Skocz do zawartości

Warto brać ślub :)


Recommended Posts

Napisano
Ja uważam, że z zazdrością to jest tak:
Zazdrość bez powodu jest głupia, a jak ktoś daje powody do zazdrości nie jest jej wart. To moje motto w małżeństwie (jedno z wielu)
Podział obowiązków to też sprawa czysto umowna i to pomiędzy partnerami.
Bardzo ważne jest to aby każde z nas pozostało sobą jednocześnie wzbogacając naszą połówkę i biorąc od niej. Powinniśmy jednak pamiętać o tym, że związek dwojga ludzi to również poświęcenie i częściowa rezygnacja z własnych potrzeb, ważne jest to żeby z siebie dawały i brały obydwie osoby, tak samo z poświęceniem, żeby to nie wyglądało tak, że jedno się poświęca, a drugie ma to gdzieś.
Bierzmy i dawajmy po równo, raz ustąpię ja drugi raz on i wtedy będzie dobrze. I nie liczmy na to, że zawsze będzie różowo bo związek to również ciężka praca, ale jeśli pracujemy nad nim oboje to będzie nam o wiele łatwiej.
Bo przecież:
Dzielić się radością to dwa razy tyle radości, dzielić się smutkiem to połowa smutku.
Napisano
Życie weryfikuje w 100% więc warto sie zastanowic, a nawet pożyc bez ślubu( namawiam do złego icon_wink.gif ) Uważam,że lubą lub lubego najlepiej poznaje sie w "praniu"
Napisano
Cytat

Życie weryfikuje w 100% więc warto sie zastanowic, a nawet pożyc bez ślubu( namawiam do złego icon_wink.gif ) Uważam,że lubą lub lubego najlepiej poznaje sie w "praniu"



no ... ja żyłam ... jak wychodziłam za mąż po raz drugi mając pierwszy raz w pamięci - czekałam aż 7 lat coby się upewnić , że nie trafie zaś na jakiegoś dobrze maskującego się pozera icon_lol.gif ... nasza córa miała 5 lat kiedy wychodziłam za mąż... icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

no ... ja żyłam ... jak wychodziłam za mąż po raz drugi mając pierwszy raz w pamięci - czekałam aż 7 lat coby się upewnić , że nie trafie zaś na jakiegoś dobrze maskującego się pozera icon_lol.gif ... nasza córa miała 5 lat kiedy wychodziłam za mąż... icon_rolleyes.gif


Iiiii to mało siostra moja młodsza ze swoim chłopakiem/ narzeczonym 10lat sie sprawdzali
Napisano
Cytat

Iiiii to mało siostra moja młodsza ze swoim chłopakiem/ narzeczonym 10lat sie sprawdzali



to co napisałam było w formie żartobliwej ... choć jakieś ziarenko prawdy ... może ... icon_wink.gif
ślubu nie brałam przede wszystkim dlatego , że nie był mi najzwyczajniej do niczego potrzebny ....
a potem ... jakoś tak wyszło że może już czas zalegalizować ... młoda niedługo do szkoły ... rozbieżność nazwisk i te sprawy ... icon_lol.gif
w moim przypadku to był tylko papierek .... i tak to potraktowałam ...

a dla mnie rozstanie to rozstanie- zawsze boli tak samo ....
przy małżeństwie jest po prostu więcej problemów i papierologii do odbębnienia ... icon_rolleyes.gif
Napisano
A co do zasadniczego pytania w tym poście czy:

WARTO BRAC ŚLUB odpowiem warto,

mężczyźni żyją dłużej ( podobno były robione jakieś badania i statystyki ) a kobiety są bardziej spełnione ( podobno były robione jakieś badania i statystyki he he he )
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
nie ma recepty na udane małżeństwo. jedna para potrzebuje równości a druga nierówności i tak akurat im lepiej. Jedno jest nagminne - panowie po slubie zwykle tyją. Najwyraźniej wikt żony, "uregulowane zycie seksualne" oraz świadomość "złowienia zwierzyny" dobrze im robi icon_wink.gif
Napisano
Cytat

nie ma recepty na udane małżeństwo. jedna para potrzebuje równości a druga nierówności i tak akurat im lepiej. Jedno jest nagminne - panowie po slubie zwykle tyją. Najwyraźniej wikt żony, "uregulowane zycie seksualne" oraz świadomość "złowienia zwierzyny" dobrze im robi icon_wink.gif


Dokladnie to samo moglbym napisac o paniach;-) Tyle, ze wikt wlasny a katalizatorem jest zwykle ciaza.
Napisano
ostatnio usłyszałam dobry tekst
mężczyzna po ślubie ma nadzieję, że kobieta się nie zmieni, a kobieta ma nadzieję, że mężczyzna się zmieni...
icon_smile.gif
Byłabyż to prawda? icon_biggrin.gif
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

ostatnio usłyszałam dobry tekst
mężczyzna po ślubie ma nadzieję, że kobieta się nie zmieni, a kobieta ma nadzieję, że mężczyzna się zmieni...
icon_smile.gif
Byłabyż to prawda? icon_biggrin.gif


Obawiam się, że ktoś chyba trafił w sedno!
Napisano
Cytat

Iiiii to mało siostra moja młodsza ze swoim chłopakiem/ narzeczonym 10lat sie sprawdzali



Podobnie jak syn mojej siostry. W 11 roku powiedział dość i po 2 miesiącach ożenił się z... jej koleżanką.
Napisano
"Podobnie jak syn mojej siostry. W 11 roku powiedział dość i po 2 miesiącach ożenił się z... jej koleżanką."
icon_biggrin.gif
Z tego wynika, że małżeństwo tak, a długie narzeczeństwo nie!
Napisano
Cytat

"Podobnie jak syn mojej siostry. W 11 roku powiedział dość i po 2 miesiącach ożenił się z... jej koleżanką."
icon_biggrin.gif
Z tego wynika, że małżeństwo tak, a długie narzeczeństwo nie!



Dokładnie to chciałem powiedzieć. icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

O, to coś podobnie jak mój szwagier.
6 lat chodził z jedną dziewczyną, zerwał i po 3 miesiącach ślub z inną ^^



Wśród osób które znam, jest o wiele więcej takich przypadków. Po prostu po pewnym czasie o ślubie już nie ma mowy. I to niezależnie od charakterów, czy innych cech. Po prostu mówią tak: jak jest dobrze, to po co zmieniać? A jak jest źle, to żegnaj Gienia i tyle! I partner(ka) zostaje na lodzie, wystawiony(a) do wiatru.
Ale nowy(a) partner(ka) już nie jest głupi i stawia warunek. Wtedy jest ślub.
Napisano
Cytat

Wśród osób które znam, jest o wiele więcej takich przypadków. Po prostu po pewnym czasie o ślubie już nie ma mowy. I to niezależnie od charakterów, czy innych cech. Po prostu mówią tak: jak jest dobrze, to po co zmieniać? A jak jest źle, to żegnaj Gienia i tyle! I partner(ka) zostaje na lodzie, wystawiony(a) do wiatru.
Ale nowy(a) partner(ka) już nie jest głupi i stawia warunek. Wtedy jest ślub.


Jakieś mało romantyczne icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Wśród osób które znam, jest o wiele więcej takich przypadków. Po prostu po pewnym czasie o ślubie już nie ma mowy. I to niezależnie od charakterów, czy innych cech. Po prostu mówią tak: jak jest dobrze, to po co zmieniać? A jak jest źle, to żegnaj Gienia i tyle! I partner(ka) zostaje na lodzie, wystawiony(a) do wiatru.
Ale nowy(a) partner(ka) już nie jest głupi i stawia warunek. Wtedy jest ślub.



Ślubu nie ma co brać bo  baba zaraz wchodzi na " łeb  "  icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Zarzuciłem przynętę i kto się złapał  Daggulka hahaha .



ja tylko w obronie ..... przekonań .... icon_mrgreen.gif

choć nie właściwie .... bo przecież też nie obstaję murem za opcją "ślub" icon_wink.gif
Napisano
Cytat

ja tylko w obronie ..... przekonań .... icon_mrgreen.gif

choć nie właściwie .... bo przecież też nie obstaję murem za opcją "ślub" icon_wink.gif



To czego Kobieto ty chcesz od nas ..............?
Napisano
Cytat

Ślubu nie ma co brać bo  baba zaraz wchodzi na " łeb  "  icon_lol.gif


Ja tam ślubnemu na "łeb" nie siadam znacznie wolę inne miejsce( lub część ciała), ale to temat na inną porę icon_redface.gif
Napisano
Cytat

Z tego co pamiętam, "pejczyk" miał Balrog, a Gandalf pokonał go w sposób nam bliżej nie znany w głębiach Morii icon_razz.gif



sorki ... faktycznie tak było ... na odwrót ... zbyt dawno czytałam książkę ... powinnam chyba sobie przypomnieć i film jeszcze raz obejrzeć zanim pieprzne jakąś głupote... icon_redface.gif
ale pejczyk i tak niczego sobie .... taki ognisty .... icon_mrgreen.gif
i faktycznie nie było pokazane jak Gandalf pokonał potworka ..... jeno , że spadali ileś tam w dół ... walcząc... icon_rolleyes.gif
to co? w weekend maraton i wszystkie części po kolei ... mam warunki - dziecka już będą wyjechane na wakacje ... czyli spokój i leżenie do góry zadkiem ... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

sorki ... faktycznie tak było ... na odwrót ... zbyt dawno czytałam książkę ... powinnam chyba sobie przypomnieć i film jeszcze raz obejrzeć zanim pieprzne jakąś głupote... icon_redface.gif
ale pejczyk i tak niczego sobie .... taki ognisty .... icon_mrgreen.gif
i faktycznie nie było pokazane jak Gandalf pokonał potworka ..... jeno , że spadali ileś tam w dół ... walcząc... icon_rolleyes.gif
to co? w weekend maraton i wszystkie części po kolei ... mam warunki - dziecka już będą wyjechane na wakacje ... czyli spokój i leżenie do góry zadkiem ... icon_biggrin.gif


Ja nie mam wyjścia, muszę pamiętać icon_razz.gif Pisałam z tego magisterkę icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Ja nie mam wyjścia, muszę pamiętać icon_razz.gif Pisałam z tego magisterkę icon_biggrin.gif



kuuuurcze ... kochana ... no nie wiem - chyba współczuć ... naumieć się tych wszystkich nazw , imion ... masakra ... icon_eek.gif
to Syrmarylion też na pewno przerabiałaś .... przez to akurat nie przebrnęłam ... pomimo szczerych chęci ... icon_lol.gif icon_wink.gif
Napisano
Cytat

kuuuurcze ... kochana ... no nie wiem - chyba współczuć ... naumieć się tych wszystkich nazw , imion ... masakra ... icon_eek.gif
to Syrmarylion też na pewno przerabiałaś .... przez to akurat nie przebrnęłam ... pomimo szczerych chęci ... icon_lol.gif icon_wink.gif


to była czysta przyjemność icon_smile.gif
Oczywiście wszystkie dzieła Tolkiena... po angielsku... taki wymóg - filologia angielska icon_smile.gif
Napisano
Cytat

to była czysta przyjemność icon_smile.gif
Oczywiście wszystkie dzieła Tolkiena... po angielsku... taki wymóg - filologia angielska icon_smile.gif



szacun , kobito .... icon_biggrin.gif
zaczynając czytać Syrmarylion - nawet se z tego samozaparcia zeszyt - słownik ze spisem treści założyłam .... ale wymiękłam jednak nie doczytawszy zbyt daleko .... icon_redface.gif icon_lol.gif

Napisano
Cytat

ale co to panowie malutko się wypowiadają czy warto brać ślub? ............


Nie warto. Łatwiej wtedy o miejsce w przedszkolu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi o usztywnienie konstrukcji. Nasza więźba ma już 60 lat i jest z cienkiego drewna ciosanego, odpornego na złamania, ale jest bardziej elastyczna niż z krokwi np 7×22cm. Koszt niewielki, bo na pokój 28m2 to raptem 600zł, a jak się mam martwić, że za parę lat spękają połączenia na płytach, to uważam to za słuszne rozwiązanie. Poza tym jak z tych krokwi wystają tylko haki, to dużo łatwiej jest najpierw połączyć wszystkie OSB i na to przykręcić GK, bo bez tego to już wyższa szkoła jazdy i ja w swoim przypadku sobie takiego rozwiązania bez OSB nie wyobrażam, gdzie obydwa skosy są w inną stronę krzywe, a ściany się rozchodzą na prawie 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Oraz pory dnia i roku, godziny, pogody, ciśnienia atmosferycznego itd., itp., etc. W sumie zgadzam się, że takich danych nie ma. Nigdzie. Bo takie badanie kosztują krocie, a każde wyniki da się podważyć, wiec nikt nie ryzykuje.
    • Nie licz na to, że wyciszysz działkę do tych 35 - 40 dB w takim miejscu zlokalizowaną... Nawet kilkumetrowej wysokości ekran akustyczny - taki, jakie stawiają przy drogach szybkiego ruchu - nie załatwi tego Mieszkam 250 m od eSki, oddziela mnie od niej pas szerokości około100 m lasu mieszanego i słyszę każdy niemal pędzący pojazd (nie mówię o motocyklach z "ulepszonymi" wydechami ) - ekranu nam nie postawili... Około 700 m od okien jest linia kolejowa Warszawa - Lublin, od niej również "oddziela" nas pas ze 150 m szerokości lasu, również mieszanego... Słychać każdy przejeżdżający skład pociągu - o godzinie  +- 23:40 przejeżdża skład 43 wagonów z węglem Zupełnie inaczej słychać samochody i pociągi w suche dni, a inaczej "po rosie", gdy powietrze jest mocno wilgotne - wtedy wydaje się, że jeżdżą one tuż pod oknami Zaznaczam, że las jest mieszany, bo jest różnica zimą, a miesiącami, gdy są gęste liście na drzewach... Nie mierzyłem natężenia hałasu, ale BYŁ on mocno zauważalny w pierwszych tygodniach zamieszkania - po jakimś czasie przestaje się słyszeć te hałasy, przestają być zauważalne, przeszkadzające i uciążliwe... czasami się je słyszy, ale ucho przyzwyczaja się... Można próbować odgradzać się parkanami, szpalerami tui, czy innych roślin, ale i tak trzeba będzie zaakceptować pozostałe szumy i odgłosy...   Albo szukać innej lokalizacji     Podejrzewam, że takie dane uzyskasz tylko doświadczalnie dla określonej lokalizacji...
    • Pod względem przeciwpożarowym różnica pomiędzy płytą drewnopochodną oraz tą samą płytą drewnopochodną osłoniętą płytą gipsowo-kartonową jednak jest Bo płyty drewnopochodne są palne, zaś gipsowo-kartonowe już nie.   W takich budynkach jak domy jednorodzinne wymogi może nie są zbyt wysokie, ale jednak określono je jednoznacznie.  Najważniejszy w tym przypadku jest zapis zawarty w warunkach technicznych (WT), czyli Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (§ 219 ust. 2): "(...) poddasze użytkowe przeznaczone na cele mieszkalne lub biurowe powinno być oddzielone od palnej konstrukcji i palnego przekrycia dachu przegrodami o klasie odporności ogniowej: 1) w budynku niskim - E I 30."  Ta klasa oznacza odporność na działanie ognia przez pół godziny. Z praktycznego punktu widzenia oznacza to, że bariera ma przez taki czas zapobiec przenikaniu ognia oraz temperatura po jej drugiej stronie nie może przekroczyć punktowo  bodaj 180°C. W praktyce ten wymóg często nie jest respektowany. No bo jak tu wypadają poddasza wykończone boazerią albo z odkrytą więźbą (izolacja nakrokwiowa)? Szczerze mówiąc to moim zdaniem taka konstrukcja - z dwoma warstwami wełny mineralnej na metalowym ruszcie - ma szansę spełnić ten wymóg, nawet jeżeli zastosuje się poszycie z płyty drewnopochodnej. Ale to tylko przypuszczenie. Jak trafimy na kogoś czepliwego to skąd wziąć formalne potwierdzenie? 
    • Wielkie dzięki za błyskawiczną odp. Tak niosek o warunki właśnie składam przez portal e-Budownictwo.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...