 godzinę temu, mhtyl napisał:
Gdzie pytałem? Pytałem o ewentualną wymianę drzwi
słusznie - drzwi. ale przecież osadzenie okna i drzwi jest praktycznie takie samo. i demontaż też.
1 godzinę temu, mhtyl napisał:Piłka do metalu a lisi ogon to niby jedno i drugie służy do cięcia ale lisi ogon to inna klasa.
no zgadza się - szybsze obroty i krotszy skok i to pomogło.
1 godzinę temu, mhtyl napisał:I o ile u autora tematu pręty kotwiące są przyspawane do metalowej futryny to u Ciebie haki nie są przyspawane do ramy drewnianej okna, o tą różnicę mi chodziło.
Jak napiszę, że próbowałem przyspawać te haki do drewnianej ościeżnicy, ale mi się nie udało - to wiesz, jak tu niektorych ucieszę
no więc jak mi się nie udało, no to wbiłem te benkaisy i już
i się udało.
przy okazji, to widziałem wiele ościeżnic metalowych z takimi metalowymi wąsami do zamontowania w ścianie, zabetonowania - zazwyczaj były to jednak takie przyspawane blaszane płaskowniki - więc jest to tochę pokrewne mocowanie
0 -
1 godzinę temu, mhtyl napisał:
Ciekawe jak ta piłkę do metalu wsadzi między ościeżnice a ścianę
Między ścianą a ościeżnicą (oscieżem a oscieżnicą) jest przecież szpara która była uszczelniona warkoczem (bo okno było zakładane dość dawno). Ale nie to było trudne. Jeszcze był węgarek - i to ograniczało bardzo zakres ruchu piłki, ale mam lisi ogon, więc jakoś poszło pod kątem w górę. benkaizów było 4. Po dwa na stronę. I żadnych klinów pod spodem - bo i po co. B. dobry sposób osadzenia, tylko pracochłonny.
1 godzinę temu, mhtyl napisał:Nie miałeś tak samo montowane bo haki nie spawałeś do ramy okiennej
Ale pytałeś o sposób wymiany (wymontowania) okna. Pasuje chyba do jednego i drugiego?
4 godziny temu, Grzegorz pł napisał:Chodzi mi tylko o ocene czy to nie wypadnie z betonu?
Jeśli wyborowany otwór miał taką średnicę, że pręt został wbity na siłę - no to jest OK. Wg mnie.
2 godziny temu, uroboros napisał:faktycznie drut mógłby się ruszać, czy wysunąć
kwestia czy to drut (cienki i giętki) - czy to pręt sztywny? Z opisu wynika to drugie. Poza tym odległość ościerza od ościerznicy to 2 - 4 cm - nie ma tam dużo miejsca na ugięcia. Spaw to też sztywne mocowanie.
0 -
2 godziny temu, mhtyl napisał:
Ciekawe jak wymienisz futrynę z drzwiami jak za jakiś czas przyjdzie ochota na wymianę drzwi,
Żaden problem - przetnie pręty piłką do żelaza - i z głowy.
Ja tak miałem montowane okna - benkaisy (takie kute haki) wbite do ościeżnicy od strony ościeża i zabetonowane potem w ościeżu. Nic tego nie ruszy.
Piłeczka w rękę i dawaj - troszkę męczące.
0 -
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:
Pytanie na jakim poziomie są izolacje p.wodne ściany zewnętrznej. Jeśli znajdą się poniżej gruntu będzie, problem z zamakaniem muru jak i podłogi parteru
Słusznie - poziom izolacji poziomej jest tu kluczowy.
Ale może podnieść teren bezpośrednio przy ogrodzeniu, tak, by ta skarpa stanowiła zasłonę przed zalewaniem. W tym przypadku jakaś folia by się przydała tak ukształtowana od strony sąsiada, by nie dopuszczała do przelewania wody przez skarpę. Folia przysypana warstwą ziemi.
0 -
14 minut temu, Grzegorz pł napisał:
Włożył coś co dla mnie wyglądało na długiego pręta coś ala gruby bardzo dlugi gwozdz i wbił to.
Wg mnie lepsze to o wiele niż na blaszkach. Zależy od grubości tego pręta. Ale wygląda na solidne mocowanie i lepsze niż zwykły standard.
Pianką chyba też uszczelnił?
0 -
Możesz odciąć te pnie piłą łąńcuchową w ten sposób:
1. Najpierw przeciąć pionowo pień po średnicy 9czy li pionowo na pół).
2. Potem ukośnie jak najbliżej gruntu po obwodzie i skosem w dół do środka - wyciąć te dwie połowy.
w ten sposób środek będzie zagłębiony i tam nalać rozcieńczony jakis preparat chwastobójczy. I zasypać ziemią.
Tak zrobiłem i zadziałało ze starą czereśnią.
0 -
59 minut temu, Gość jacek napisał:
Witam, praktykuje jako elektryk w Belgii.
No to opisz więcej i dokładniej, a wcześniej założ konto na forum - bo to ułatwia dyskusję
0 -
Moim zdaniem możesz podnieść do 0.5 m bez pozwolenia. Także jakiejś zgody sąsiada ci nie trzeba. Tylko, jak w poście wyżej - ne wolno zrzucać wód opadowych na działki sąsiednie. Choć i to nie jest do końca przestrzegane, bo jak działki są na stoku naturalnym, to woda i tak pomyka na przełaj - ważne by nie pogorszyć stanu istniejącego, zastanego.
0 -
18 godzin temu, mazwoj napisał:
klinaryt
to "system podwalin pod drzwi typu HS i HST ze specjalnie utwardzonego, unikatowego polistyrenu ekspandowanego o nazwie własnej KLINARYT"
....wychodzi że to styropian??? poliurtan?
18 godzin temu, mazwoj napisał:purenit
"
Purenit® jest materiałem funkcjonalnym na bazie sztywnej pianki poliuretanowej o dużej termoizolacyjności. Produkt jest nielaminowany i może być obrabiany wszelkimi maszynami do obróbki drewna. Jest wysokiej jakości surowcem nadającym się na kantówki okienne i poszerzenia ram. Jako tworzywo bazowe idealnie sprawdza się na drzwi do pomieszczeń wilgotnych oraz jako materiał wyjściowy na wysokiej jakości drzwi zewnętrzne."
Poliuretan?
XPS też poliuretan.
Ciekawe to bardzo - wnioskuję do @Redakcja o artykuł ekspercki nt różnic i specyfikacji!
0 -
10 godzin temu, Elfir napisał:
ale po co chcesz mieszać sąd we własnej działce?
Na jakiej podstawie prawnej?
Wniosek o wycinkę z uzasadnieniem ograniczenia światła powinien wystarczyć, o ile drzewa nie mają wysokiej wartości dendrologicznej.
Pytałem, czy sąd będzie stał równo na straży mojej i sąsiada - w kwestii "naruszenia prawa własności".
Bo gdy sadziłem drzewa, to nie było zakazu wycinki drzew - a teraz jest. Poza tym sąd się odniósł do naruszenia prawa własności, nie do wartości dendrologicznej drzewa i ustawy o chronie zieleni.
A więc jak zwykle sąd sobie interpretuje jak chce prawo, i równie dobrze inny skład by wydał inny wyrok.
Poza tym nie zamierzam nic wycinać.
Co nie znaczy, że uważam ustawę za słuszną, bo Państwo i Miasto wycina co chce i ile chce - i oni są głównymi rębajłami w kraju.
7 godzin temu, Elfir napisał:Nie wszyscy są specjalistami i wiedzą, czy też mają taką wyobraźnię co z tego wyrośnie po kilkudziesięciu latach.
To trzeba zatrudnić specjalistę, albo po prostu ciąć roślinę nie pozwalając jej urosnąć nadmiernie.
1. Trudno czekać kilkadziesąt lat, żeby mieć drzewo wyrośnięte. Wcześniej też trzeba mieć trochę zieleni wkoło, nawet w młodniku drzewa się sadzi gęściej.
Poza tym plany i gusta się zmieniają. Zagospodarowanie działki też. Przez kilkadziesiąt lat to Polska był pod zaborami, przeszła I wojnę, Odrodzenie, II wojnę i kawałek PRL.
Kilka pokoleń - a ty chcesz do takiego okresu przymierzać ogród wkoło domu? Park, Rezerwat - ale nie dom z ogrodem. To się w tym czasie pokolenia zmieniają i gusta i mody i wszystko.
2. Dęba czy jodłę chcesz przycinać. To gdzie jakiś naturalny pokrój. Nie wszystko sie przycina.
3. Poza tym Państwo ani Miasto nie sadziło ani nie pielęgnuje mojego ogrodu, podatek pobiera - ale wpieprzać się do zagospodarowania bezpłatnie i nachalnie usiłuje, mało, zmusza. Mnie sie to nie podoba, bo mniej dba o przyrodę w kraju, niż ja w ogrodzie. I to co najmniej od tych kilkudziesięciu lat.
4 godziny temu, demo napisał:Masz rację, ale nie wiemy czy tuż przy domu. Nie wiemy też czy to nie było pytanie czysto spekulacyjne.
Spekulacyjne, jak to u mnie
Nie sadziłem przy domu - mam orzecha jedynie od południa i jest super - w lecie cień, w zimie słońce. I wiewiórki i dzięcioły przy balkonie
W zimie orzechy jem ja i sikorki. Pełna symbioza ekologiczna w zagospodarowanej przyrodzie. No może rozpuszczonej - przy moim braku chęci i czasu do latania z kosiarką piłą i nożycami wokół domu.
5 godzin temu, demo napisał:No dobra, czekamy na Zenka niech się wytłumaczy dlaczego nie zatrudnił specjalisty
No co ty, demo, przecież ja tu mam opinię wszechspecjalisty
nie mogę kopać własnej legendy
i o tym myślałem już kilkadz
iesiąt lat temu
0
Kupno niewydzielonej działki
w Porady prawne i finansowe
Napisano
1. Osobiście bym poszedł do sprawdzonego notariusza - i tak potem musisz sprawy kupna działki przeprowadzić przez notariat i sąd. Chyba nie ma innej pewnej drogi prawnej.
2. Nie napisałeś, w jaki sposób ma być podzielona ta działka dokładnie - powinien być załączony jakiś szkic z wymiarami, powierzchniami - na podkładzie geodezyjnym z dokładnym opisem, ktora wydzielona działka będzie twoja!.
3. Nie zagwarantowałeś sobie dojazdu do działki (ewentualnie dostępu do uzbrojenia, jeśli takie przewidujesz).
4. Nie wiem , po co ci ta działka, ale powinieneś wiedzieć co kupujesz po podziale, z jakimi warunkami zagospodarowania przestrzennego.
To tak z grubsza - bo dokładniej i lepiej powinien ci powiedzieć i sformułować umowę notariusz.