Skocz do zawartości

Kanały łazienkowe nierdzewne


Recommended Posts

Napisano
Witam serdecznie,

ostatnio zastanawiałem się nad zakupem kanału łazienkowego do mojego domu i chciałbym zapytać czy posiadacie może coś tego typu zainstalowanego u siebie.

Chodzi mi o sposób montażu czy jest to trudne do wykonania samemu oraz to jak wygląda sprawa w użytkowaniu.
Napisano

Ja też myślałem o taki rozwiązaniu i bardzo spodobał mi się taki patent
kessel_lazienka_m.jpg

To jest firmy Kessel https://budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view/id,8678/Itemid,207/

Ale porównałem koszty ze zwykłym odpływem i doszedłem do wniosku, że wcale tak bardzo mi nie zależy na bajerze za ponad tysiąc peelenów.

  • 2 miesiące temu...
Napisano
Spoko, nic WIELKIEGO.
Przed garażem to normalka, a w łazience to co, nowość?
Już dawno coś takiego było stosowane; no może nie dosłownie, ale zabudowa samych syfonów "samoczyszczących" to chleb powszedni
icon_biggrin.gif
  • 1 rok temu...
  • 4 miesiące temu...
Napisano
Kanał łazienkowy? dziwne brzmi, ostatnio interesuje się tym tematem i znałem określenia "odpływ liniowy" i "odwodnienie liniowe". Coś mi się wydaje, że ktoś tu zadaje sam sobie pytanie i próbuje się pozycjonować odpowiadając icon_wink.gif

Wracając do... kanału to u siebie będę taki montował, najprawdopodobniej będzie to Cedo'or (nie mam nic wspólnego ze sprzedawcą icon_razz.gif ) za rozsądne pieniądze http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&...string=Ced%27Or Znalazłem w sieci sporo pochlebnych komentarzy o nim. Nie ma nóżek ze śrubami do ustawiania jak te, które kosztują ponad tysiąc, ale przy odrobinie precyzji można go spokojnie równo zamontować.

Tu też można znaleźć coś o montażu takich... kanałów icon_wink.gif
https://budujemydom.pl/wystroj-wnetrz/lazienka/a/11386-kabina-prysznicowa-bez-brodzika
Napisano
Cytat

na allegro tych kanałów jest sporo. Tylko ciekawe jak z jakością. Ale to już ktoś kto użytkuje musi coś napisać icon_smile.gif



poszukałam w necie - opinie są pozytywne ...
skoro nie ma różnicy - to po co przepłacać .... zaoszczędzoną kasę i tak będzie na co wydać... icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...