Skocz do zawartości

Kompostownik


Mathir

Recommended Posts

Napisano
Niby to nie jest skomplikowane urządzenie, ale wolę zapytać... Jak sprawują się małe kompostowniki z tworzywa, które można kupić w marketach budowlanych?
Napisano
A jak się mają zachowywać? Kompostuję icon_smile.gif A poważnie... Nie miałem kłopotów. Mimo, że wydają się zrobione z marnego tworzywa, to sprawują się bardzo dobrze
Napisano
Rany, ale ty jesteś upierdliwie czepliwy icon_smile.gif Przecież kompostownik to nie samochód! Nie musi wyglądać reprezentacyjnie. Ma kompostować. A to robi dobrze. Inna rzecz... Takie "cóś" to można zrobic samemu. Nie trzeba w sklepie kupować! Ale wpadłem na to zbyt późno icon_smile.gif
Napisano
Super B może i ten kompostownik nie grzeszy urodą ale można go umieścić w takim miejscu ogrodu, że będzie mało widoczny (zwłaszcza te zielone). KAROI ja u siebie na działce rekreacyjnej miałam taki kompostownik wykonany własnoręcznie i powiem Ci, że nie masz czego żałować w tych plastikowych proces przebiega szybciej, zajmują mniej miejsca i łatwiej wyjmować z nich kompost więc możesz być zadowolony, że kupiłeś gotowy.
Pozdrawiam.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Oczywiście, że istnieją np agrecol preparat do kompostowników, przesypujesz nim warstwy i proces kompostowania przebiega znacznie szybciej, a do tego kompost, który uzyskujesz jest o wiele lepszy.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

Niby to nie jest skomplikowane urządzenie, ale wolę zapytać... Jak sprawują się małe kompostowniki z tworzywa, które można kupić w marketach budowlanych?




od dwóch lat mam kompostownik 400 litrów z tworzywa który zakupiłem w super markecie i niestety jest produkcji chińskiej ledwo co stoi jest już popękany oraz ma przebarwienia !!! Ze względu na małą pojemność kupiłem na wiosnę drugi 600 litrowy produkcji niemieckiej Garantia także tworzywo, jak na razie jestem z niego zadowolony. Sprzedawany jest na aukcjach http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=7755203 polecam niemiecka jakość zwłaszcza że jesień się zbliża a liści w ogrodzie jest dużo.
  • 6 miesiące temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

W Biedronce mają być tanie huśtawki ogrodowe, lampki solarne i podświetlane ledami numery na domy też solarne.


W biedronce kiedyś już były takie solarne numeratory. Słabo świecą icon_sad.gif
  • 2 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

A nie prościej usypywać zwykłą pryzmę, gdzieś w rogu działki?


Prościej, ale wygląd takiej pryzmy pozostawia wiele do życzenia!
  • 1 rok temu...
Napisano
Witam. Tak sobie czytam i czytam i chyba sobie zrobię jakiś kompostownik z belek które leżą na budowie, mimo że dopiero jestem na etapie budowy, no ale kompost będzie się pomału robił.
Pozdrawiam
Napisano
Cytat

W biedronce kiedyś już były takie solarne numeratory. Słabo świecą :(


Numerek świeci dobrze już cały rok co prawda zimą słabiej

Cytat

Witam. Tak sobie czytam i czytam i chyba sobie zrobię jakiś kompostownik z belek które leżą na budowie, mimo że dopiero jestem na etapie budowy, no ale kompost będzie się pomału robił.
Pozdrawiam


Ja zrobiłam sobie taki z palet i jest super za darmochę icon_wink.gif
Napisano
A ja se zrobiłem z betonowych słupów, które pozostały po poprzednim płocie. Poukładałem je jeden na drugim, oczywiście związując końcami w narożnikach i se to wszystko leży. A mieści mi się ho, ho!!! Przecie słupki mają ponad 2 metry długości. Więc mam taki zbiorniczek niemal 2 x 2 metry, wysokości 4 słupków, czyli niemal metr.
Tylko leży toto trochę daleko i muszę dokupić węża do podlewania, bo nie sięga aż tam.
A podlewać by się częściej przydało...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

faktycznie najlepszy kompostownik to taki na dechach zrobiony - i urok jakiś też ma a nie taki "sztuczny"


A te dechy nie zaczną zbyt szybko gnić??? Przy plastiku nie ma strachu!
Napisano
Cytat

A te dechy nie zaczną zbyt szybko gnić??? Przy plastiku nie ma strachu!


Szczerze mówiąc nie wiem, ale jak kupowaliśmy działkę rekreacyjną to na niej był taki drewniany kompostownik z 20 lat miał i całkiem dobrze się trzymał, a plastik też się niszczy, kruszej, łamie i pęka.
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Ja wiem jedno... plastikowy już po trzech latach wygląda strasznie! Zamiast koloru zielonego jest... nie wiadomo jaki!


A mój wygląda tak:

Paw niestety nie mój tylko sąsiada
Napisano
Odnośnie gnicia drewnianych kompostowników, wystarczy zwrócić uwagę i zapytać się sprzedawcy czy kompostowniki były impregnowane i w jaki sposób. Jeżeli były impregnowane np. ciśnieniowo to przez okres 3-4 lat od zakupu nie powinno się absolutnie nic z nimi dziać. Dodatkowo kompostowniki drewniane są z reguły proste w rozkładaniu/składaniu, tak więc w okresie letnim, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nawet raz na sezon je dodatkowo zabezpieczyć.
  • 5 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Witam.
Posiadam taki plastikowy kompostownik u siebie na działce.
Kupiłem termokompostownik 720 litrów za około 360zł. Produkt w pełni mrozoodporny! To jest najważniejsze!!!.
Poczytałem trochę w internecie o rodzajach plastików (PE i PP).
Materiał z jakiego jest wykonany ma olbrzymie znaczenie. Polietylen (PE) jest bardzo wytrzymałym plastikiem. Uważajcie na tanie podróbki wykonywane z Polipropylenu (PP). Po kilku latach rozwalą się wam!!! Ja wcześniej kupiłem taki tani kompostownik i rozleciał mi się.
Teraz mija 3 rok i jestem zadowolony z tego termokompostownika. Naprawdę sporo mogę tutaj napisać o tym kompostowniku i jak ktoś będzie chciał to opisze icon_smile.gif
Lepiej zainwestować i mieć spokój na kilkanaście lat niż bawić się co 3 lata z nowym kompostownikiem.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Witam.
Posiadam taki plastikowy kompostownik u siebie na działce.
Kupiłem termokompostownik 720 litrów za około 360zł. Produkt w pełni mrozoodporny! To jest najważniejsze!!!.
Poczytałem trochę w internecie o rodzajach plastików (PE i PP).
Materiał z jakiego jest wykonany ma olbrzymie znaczenie. Polietylen (PE) jest bardzo wytrzymałym plastikiem. Uważajcie na tanie podróbki wykonywane z Polipropylenu (PP). Po kilku latach rozwalą się wam!!! Ja wcześniej kupiłem taki tani kompostownik i rozleciał mi się.
Teraz mija 3 rok i jestem zadowolony z tego termokompostownika. Naprawdę sporo mogę tutaj napisać o tym kompostowniku i jak ktoś będzie chciał to opisze icon_smile.gif
Lepiej zainwestować i mieć spokój na kilkanaście lat niż bawić się co 3 lata z nowym kompostownikiem.


Dobrze wiedzieć.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...