Skocz do zawartości

Odnawianie starych okien


Recommended Posts

  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 lata temu...
Powiem tak, stare ona nie które maja listwy i można wyciągnąć je bez problemu natomiast z kitem należy wziąć najpierw usunąć starą szybę , czy jej pozostałości i jest coś takiego jak szlifierka kątowa, za pomocą jej ;p i tarczy cienkiej ja akurat miałem do metalu icon_eek.gif i przy odrobinie dokładności można bez problemu usunąć bardzo szybko stary kit bez niszczenia ram okiennych tak jak to bywa przy pomocy dutka i młotka;p resztki w narożnikach trzeba niestety ręcznie bo tam sie nie dojdzie , ale to i tak o wiele szybciej niż dłutkiem to na tyle;o
a jeszcze jedno tarczka do kątówki musi być ta cienka a nie gruba przy tej technice można nawet wyciągnąć szybę ze starego okna, ja akurat tak musiałem zrobić aby zaoszczędzić pieniądze.Gorzej jednak bywa z docinaniem szyby , ale to inny temat. Edytowano przez izabela322 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

A może jednak takie kitowane okna wymienić? Na jakiekolwiek! Według uznania! Byle... bez kitu icon_smile.gif



Oczywiście, że najlepiej byłoby wymienić na nowe, najlepsze, najładniejsze ale może nie każdego stać...
Zamiast kitu można dać silikon, a wydłubanie kitu to nie jest problem. Nie robiłbym z tego tragedii.
Jedyna rzecz, na którą trzeba uważać to szyba. Jeśli jest zamocowana gwózdkami, lepiej je wcześniej usunąć.
Powodzenia.
Czym będziesz malować?
Czym jest teraz malowane? Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...